Justyna S.

Justyna S. Wyszłam za mąż i nie
wracam :D

Temat: Jak pomóc kumplowi?

Konrad Nowiński:
No tylko ze ja mam prawie 30;)I nie twierdze ze nigdy, tylko ze jak by sie tak stalo, ze jednak nie ebdzie, to raczej nie ebde rozpaczal z tego powodu:)
łeeeee to jeszcze nie zardzewiałeś :D
Ja też do 30tki dobijam powoli i kupa moich znajomych również :)
nie ma co się załamywac. Jak Cię trafi to się w tydzień ohajtasz. Mam takich jednych wśród znajomych. Poznali się u mnie na imprezie, potem podojeżdżali do siebie 300 km przez 3 miesiące co weekend, a po tych 3 miesiącach się hajtnęli [lol]

konto usunięte

Temat: Jak pomóc kumplowi?

Konrad Nowiński:

a co? nie ma takiej co by sie porywała na mysl o małżeństwie z tobą?;-)
nie martw się nie ma się czego wstydzic;-)
No jedna jest ale sie nie liczy w sumie, bo to facet po operacji zmiany plci;)

Jeśli będziesz obracać sie w taki towarzystwie to nigdy zony nie znajdziesz;-)))
Myslę, ze to kwestia dojrzenia do pewnych rzeczy...

konto usunięte

Temat: Jak pomóc kumplowi?

anna borys:
Konrad Nowiński:

a co? nie ma takiej co by sie porywała na mysl o małżeństwie z tobą?;-)
nie martw się nie ma się czego wstydzic;-)
No jedna jest ale sie nie liczy w sumie, bo to facet po operacji zmiany plci;)

Jeśli będziesz obracać sie w taki towarzystwie to nigdy zony nie znajdziesz;-)))
Myslę, ze to kwestia dojrzenia do pewnych rzeczy...
Ja myskle, ze jak zaczne szukac to i pewnie kregi znajomych sie zmienia;)

konto usunięte

Temat: Jak pomóc kumplowi?

:)
nie ma co się załamywac. Jak Cię trafi to się w tydzień ohajtasz. Mam takich jednych wśród znajomych. Poznali się u mnie na imprezie, potem podojeżdżali do siebie 300 km przez 3 miesiące co weekend, a po tych 3 miesiącach się hajtnęli [lol]
Hardkor- ja przez 4 misieace dojezdzalem 50km i mialem dosc:D

konto usunięte

Temat: Jak pomóc kumplowi?

Konrad Nowiński:
:)
nie ma co się załamywac. Jak Cię trafi to się w tydzień ohajtasz. Mam takich jednych wśród znajomych. Poznali się u mnie na imprezie, potem podojeżdżali do siebie 300 km przez 3 miesiące co weekend, a po tych 3 miesiącach się hajtnęli [lol]
Hardkor- ja przez 4 misieace dojezdzalem 50km i mialem dosc:D
wiesz jak to mówią.... miłość jest slepa, ale małżenństwo to dobry okulista...;-)
Grzegorz Ciosk

Grzegorz Ciosk kierownik budowy,
"Climatic" sp. z
o.o. sp.K

Temat: Jak pomóc kumplowi?

Mój znajomy był w latach 80-tych na kontrakcie w Iraku i opowiedział mi pewną historie.
Arab ktory z nimi pracował w latach 60-tych studiował w Polsce,tak więc znał język polski.
No i chciał wydać najstarszą córkę za mąż za Polaka.
Dawał jako posag 100 tys. dolarów.
Mój znajomy był jedynym kawalerem na budowie.
Ale uparł się,że musi ożenić się z miłości i nie chciał Irakijki.
Po powrocie z kontraktu poznał dziewczyne i po 3 miesiącach byli małżeństwem.

Temat: Jak pomóc kumplowi?

Konrad Nowiński:
To może mówisz o weekendzie, ale po weekendzie znowu jest powrót do rzeczywistości a jeść domowe obiadki jest dobrze, ogarnięte mieszkanie jest mieć dobrze, wyprasowane i wyprane jest mieć dobrze i w końcu kochająca kobietę zawsze gotową na konwersację, taniec i różaniec też jest mieć dobrze..Katarzyna Agata J. edytował(a) ten post dnia 07.08.09 o godzinie 10:42

No ale po weekendzie to ja rpacuje, i nie mam ochoty zeby mi ktos bzyczal nad glowa, obiady zjem na miescie, mieszkanie jest minimialistycznie urzadzane wiec sprzatc duzo nie tzreba a panie z pralni swietnie piora i prasuja:)Jak ma m ochote z kims pogadac to sie spotykam ze znajomymi a nie wyobrazam sobie meic kobiety, ktora jest moim przyjacielem.Od tego mam psa:)
Ja szukam dokładengo przeciwieństwa mężczyzny którego opisałeś, a takich kawalerów to wolę unikać ;)
Grzegorz Ciosk

Grzegorz Ciosk kierownik budowy,
"Climatic" sp. z
o.o. sp.K

Temat: Jak pomóc kumplowi?

