konto usunięte

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Tomasz K. M.:
Puławska nie jest przystosowana do prędkości 200 km/h... a ograniczenie jest do 50 km/h. Czyli jednym zdaniem - pirat i wariat drogowy. Nie ma usprawiedliwienia.
wlasnie kazdy ubolewa ze to jego spotkało ,a gdyby to spotkało innego kierowce szarego człowieka to poszły by krótsze i dłuższe na niego i takie tam ze pirat i teraz ma za "kare"nikomu nie szkoda zwykłych nieznajomych

konto usunięte

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Rafał Nałęcz-Staniszewski:
Czy wiesz, że w tym miejscu, na tym garbie, zginęło już kilka osób? Dodam, że żadne nie jechało Ferrari... Miasto doskonale wie o tym fragmencie drogi.
no właśnie mi to wytłumacz - całe miasto wie, całe samochodowe miasto (a Zientarski w jego centrum) zna te kilka miejsc gdzie możesz się rozpędzić do 200km/h i wpadasz na jakąś minę - garb, koleiny, zaciskający zakręt z wystającym narożnikiem, nie jest tego wiele.

No to weź mi to w takim razie wytłumacz - co za debil?
Bartłomiej Usydus

Bartłomiej Usydus Przepisy Domeny
CentrumHandlowe

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Tomasz N.:
Magda Olszewska:
LENA J.:
Zientarski..podobno sie wybudzil..podobno ma uszkodzony mozg...zdecydowanie 200km/h po miescie to za szybko...
ze swiadomoscia, ze wywola to gromy, ale i z pelna odpowiedzialnoscia [w pazdzierniku 2007 przezylam dachowanie] -
uszkodzony mozg to on mial juz przed wypadkiem. gdyby mial nieuszkodzony, nie doszloby do tragedii.

Najwyraźniej dachowanie Tobie też zaskodziło na mózg.
Na pewno jechałaś ponad 300 km/h! Samochody jeżdzące
zgodnie z przepisami nie dachują.


ochłoń chłopie. bronisz pirata drogowego, który zabił człowieka i mało brakowało siebie

jakiekolwiek rozgrzeszanie go w tym temacie jest bezsensowne, nie chce mi się pisać dyrdymałów i przykładów rodem z Misia: a jakby tam Wasza matka stała. etc, ale po przeczytania usprawiedliwień obrońców Zientarskiego to chyba tylko takie komunały moze by dotarły

konto usunięte

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

zapytam co byslcie p[isali o nim gdyby nie był zientarkim dziennikarzem tylko np.hmmm rolnikiem?i zrobiłby tak samo

konto usunięte

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

to ja się tez powtórzę - było już parę takich przypadków w tych miejscach - ściganci obstawiali je zniczami, próbowali jakieś akcje robić w mediach, ale to dla przeciętnego człowieka pewnie nie różniło się od żalów kogoś kto stracił zdrowie czy życie uciekając przed policją.

kwestia pozostaje dla mnie ta sama - co myśleć o człowieku, który te wszystkie przypadki znał?
Tomasz Nowak

Tomasz Nowak Dwie zasady
gwarantujące sukces:
1. Nikomu nie mów
wszyst...

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Magda Olszewska:

a moze tak jakis komunikat wprost?... choc raz?...wlasne zdanie na temat - na przyklad? czy to juz za trudne, bo trzeba by sie wypowiedziec, a nie rzucac aluzjami lub oceniac cudze wypowiedzi?...

Mało w tym wątku napisałem?
Tomasz Nowak

Tomasz Nowak Dwie zasady
gwarantujące sukces:
1. Nikomu nie mów
wszyst...

