Adam B.

Adam B. Senior Engineering
Manager, 11-35 FTEs,
people management...

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Ja dopiero zacząłem czytać tę książkę i zapowiada się ciekawie. Chciałem zapytać co sądzicie o tym autorze i książkach napisanych przez niego?

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Adam Bulenda:
Ja dopiero zacząłem czytać tę książkę i zapowiada się ciekawie. Chciałem zapytać co sądzicie o tym autorze i książkach napisanych przez niego?

Nooo... Lata obcowania (komiksy, książki, opowiadania, filmy, blog) z mojej strony.
Jeżeli zaczniesz i spodoba się na początku - wsiąkniesz. Oby:)

konto usunięte

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Nooo... Gaiman to jest to :-)
Przeczytam wiekszosc tego co jest dostepna po polsku i wiekszosc byla super.
W tej chwili tez akurat pochlaniam Gaimana - Ksiege cmentarna. Niezla!

A Nigdziebadz i Gwiezdny pyl to dla mnie pozycje kultowe, do ktorych moge wracac i wracac...

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Pisarz rewelacyjny - z rokowym zacięciem :D. Najbardziej podobała mi się jego książka „Amerykańscy Bogowie”.
Być może dla tego, że była to pierwsza pozycja tego autora, która wpadła mi w ręce i prezentowała jakąś nową jakość – swoista mieszanka mitów starej Europy z rzeczywistością współczesnej Ameryki.
Gorąco polecam
Krzysztof P.

Krzysztof P. specjalista ds.
systemów ::
kredyty hipoteczne

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Czytałem Chłopaków Anansiego - i nie przypadli mi do gustu. Nie mój styl (a dość specyficzny) chyba...

konto usunięte

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Z wszystkich przeczytanych książek najbardziej podobała mi się książka Chłopaki Anansiego i to właśnie za styl, a dokładnie za specyficzne poczucie humoru:)

Ale Nigdziebądź również polecam w 100%. Cóż tu ukrywać Gaiman jest jednym z moich ulubionych autorów:)
Adam B.

Adam B. Senior Engineering
Manager, 11-35 FTEs,
people management...

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Powiem tak po paru godzinach bylem już na 66 stronie :))) wciąga muszę przyznać :)
Karina Wiencelewska

Karina Wiencelewska Psycholog i
psychoterapeuta

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Ja właśnie skończyłam czytać i... smutno mi... Smutno mi tak, jak zawsze wtedy, gdy kończą się miłe wakacje w jakimś ciekawym zakątku, gdy budzę się rano z miłego snu, gdy rozstaję się z kimś, z kim nie mam najmniejszej ochoty się jeszcze rozstawać, zawsze wtedy (a wcale nie tak często) gdy kończę czytać świetną książkę...
Najbardziej znaczące jest chyba jednak to, że będąc już gdzieś ok. 100 strony przypuszczałam, iż tak będę się czuła. Już wtedy się martwiłam, że ta książka taka krótka. Ale pocieszam się, że to pierwsza powieść Gaimana, którą czytałam więc jeszcze sporo mi zostało:)

A w ogóle zaczynałam od komiksu Sandman i przyznam, że mnie wciągnął bez reszty. Potem złapałam za opowiadania i też były ciekawe (najbardziej chyba podobało mi się to zawarte we wstępie do zbioru "Smoke and mirrors" ) "Neverwhere" to logiczna konsekwencja, której kolejną konsekwencją będą zapewne "Amerykańscy bogowie", których już mi ktoś obiecał pożyczyć:)

Wracając do Gaimana jednak, to uwielbiam go za wiarygodność, która pozwala czytelnikowi przenieść się w fikcję bez poczucia naiwności (co przecież w fantastyce nie łatwe). Połączmy to z umiejętnością zaskakiwania czytelnika. Dodajmy trafne obserwacje świata i natury człowieka. I na koniec wymieszajmy ze spostrzeżeniami, które skłaniają do refleksji w wystarczającym stopniu, by odnotowywać je i wracać do nich później. Dla przykładu podrzucam jedną z moich najnowszych 'zdobyczy';)

"So the day became one of waiting, which was, he knew, a sin: moments were to be experienced; waiting was a sin against both the time that was still to come and the moments one was currently disregarding."
Adam B.

Adam B. Senior Engineering
Manager, 11-35 FTEs,
people management...

