Temat: Jesteś pantoflarzem
Emil S.:
pamietam komune, studiowalem wyedy... wygladal podejrzanie - zastrzelilem...
Teraz są troszkę inne czasy, może warto się obudzić?
Z mojej strony koniec tłumaczenia dlaczego usunąłem tego, jakże szczególnego dla Ciebie, posta. Zawierał elementy wulgarne, więc wyleciał. Pogódź się z tym. Koniec, kropka.
wcale nie chodzi mi o to z czym ja sie godze, bo brnac w temat sam sie coraz bardziej osmieszasz
Aaa, ziew... nadużywasz tego słowa, a im częściej je stosujesz, tym mniej mnie ono rusza.
w poscie przeciez pisalem parafrazujac Sztaudyngera
Parafrazując jedną z jego fraszek to ja mogę napisać, że prędzej świnie nauczą się latać, niż dotrze do Ciebie bezsens prowadzenia tu kłótni na temat "dlaczego post wyleciał". To właśnie będzie
parafraza. I dlatego mogłem uznać ją za obraźliwą - ponieważ parafraza jest Twojego autorstwa ;]
i gdy
zdecydowales mnie ocenzurowac Twoim obowiazkiem bylo sprawdzic
kpisz? facet, forum towarzyskie to taki twór, że teraz przeżywasz swojego wychuchanego posta (wychuchany nie był, nie chciało się pogooglać) a 90% uczestników i tak by go nie przeczytało, 8% przeleciało wzrokiem i tylko ze 2% wiedzą po jasny gwint teraz się rzucasz. Czy Ty myślisz, że ja życia nie mam? Sprawdzać? I co jeszcze? Ktoś zgłosił, że czuje się urażony, przychyliłem się do prośby. Choćby to był i Mickiewicz w cytacie - post również by wyleciał.
to Ty winienes sobie "poGooglowac"
Bez wielkiej litery w środku: "pogooglować" lub "wygooglać" i - oprócz formy "wyszukać w Google" - są to dwie formy stosowane tak przez psychologię Internetu, jak i przez ludzi pracujących w Google.
powtorze to co juz raz w tej grupie napisalem:
ja osobiscie uwazam Evilke za wulgarna*¹ dziewuche*² z ktora nie widze sensu wchodzic w jakiekolwiek polemiki
Widzę, że nie prześledziłeś mojego linka, który odnosił Cię do tematu założonego przez Evilkę właśnie? W którym sugeruję, że jej sposób autoprezentacji też mnie cokolwiek drażni. A już z pewnością nie kojarzysz moich z nią kłótni, gdzie zarzucałem jej brak umiejętności argumentowania. Ergo: nie uważam jej za bóstwo, ale to nie powód, bym pozwlił Ci rzucać jej obraźliwe posty - gdyż też jest człowiekiem.
ale skoro Twoim zdaniem, Ojcze-Zalozycielu /z wyboru spolecznego/ to ja jestem prostakiem bo bez cyckow*³
Niezła nadinterpretacja.
z WLADZA nie mam zamiaru walczyc... - wystarczy mi to co przezylem 27 lat temu...
Niezła próba wzbudzenia szacunku jak na kogoś, kto wstydzi się okazać wizerunek.
ale ja smiec jestem...
Dobrze, zapamiętamy Twoje słowa (sam je napisałeś, bez cytowania ;))
---
Mam wrażenie, że martyrologię masz wpisaną w krew i nie do końca pojmujesz różnice między zwykłym forum a władzą 27 lat temu. Walczysz dla zasady albo...
Albo jesteś tylko trolem, sztucznym profilem, który ma siać porutę nie biorąc odpowiedzialności za słowa.
Na dłuższą metę to bez różnicy. Dalsza 'walka o posta' będzie uznana za trollowanie.
Wyjaśniłem Ci już wystarczająco klarownie dlaczego post wyleciał: za obraźliwy wydźwięk i zdania nie zmienię.
Korzystając z praw nadanych przez lud mógłbym słowem się nie odezwać dlaczego, albo ukrócić Twe wątpliwości bananem - jednak nie robię tego, bo to nie mój styl. Pokłóciłbym się z Tobą na priv, ale wysłać nic nie mogę - i to jedyny powód, dlaczego ktokolwiek musi czytać ten jeden wielki offtop. Skończ temat.
Oleś K. edytował(a) ten post dnia 29.12.08 o godzinie 10:34