Grzegorz
B.
copywriter;
ghostwriter
Temat: Męska prośba!
Prawdziwy facet musi czasem mieć jaja, żeby zwyczajnie poprosić o pomoc. Dziś rano podczas kąpieli sprawdziłem, są oba, można prosić.Jak niektórzy z Was wiedzą, od dłuższego czasu posiadam kłopoty ze stałą pracą. Kiedy rozstałem się z moją poprzednią agencją, raczył był nadejść imć kryzys, który spowodował, że nawet najwięksi nawet reklamowi wyjadacze posiwieli, lekko utyli i przybyło im dobre dziesięć lat życia.
Agencje zatrudniają w stopniu mniej niż minimalnym i raczej ludzi z małym doświadczeniem (bo im nie trzeba za dużo płacić). Utrzymuję się ze zleceń. Jest bardzo kiepsko, ale nie narzekam. Mam dziwne przekonanie, że sporo ludzi ma nawet gorzej niż ja, który musiałem jedynie zrezygnować ze swojego beznadziejnie rozpustnego trybu życia.
Niestety kilka dni temu stała się rzecz katastrofalnie trywialna. Padł mi dysk w laptopie - mojej ostatniej reducie, mojej twierdzy, moim centrum sterowania wszechświatem. A nade wszystko, w moim narzędziu pracy. Bez niego jestem w dupie. Posiadam wprawdzie jeszcze netbooka, dzięki czemu mogę się bujać na gg i fejsbuku, ale pracować się na tym niestety nie da - za mały ekran.
Wobec powyższego prośba. Czy ktoś z Was Warszawiaki posiada może sprawny, ale niepotrzebny dysk? Wszystko jedno jakiej wielkości, byle się zmieścił system. Może rzęzić i chrobotać, może w nim mieszkać rodzina świerszczy (zaopiekuję się) byle mi wytrzymał te kilka trudnych tygodni, które są jeszcze przede mną.
Potrzebuję urządzenia z takim o wyjściem:
Wdzięczny byłbym również za każde info dotyczące zapotrzebowania na usługi copywritera, ale to już - niejako - przy okazji.
Pozdrawiam wszystkich i aj sory za wyciąganie łapy:(