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Ciekawe odczucia Karolino, bo ja właśnie skończyłem czytac Neverwhere Gaimana i przyznam szczerze końcówka mi się podobała i czulem się wesoły :) W mojej głowie powstala potem mysl ze na miejscu bohatera podjal bym chyba podobna decyzje bo europejski swiat, swiat wieżowców ze szkla i biznesu zaprzata nam glowe wraz z praca w takim stopniu iz bywa ze zapominamy o tym co moze byc dla nas ciekawe, pelne przygod i pelne... życia!!! :)
Karina Wiencelewska:
Ja właśnie skończyłam czytać i... smutno mi... Smutno mi tak, jak zawsze wtedy, gdy kończą się miłe wakacje w jakimś ciekawym zakątku, gdy budzę się rano z miłego snu, gdy rozstaję się z kimś, z kim nie mam najmniejszej ochoty się jeszcze rozstawać, zawsze wtedy (a wcale nie tak często) gdy kończę czytać świetną książkę...
Najbardziej znaczące jest chyba jednak to, że będąc już gdzieś ok. 100 strony przypuszczałam, iż tak będę się czuła. Już wtedy się martwiłam, że ta książka taka krótka. Ale pocieszam się, że to pierwsza powieść Gaimana, którą czytałam więc jeszcze sporo mi zostało:)

A w ogóle zaczynałam od komiksu Sandman i przyznam, że mnie wciągnął bez reszty. Potem złapałam za opowiadania i też były ciekawe (najbardziej chyba podobało mi się to zawarte we wstępie do zbioru "Smoke and mirrors" ) "Neverwhere" to logiczna konsekwencja, której kolejną konsekwencją będą zapewne "Amerykańscy bogowie", których już mi ktoś obiecał pożyczyć:)

Wracając do Gaimana jednak, to uwielbiam go za wiarygodność, która pozwala czytelnikowi przenieść się w fikcję bez poczucia naiwności (co przecież w fantastyce nie łatwe). Połączmy to z umiejętnością zaskakiwania czytelnika. Dodajmy trafne obserwacje świata i natury człowieka. I na koniec wymieszajmy ze spostrzeżeniami, które skłaniają do refleksji w wystarczającym stopniu, by odnotowywać je i wracać do nich później. Dla przykładu podrzucam jedną z moich najnowszych 'zdobyczy';)

"So the day became one of waiting, which was, he knew, a sin: moments were to be experienced; waiting was a sin against both the time that was still to come and the moments one was currently disregarding."Adam B. edytował(a) ten post dnia 29.01.09 o godzinie 12:18
Bartosz Ślepowronski

Bartosz Ślepowronski Problem? Jaki
problem?

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Adam B.:
Powiem tak po paru godzinach bylem już na 66 stronie :)))

Nie wiem czy to dobra rekomendacja, u mnie znaczyloby to tyle, ze ksiazka jest niezmiernie nudna ;)
Kasper Knapek

Kasper Knapek Doświadczenie
zawodowe widoczne
poniżej! :)

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Ja "Amerykańskich Bogów" kupiłem przez przypadek w księgarni. Po przeczytaniu w ciągu 2 dni, zakupiłem pozostałe książki Gaimana ("Nigdziebądź","Gwiezdny Pył"), a było to kilka lat temu. Jest to w zasadzie numer 1 na mojej liście jeśli chodzi o pisarzy, ma tylko jeden mankament - pisze moim zdaniem marne wierszyki ;). Polecam również"Alicję w krainie czarów" w wersji Neila - "Koralinę". Ponoć bajka dla dzieci, ale maleństwom nie polecam :)
Pozdrawiam
Karina Wiencelewska

Karina Wiencelewska Psycholog i
psychoterapeuta

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Ależ Adamie, czy ja napisałam, że mi się zakończenie nie podobało??:) Skądże znowu! Powiem nawet, że bardzo często zdarza mi się po lekturze książki mieć ochotę, by wyrwać kilka ostatnich stron i dopisać własny koniec historii. A z Gaimanem było wręcz przeciwnie! Zakończył 'Nigdziebądź' w taki sposób, że miałam ochotę wysłać mu podziękowanie za zgrabne, ciekawe i niecukierkowe zakończenie.
Było mi smutno natomiast, gdyż podobnie jak Ty miałabym ochotę przenieść się czasem do takiego równoległego świata, gdzie liczy się coś innego niż 'mamona'. Gdzie człowiek żyje tak jakby... bardziej... (wszyscy tutaj wiedzą, co mam na myśli). Książka była cudownym oderwaniem od rzeczywistości i dlatego kiedy przeczytałam ostatnią stronę, kiedy nadszedł czas pożegnania London Below wraz z Richardem Mayhew poczułam... żal, że to już koniec...
Na szczęście Neil Gaiman nie jest 'autorem jednego bestsellera', więc jeszcze sporo przede mną:)))

konto usunięte

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Gaiman jest niezwykły. Uwielbiam jego wszystkie książki. Ostatnio przeczytałem i szczerze polecam prawdziwym jego fanom "Rzeczy ulotne" zbiór przemyśleń, krótkich i dłuższych opowiadań i wierszy autora.
Anna W.

