Temat: Maksymy - przewodniczki żywota


Obrazek

Temat: Maksymy - przewodniczki żywota

Piotrze, ten cytat, który jest dość rozpowszechniony w Internecie, niestety ale nie pochodzi od Arystotelesa, tzn. nie napisał on nigdzie dosłownie takich słów. Jakkolwiek można doszukiwać się tego znaczenia w Politics, book 8, albo Nicomachean Ethics, book 10, to generalnie wydaje się, że to powiedzenie bardziej by pasowało do wizji świata według Platona, który z natury był bardziej religijny, niż do "zimnego", naukowego podejścia Arystotelesa, które znamy z jego różnych dzieł.

Na uwagę zasługuje choćby słynny fragment Arystotelesa zachowany przez Synezjusza (Dio 10), w którym mówi, iż ludzie biorący udział w Misteriach nic tam się nie uczą w sensie wiedzy naukowej (ou mathein ti), lecz raczej doświadczają (pathein) pewnego specyficznego stanu umysłu (diatethenai). Innymi słowy nowicjusze byli głównie poruszeni _emocjonalnie_ i na tym polegała istota starożytnych Misteriów. Arystoteles jak się wydaje był przeciwny takiej formie nauczania. Nauczanie poprzez owe przeżycia mistyczne było jednak ważne u Platona i innych filozofów mistycznych.Andy K. edytował(a) ten post dnia 04.04.13 o godzinie 22:11

Temat: Maksymy - przewodniczki żywota

Filozofa poznaje się po tym, że schodzi z drogi trzem błyszczącym i głośnym rzeczom: sławie, książętom i kobietom; przez co jeszcze nie powiedziano, że one do niego nie przychodzą.
Fryderyk Nietzsche

Temat: Maksymy - przewodniczki żywota


Obrazek

Następna dyskusja:

MAKSYMY O ZARZĄDZANIU




Wyślij zaproszenie do