Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Wiesław M.:
Aleksander "Oleś" K.:
Gorsza sprawa, bo np widzę jak facet niszczeje wewnętrznie,
a do nikogo nie pójdzie bo duma/wstyd nie pozwala...

...jak to do nikogo? a gdzie jego partnerka? kto mu moze bardziej pomóc niż ona?.......

Wiesz, jak problem jest po stronie jednego z partnerów to nie zawsze takie rozwiązanie skutkuje. Jeśli nawet ta partnerka nie będzie obciążać winą partnera (co niestety po długich staraniach o dziecko zdarza się), to facet i tak będzie się męczył bo nie jest dla niej "prawdziwym" facetem, bo zawiódł, etc.
Lepiej wygadać się komuś obok, jednak faceci gorzej sobie radzą z niepłodnością, ciężej im się pogodzić z takim faktem.
Mój kumpel długo dusił to w sobie, wiedział on i żona, kiedyś mi się zwierzył i powiedział, że nie ma nawet z kim pogadać "bo jak się przyznać kumplom, że nie jest się w stanie zapłodnić własnej żony".

konto usunięte

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Temat jest dosyć dramatyczny dla zainteresowanych...

Niemniej jestem zdania, że NIE należy, a wręcz NIE wolno być mądrzejszym od natury i za bardzo ingerować w te sprawy.

Prawdopodobnie nie mogą mieć dzieci z jakiegoś konkretnego powodu... np. jak niedopasowanie genetyczne...

Ja sugerowałbym im rozejście się i poszukanie szczęścia z kimś innym... dla ich dobra ale przede wszystkim dla dobra DZIECKA !!
Łukasz B.

Łukasz B. Administrator B24,
First Data Polska

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Ryszard K.:
Temat jest dosyć dramatyczny dla zainteresowanych...

Niemniej jestem zdania, że NIE należy, a wręcz NIE wolno być mądrzejszym od natury i za bardzo ingerować w te sprawy.

Prawdopodobnie nie mogą mieć dzieci z jakiegoś konkretnego powodu... np. jak niedopasowanie genetyczne...

Ja sugerowałbym im rozejście się i poszukanie szczęścia z kimś innym... dla ich dobra ale przede wszystkim dla dobra DZIECKA !!

Zadziwiają mnie czasem poglądy ludzi. A choroba genetyczna, a praca przez którą "wartościowość" nasienia męskiego się dramatycznie obniżyła.
Biorąc Twój pogląd pod uwagę, to ludzi zarażonych chorobami jak np. HIV powinniśmy wysłać gdzieś gdzie jest ich miejsce. Daleko na Syberię, niech tam szczęścia poszukają :D
Bezpłodność to niedomaganie organizmu, choroba a nie niedopasowanie genetyczne czy wola Boża.
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Łukasz Baran:
Bezpłodność to niedomaganie organizmu, choroba a nie niedopasowanie genetyczne czy wola Boża.
Łukasz niedopasowanie genetyczne ma znaczenie. Organizm matki pozbędzie się płodu kiedy uzna, że jest on dla niego "wrogi". Przykład: moja bliska znajoma. Walczyła o dziecko, kilka razy poroniła - maksymalnie 12tc. W końcu zaszła w ciążę kontrolowaną - zaczęły się problemy. Lekarze namawiali do usunięcia. W stanach znalazła program zagrożonej ciąży. Wyjechała. Walczyła 7,5 miesiąca, sterydy, leki, transfuzje, kroplówki, badania... urodziła chłopca. Żył równo 100 dni. Miał niewydolność układu limfatycznego i postępujący rozrost mięśnia sercowego niewspółmierny do jego rośnięcia. Nie życzę nikomu takich sytuacji.
Rozwiodła się jest w nowym związku niedawno urodziła ślicznego synka :) bez komplikacji, zdrowa ciąża, zdrowy maluch.
Łukasz B.

