Barbara Stawarz

Barbara Stawarz Marketing
Internetowy, Content
Marketing, Budowa
Marki w ...

Temat: Eye tracking Facebooka

Dziś ukazał się raport K2 z badania eye trackingowego użytkowników Facebooka (dokładnie to 30 osób określanych tutaj mianem heavy userów).

Pełny raport: http://www.k2.pl/_files/K2_UserExperience_Facebook_Eye...

Świetnie, że w ogóle takie badania są robione, bo fajnie powiedzieć klientowi, że np. Mały Głód jest traktowany tak samo jak Ania ze szkolnej ławki, ale...

Jeden z wniosków raport dotyczy zdjęcia profilowego. Heatmapy pokazują, że twarz lady gagi przykuwa uwagę - http://www.flickr.com/photos/k2_ux/5497508975/in/photo... - tyle, że nie od dziś wiadomo, że twarz jako pierwsza - wszędzie, nie tylko na FB - przykuwa ludzką uwagę. Potwierdza to strona IKEA, gdzie na logotyp nikt nie patrzy.

Może zatem lepiej wykorzystać twarz do manipulacji uwagą, niż do ściągania tej uwagi, tym bardziej jeśli nasza marka nie ma twarzy? Np. bardziej tak
Obrazek
niż tak
Obrazek
.

Zastanawia mnie też dlaczego taki dobór próby: Kobieta 17%, Mężczyzna 83% :) i czy to dobrze, że badano heavy userów, co rodzi kolejne pytanie - ilu jest heavy userów wśród userów FB?

I dość ciekawie brzmi wniosek:

"Facebook jest prosty w użyciu i użytkownicy są z niego zadowoleni, ale zabiera zbyt dużo czasu" :D

Ciekawa jestem co sądzicie o tym badaniu?

konto usunięte

Temat: Eye tracking Facebooka

Barbara Stawarz:
Ciekawa jestem co sądzicie o tym badaniu?

Szczerze mówiąc to nic z tego raportu odkrywczego nie wynika - ale trzeba było go przeprowadzić by mieć pewność że jest tak jak się przypuszcza ;)

Czyli twarz zawsze przyciąga najbardziej + lewy górny róg (tam są zazwyczaj loga na stronach) no i że z prawej kolumny robi się powoli blind spot - jak zawsze z reklamami graficznymi.
Jędrzej D.

Jędrzej D. Specjalista social
media i PR

Temat: Eye tracking Facebooka

Odkrywczego może nie, ale jest parę fajnych twardych danych, które np. mogą się przydać do przedstawienia klientowi.
Dobra robota K2. I Barbara też - zwłaszcza kwestia z twarzą :)Jędrzej D. edytował(a) ten post dnia 11.03.11 o godzinie 12:22

konto usunięte

Temat: Eye tracking Facebooka

Barbara Stawarz:
tym bardziej jeśli nasza marka nie ma twarzy? Np. bardziej tak niż tak
Nie od dziś fotografowie wiedzą, że jak umieścisz w kadrze twarz patrzącą w obiektyw, to ściągnie wzrok (odwzajemnienie spojrzenia), a jak patrzącą na coś, to ludzie będą kierować tam swój wzrok (konformizm itp :))

W książkach o fotografii sporo się o tym pisze. Widocznie w książkach o kampaniach reklamowych - już nie ;]
Dominika D.

Dominika D. Managing Partner,
Digital Recruiter

Temat: Eye tracking Facebooka

Tyle, że z naszego badania NIE wynika, iż uwagę przyciąga twarz, lecz zdjęcie profilowe, a dokładnie obszar, w którym się znajduje. Nigdzie nie jest powiedziane, że zdjęcie profilowe zawiera twarz, poddane badaniu strony to także strony marek, gdzie nie ma mowy o twarzy, jest po prostu "znak graficzny".
Wniosek jest taki, że obszar, gdzie znajduje się zdjęcie jest dla użytkowników angażujący, warto zatem zastanowić się nad tym elementem fanpage'a :-)
Barbara Stawarz

Barbara Stawarz Marketing
Internetowy, Content
Marketing, Budowa
Marki w ...

