Piotr
Sak
Specjalista ds.
marketingu
internetowego
Temat: Ile kosztuje prowadzenie konta na facebooku?
Kamil Newczyński:
Piotr Sak:>
Kamil.
Nie mam się za expierda (język super). Jaka PRLowska mentalność, jaki absurd i farsa...
Napisałem, że konkursy to przegięcie uprzednio przecież, a nie dobra praktyka. Moją intencją było zwrócenie uwagi na fakt, że traktowanie zero jedynkowo Adidasów i mikroprzedsiębiorstw działających lokalnie jest złe. To tyle. Nikt nie mówił, że ma prawo do łamania regulaminu.
Nie mam argumentów.
Nie miałem na celu usprawiedliwianie jakimikolwiek argumentami takich działań. I tego nie robiłem. Zwracam uwage na fakt, że narzedzia dostepne dla Adidasów nie sa dostepne dla Pana Władzia spod zamościa, który posiada warsztat i nie może być nawet Twoim klientem bo max co może dać to 50-100 zł za "prowadzenie Facebooka", a takimi klientami nie będziesz zainteresowany. więcej dać nie może. A jak zrobi dla siebie i swojej miejscowości konkurs to ban raczeej uzasadniony nie jest.
Naginam na tyle na ile mi Facebook pozwoli.
Facebook pozwala na więcej. Konkurs ze wstawieniem zdjęcia nie jest maksem możliwości Facebooka, wiesz o tym bo w tym siedzisz. Na ile mi Facebook pozwoli... jakbym to wiedział w ogóle... :/ nie znam się.
Dlaczego nie zgłaszac?
Co będziesz z tego miał? Nie jest to twój target - ci ludzie, którzy tak robią to w większości Pan Władzio od warsztatu. Nikomu te metody w skali jakiegoś "pierdziszewa" nie szkodzą. Twoim klientem taka placówka nie będzie bo nie stać go, a dodatkowo jego branża nie ma nic wspólnego z Twoją. Podsumowując nic Ci to nie da, a słabo być "człowiekiem-policjantem".
Co Ty z tymi expierdami... Większość owych Expierdów to małe lokalne firemki, zakłady czy właśnie pizzerie osiedlowe, z których Pani Basia "zajmuje się FB". Twoi potencjalni Klienci w sumie jak się rozwiną i wzbogacą.
jak taką grupę można traktowac na równi z Gerberem czy Pizzą Hut. Trzeba takim osobom pomagać i cieszyć się, że w ogóle dają radę i im się chce.
Tak z drugiej strony to wygląda.
Nie rozumiesz dwóch istotnych rzeczy. Nabijanie affinity poprzez nieregulaminowe konkursy doprowadza do sytuacji, w której dany fan page osiąga buzz, którego fan page trzymający się zasad osiągać nie może. A przynajmniej nie bez wyłożenia pieniędzy. Osiąga to dzięki regulaminowym i zgodnym z zasadami działaniom - także tym płatnym.
Jeżeli Pana Zenka nie stać na działania na Facebooku, nie jest w stanie opłacić sobie zasięg, to dlaczego inne biznesy miałyby go opłacać? Albo wszyscy, albo nikt. Facebook musi się z czegoś utrzymać. Utrzymuje się głównie z płatnych działań innych podmiotów. Innymi słowy: Ci, którzy zostawiają na Facebooku pieniądze, utrzymują ten serwis, a co za tym idzie, utrzymują miejsce darmowej promocji dla tych, którzy nie wykładają ani grosza i na dodatek nie mają ochoty przestrzegać Regulaminu.
Po drugie, działania dokonywane chociażby przez wspomniane tu wcześniej Sempre PR dla pizzerii (żebroposty, nabijanie affinity nieregulaminowymi konkursami) działają na niekorzyść obu podmiotów. Sempre PR od dziś ma łatkę "ekspierdów". Pizzeria nie ma pojęcia o tym, że to powinno działać inaczej - nie wiedza szkodzi. W tzw. long tail nie ma żadnych efektów, bo agencja mierzy to, co można najłatwiej zmierzyć, a nie to, co powinna.
Spoko. Rozumiem. Trzeba zatem coś oryginalnego wymyśleć.
Ale, żeby nie było :) uważam, że można odpuścić takim osiedlówkom czy innym "małym lokalnym" oczywiście w pewnym zakresie nie na 100%
Pozdrówejszyn :D
I wesołości po całości z okazyj świąt! (tez dla każdego)