Łukasz B. Administrator B24,
First Data Polska

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Anna M.:
Łukasz niedopasowanie genetyczne ma znaczenie. Organizm matki pozbędzie się płodu kiedy uzna, że jest on dla niego "wrogi". Przykład: moja bliska znajoma. Walczyła o dziecko, kilka razy poroniła - maksymalnie 12tc. W końcu zaszła w ciążę kontrolowaną - zaczęły się problemy. Lekarze namawiali do usunięcia. W stanach znalazła program zagrożonej ciąży. Wyjechała. Walczyła 7,5 miesiąca, sterydy, leki, transfuzje, kroplówki, badania... urodziła chłopca. Żył równo 100 dni. Miał niewydolność układu limfatycznego i postępujący rozrost mięśnia sercowego niewspółmierny do jego rośnięcia. Nie życzę nikomu takich sytuacji.
Rozwiodła się jest w nowym związku niedawno urodziła ślicznego synka :) bez komplikacji, zdrowa ciąża, zdrowy maluch.
To zwracam honor, przyznam szczerze, że nigdy się z takim czyms nie spotkałem i nie interesowałem.
Wiem, że są problemy przy konflikcie serologicznym, ale nie wiedziałem że istnieje takie coś jak niedopasowanie genetyczne :/

konto usunięte

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Ryszard K.:
Temat jest dosyć dramatyczny dla zainteresowanych...

Niemniej jestem zdania, że NIE należy, a wręcz NIE wolno być mądrzejszym od natury i za bardzo ingerować w te sprawy.

Prawdopodobnie nie mogą mieć dzieci z jakiegoś konkretnego powodu... np. jak niedopasowanie genetyczne...

Ja sugerowałbym im rozejście się i poszukanie szczęścia z kimś innym... dla ich dobra ale przede wszystkim dla dobra DZIECKA !!

Czy ty naprawdę myslisz że rozejście się to jest rozwiązanie?!.... I co dalej!? To które nie może zostanie na zawsze samo!? Czy można z takiego powodu skreslić i zniszczyć to co się zbudowało.......?
Nie... no nawet wolę nie mysleć że ktoś może mieć takie poglądy...
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Łukasz Baran:
To zwracam honor, przyznam szczerze, że nigdy się z takim czyms nie spotkałem i nie interesowałem.
Wiem, że są problemy przy konflikcie serologicznym, ale nie wiedziałem że istnieje takie coś jak niedopasowanie genetyczne :/
Łukasz wiedza nabyta, bo... podobny program był w Polsce a ja w nim...
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Wiesław M.:
Czy ty naprawdę myslisz że rozejście się to jest rozwiązanie?!.... I co dalej!? To które nie może zostanie na zawsze samo!? Czy można z takiego powodu skreslić i zniszczyć to co się zbudowało.......?
Nie... no nawet wolę nie mysleć że ktoś może mieć takie poglądy...
wiesz nie każda para zbliża się do siebie kiedy ma problemy. Czasem te problemy, staranie o dziecko zabija nas nasz seks. Bo robimy to tylko kiedy właśnie jest najlepszy czas. Bo masz 24h na zapłodnienie. Znam kobiety żyjące niemal z termometrem w ręku, żeby tylko się udało. Nadchodzi ten dzień kiedy masz szanse a potem 14dni niepewności fazy lutealnej - udało się czy się nie udało... i rozpacz kiedy na teście nie pokazuje się druga kreska. A przecież wszystko było idealnie.
Od 3 lat moderuję na forum ginekologicznym. Wciąż widzę te wpisy.

konto usunięte

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Wiesław M.:

Czy ty naprawdę myslisz że rozejście się to jest rozwiązanie?!.... I co dalej!? To które nie może zostanie na zawsze samo!? Czy można z takiego powodu skreslić i zniszczyć to co się zbudowało.......?
Nie... no nawet wolę nie mysleć że ktoś może mieć takie poglądy...

Chodzi mi o pary które CHCĄ mieć WŁASNE dzieci.