Temat: Eye tracking Facebooka

Dominika D.:
Tyle, że z naszego badania NIE wynika, iż uwagę przyciąga twarz, lecz zdjęcie profilowe, a dokładnie obszar, w którym się znajduje. Nigdzie nie jest powiedziane, że zdjęcie profilowe zawiera twarz, poddane badaniu strony to także strony marek, gdzie nie ma mowy o twarzy, jest po prostu "znak graficzny".
Wniosek jest taki, że obszar, gdzie znajduje się zdjęcie jest dla użytkowników angażujący, warto zatem zastanowić się nad tym elementem fanpage'a :-)


Dominika, ale na heatmapach IKEI na zdjęciu profilowym jest "zimno", żeby nie powiedzieć, że Syberia - http://www.flickr.com/photos/k2_ux/5497506671/in/photo...

Dlatego właśnie zwracam na to uwagę, bo w tym badaniu, wzrok na zdjęciu profilowym jest tylko tam, gdzie są zdjęcia/rysunki twarzy - na logotypie nie ma go wcale.

konto usunięte

Temat: Eye tracking Facebooka

Dominika D.:
Tyle, że z naszego badania NIE wynika, iż uwagę przyciąga twarz, lecz zdjęcie profilowe, a dokładnie obszar, w którym się znajduje.
1. Będzie już z 8 lat temu jak pewna agencja na zamówienie Intela zrobiła badania palety różnych logo.

W większości przypadków na palecie bodajże 100 jednocześnie widocznych logo Intel swoją pomarańczą i granatem zwyciężał z innymi logami. Nie zwyciężał jednak z sąsiadującymi na tej samej ścianie plakatami reklamowymi, gdzie widać było oczy ;)

---

2. Psychologia rozwojowa, dzieci przed pierwszym rokiem życia:
- dziewczynki uśmiechają się częściej do twarzy niż do nadstawianych im przedmiotów
- chłopcy uśmiechają się równie często do twarzy jak do przedmiotów.

W takim razie proponuję zrobić badanie po równo kobiet vs mężczyzn i tak dla jaj przygotować heatmapy w podziale na płcie, a może wyjdzie jakieś szydło z worka warte uwzględnienia w przypadku kampanii targetowanych do jednej płci :)
Dominika D.

Dominika D. Managing Partner,
Digital Recruiter

Temat: Eye tracking Facebooka

@Basia - fajnie się zastanowić, co (poza twarzą) jest atrakcyjne dla użytkowników.
Myślę jednak, że w przypadku tego badania nie powinniśmy iść zbyt daleko z wnioskami na temat rodzaju obrazów angażujących użytkownika, gdyż badaliśmy obszary fanpage'a, na które fani zwracają uwagę, nie zaś treści, które go angażują.

konto usunięte

Temat: Eye tracking Facebooka

a czemu skoro przebadaliście heavy userów, głownie facetów i nikogo z przedziału 15-20 lat cały czas używacie stwierdzeń typu "fani zwracają uwagę"?
Maciek Lipiec

Maciek Lipiec User Experience
Director, K2
Internet S.A.

Temat: Eye tracking Facebooka

Marcin Nagraba:
a czemu skoro przebadaliście heavy userów, głownie facetów i nikogo z przedziału 15-20 lat cały czas używacie stwierdzeń typu "fani zwracają uwagę"?

Marcin, wydaje mi się, że nie rozumiesz jakiego rodzaju badaniem jest eyetracking. To badania _percepcji_ (reakcji fizjologicznej) a nie opinii, preferencji, czy zachowań w długim okresie czasu. W związku z tym kwestia reprezentatywności grupy respondentów ma małe znaczenie. Czy kobiety i mężczyźni albo ludzie z Mokotowa i Ursynowa patrzą na strony internetowe inaczej? Możliwe, że w jakimś stopniu tak, ale w przypadku tego badania postawiłbym hipotezę, że to różnica nieistotna.

