konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

"Miłość...skąd ona pochodzi?
Kto rozpalił w Nas ten ogień?
Żadna wojna go nie ugasi, nie pokona...
Byłem więźniem, Ty mnie uwolniłaś..."

"Cienka czerwona linia"

"Miłość...skąd ona pochodzi?"...zastanawiacie się czasem nad tym?

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

Witold W.:
"Miłość...skąd ona pochodzi?
Kto rozpalił w Nas ten ogień?
Żadna wojna go nie ugasi, nie pokona...
Byłem więźniem, Ty mnie uwolniłaś..."

"Cienka czerwona linia"

"Miłość...skąd ona pochodzi?"...zastanawiacie się czasem nad tym?

Miłość to wymysł stworzony przez marketing do celów czysto konsumpcyjnych. Ślub - kasa, mieszkanie - kasa, rozwód - kasa, dzieci - kasa itp. itp.

Kiedyś nie było miłości, było Pani Mamo, Panie Ojcze, mąż mógł na legalu mieć kochanki a żona była od płodzenia dzieci i garów. Od wychowywania niańka, mało kiedy też owoce miłości w postaci dzieciaków były kochane. Raczej były płodzone w celu zachowania / powiększenia posagu.

To tak w krzywym, ale jednak po części bardzo prawdziwym zwierciadle.

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

Z wykopalisk Wita, z wykopalisk

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

A ja sądzę, że miłość to jedno z kliku spraw dzięki którym różnimy się od zwierząt i jesteśmy wyjątkowi. To właśnie ona potwierdza, że wcale nie jesteśmy poligamistami, jesteśmy stworzeniami uczuciowymi, które wiążą się w pary i odczuwają potrzebę przynależności do siebie...A wszystkie stwierdzenia typu: taka jest męska natura itp, to wymysł mający usprawiedliwiać i "rozgrzeszać", choć oczywiście nie zawsze łatwo jest być wiernym.

Miłość istnieje i może trwać długo, choć wymaga pielęgnacji i poświęceń z obu stron...Gdy liczymy tylko na to że będzie czymś magicznym i żyjącym sama z siebie - umiera.

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

Anita E.:
A ja sądzę, że miłość to jedno z kliku spraw dzięki którym różnimy się od zwierząt i jesteśmy wyjątkowi. To właśnie ona potwierdza, że wcale nie jesteśmy poligamistami, jesteśmy stworzeniami uczuciowymi, które wiążą się w pary i odczuwają potrzebę przynależności do siebie...A wszystkie stwierdzenia typu: taka jest męska natura itp, to wymysł mający usprawiedliwiać i "rozgrzeszać", choć oczywiście nie zawsze łatwo jest być wiernym.

Miłość istnieje i może trwać długo, choć wymaga pielęgnacji i poświęceń z obu stron...Gdy liczymy tylko na to że będzie czymś magicznym i żyjącym sama z siebie - umiera.

miłość i nienawiść to dzieci niewoli stworzone dla lepszej tego świata kontroli ;)

popatrz na słonie... one kochają się do grobowej deski i jeszcze tęsknią

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

podpisuje się pod tym co napisala Anita...

od dziś chcę być słonicą... ;)

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

Paweł Głogowski:
miłość i nienawiść to dzieci niewoli stworzone dla lepszej tego świata kontroli ;)

popatrz na słonie... one kochają się do grobowej deski i jeszcze tęsknią

Hmm No fakt, te uczucia powodują że w pewien sposób chcemy kontrolować się, ale jeśli uczucie jest na tyle zdrowe to i ta "kontrola" nie przeszkadza, bo człowiek który kocha jest zniewolony miłością i zarazem wolny, bo szczęśliwy i potrafiący cieszyć się każdą chwilą i gestem, pod warunkiem, że to miłość z wzajemnością...A tęsknota, to jedno z objawów miłości, gdy kogoś tracimy, to cierpimy - jednak żadny inny nasz stan, ani inne dobra nie potrafią dać takiego szczęścia, euforii i spełnienia jak uczucie bycia kochanym i kochania. ;-)

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

Anita E.:
Hmm No fakt, te uczucia powodują że w pewien sposób chcemy kontrolować się, ale jeśli uczucie jest na tyle zdrowe to i ta "kontrola" nie przeszkadza, bo człowiek który kocha jest zniewolony miłością i zarazem wolny, bo szczęśliwy i potrafiący cieszyć się każdą chwilą i gestem, pod warunkiem, że to miłość z wzajemnością...A tęsknota, to jedno z objawów miłości, gdy kogoś tracimy, to cierpimy - jednak żadny inny nasz stan, ani inne dobra nie potrafią dać takiego szczęścia, euforii i spełnienia jak uczucie bycia kochanym i kochania. ;-)

wszystko jest dobre... w granicach normy ;) ale są granice, których się przekraczać nie da... a raczej da ale nie wolno
Michał M.

Michał M. Obracam się w
nieruchomościach.

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

Miłość to nieszczęście i spitolone kilka lat życia... tyle, mam nadzieję narazie, mogę o niej powiedzieć.

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

Miłość istnieje.
Ludzie są ślepi. Myślą,że ją kupić można, bo ich kupić łatwo.

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

Wzajemna miłość wg mnie jest tym, że oddajemy się bez reszty. Że dajemy z siebie wszystko nie oczekując nic w zamian. Jeśli druga osoba robi to samo, dąży to do ideału. To istnieje - zapewniam

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

widziałeś w 3d?

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

Ludzie, nie śmiejcie się z uczuć. Bywają prawdziwe.

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

Andrzej Olechowicz:
widziałeś w 3d?

gratuluję profilu na NK, a Ty nie znasz tego?

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

Sławomir K.:
Andrzej Olechowicz:
widziałeś w 3d?

gratuluję profilu na NK, a Ty nie znasz tego?
nie mam profilu na NK.

czego nie znam?

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

Agnieszka Czajkowska:
Miłość istnieje.
Ludzie są ślepi. Myślą,że ją kupić można, bo ich kupić łatwo.

Coraz więcej jest osób zatwardziałych przy swoim. Oni giną w tłumie niestety!

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

Sławomir K.:
Wzajemna miłość wg mnie jest tym, że oddajemy się bez reszty. Że dajemy z siebie wszystko nie oczekując nic w zamian. Jeśli druga osoba robi to samo, dąży to do ideału. To istnieje - zapewniam

Istnieje - zapewniam, ale czasami trzeba czasu i cierpliwości.

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

jedni kupują miłość, inni kupują za miłość, jeszcze kompletni inni sprzedają za miłość

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

Sławomir K.:
Agnieszka Czajkowska:
Miłość istnieje.
Ludzie są ślepi. Myślą,że ją kupić można, bo ich kupić łatwo.

Coraz więcej jest osób zatwardziałych przy swoim. Oni giną w tłumie niestety!

Jeszcze żyję...
Wolę być przegraną idealistką niż wygraną...

konto usunięte

Temat: Miłość...skąd ona pochodzi?

Andrzej Olechowicz:
jedni kupują miłość, inni kupują za miłość, jeszcze kompletni inni sprzedają za miłość

Doborowe towarzystwo.

Następna dyskusja:

Ona jest do wzięcia




Wyślij zaproszenie do