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Bartłomiej Usydus:
ochłoń chłopie. bronisz pirata drogowego, który zabił człowieka i mało brakowało siebie

jakiekolwiek rozgrzeszanie go w tym temacie jest bezsensowne, nie chce mi się pisać dyrdymałów i przykładów rodem z Misia: a jakby tam Wasza matka stała. etc, ale po przeczytania usprawiedliwień obrońców Zientarskiego to chyba tylko takie komunały moze by dotarły

Tak się składa, że ja akurat należę do nielicznej części uczestników tej dyskusji, którzy powstrzymują się od wydawania wyroków zbudowanych na domniemanych okolicznościach i niepotrzebnych emocjach. I gorąco do tego zachęcam.

Obraz z przygniataną do słupa matką, która akurat stała na pasie międzyjezdniowym (!?), świadczy że to Ty należysz do tej cześci uczestników dyskusji, która powinna ochłonąć..
Magda Olszewska

Magda Olszewska Human Resources
Management expert

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Tomasz N.:
Magda Olszewska:

a moze tak jakis komunikat wprost?... choc raz?...wlasne zdanie na temat - na przyklad? czy to juz za trudne, bo trzeba by sie wypowiedziec, a nie rzucac aluzjami lub oceniac cudze wypowiedzi?...

Mało w tym wątku napisałem?
mnostwo. dzieki Tobie wiem juz mnostwo o Ferrari, troche mniej i glownie niewprost - jak komentujesz wypowiedzi innych.
Magda Olszewska

Magda Olszewska Human Resources
Management expert

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Tomasz N.:
Bartłomiej Usydus:

ochłoń chłopie. bronisz pirata drogowego, który zabił człowieka i mało brakowało siebie

jakiekolwiek rozgrzeszanie go w tym temacie jest bezsensowne, nie chce mi się pisać dyrdymałów i przykładów rodem z Misia: a jakby tam Wasza matka stała. etc, ale po przeczytania usprawiedliwień obrońców Zientarskiego to chyba tylko takie komunały moze by dotarły

Tak się składa, że ja akurat należę do nielicznej części uczestników tej dyskusji, którzy powstrzymują się od wydawania wyroków zbudowanych na domniemanych okolicznościach i niepotrzebnych emocjach. I gorąco do tego zachęcam.
to, ze Zientarski nie dostosowal predkosci do warunkow, wskutek czego spowodowal smierc czlowieka, a i sam malo co nie zginal, to nie jest domniemana okolicznosc.
ocena takiej jazdy jest jednoznaczna.
niezaleznie od tego, kogo by nie dotyczyla.
Obraz z przygniataną do słupa matką, która akurat stała na pasie międzyjezdniowym (!?), świadczy że to Ty należysz do tej cześci uczestników dyskusji, która powinna ochłonąć..
jak dla mnie, swiadczy raczej o wyobrazni, ktorej Zientarskiemu zabraklo.
gdyby 'przed' - wyobrazil sobie zmasakrowane cialo swojego pasazera w trumnie, albo siebie samego jako warzywo z uszkodzeniem mozgu - moze nie mielibysmy przyjemnosci rozmawiac teraz.
Karol Narloch

Karol Narloch Strefowy koordynator
ds. zarządzania
flotą i serwisem

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Magda Olszewska:
Karol Narloch:

pojazd ogranicza myślenie

gratuluje ludziom oddajacym kontrole nad wlasnym zyciem czemus tak kruchemu i bezmyslnemu jak auto.
bzdura.