Jeżeli chodzi o heavy userów, to po prostu chcieliśmy mieć ludzi, którzy regularnie korzystają z FB i są fanami marek, a nie ludzi którzy tylko mają tam konto.

Każdy eksperyment laboratoryjny jest uproszczeniem sytuacji z realnego świata - z pewnych rzeczy po prostu trzeba zrezygnować, aby mieć kontrolę konieczną do przeprowadzenia pomiaru tego co nas interesuje. Z powodu samych ograniczeń technicznym eyetrackera przeprowadzenie tego badania nie było wcale proste.

Na pewno nie jest to badania idealne, ale:
- powstało ono praktycznie bez budżetu
- udostępniliśmy wyniki za free
- o ile wiem nikt na świecie nie pokusił się o podobne badanie

Moda na Facebooka sprawia, że specjaliści social media wyrastają jak grzyby po deszczu, ale ich opinie rzadko opierają się na jakiś realnych danych. My spróbowaliśmy takich danych dostarczyć na miarę dostępnych środków. Nie przeczę, że badanie miało też swój cel PRowy - zainteresowania ludzi taką metodą badawczą jak eyetracking.

Jeżeli ktoś powtórzy ten eksperyment w doskonalszej formie będę pierwszym, który złoży gratulacje :) Sami też chętnie go powtórzymy na dokładniej dobranej grupie, jeśli ktoś nam za to zapłaci :)

ps. W naszych mózgach mamy specjalne “obwody” do rozpoznawania twarzy, ale z tymi twarzami w eyetrackingu to też bywa różnie - czasem wcale nie przyciągają uwagi :) Wyniki w kwestii awatara można interpretować tak, że jest to obszar, który ma potencjał do mocnego zaangażowania użytkowników i można to wykorzystać - np. wstawiając tam coś więcej niż po prostu logotyp.Maciek Lipiec edytował(a) ten post dnia 13.03.11 o godzinie 13:52

Temat: Eye tracking Facebooka

a mamy przeciez na to takie piekne polskie slowo: okulografia :)

konto usunięte

Temat: Eye tracking Facebooka

Maciek Lipiec:
Marcin Nagraba:
a czemu skoro przebadaliście heavy userów, głownie facetów i nikogo z przedziału 15-20 lat cały czas używacie stwierdzeń typu "fani zwracają uwagę"?

Marcin, wydaje mi się, że nie rozumiesz jakiego rodzaju badaniem jest eyetracking. To badania _percepcji_ (reakcji fizjologicznej) a nie opinii, preferencji, czy zachowań w długim okresie czasu. W związku z tym kwestia reprezentatywności grupy respondentów ma małe znaczenie. Czy kobiety i mężczyźni albo ludzie z Mokotowa i Ursynowa patrzą na strony internetowe inaczej? Możliwe, że w jakimś stopniu tak, ale w przypadku tego badania postawiłbym hipotezę, że to różnica nieistotna.


Oczywiście, nie jestem ekspertem od usability (jeżeli gdzieś w moim komentarzu się mylę to popraw mnie proszę), z tego jednak co mi się obiło o uszy to:

- kobiety stanowią większość użytkowników polskiego facebooka(http://checkfacebook.com), ich percepcja różni się od męskiej już na poziomie widzenia kolorów. Badania eyetrackingowe czasami pokazują różnice między płciami

Jeżeli chodzi o heavy userów, to po prostu chcieliśmy mieć ludzi, którzy regularnie korzystają z FB i są fanami marek, a nie ludzi którzy tylko mają tam konto.

- heavy userzy to bardzo specyficzna grupa (być może mają inne afordancje, modele mentalne, na pamięć wiedzą gdzie klikać bez potrzeby skanowania tablicy etc). Fanów marek na polskojęzycznym Facebooku są miliony, idę o głowę że większość nie jest heavy userami.

Każdy eksperyment laboratoryjny jest uproszczeniem sytuacji z realnego świata - z pewnych rzeczy po prostu trzeba zrezygnować, aby mieć kontrolę konieczną do przeprowadzenia pomiaru tego co nas interesuje. Z powodu samych ograniczeń technicznym eyetrackera przeprowadzenie tego badania nie było wcale proste.