Konrad Nowiński:
:)
nie ma co się załamywac. Jak Cię trafi to się w tydzień ohajtasz. Mam takich jednych wśród znajomych. Poznali się u mnie na imprezie, potem podojeżdżali do siebie 300 km przez 3 miesiące co weekend, a po tych 3 miesiącach się hajtnęli [lol]
Hardkor- ja przez 4 misieace dojezdzalem 50km i mialem dosc:D

Ja przez 2,5 roku dojeżdzałem 200 km.Największe spóźnienie to było 5 minut.
Waldek K.

Waldek K. in me omnis spes est
mihi

Temat: Jak pomóc kumplowi?

Konrad Nowiński:

Ja myskle, ze jak zaczne szukac to i pewnie kregi znajomych sie zmienia;)

posłuchaj rady starszego kolegi

... nie szukaj , pozwól by Ciebie znaleziono....

wiele rzeczy jest później duuuuużo łatwiejszych :)
Grzegorz Ciosk

Grzegorz Ciosk kierownik budowy,
"Climatic" sp. z
o.o. sp.K

Temat: Jak pomóc kumplowi?

Katarzyna Agata J.:
Konrad Nowiński:
To może mówisz o weekendzie, ale po weekendzie znowu jest powrót do rzeczywistości a jeść domowe obiadki jest dobrze, ogarnięte mieszkanie jest mieć dobrze, wyprasowane i wyprane jest mieć dobrze i w końcu kochająca kobietę zawsze gotową na konwersację, taniec i różaniec też jest mieć dobrze..Katarzyna Agata J. edytował(a) ten post dnia 07.08.09 o godzinie 10:42

No ale po weekendzie to ja rpacuje, i nie mam ochoty zeby mi ktos bzyczal nad glowa, obiady zjem na miescie, mieszkanie jest minimialistycznie urzadzane wiec sprzatc duzo nie tzreba a panie z pralni swietnie piora i prasuja:)Jak ma m ochote z kims pogadac to sie spotykam ze znajomymi a nie wyobrazam sobie meic kobiety, ktora jest moim przyjacielem.Od tego mam psa:)
Ja szukam dokładengo przeciwieństwa mężczyzny którego opisałeś, a takich kawalerów to wolę unikać ;)

I chcesz gotować,prać i sprzątać mieszkanie?
Waldek K.

Waldek K. in me omnis spes est
mihi

Temat: Jak pomóc kumplowi?

Grzegorz Ciosk:
Konrad Nowiński:
:)
nie ma co się załamywac. Jak Cię trafi to się w tydzień ohajtasz. Mam takich jednych wśród znajomych. Poznali się u mnie na imprezie, potem podojeżdżali do siebie 300 km przez 3 miesiące co weekend, a po tych 3 miesiącach się hajtnęli [lol]
Hardkor- ja przez 4 misieace dojezdzalem 50km i mialem dosc:D

Ja przez 2,5 roku dojeżdzałem 200 km.Największe spóźnienie to było 5 minut.

.... ciężko było przeżyć ... (w....dol za spóźnienie)

Temat: Jak pomóc kumplowi?

Grzegorz Ciosk:
I chcesz gotować,prać i sprzątać mieszkanie?
chcę, ba robię to ale nie dla mężczyzny póki co tylko dla siebie.Katarzyna Agata J. edytował(a) ten post dnia 07.08.09 o godzinie 11:36
Łukasz S.

Łukasz S. Brand &
Communication
Manager

Temat: Jak pomóc kumplowi?

ale wybacz mu bo gdybym ja obracał się w kręgu transeksualistów to pewnie też nie myślałbym o ożenku ;P
Ja szukam dokładengo przeciwieństwa mężczyzny którego opisałeś, a takich kawalerów to wolę unikać ;)

konto usunięte

Temat: Jak pomóc kumplowi?