Dziękuję za gratulacje, ale nie to miałem na myśli. Powtórzę pytanie, które zadałem wcześniej: jechałaś takim samochodem, o którym pisałem? Wiesz, jak sie rozpędza? Wiesz, jak się czuje taki samochód? JA jechałem, ba nawet byłem kierowcą takiego pojazdu. Mniejsza o większość jakiego, kiedy i w jakich warunkach (nie na torze wyścigowym - od razu zaznaczam). Nic mi sie nie stało, ani nikomu też nic nie zrobiłem. Może miałem szczęście, może rozsądek w pewnym momencie nakazał mi pewne ruchy... Jedno jest pewne - odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania znam. I powtórzę to, co napisałem wcześniej - teoria to jedno, praktyka to drugie.
Zientarskiego nie mam zamiaru bronić, co zresztą zaznaczyłem we wcześniejszych wypowiedziach. Nie lubię jednak wypowiedzi na zasadzie: "ja bym to zrobił, albo tamto". Bo ja wiem jedno - naciśniesz pedał gazu w takim pojeździe i nim się obejrzysz, a na prędkościomierzu strzałka goni grubo powyżej setki. Bynajmniej nie na najwyższych biegach skrzyni. O nawierzchni, przeszkodach, słońcu, księżycu i innych elementach otoczenia nawet nie zdążysz pomyśleć. To jest właśnie TO, co ogranicza myślenie nawet najbardziej żartego kierowcy. I właśnie o tym chyba generalnie zapomniał główny bohater tematu (co też już zresztą napisałem), a nie o tym, że na Puławskiej w Warszawie znajduje się uskok, na którym wyłożyło się z kretesem kilka osób i trzeba by było zwolnić...
Tomasz Nowak

Tomasz Nowak Dwie zasady
gwarantujące sukces:
1. Nikomu nie mów
wszyst...

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Magda Olszewska:

jak dla mnie, swiadczy raczej o wyobrazni, ktorej Zientarskiemu
zabraklo.
gdyby 'przed' - wyobrazil sobie zmasakrowane cialo swojego pasazera w trumnie, albo siebie samego jako warzywo z uszkodzeniem mozgu - moze nie mielibysmy przyjemnosci rozmawiac teraz.

"Zabrakło wyobraźni" - oklepane powiedzenie, średnio mające zastosowanie. Kierowcy nie kierują się na drodze wyobraźnią, tylko oceną ryzyka na podstawie okoliczności (istotnym elmenetem jest tu umiejętność przewidywania zdobyta np. w drodze doświadczenia, ale niekoniecznie). Ocena ryzyka niewątpliwie zawidoła w tym przypadku.

A Bartłomiej rzeczywiście ma bujną wyobraźnię.
Bartłomiej Usydus

Bartłomiej Usydus Przepisy Domeny
CentrumHandlowe

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Tomasz N.:
Bartłomiej Usydus:

ochłoń chłopie. bronisz pirata drogowego, który zabił człowieka i mało brakowało siebie

jakiekolwiek rozgrzeszanie go w tym temacie jest bezsensowne, nie chce mi się pisać dyrdymałów i przykładów rodem z Misia: a jakby tam Wasza matka stała. etc, ale po przeczytania usprawiedliwień obrońców Zientarskiego to chyba tylko takie komunały moze by dotarły

Tak się składa, że ja akurat należę do nielicznej części uczestników tej dyskusji, którzy powstrzymują się od wydawania
tak się składa, ze należysz do nielicznej grupy osób w tym wątku, które "rzucają" się na każdego, kto złe słowo powie o sprawcy tego wypadku i smierci jednego z jego uczestników. oczywiście pewnie jest jakieś minimum szans, ze ona wcale nie jechał nawet 100 km/h, może nawet to wcale nie on, a moze ten słup wtargnął na drogę.

ale pozwól, ze jakoś pozostanę przy swoim stanowisku, że jechał dużo za szybko, wpierd..ił się na słupa i zabił kumpla

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Andrzej Olechowicz:
Rafał Nałęcz-Staniszewski:
Czy wiesz, że w tym miejscu, na tym garbie, zginęło już kilka osób? Dodam, że żadne nie jechało Ferrari... Miasto doskonale wie o tym fragmencie drogi.
no właśnie mi to wytłumacz - całe miasto wie, całe samochodowe miasto (a Zientarski w jego centrum) zna te kilka miejsc gdzie możesz się rozpędzić do 200km/h i wpadasz na jakąś minę - garb, koleiny, zaciskający zakręt z wystającym narożnikiem, nie jest tego wiele.

