Temat: Oto tajmnica wiary

Skopiowane z Prowokacju i kontrowersji - wreszcie(?) ktos wyłożył istotę rzeczy i to kobieta w dodatku;)


Zródło:

http://www.wykop.pl/ramka/96742/mezczyzni-nie-chca-sie...

Jak wynika z badań, zdecydowana większość młodych kobiet chciałaby wyjść za mąż, i to niekoniecznie dlatego, że męskie szowinistyczne społeczeństwo poddało je od dzieciństwa ukierunkowującemu treningowi (gumowy słodki dzidziuś, kuchenka, mebelki jak prawdziwe), ale raczej ze względu na to, że są bystre i widzą jak jest: małżeństwo jest układem dobrze zaspokajającym potrzeby kobiety. Oczywiście jeśli tylko potrafią one się w nim przytomnie umościć. Z kolei dla mężczyzny, ślub to inwestycja coraz mniej opłacalna. Mężczyźni z młodszego pokolenia odwlekają ślub, jeśli w ogóle zamierzają go brać.

Jeśli wierzyć antropologom, małżeństwo monogamiczne samo w sobie jest porażką podstawowej strategii prokreacyjnej samca, bazującej na zapłodnieniu maksymalnej liczby partnerek. Mężczyźni byli zmuszeni z tego wzorca zrezygnować, bo nadprodukcja przypadkowo poczętych dzieci przestała być akceptowalna moralnie, społecznie i ekonomicznie. Przestawili się zatem z ilości na jakość i zaczęli dbać o mniejszą liczbę dzieci poczętych z jedną partnerką, a nie z wieloma. To sytuacja dla kobiet bardzo korzystna.

Zwłaszcza że kandydatki na żony wymagają dużo, a dają nie tak znów wiele. Chcą dla siebie jednocześnie przywilejów tradycyjnie męskich (wolność, autonomia, samorealizac ja), ale również tych uznawanych za raczej kobiece (bezpieczeństwo materialne i społeczne oraz oparcie). W dodatku trudno im się zgodzić na koszty związku: konieczność dostosowania się do drugiej osoby, obowiązki, odpowiedzialność. Nie muszą i nie chcą prasować koszul, gotować codziennych obiadków, mieć wyłączności na reprezentację rodziny na wywiadówkach i być dyspozycyjne seksualnie na żądanie.

Mężczyzna z klasą, ale "w spódniczce"

cena_malzenstwa_onaMy, współczesne kobiety uważamy, że mężczyzna powinien uczestniczyć w obowiązkach domowych, również - a może zwłaszcza - takich, których nie lubi: zmywaniu, praniu czy zmianie pieluch, a same bardzo się obruszamy, gdy wyraża zdziwienie, że nie pojechałyśmy do wulkanizatora z przebitą przez nas oponą. („Ja miałam to zrobić? Chyba sobie żartujesz?! Przecież nie dałabym rady, zresztą nawet nie wiem, gdzie jest ten warsztat."). Oczekujemy, że mąż wypełni PIT, naprawi pralkę, da w prezencie najnowszy krem odmładzający za 700 zł i zawsze obiegnie samochód dookoła, aby otworzyć drzwi. Chcemy, żeby nam opowiadał o swoich sprawach zawodowych, a nie lekceważąco zbywał „Przecież i tak to cię nie interesuje", ale po trzech minutach relacji o ważnych negocjacjach, gdzie odegrał pierwszoplanową rolę, wykrzykujemy „To Marek też tam z tobą był? Nic mi nie mówiłeś, że już wrócił. A wiesz, że jego żona chyba ma kogoś?".

Politykę finansową ustalamy w duchu zasady „Co moje, to moje, a co twoje, to jeszcze zobaczymy". Żądamy szacunku dla naszej pracy zawodowej („Zrób dzieciom kolację, bo ja mam raport do zrobienia na jutro."), ale jej finansowe owoce traktujemy jako własny prywatny dochód, który zagospodarowujemy zgodnie z naszymi potrzebami, podczas gdy zarobki męża mają być pod naszą kontrolą.

Tete-a-tete spod znaku Wenus

Nie chcemy być traktowane jak zabawki seksualne - laleczki dostępne na życzenie dla rozładowania rozmaitych męskich napięć, ale same traktujemy naszych partnerów jak misie-pluszaki, w których ramiona wtulamy się, gdy jest nam zimno, smutno i źle, szepcząc przy tym „Chcę się tylko przytulić... taka jestem nieszczęśliwa... na nic nie mam siły". Żądamy, by nasz nowoczesny partner rozumiał, że bliskość fizyczna może być wyrazem nie tylko pragnień seksualnych, ale i czułości, natomiast same nie zamierzamy uznać, że konstrukcja typowego mężczyzny uniemożliwia wytrzymanie dwóch tygodni* czysto platonicznych przytulanek.

