Temat: Meskie [czasami szowinistyczne] dowpicy
Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach nad
głową, brakowało mu jednak kobiety. 50 metrów od jego wyspy była druga
wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet. Codzień wieczorem obserwował je
gdy wyczyniały harce rodem z Lesbos. A one przywoływały go, a on nie mógł
płynąć, gdyż akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów... A życie
było mu milsze niż sex... Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu,
obserwując kobiety z drugiej wyspy, podeszła do niego złota żabka.
- Cześć, mówi. Jestem złota żabka. Moge spełnic Twe jedno życzenie. Jedno
i tylko jedno. Zastanów sie dobrze, bo szansę masz jedyną i ostatnią.
Gość sie popatrzył i mówi:
- Jebnij mi tu proszę mostek!
Na to żabka stajac na tylnich łapkach, wyginając się do tyłu:
- Toś qrrwwwa wydumał....
Dom wariatów, lekarz siedzi na dyżurce, wokół sajgon, szaleńcy wchodzą sobie
na głowę, wydzierają się, bija się, kompletny odjazd, skaczą po łóżkach,
jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami. Nagle do lekarza podchodzi taki
najbrudniejszy. Koszula - ścierwo , pazury czarne, tłuste włosy, na nogach
podarte kapcie, nieogolony, sińce pod oczami. Lekarz na niego patrzy i mówi:
- a co to takie piękne do mnie przyszło? małpka ?
facet nic
- a może napoleon albo Książe?
facet nic
- a może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził,
a facet na to:
- panie, kurwa, ogarnij Pan ten sajgon, bo mi tu kazali internet podłączyć
Mecz finałowy Mistrzostw świata w piłce nożnej. Siedzi facet. Obok niego puste miejsce. Podchodzi do niego inny facet i pyta, czy ktokolwiek siedzi obok niego:
- Nie, to miejsce jest wolne.
- Niesamowite, kto mógłby mieć tak wspaniałe miejsce na finałach nie przyjść na mecz!
- Cóż, to miejsce należy do mnie. Miała przyjść moja żona, ale zmarła.
- To pierwszy finał na którym nie jesteśmy razem.
- Bardzo mi przykro, ale... przecież mógł pan znaleźć kogoś na jej miejsce, krewnego, znajomego czy nawet sąsiada...
- Niestety nie dało rady, wszyscy są na pogrzebie...
>Małżeństwo obchodzi 25 rocznicę ślubu. Równocześnie
>małżonkowie świętują 50 rocznicę urodzin każdego z nich.
>Podczas ceremonii wśród gości zjawia się wróżka i mówi:
>- Kochani! W nagrodę za waszą wierność przez te lata
>małżeństwa, chcę spełnić kazdemu z Was po jednym największym
>marzeniu!
>Żona podekscytowna ogłasza:
>- Pragnę odbyć z mężem podróż dookoła świata!
>Po dotknięciu różdżką przed żoną pojawiają się bilety
>lotnicze oraz stos voucherów do hoteli na całym świecie. Mąż
>patrzy na bilety a potem na żonę ....... zastanawia się
>jeszcze przez chwilę i mówi:
>- Wizja wspaniała! Ale taka okazja może się już nie
>powtórzyć. Dlatego wybacz mi kochanie ale moim pragnieniem
>jest mieć żonę o 30 lat młodszą ode mnie!
>Żona stanęła jak wryta.
>Wróżkę też prawie wmurowało w ziemię, lecz słowo się
>rzekło....... I
>patrząc na żonę dotyka męża różdżką z! amieniając go w .... 80-
>cio letniego staruszka!
>Jaki morał?
>Fakt, że mężczyźni to czasem skurwiele
>I robią w życiu złych rzeczy wiele.
>Ale pamiętaj, że wróżki, niestety,
>To na tym świecie wyłącznie kobiety!!