Znam 2 małżeństwa, które na siłę i za wszelką cenę dążyły do dzieci (pomimo sprzeciwu natury) i w obu przypadkach doszło do dramatów i tragedii, których NIKOMU nie życzę.

konto usunięte

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Ryszard K.:
Wiesław M.:

Czy ty naprawdę myslisz że rozejście się to jest rozwiązanie?!.... I co dalej!? To które nie może zostanie na zawsze samo!? Czy można z takiego powodu skreslić i zniszczyć to co się zbudowało.......?
Nie... no nawet wolę nie mysleć że ktoś może mieć takie poglądy...

Chodzi mi o pary które CHCĄ mieć WŁASNE dzieci.

Znam 2 małżeństwa, które na siłę i za wszelką cenę dążyły do dzieci (pomimo sprzeciwu natury) i w obu przypadkach doszło do dramatów i tragedii, których NIKOMU nie życzę.

sorry... nieporozumienie! podchodze chyba zbyt emocjonalnie! jak juz mówiłem patrze z perspektywy moich dzieci... oni nie mogli oboje i rozwiazaniem była adopcja... adopcja po wielu latach leczenia... sa nadak ze soba i bardzo szczęśliwi! :-))))

konto usunięte

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Anna M.:

wiesz nie każda para zbliża się do siebie kiedy ma problemy. Czasem te problemy, staranie o dziecko zabija nas nasz seks. Bo
robimy to tylko kiedy właśnie jest najlepszy czas. Bo masz 24h
na zapłodnienie. Znam kobiety żyjące niemal z termometrem w ręku, żeby tylko się udało. Nadchodzi ten dzień kiedy masz szanse a potem 14dni niepewności fazy lutealnej - udało się czy
się nie udało... i rozpacz kiedy na teście nie pokazuje się druga kreska. A przecież wszystko było idealnie.
Od 3 lat moderuję na forum ginekologicznym. Wciąż widzę te wpisy.

dzięki... widzę że na naukę nigdy nie jest za późno!
Mirka Jot

Mirka Jot HR Manager STRABAG
Sp. z.o.o.

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Ryszard K.:
Temat jest dosyć dramatyczny dla zainteresowanych...

Niemniej jestem zdania, że NIE należy, a wręcz NIE wolno być mądrzejszym od natury i za bardzo ingerować w te sprawy.

Prawdopodobnie nie mogą mieć dzieci z jakiegoś konkretnego powodu... np. jak niedopasowanie genetyczne...

Ja sugerowałbym im rozejście się i poszukanie szczęścia z kimś innym... dla ich dobra ale przede wszystkim dla dobra DZIECKA !!

Ryszardzie obecnie wielu ludzi "cierpi na cywilizację", więc mówienie tu o "Boskim planie" nie jest chyba trafione..;|

Obecnie młode kobiety cierpią na policystyczność jajników, mężczyźni korzystają z laptopów trzymając je na kolanach co też nie sprzyja życiu plemników itd itp..można mnozyc przyczyny ale faktem jest to, że często młodzi ludzie nie mogą mieć dzieci choć by chcieli i mogli i to jest tragedia..
i to jest fakt bezdyskusyjny....
Piotr C.

Piotr C. dyrektor

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Aleksander "Oleś" K.:
>..


Możesz sobie żartować, ale ten problem dotyka kilku facetów na setkę. I im nie jest fajnie, jak ktoś rzuca dowcipy o dzieciach - nawet siedząc z kumplami po pracy przy piwie... Myślałeś o tym kiedyś? ...

Jest dokładnie tak jak napisałeś!
Mam sąsiada któremu przez to rozpadło sie małżeństwo!
Jak słysze tego palanta Gowina to mnie szlag trafia. Ja, na szczęscie nie mam tego problemu, ale znam ludzi dla których in vitro jest jedynym ratunkiem. A który facet z jajami nie chce mieć dzieci? To sens życia!
Współczuje wszystkim za takimi problemami...:-(((

konto usunięte

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Mirosława Jemioło:
Ryszardzie obecnie wielu ludzi "cierpi na cywilizację", więc mówienie tu o "Boskim planie" nie jest chyba trafione..;|

Na cokolwiek cierpią, dobrze aby zastanowili się na co się mogą narazić (i dzieci) sztucznie robiąc sobie dziecko...

