Michał
M.
Obracam się w
nieruchomościach.
Temat: Prawo serii.
Wierzycie w jego istnienie? Ja do tej pory uważałem je za ot taką sobie głupotkę, teorię wymyśloną by wytłumaczyć zjawisko oparte na czystej przypadkowości.Teraz już nie jestem tego taki pewny.
Otóż mi przydarzyła się tak, no powiedzmy, pseudo seria. To znaczy seria jeśli by popatrzeć na szereg tych zdarzeń z punktu widzenia "nieplanowanego wydania większej kasy na coś, czego na codzień się nie kupuje - krótko: nieplanowany większy wydatek". Prawdziwie prawo serii dotyczy takich samych wydarzeń, ale myślę, że z moim podejściem serią może być też to:
Zaczęło się w środę w ubiegłym tygodniu. Odstawiłem auto do naprawy na wymianę uszczelniaczy (nie ważne jakich, ważne, że pierdoła za parę groszy).
W dniu odbioru auta czyli w czwartek dowiedziałem się, że jest rozwalona półoś i trzeba ją wymienić. Rachunek za całość myknął w górę automatycznie o 300%.
W piątek odebrałem samochód, przyjechałem do domu, odpaliłem komputer i po godzince pstryk! Spaliła się karta graficzna.
W niedzielę udałem się na giełdę komputerową i kupiłem taką samą kartę (do mojego kompa nic lepszego nie ma sensu wkładać).
Dzisiaj siedzę na jednym forum i pstryk! Komputer nie działa. Spaliła się kość RAM-u.
Co jeszcze? Ja się pytam co jeszcze? Gdzie tu jest jakaś sprawiedliwość? Ledwo człowiek w życiu na nogi stanął i już mu je podcinają? Skandal! :-D
Śmieszy mnie to już... idę po piwo... albo nie, trzy piwa... jak seria to seria ;-)
-----
EDIT:
Prawo seriiMichał Majewski edytował(a) ten post dnia 27.10.08 o godzinie 18:53