Waldek K.:
Konrad Nowiński:

Ja myskle, ze jak zaczne szukac to i pewnie kregi znajomych sie zmienia;)

posłuchaj rady starszego kolegi

... nie szukaj , pozwól by Ciebie znaleziono....

wiele rzeczy jest później duuuuużo łatwiejszych :)

Podobno to najlepszy sposob.Problem w tym, ze ja jestem bardzo podejrzliwy i jak sie cos juz do mnie przyklei, to zaraz zaczynam wietrzyc podstep;)

Temat: Jak pomóc kumplowi?

Łukasz S.:
ale wybacz mu bo gdybym ja obracał się w kręgu transeksualistów to pewnie też nie myślałbym o ożenku ;P
Ja szukam dokładengo przeciwieństwa mężczyzny którego opisałeś, a takich kawalerów to wolę unikać ;)
W jakim kolwiek kręgu się obraca to chyba swój rozmum się ma prawda?

konto usunięte

Temat: Jak pomóc kumplowi?

Łukasz S.:
ale wybacz mu bo gdybym ja obracał się w kręgu transeksualistów to pewnie też nie myślałbym o ożenku ;P
Ja szukam dokładengo przeciwieństwa mężczyzny którego opisałeś, a takich kawalerów to wolę unikać ;)

Tak by ci sie spodobalo?:)
Grzegorz Ciosk

Grzegorz Ciosk kierownik budowy,
"Climatic" sp. z
o.o. sp.K

Temat: Jak pomóc kumplowi?

Katarzyna Agata J.:
Grzegorz Ciosk:
I chcesz gotować,prać i sprzątać mieszkanie?
chcę, ba robię to ale nie dla mężczyzny póki co tylko dla siebie.Katarzyna Agata J. edytował(a) ten post dnia 07.08.09 o godzinie 11:36

Ale jakby Ci się jakiś facet władował do mieszkania to chyba ,byś go nie wyrzuciła ?
Justyna S.

Justyna S. Wyszłam za mąż i nie
wracam :D

Temat: Jak pomóc kumplowi?

anna borys:
Konrad Nowiński:
:)
nie ma co się załamywac. Jak Cię trafi to się w tydzień ohajtasz. Mam takich jednych wśród znajomych. Poznali się u mnie na imprezie, potem podojeżdżali do siebie 300 km przez 3 miesiące co weekend, a po tych 3 miesiącach się hajtnęli [lol]
Hardkor- ja przez 4 misieace dojezdzalem 50km i mialem dosc:D
wiesz jak to mówią.... miłość jest slepa, ale małżenństwo to dobry okulista...;-)
wiesz jak mówią. Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją..
Oni są szczęsliwi :)
Ja dojeżdżałam 1,5 roku 300 km zanim udało się przeprowadzkę zorganizować ;PP i ma to swoje plusy jakieś tam, bo na serio doobrze się poznasz, pokłocisz milion razy, jak się wkurwisz to wyłączysz gg i tyle. I potem jest bardzo mało rzeczy o jakie możesz się pożreć ;P
a poza tym, to wszystkim kuźwa rządzi przypadek. Ja ze swoim pokłóciłam się na starym gronie o coś tam..i od tego się zaczęło hyhyhyhy
zatem kolego Konradzie!! Nie ma co sie stresić. Jak Cię to pocieszy, to moja Babka mówi,że jestem starą, przechodzoną bułą [rotfl] i że to skandal,zeby w moim wieku nie mieć męża, mieć więcej kolegó jak koleżanek, chodzić z nimi na mecze albo na piwo bez swojego faceta...heheheJustyna M. edytował(a) ten post dnia 07.08.09 o godzinie 11:42
Waldek K.

Waldek K. in me omnis spes est
mihi

Temat: Jak pomóc kumplowi?

Konrad Nowiński:

Podobno to najlepszy sposob.Problem w tym, ze ja jestem bardzo podejrzliwy i jak sie cos juz do mnie przyklei, to zaraz zaczynam wietrzyc podstep;)

też tak miałem,

ale i tak ta wersja daje dużą przewagę w późniejszych negocjacjach na temat wyjazdu z kumplami na deche do Hurghady .....

Temat: Jak pomóc kumplowi?

Grzegorz Ciosk:
Katarzyna Agata J.:
Grzegorz Ciosk:
I chcesz gotować,prać i sprzątać mieszkanie?
chcę, ba robię to ale nie dla mężczyzny póki co tylko dla siebie.Katarzyna Agata J. edytował(a) ten post dnia 07.08.09 o godzinie 11:36

Ale jakby Ci się jakiś facet władował do mieszkania to chyba ,byś go nie wyrzuciła ?
Mógłbyś rozwinąć myśl?



Wyślij zaproszenie do