Wspomniałem o znajomych małżeństwach (nota bene lekarzach bo w takim środowisku częściowo się obracam).
W jednym dziewczyna najpierw poroniła, po jakimś czasie im się "udało". Po czym po paru miesiącach okazało się, że dziecko zaczyna im chorować, coraz gorzej i dziwniej chorować i nikt nie wie o co chodzi. Po kolejnych miesiącach walki okazało się, że ich dziecko ma jakąś bardzo rzadką chorobę genetyczną - bodajże skóra znika... Dziecko im umarło przed 2 rokiem życia.
W drugim było jeszcze gorzej... bo pierwsze dziecko umarło im w wieku jakiś 4 lat po podobnych perypetiach (non stop różne choroby, źle diagnozowane - mieli niesamowitą pretensję do lekarzy!!). Po czasie namierzyli przyczynę - też chorobę genetyczną - brak odporności (immunologiczną), i jak urodziło im się drugie dziecko to odizolowali się od świata, znajomych, nigdzie nie wychodzą i nikogo nie przyjmują... na razie im się udaje.

Masakra.
Mirka Jot

Mirka Jot HR Manager STRABAG
Sp. z.o.o.

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

ok, ale jak świadomie chce się mieć dziecko, to się bada swoje geny i sprawdza się historię chorób w rodzinie, prawda?
tylko czy wszystko da się przewidzieć...?

obecnie coraz więcej dzieci rodzi się ze strasznymi wadami, chorobami i uszkodzeniami, ewentualnie załatwiają je boskie szczepionki, jakie są na nich testowane.
Justyna S.

Justyna S. Wyszłam za mąż i nie
wracam :D

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Mirosława Jemioło:
ok, ale jak świadomie chce się mieć dziecko, to się bada swoje geny i sprawdza się historię chorób w rodzinie, prawda?

przepraszam...ale większej głupoty dawno nie słyszałam...
o jakim badaniu genów mówisz...?? gen to nie płuco,ze możesz wyciąć kawałek i "zbadać"
tak naprawdę masz możliwość zrobienia badań dopiero będąc w ciąży- testy PAPPA, amniopunkcja, badanie długości kości udowej u plodu...
poza tym, nie wiesz czy babka ze strony ojca, czy stryjek ze strony matki nie chorował na kiłę i nie przeniósł syfu dalej...albo czy "suchoty" prababki nie były w rzeczywistości rakiem płuc itd.
a jak były cięzkie choroby w rodzinie...?? to nie będziesz mieć dzieci...?? tym sposobem-ludzkość nam się szybko skurczyła...
ehhh...ale może Ja jestem staromodna... ;/
Mirka Jot

Mirka Jot HR Manager STRABAG
Sp. z.o.o.

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

nie będę mówić czy staromodna czy nie, po prostu masz inne poglądy, których ja nie będę oceniać mówiąc czy sa głupie czy też mądre...

są badania, które można wykonywać przed decyzją o zajściu w ciąże, w Polsce chyba główny problem w tym, że ludzie zwykle tego nie planują..

a śledzenie historii chorób w rodzinie wcale nie jest tak trudne -wystarczy zapytać rodziców, babcie i dziadków i już coś wiesz.
coś lepsze chyba niż nic?

konto usunięte

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Wydaje sie ze badania dotyczace chorób genetycznych sa przeprowadzane. Ale czy akurat do planowania dzieci to juz inna sprawa.
Mirka Jot

Mirka Jot HR Manager STRABAG
Sp. z.o.o.

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

akurat do planowania dzieci warto wiedzieć, co się w sobie ma i czy to się pokrywa z tym, co ma partner, nieprawdaż?:)

konto usunięte

Temat: Męskie sprawy: jeden z dziesięciu?

Mirosława Jemioło:
akurat do planowania dzieci warto wiedzieć, co się w sobie ma i czy to się pokrywa z tym, co ma partner, nieprawdaż?:)
Ciezko powiedziec bo mozemy dojsc do takiego stanu ze malo kto zdecyduje sie na dziecko.



Wyślij zaproszenie do