Anna W. Lubię nowe wyzwania

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Dla mnie "Nigdziebądź" było już kolejną pozycją (wcześniej były już opowiadania, książki, komiksy i filmy) Neila, którą przeczytałam...

Ale jako niegdyś zagorzała anglofilka miałam niazwykłą przyjemność przemierzać podziemny Londyn. Na domiar wszystkiego, przeczytałam ją będąc właśnie w Londynie, tym bardziej była to dla mnie magiczna przygoda! I jak zwykle nie mogłam się tak po prostu rozstać z książką Neila, w związku z czym ostatnie parę stron przeglądałam jeszcze dobre parę razy.

A skoro już jesteśmy przy Neilu i "Dym i lustra" były już parę razy wspomniane, to dla mnie the best było opowiadanie o kocie, obrońcy domu i jego domowników - majstersztyk, szczególnie dla wielbicieli kotów :)
Łukasz Liszka

Łukasz Liszka IT Solutions
Specialist,
Capgemini Polska

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Dla mnie Gaiman to numer jeden wśród pisarzy fantasy (ex aequo z Pratchettem oczywiście, chociaż to dwa zupełnie odległe klimaty).

"Nigdziebądź" była moją pierwszą książką Gaimana, i jednocześnie ulubioną. Tak naprawdę, jest to jeden z kilku tytułów w ogóle, które uwielbiam. Klimat niesamowity, wykreowany świat zdaje się być tak prawdziwy, że aż namacalny. Książka niesamowicie wciąga, do przeczytania wystarczył mi jeden wieczór i kawałek nocy :)

Ta książka skłoniła mnie do zapoznania się z innymi dziełami Gaimana. Niestety nie miałem jeszcze okazji poznać jego komiksów. Z innych książek zdecydowanie polecam "Amerykańscy Bogowie" - jest pełna niesamowitej magii i jeśli jest się spostrzegawczym czytelnikiem, potrafi niejeden raz zaskoczyć ;)

konto usunięte

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Ostatnio udało mi się odkryć i obejrzeć sześcioodcinkowy serial brytyjski "Neverwhere". Obawiałam się takiej ekranizacji, jednak wyspiarze po raz kolejny udowodnili, że Hollywood i okolice to tylko zaścianek kinematografii - naprawdę polecam serial wszystkim fanom książki! Ma w sobie ten klimat "Nigdziebądź", a aktorzy wyraźnie postarali się wczuć w role :)
Dominik N.

Dominik N. Człowiek od zadań
niewykonalnych.

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Dagmara Trembicka:
Ostatnio udało mi się odkryć i obejrzeć sześcioodcinkowy serial brytyjski "Neverwhere". Obawiałam się takiej ekranizacji, jednak wyspiarze po raz kolejny udowodnili, że Hollywood i okolice to tylko zaścianek kinematografii - naprawdę polecam serial wszystkim fanom książki! Ma w sobie ten klimat "Nigdziebądź", a aktorzy wyraźnie postarali się wczuć w role :)

Pewnie dlatego, że Film i książka powstawały równocześnie. Mało tego - to serial był w pewnym sensie pierwowzorem. Tak czy inaczej i książkę i film (a w zasadzie miniserial) należy traktować bardziej jako całość niż jak książkę i adaptację. W ogóle Gaiman bardzo mocno czuwał nad serialem, dlatego jest taki udany.
Andrzej Warenczuk

Andrzej Warenczuk zmiany nadeszły,
zagarniam co się da

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Tak czytam i czytam i dochodzę do wniosku, że muszę wybrać się do biblioteki czy posiadają jakąś pozycję Gaimana, a jeśli nie to trzeba skołować kilka złotych na książkę :-)

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

byłam mile zaskoczona księgą cmentarną :)
jest adresowana do troche młodszych czytelników ale tak czy inaczej świetnie się to czyta

kupiłam kiedyś synowi książkę gaimana - wilki w ścianach
chyba troszkę za wcześnie... bo się chłopak nieźle wkręcił i zakazał czytania
heh...
ale wrócimy do niej bo pomysł chociaż straszny to jednak fajny i oryginalnie zilustrowany (to dla mnie też duża wartość)
:)

konto usunięte

Temat: Neil Gaiman - Neverwhere (Nigdziebądź)

Mnie w ogóle bardzo cieszy, że MAG zdecydował się wydać Gaimana w tej świetnej wersji w twardych okładkach, z klimatycznymi projektami, dobrej jakości papierem... Ostatnio kupiłam takie Nigdziebądź w prezencie ślubnym moim znajomym :)

Następna dyskusja:

Neil Gaiman




Wyślij zaproszenie do