Oczekujemy, że - zgodnie z zaleceniami tygodników kobiecych - nasz partner zapewni nam po kilka orgazmów na życzenie, znajdzie punkt G i wszystkie inne punkty, rozbudzi w nas nieznane nam dotąd pokłady seksualności, a przy tym będzie jak po Viagrze (chociaż poczułybyśmy się zdradzone i oszukane, gdyby rzeczywiście ją zażywał), ale nie zamierzamy w najmniejszym stopniu zachowywać się uwodząco, bo przecież erotyczna prowokacja poniża kobietę i czyni z niej podległą samicę. Bez fałszywego wstydu pokazujemy partnerowi nasze fizyczne defekty, bo jeśli kocha, to musi akceptować nas w pełni.

W zakresie prokreacji wyznajemy bezkompromisową formułę „Mój brzuch należy do mnie". Chcemy rozstrzygać o zajściu w ciążę, a nawet jej utrzymaniu lub nie, ale mężczyźnie nie dajemy prawa do decyzji o poczęciu („No tak, to fakt, mówiłam, że biorę pigułki, bo od dwóch lat biorę... Ale zapomniałam, że akurat zrobiłam przerwę, bo mi lekarz zalecił. No i stało się. Co, nie jesteś zadowolony? Jak nie chcesz, to sobie poradzę, sama urodzę i wychowam."), ani o tym, czy dziecko ma się urodzić („Jak będę chciała, to usunę, a tobie nic do tego.").

Chyba nigdy nie miałyśmy takiej szansy stworzenia korzystnego dla kobiet modelu relacji męsko-damskich jak teraz. I tę właśnie szansę krok po kroku marnujemy. Za kilka pokoleń nasze następczynie będą się mogły rozkoszować towarzystwem damskich bokserów oraz mężczyzn homoseksualnych z wyboru, rozmnażających się przez klonowanie.



cena_malzenstwa_para_z_dzie* Zofia Milska-Wrzosińska jest psychologiem, autorką książki pt. „Para z dzieckiem", która jest zbiorem listów czytelników oraz tekstów publikowanych na łamach ''Dziecka'' i ''Wysokich Obcasów''. Powyższy tekst stanowią fragmenty książki. Tytuł oraz śródtytuły pochodzą od Redakcji.

Zofia Milska-Wrzosińska "Para z dzieckiem", wyd. Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza, Warszawa 2005.

** dwóch dni - przyp. Red.;)

konto usunięte

Temat: Oto tajmnica wiary

rotflmao ;)

Niestety, to czysta prawda jest... Jak ktoś chce wiedziec więcej, to przyjmuję zaproszenia na piwo, hehehe :D

PS: ta książka już dotarła pocztą do mojej siostry, za pare dni też wciągnę całą ;)

EDIT - komentarz, który jak do tej pory najbardziej mi się spodobał

Odp.: Mężczyźni nie chcą się żenić
Sep 23 2008 19:12:13
Aneczka napisała:

QUOTE:
Jakbym czytała o sobie i moich koleżankach... Szkoda tylko, że mężczyźni do tego nie dorastają...

Mężczyźni nie dorastają do tego, że kobiety w sporej liczbie są egoistkami wyzyskującymi sytuację społeczną? :> Bo facet to świnia.

Jak zwykle zażartowałam sobie z artykułu i tej całej dyskusji o singlach, singielkach i równouprawnieniu. Oczywiste jest, ze wymagamy od mężczyzn dużo (niewiele dając w zamian) i szkoda, ze oni nie "dorastają". W cudzysłowie, bo oczywiste jest, ze mężczyźni nie mogą spełnić tych oczekiwań. Chcemy żeby byli męscy i zmywali naczynia (nie zapominając o naprawach samochodu, cieknącego kranu itp.), chcemy żeby dla nas gotowali, przynosili kwiaty, podawali śniadanie do łóżka, otwierali drzwi, prasowali sobie koszule (nie jesteśmy służącymi) a przy okazji nam też coś wyprasowali. Najlepiej żeby dużo zarabiali i oczywiście wydawali wszystko na nas. A my nie jesteśmy niewolnicami seksualnymi i nie będziemy na każde zawołanie. Przecież mamy XXI wiek.

AniaOleś K. edytował(a) ten post dnia 24.09.08 o godzinie 09:52

konto usunięte

Temat: Oto tajmnica wiary

Amerykę odkryłeś?
Taka jest rzeczywistość:-)
Tylko bez interpretacji w stylu
że jak ja tak stwierdzam, że też
taka jestem proszę:-)

Temat: Oto tajmnica wiary

Nie no ja to tylko skopiowałem - poza tym ja to zauważam. Natomiast tam nie wymieniono trzeciego typa, który sobie daje radę :>

konto usunięte

Temat: Oto tajmnica wiary

Jo, świat schodzi na psy:-)

Temat: Oto tajmnica wiary

e, nie jest tak źle. tzn to zależy, ale generalnie mi to pasuje, gdyż za przespanie się z cudzą babą albo spłodzenie dzieci nie grozi mi lincz, więienie, szafot i co tam jeszcze ;-)

konto usunięte

Temat: Oto tajmnica wiary

haha..
Dla facetów te czasy to więcej czasami
korzyści z tego:-)
A baby potem płaczą, że faceci nie chcą
się żenić:-)
Grześ Grg H.

Grześ Grg H. jestem i będę

Temat: Oto tajmnica wiary

Karolina Adrianna K.:

A baby potem płaczą, że faceci nie chcą
się żenić:-)

"Bo" niedoceniaja tego co maja i viceversa.

Temat: Oto tajmnica wiary

no własnie doceniają to co mają współcześnie ;-)
Grześ Grg H.

Grześ Grg H. jestem i będę

Temat: Oto tajmnica wiary

a potem w gronie kolezanek sa obrazone na caly swiat mezczyzn, a w domku na neciku umawiaja sie na coraz to nowe randki, poprostu byc nieszczesliwa dla kobiety to momentami sens jej zycia

konto usunięte

Temat: Oto tajmnica wiary

Paweł N.:
Nie no ja to tylko skopiowałem - poza tym ja to zauważam. Natomiast tam nie wymieniono trzeciego typa, który sobie daje radę :>
W tym wypadku trzeci typ, prędzej czy później, zwariuje albo w końcu zauważy, że jest 'niewolnikiem', nehehe ;)

konto usunięte

Temat: Oto tajmnica wiary

czytalam to kilka razy.. obiektywizm jest tu dosc pozorny..
tekst napisany pod facetów aby usparwiedliwic chyba ich nie chec do obowiazków etc.

nic to prawda jest taka ze teraz musza sie bardziej napracowac i nie dostaja juz tak lekko wszytskiego pod nos jak było to latami..

no moze byc to frustrujace;P

zycie jest bardziej wymagajace, a kobiety w koncu potrafiły okreslic i powiedziec o swoich potrzebach.. ;]

nic to chłopaki.. weźcie sie w garsc poprostu.. ;]

konto usunięte

Temat: Oto tajmnica wiary

zycie jest bardziej wymagajace, a kobiety w koncu potrafiły okreslic i powiedziec o swoich potrzebach.. ;]


No właśnie widziszs Ann teraz mówi sie tylko o potrzebach kobiety, jej wyzwoleniu, samookreśleniu itd.itp. zapomniało się w całej tej dyskusji o facecie i o tym, że też mamy swoje potrzeby. Przez wieki były narzucone pewne stereotypy społeczne ale............dlaczego my mamy płacić za to co robili nasi dziadowie i pradziadowie, w całym dążeniu do określenia potrzeb nie myślcie egoistyczbnie tylko o sobie. Pamiętajcie, że po drugiej stronie też jest człowiek ;)

konto usunięte

Temat: Oto tajmnica wiary

Radosław Hamera:
zycie jest bardziej wymagajace, a kobiety w koncu potrafiły okreslic i powiedziec o swoich potrzebach.. ;]


No właśnie widziszs Ann teraz mówi sie tylko o potrzebach kobiety, jej wyzwoleniu, samookreśleniu itd.itp. zapomniało się w całej tej dyskusji o facecie i o tym, że też mamy swoje potrzeby. Przez wieki były narzucone pewne stereotypy społeczne ale............dlaczego my mamy płacić za to co robili nasi dziadowie i pradziadowie, w całym dążeniu do określenia potrzeb nie myślcie egoistyczbnie tylko o sobie. Pamiętajcie, że po drugiej stronie też jest człowiek ;)

Spokojna głowa. Jestem pewna że gdyby kobiety tak rzeczywiście myślały egoistycznie tylko o sobie, męzczyźnie nie wchodzili by z nimi w związki małżenskie, co cały czas mimo wszystko ma miejsce.
Dlatego Panowie nie histeryzujcie,nie doszukujcie się problemów na siłe..

konto usunięte

Temat: Oto tajmnica wiary

Katarzyna J.:
Radosław Hamera:
zycie jest bardziej wymagajace, a kobiety w koncu potrafiły okreslic i powiedziec o swoich potrzebach.. ;]


No właśnie widziszs Ann teraz mówi sie tylko o potrzebach kobiety, jej wyzwoleniu, samookreśleniu itd.itp. zapomniało się w całej tej dyskusji o facecie i o tym, że też mamy swoje potrzeby. Przez wieki były narzucone pewne stereotypy społeczne ale............dlaczego my mamy płacić za to co robili nasi dziadowie i pradziadowie, w całym dążeniu do określenia potrzeb nie myślcie egoistyczbnie tylko o sobie. Pamiętajcie, że po drugiej stronie też jest człowiek ;)

Spokojna głowa. Jestem pewna że gdyby kobiety tak rzeczywiście myślały egoistycznie tylko o sobie, męzczyźnie nie wchodzili by z nimi w związki małżenskie, co cały czas mimo wszystko ma miejsce.
Dlatego Panowie nie histeryzujcie,nie doszukujcie się problemów na siłe..


To nie szukanie problemów na siłę, a walka o to by nie dać sobie wejść na głowę :)
Grześ Grg H.

Grześ Grg H. jestem i będę

Temat: Oto tajmnica wiary

ja tam nie mam nic przeciwko wchodzeniu na glowe wg mnie calkiem jest to przyjemne dla obu stron

konto usunięte

Temat: Oto tajmnica wiary

Radosław Hamera:
Katarzyna J.:
Radosław Hamera:
zycie jest bardziej wymagajace, a kobiety w koncu potrafiły okreslic i powiedziec o swoich potrzebach.. ;]


No właśnie widziszs Ann teraz mówi sie tylko o potrzebach kobiety, jej wyzwoleniu, samookreśleniu itd.itp. zapomniało się w całej tej dyskusji o facecie i o tym, że też mamy swoje potrzeby. Przez wieki były narzucone pewne stereotypy społeczne ale............dlaczego my mamy płacić za to co robili nasi dziadowie i pradziadowie, w całym dążeniu do określenia potrzeb nie myślcie egoistyczbnie tylko o sobie. Pamiętajcie, że po drugiej stronie też jest człowiek ;)

Spokojna głowa. Jestem pewna że gdyby kobiety tak rzeczywiście myślały egoistycznie tylko o sobie, męzczyźnie nie wchodzili by z nimi w związki małżenskie, co cały czas mimo wszystko ma miejsce.
Dlatego Panowie nie histeryzujcie,nie doszukujcie się problemów na siłe..


To nie szukanie problemów na siłę, a walka o to by nie dać sobie wejść na głowę :)
Skoro jesteś tak bardzo uciemiężony towarzystwem krwiopijczych egoistek, to proponuje wybrać zycie w pojedynkę :-)
Grześ Grg H.

Grześ Grg H. jestem i będę

Temat: Oto tajmnica wiary

daj chlopakowi szanse :)

konto usunięte

Temat: Oto tajmnica wiary


To nie szukanie problemów na siłę, a walka o to by nie dać sobie wejść na głowę :)
Skoro jesteś tak bardzo uciemiężony towarzystwem krwiopijczych egoistek, to proponuje wybrać zycie w pojedynkę :-)

Widzisz każdą próbę zwrócenia uwagi na pewien problem traktujecie jak atak na was ...:P

konto usunięte

Temat: Oto tajmnica wiary

Radosław Hamera:

To nie szukanie problemów na siłę, a walka o to by nie dać sobie wejść na głowę :)
Skoro jesteś tak bardzo uciemiężony towarzystwem krwiopijczych egoistek, to proponuje wybrać zycie w pojedynkę :-)

Widzisz każdą próbę zwrócenia uwagi na pewien problem traktujecie jak atak na was ...:P

Drażni mnie to jęczenie i nadal nie wiem jaki masz problem, a moze go sobie wyimaginowałeś na podstawie artykułów o "niezdrowo wyemancypowanych kobietach"



Wyślij zaproszenie do