konto usunięte
Temat: Cechy, które kochamy w facetach :)
Nie będę brac poprawki-własne zdanie to podstawa.Skoro to co Arek powiedział to święte, to znaczy , ze tak musi być chyba....I nie zamierzam się z Arkiem kłócić, bo to nie wypada.
konto usunięte
Aleksandra
W.
operator wózka
widłowego
Katarzyna
S.
"Rzeczpospolita" /
Gazeta Giełdy
"Parkiet"/
"Bloomberg Bu...
Daniel Łukasz B.:nie. lubie se popatrzeć ;)
Katarzyna S.:
żylaste ręce! ;)
ale takie ktore obłapiaja ? ;)
konto usunięte
Olja W.:
o! i kolejna cecha która kocham u facetów, to to "że mają ZAWSZE rację" :))
Helena
O.
Pasja + Wizja +
Działanie = Sukces
konto usunięte
Olja W.:
o! i kolejna cecha która kocham u facetów, to to "że mają ZAWSZE rację" :))
Arkadiusz
S.
Think training's
hard? Try losing.
Olja W.:Czerwonowłosa! Ja już dziś napisałem, że usiłuję dyskutować a nie mieć monopol na rację. Dlatego dziwi mnie to oddawanie pola bez walki ;)
o! i kolejna cecha która kocham u facetów, to to "że mają ZAWSZE rację" :))
konto usunięte
Olja W.:nie wiedziałam ze kompromis to zatajanie prawdy... kompromis to wyrażenie własnego szczerego zdania - a jesli partner ma inne to dla mnie kompromisem jest spotkanie się w srodku naszych "ocen" "stwierdzeń" - na pewno kompromis nie jest równoznaczny z kłamstwem
Kinga I.:Kingo ale tutaj nie mowa o akceptowaniu, bo ja akurat akceptuję swojego faceta, tylko o szczerości :)
Czy szczerość zawsze popłaca? bo ja pewne rzeczy wolę przemilczeć(to ponoć się nazywa kompromis) i dzięki temu jestem szczęsliwa :)
Pozatym czasami radzę podejść bardziej "z jajem" do tematu, a nie się spinać i traktować wszystko co napisane z wielką powagą :)
konto usunięte
Arkadiusz S.:kazdy ma prawo do swojego zdania - ja się cieszę gdy mój facet patrzy na mnie z iskierką w oczku i mówi - "ale pieknie wyglądasz, chłopacy pękną z zazdrości.."
Kinga I.:[ciach][ciach]
A jesli facet chce się mna pochwalić przy swoich kolegach - to nic tylko się cieszyć że uważanas za tak bardzo atrakcyjne! a nie odrazu strzelac w "pysk".
Kinga, ja wyjścia dzielę na:
1. wychodzimy razem [albo oficjalnie albo na luzie] ale razem a nie ona jako kwiatek do kożucha albo ja jako torebka
2. wychodzimy osobno, bo przecież mamy "osobnych" znajomych, przyjaciół, zobowiązania towarzyskie, najzwyczajniej w świecie potrzebujemy poplotkować z koleżankami [ona] lub napić się z kumplami [ja]
Traktowanie tej drugiej osoby jako dodatku, naklejki na klapie bagażnika czy modnego telefonu - może bezcenne ale mnie nie mieści się we łbie
Aleksandra
W.
operator wózka
widłowego
Piotr B.:o! przylazł mój ulubieniec który ma zawsze rację ;DD
Olja W.:
o! i kolejna cecha która kocham u facetów, to to "że mają ZAWSZE rację" :))
no ba:PPP
Arkadiusz
S.
Think training's
hard? Try losing.
Kinga I.:
kazdy ma prawo do swojego zdania - ja się cieszę gdy mój facet patrzy na mnie z iskierką w oczku i mówi - "ale pieknie wyglądasz, chłopacy pękną z zazdrości.."