No to weź mi to w takim razie wytłumacz - co za debil?

Witam,

Pewnie masz rację, powinien wiedzieć - pamiętać... ok. Ale Twoje pytanie to typowe odwracanie kota ogonem. Bo zastanów się i odpowiedz na pytanie czy tak być powinno, żeby kierowcy uczyli się na pamięć dziur i miejsc zaniedbanych przez odpowiedzialne służby? Zapewne znasz to miejsce i jechałeś tamtędy. Pewnie nie trudno jest sobie wyobrazić taka sytuację: Starsza kobieta z minimalnym doświadczeniem jedzie Fiatem Cinquecento z dozwolona prędkością 50km/h i w miejscu "znanym innym kierowcom" podbija ją (bo podbija każdego), brak jej doświadczenia powoduje, że znosi ja na krawężnik, Fiat gnie felgę lub urywa koło... lub co gorsze wynosi ja na lewy pas i uderza w jadący obok samochód... wystarczy uderzyć z niewielką siłą w okolice tylnego koła i samochód uderzony robi piękne bączki kończące się na tej nierównej (ale o tym przecież wszyscy wiedzą!) drodze - dachowaniem. Dlatego jeśli już chcesz osądzać to bądź bezstronnym arbitrem. Wina kierowcy jest bezdyskusyjna, ale z drugiej strony nasze podatki powinny być tak pożytkowane by ograniczyć do minimum skutki błędów kierowców. Przykro mi ale Twoje argumenty traktuję jak zwykłe bicie piany. Ciekawy jestem czy jak tarfiasz na dziurę lub hopę na drodze to dla zarządu dróg masz same ciepłe i miłe słowa? Wątpię.

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Karol Narloch:
Tomasz K. M.:
Ja w tym miejscu jechałbym raczej niewiele więcej, jak przepisowe 50 km/h - 60 km/h? 70 km/h? na pewno nie więcej.

Zadam proste pytanie: prowadziłeś kiedyś auto, które ma pod maską przynajmniej 300 KM? Wiesz, jak ono się rozpędza i wiesz, jak czuje się wewnątrz prędkość tego pojazdu? Wiesz, w jak prosty sposób taki pojazd ogranicza myślenie nawet doświadczonego kierowcy i w jak niewiele trzeba by popełnić błąd, który można przypłacić życiem?
Pamiętaj: teoria to jedno, a praktyka to drugie...
Zastrzegam, że w żaden sposób nie rozgrzeszam głównego bohatera tego tematu, ale lekko mnie drzaźni takie teoretyzowanie -bym. Wsiądź, pojedź, zobacz, a potem rozważaj...

Brawo, uczciwa ocena sytuacji. Szczera i mocno osadzona w realiach.

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Magda Olszewska:
Karol Narloch:

pojazd ogranicza myślenie

gratuluje ludziom oddajacym kontrole nad wlasnym zyciem czemus tak kruchemu i bezmyslnemu jak auto.
bzdura.

A ludzie, którzy oddają się pasji skakania ze spadochronem? A ci, którzy zjeżdżają na rowerach ze stoków? A miłośnicy surfingu? A alpiniści? A grotołazi? Nurkowie? Można jeszcze długo wymieniać. Czy wszyscy, którzy uprawiają sporty zwane extremalnymi zawierzają swoje życie "czemuś kruchemu i bezmyślnemu":) Ale o nich mamy lepsze zdanie prawda? Bo to są pasjonaci. Ja jestem pasjonatem motoryzacji. Kocham samochody i motocykle. Czy jestem bezmózgiem?
Bartłomiej Usydus

Bartłomiej Usydus Przepisy Domeny
CentrumHandlowe

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Rafał Nałęcz-Staniszewski:
Magda Olszewska:
Karol Narloch:

pojazd ogranicza myślenie

gratuluje ludziom oddajacym kontrole nad wlasnym zyciem czemus tak kruchemu i bezmyslnemu jak auto.
bzdura.

