Krzysztof Drożdż

Krzysztof Drożdż samodzielny referent
ds.zaopatrzenia
(czas zmian)

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

kiedys budze sie rano zapalam swiatlo a tu nie moja zona:))

konto usunięte

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

Krzysztof D.:
kiedys budze sie rano zapalam swiatlo a tu nie moja zona:))


hmmmmmmmmmmmmm ...
Krzysztof Drożdż

Krzysztof Drożdż samodzielny referent
ds.zaopatrzenia
(czas zmian)

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

wogole nikogo niebylo..spalem sam jak...

konto usunięte

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

Magdalena K.:

Informatyk w garniturze- mniam!

Madziu sprostowanie ;)

Jarek nie jest informatykiem :DSylwia C. edytował(a) ten post dnia 29.03.07 o godzinie 09:50
Krzysztof Drożdż

Krzysztof Drożdż samodzielny referent
ds.zaopatrzenia
(czas zmian)

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

kim jest Jurek??

konto usunięte

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

Krzysztof D.:
kim jest Jurek??

górnik ? ;)
Krzysztof Drożdż

Krzysztof Drożdż samodzielny referent
ds.zaopatrzenia
(czas zmian)

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

aha to wszystko tlumaczy jurek, gornik , wegiel ,kopalnia..:))
Magdalena L.

Magdalena L. Managerka.com |
Doradca biznesowy i
marketing manager do
...

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

Sylwia C.:
Magdalena K.:

Informatyk w garniturze- mniam!

Madziu sprostowanie ;)

Jarek nie jest informatykiem :DSylwia C. edytował(a) ten post dnia 29.03.07 o godzinie 09:50


Ale ja tam mlaczę na Norberta:-)

konto usunięte

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

Magdalena K.:
Sylwia C.:
Magdalena K.:

Informatyk w garniturze- mniam!

Madziu sprostowanie ;)

Jarek nie jest informatykiem :DSylwia C. edytował(a) ten post dnia 29.03.07 o godzinie 09:50


Ale ja tam mlaczę na Norberta:-)


:D :D :D
Krzysztof Drożdż

Krzysztof Drożdż samodzielny referent
ds.zaopatrzenia
(czas zmian)

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

czuje sie niepotrzebny:((
Jarek B.

Jarek B. Life goes on...

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

Krzysztof D.:
czuje sie niepotrzebny:((

ja tez :(

konto usunięte

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

Jarek B.:
Krzysztof D.:
czuje sie niepotrzebny:((

ja tez :(


:* :* :*

konto usunięte

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

Krzysztof D.:
czuje sie niepotrzebny:((


:*
Magdalena L.

Magdalena L. Managerka.com |
Doradca biznesowy i
marketing manager do
...

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

Co ja poradze, ze mam slabosc do informatykow...
Buziaki chłopaki:-*

konto usunięte

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

Magdalena K.:
Co ja poradze, ze mam slabosc do informatykow...
Buziaki chłopaki:-*

:* i dla Ciebie również ;)
Krzysztof Drożdż

Krzysztof Drożdż samodzielny referent
ds.zaopatrzenia
(czas zmian)

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

Madzia ja tez jestem informatykiem chyba:))
Krzysztof Drożdż

Krzysztof Drożdż samodzielny referent
ds.zaopatrzenia
(czas zmian)

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

Sylwia C.:
Krzysztof D.:
czuje sie niepotrzebny:((


:*
hmmm
Magdalena L.

Magdalena L. Managerka.com |
Doradca biznesowy i
marketing manager do
...

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

Krzysztof D.:
Madzia ja tez jestem informatykiem chyba:))


Ty masz zone, o ktorej cos czesto zapominasz!

konto usunięte

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

Michał K.:
Zbroję miałem pos....ną konkretnie. Do dziś nie wiem czemu tak
się stało.

To proste. Jechałeś tak szybko, że zadziałał efekt Dopplera
;-)

pzdr
Ariadna Bednarz

Ariadna Bednarz Not your ordinary
Project Manager ;)

Temat: Poranne zamotania i zawieszenia...

Michał K.:
Witam,
przypuszczam, że większości z Was coś takiego się kiedyś zdarzyło.
Ja do niedawna byłem przekonany, że mnie raczej nic takiego nie spotyka. Zazwyczaj nie miewam problemów ze skupieniem się, myśleniem i koordynacją ruchów o poranku.
Ale parę tygodni temu zmieniłem zdanie.
Pewnego dnia, około środy, wstałem sobie jak zwykle o 7.30. Prysznic, śniadanie , pakowanie się i biegiem na parking. Tam odpaliłem auto, zgrabnie wydostałem się z parkingu i już jestem na dwupasmówce, która prowadzi mnie prosto do pracy. Jadę sobie płynnie, ruch o dziwo nie duży, za mną przez 100 m nikogo, przede mną również podobnie. Słonko świeci prosto w oczy, w głośnikach AC/DC "Highway to hell".
Przelatuję na zielonym przez pierwsze skrzyżowanie, potem drugie. Cieszę się jak dziecko, że "zielona fala" mnie porwała. Zbliżam się do 3 skrzyżowania, z daleka widzę jak zapala się zielone światełko, więc pruję sobie delikatnie 50 km/h (zapas czasu duży, więc po co się wyrywać).
Zbliżam się do skrzyżowania, patrzę i w ostatniej chwili widzę że jakaś staruszka ładuje mi się na pasy. Przecież ma czerwone!!!
Hamuję, dojeżdżam do pasów, już mam odkręcać szybkę aby kulturalnie jej przypomnieć zasady dotyczące światełek...
I wtedy zwątpiłem. Zrobiło mi się słabo, bo okazało się, że zielone światełko owszem się zapaliło, ale nie dla mnie...
Zbroję miałem pos....ną konkretnie. Do dziś nie wiem czemu tak się stało. Faktem jest, że od tamtego momentu 3 razu spoglądam na światła, zanim pojade dalej :)

Pozdrawiam,
Michał

przynajmniej nie miałeś efektów ubocznych
hmm ja kiedyś wstałam wcześnie rano i nie wiem czemu ale w wielkim pośpiechu pognałam do łazienki. Problem tylko w tym że zawsze drogę przez przedpokój pokonuje po ciemku bez zapalania światła i tym razem mój zmysł przestrzeni i równowagi zawiódł bo nie wymierzyłam w drzwi i z całym impetem wpadłam na ścianę.
Buźkę sobie obiłam niesamowicie. Wyglądałam jak ofiara przemocy domowej i wszystkim w kółko musiałam powtarzać że ząb mnie boli i dlatego spuchłam :-)

Następna dyskusja:

pilnie poszukiwane osoby do...




Wyślij zaproszenie do