Aleksandra
W.
operator wózka
widłowego
Arkadiusz S.:ależ to nie oddawanie bez wali, ino kompromis ;D
Olja W.:Czerwonowłosa! Ja już dziś napisałem, że usiłuję dyskutować a nie mieć monopol na rację. Dlatego dziwi mnie to oddawanie pola bez walki ;)
o! i kolejna cecha która kocham u facetów, to to "że mają ZAWSZE rację" :))
konto usunięte
Olja W.:
o! przylazł mój ulubieniec który ma zawsze rację ;DD
i zawsze absolutnie rewelacyjnie w levisach wygląda ;DDDD
Aleksandra
W.
operator wózka
widłowego
Piotr B.:jobaczku, było wczoraj nie chlać, to bys dzisiaj chodził ;D
Olja W.:
o! przylazł mój ulubieniec który ma zawsze rację ;DD
taaa;P przypełzł;PPP
kto każe? nie słuchaj ich, levisy rulez :Di zawsze absolutnie rewelacyjnie w levisach wygląda ;DDDD
każą mi zmienić:P bo się opatrzyło:D:D
konto usunięte
Arkadiusz S.:nie szufladkuję się - jakoś dziwnie odbierają to ludzie którzy nie są pewnie tego dlaczego są z kimś w związku - ja wiem że mój facet jest ze mną bo mnie kocha i szanuje, a jeśli przy okazji mogę zaspokoić jego "samcze" mysli - których on nie wstydzi sie mi powiedziec to tym lepiej.
Kinga I.:
kazdy ma prawo do swojego zdania - ja się cieszę gdy mój facet patrzy na mnie z iskierką w oczku i mówi - "ale pieknie wyglądasz, chłopacy pękną z zazdrości.."
"ale pieknie wyglądasz" - tu powinna być kropka
Na usta ciśnie się pytanie: jesteś ze mną tylko po to by chłopacy pękali z zazdrości?
Sama się szufladkujesz, ale cóż, Twój wybór
Aleksandra
W.
operator wózka
widłowego
Kinga I.:wiesz co? tak "ksiązkowo" mówisz, że aż mdłe to się staje ;)
nie wiedziałam ze kompromis to zatajanie prawdy... kompromis to wyrażenie własnego szczerego zdania - a jesli partner ma inne to dla mnie kompromisem jest spotkanie się w srodku naszych "ocen" "stwierdzeń" - na pewno kompromis nie jest równoznaczny z kłamstwem
konto usunięte
Olja W.:
jobaczku, było wczoraj nie chlać, to bys dzisiaj chodził ;D
kto każe? nie słuchaj ich, levisy rulez :D
konto usunięte
Olja W.:ech no jeżeli człowiek myśli: ale mam brzydkiego faceta albo ale mam głupiego faceta to rzeczywiscie lepiej tego nie mówić. jajedyne negatywne mysli które mam dotyczą np ubioru mojego mezczyzny albo jakiegos jego zachowania - wtedy nie stoi nic na przeszkodzie zeby mu powiedziec ze nie podoba mi sie ta koszula albo ze ja bym inaczej postapiła w jakiejs danej sytuacji. I nie mówie ksiązkowo a zyciowo ;)
Kinga I.:wiesz co? tak "ksiązkowo" mówisz, że aż mdłe to się staje ;)
nie wiedziałam ze kompromis to zatajanie prawdy... kompromis to wyrażenie własnego szczerego zdania - a jesli partner ma inne to dla mnie kompromisem jest spotkanie się w srodku naszych "ocen" "stwierdzeń" - na pewno kompromis nie jest równoznaczny z kłamstwem
w związku nigdy nie ma aż tak różowo jak próbujesz to przedstawić, sztuką jest dojść do porozumienia, nie raniąc przy tym partnera :)
co nijak ma się do mówienia ZAWSZE prawdy.
Magdalena
S.
"Wyobraź mnie sobie;
nie zaistnieję,
jeśli mnie sobie
nie...
Kinga I.:
konto usunięte
Olja W.:
Kinga I.:wiesz co? tak "ksiązkowo" mówisz, że aż mdłe to się staje ;)
nie wiedziałam ze kompromis to zatajanie prawdy... kompromis to wyrażenie własnego szczerego zdania - a jesli partner ma inne to dla mnie kompromisem jest spotkanie się w srodku naszych "ocen" "stwierdzeń" - na pewno kompromis nie jest równoznaczny z kłamstwem
w związku nigdy nie ma aż tak różowo jak próbujesz to przedstawić, sztuką jest dojść do porozumienia, nie raniąc przy tym partnera :)
co nijak ma się do mówienia ZAWSZE prawdy.
Następna dyskusja: