Małgorzata
N.
zamówienia publiczne
- handel - sprzedaż
wyspecjalizowana
Temat: faceci... ;-)
mój były "kochanko-romanser" wydzwania do mnie w dni weekendowe głeboką nocą na zasadzie "do skutku"! Ja oczywiście do skutku nie odbieram - nie mam ochoty na konwersacje z nim! Gdy w ciagu dnia zapytałam się go na gadu-gadu czy coś się stało? czy wzywał pomocy może? odpowiedział mi, ze... się pomylił, że chciał zadzwonić do kogoś innego... ok, każdy się może pomylić,ale jeżeli się dzwoni trzy razy pod rząd aż do właczenia się poczty głosowej to wiadomo do kogo się zadzwoniło, prawda? ta sytuacja powtórzyła sie już trzeci raz! Ja rozumiem, ze można być schlanym i nie kontaktować za bardzo co się robi, ale
wcześniej też był nachlany i jakoś do mnie "przez pomyłkę" nie wydzwaniał...
dlatego tak pytam - o co chodzi?? czego chce... jakieś takie szczeniackie "pomyłki"... kontaktu między
nami juz nie będzie wiec wystarczyłoby zeby skasował mój numer telefonu - nie myliłby się, problem z głowy...
ja chyba nie rozumiem mężczyzn... nie - z całą pewnoscią ich nie rozumiem! ;-P