A ludzie, którzy oddają się pasji skakania ze spadochronem? A ci, którzy zjeżdżają na rowerach ze stoków? A miłośnicy surfingu? A alpiniści? A grotołazi? Nurkowie? Można jeszcze długo wymieniać. Czy wszyscy, którzy uprawiają sporty zwane extremalnymi zawierzają swoje życie "czemuś kruchemu i bezmyślnemu":) Ale o nich mamy lepsze zdanie prawda? Bo to są pasjonaci. Ja jestem pasjonatem motoryzacji. Kocham samochody i motocykle. Czy jestem bezmózgiem?


Pieknie, jesteś kolejna osobą, która przyrównuje zapie..alnie 200 km/h po mieście do sportów extremalnych

a to moim skromnym zdaniem są zupelnie różne rzeczy i jestem przekonany, że jakby gość się rozbił na torze to reakcje wielu ludzi ( w tym moja ) bylyby inne.

Dobry przykład osttanio jak "Chomik" sie rozwalił to nie było takich "kontrowersji" nie wiesz dlaczego ?

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Bartłomiej Usydus:
Rafał Nałęcz-Staniszewski:
Magda Olszewska:
Karol Narloch:

pojazd ogranicza myślenie

gratuluje ludziom oddajacym kontrole nad wlasnym zyciem czemus tak kruchemu i bezmyslnemu jak auto.
bzdura.

A ludzie, którzy oddają się pasji skakania ze spadochronem? A ci, którzy zjeżdżają na rowerach ze stoków? A miłośnicy surfingu? A alpiniści? A grotołazi? Nurkowie? Można jeszcze długo wymieniać. Czy wszyscy, którzy uprawiają sporty zwane extremalnymi zawierzają swoje życie "czemuś kruchemu i bezmyślnemu":) Ale o nich mamy lepsze zdanie prawda? Bo to są pasjonaci. Ja jestem pasjonatem motoryzacji. Kocham samochody i motocykle. Czy jestem bezmózgiem?


Pieknie, jesteś kolejna osobą, która przyrównuje zapie..alnie 200 km/h po mieście do sportów extremalnych

a to moim skromnym zdaniem są zupelnie różne rzeczy i jestem przekonany, że jakby gość się rozbił na torze to reakcje wielu ludzi ( w tym moja ) bylyby inne.

Dobry przykład osttanio jak "Chomik" sie rozwalił to nie było takich "kontrowersji" nie wiesz dlaczego ?

Mój Boże, jesteś zaślepiony jakąś chorą nienawiścią? Cokolwiek nie napiszę Tobie tylko "zapie..alnie 200 km/h po mieście". Dla wyjaśnienia w wątku, który tak Cię poruszył zająłem stanowisko tych, którzy są zdolni zaufać tej bezmyślnej maszynie i robią to z pełna świadomością i odpowiedzialnością. Temat winy Maćka już został wyczerpany. Ale marzy mi się, aby tacy teoretycy jak Ty brali rózwnież pod uwagę rzeczywistość, a przede wszytkim potrafili także spojrzeć na siebie krytycznie, zrobić rachunek sumienia i przyznać, że niejednokrotnie także popełniali błędy za kierownicą (z większym szczęściem). A tak na marginesie, aby jechać gdziekolwiek (nawet na torze) z prędkością przekraczajacą 200 km/h trzeba mieć odwagę i zaufanie do własnych umiejętności oraz do maszyny, na której/w której się siedzi. Jest to wspaniałe uczucie. Nie wiesz jak to jest. Nie próbuj. Bo to jest przecież dla debili.

konto usunięte

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Czy mi sie wydaje czy temat się wyczerpał?

Wszystkie wypowiedzi krążą wokół jednego i róznia sie tylko stopniem złośliwości.

Może czas to zakończyć?
Bartłomiej Usydus

Bartłomiej Usydus Przepisy Domeny
CentrumHandlowe

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Rafał Nałęcz-Staniszewski:

Mój Boże, jesteś zaślepiony jakąś chorą nienawiścią?

dlaczego tak uważasz ? bo napisalem, ze nie mozna piractwa drogowego porównywać do sportów ekstremalnych ?

sorki, pomyliłeś się

PS gratuluje oceny czym jest odwaga.Bartłomiej Usydus edytował(a) ten post dnia 02.04.08 o godzinie 10:15
Magda Olszewska

Magda Olszewska Human Resources
Management expert

Temat: 200 km/h po mieście to jednak chyba trochę za szybko ......

Karol Narloch:
Magda Olszewska:
Karol Narloch:

pojazd ogranicza myślenie

gratuluje ludziom oddajacym kontrole nad wlasnym zyciem czemus tak kruchemu i bezmyslnemu jak auto.
bzdura.

Dziękuję za gratulacje, ale nie to miałem na myśli. Powtórzę pytanie, które zadałem wcześniej: jechałaś takim samochodem, o którym pisałem? Wiesz, jak sie rozpędza? Wiesz, jak się czuje taki samochód? JA jechałem, ba nawet byłem kierowcą takiego pojazdu.
bardzo sie ciesze, ze sie nam pochwaliles, ja jedyne czym moge sie watpliwie pochwalic, to ze niespelna rok temu, jak juz tu pisalam, dachowalam golfem, niewatpliwie jadac za szybko.
nie wiem jak sie rozpedza Ferrari - ale wiem do czego prowadzi glupota. czymkolwiek bys nie jechal.
Mniejsza o większość jakiego, kiedy i w jakich warunkach (nie na torze wyścigowym - od razu zaznaczam). Nic mi sie nie stało, ani nikomu też nic nie zrobiłem. Może miałem szczęście, może rozsądek w pewnym momencie nakazał mi pewne ruchy... Jedno jest pewne - odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania znam. I powtórzę to, co napisałem wcześniej - teoria to jedno, praktyka to drugie.
dlatego tez opieram sie o doswiadczenia. nie - przemyslenia.
Zientarskiego nie mam zamiaru bronić, co zresztą zaznaczyłem we wcześniejszych wypowiedziach. Nie lubię jednak wypowiedzi na zasadzie: "ja bym to zrobił, albo tamto". Bo ja wiem jedno - naciśniesz pedał gazu w takim pojeździe i nim się obejrzysz, a na prędkościomierzu strzałka goni grubo powyżej setki. Bynajmniej nie na najwyższych biegach skrzyni. O nawierzchni, przeszkodach, słońcu, księżycu i innych elementach otoczenia nawet nie zdążysz pomyśleć.
to skoro nie zdazysz - to nie wsiadaj. to jest moja jedyna odpowiedz. ja wsiadam dalej. ale jezdze inaczej.
To jest właśnie TO, co ogranicza myślenie nawet najbardziej żartego kierowcy.
jesli cos komus ogranicza myslenie, tak ze staje sie to niebezpieczne dla innych ludzi - nalezy mu odebrac uprawnienia. tak uwazam. tak jak niepoczytalnym rodzicom odbiera sie dzieci. bo stanowia dla nich zagrozenie.
I właśnie o tym chyba generalnie zapomniał główny bohater tematu (co też już zresztą napisałem), a nie o tym, że na Puławskiej w Warszawie znajduje się uskok, na którym wyłożyło się z kretesem kilka osób i trzeba by było zwolnić...
zapomnial raczej o tym, ze jesli bylo ograniczenie do 50, nie trzeba bylo przyspieszac do 200. to roznica.

Następna dyskusja:

Duzi chłopcy i ich zabawki ;)




Wyślij zaproszenie do