Eksperyment laboratoryjny to typ badania, w którym manipuluje się pewnymi zmiennymi i obserwuje wpływ na inne zmienne. Jak się rezygnuje z kontrolowania potencjalnie istotnych zmiennych to zwiększa się błąd pomiaru a więc i wiarygodność testowanych hipotez.

Na pewno nie jest to badania idealne, ale:
- powstało ono praktycznie bez budżetu
- udostępniliśmy wyniki za free
- o ile wiem nikt na świecie nie pokusił się o podobne badanie

Ja nie mówię że nie :) kwestia jest tego,że na bazie (przynajmniej dla mnie) niedokładnych danych mówicie bardzo mocne rzeczy. Kiedyś miałem okazję robić kilka rzeczy z usability i rekrutacja badanych zawsze odzwierciedlała profil demograficzny użytkowników (jeżeli badano serwis dla kobiet w średnim wieku to one przeważały wśród badanych nawet jak w grupie było 8 os).

Jeżeli chodzi o badania eyetracingowe Facebooka to oczywiście już było kilka, nie wierzę, że ich nie znacie...

http://mulley.ie/facebook/
http://www.oneupweb.com/press-releases/social-media-ey...
http://eyetrackingupdate.com/2010/02/19/eye-tracking-f...



Moda na Facebooka sprawia, że specjaliści social media wyrastają jak grzyby po deszczu, ale ich opinie rzadko opierają się na jakiś realnych danych. My spróbowaliśmy takich danych dostarczyć na miarę dostępnych środków. Nie przeczę, że badanie miało też swój cel PRowy - zainteresowania ludzi taką metodą badawczą jak eyetracking.


Ja to doskonale rozumiem, chciałbym tylko przeczytać raport w którym kawa na ławę mówicie co wyszło, jakie są potencjalne błędy oraz jak je w związku z tym prawidłowo interpretować. W raporcie natomiast dowiaduję się m.in. że wyniki badania eyetrackerem sugerują by nie kupować fanów fanpage'a (przykazanie 9) albo, że warto mieć długofalową strategię rozwoju fanpage'a (przykazanie 2)...
Maciek Lipiec

Maciek Lipiec User Experience
Director, K2
Internet S.A.

Temat: Eye tracking Facebooka

Marcin Nagraba:
Oczywiście, nie jestem ekspertem od usability (jeżeli gdzieś w moim komentarzu się mylę to popraw mnie proszę), z tego jednak co mi się obiło o uszy to:

To nie było badanie usability.
- kobiety stanowią większość użytkowników polskiego facebooka(http://checkfacebook.com), ich percepcja różni się od męskiej już na poziomie widzenia kolorów. Badania eyetrackingowe czasami pokazują różnice między płciami

Masz jakieś dane, co do tego, że może to być istotne, czy tak sobie tylko szukasz dziury w całym?
Jeżeli chodzi o heavy userów, to po prostu chcieliśmy mieć ludzi, którzy regularnie korzystają z FB i są fanami marek, a nie ludzi którzy tylko mają tam konto.

- heavy userzy to bardzo specyficzna grupa (być może mają inne afordancje, modele mentalne, na pamięć wiedzą gdzie klikać bez potrzeby skanowania tablicy etc).

To jak się pochwaliłeś mądrymi słowami zadaj sobie pytanie jacy użytkownicy są najcenniejszą grupą dla marketerów na FB? Podpowiem: najbardziej aktywni, mający najwięcej znajomych, obserwujący marki - heavy users w moim słowniku.
Eksperyment laboratoryjny to typ badania, w którym manipuluje się pewnymi zmiennymi i obserwuje wpływ na inne zmienne. Jak się rezygnuje z kontrolowania potencjalnie istotnych zmiennych to zwiększa się błąd pomiaru a więc i wiarygodność testowanych hipotez.

No o tym mówię, ale pewne rzeczy zawsze trzeba odpuścić z powodu różnych ograniczeń i odpuszcza się to, co uważa się za mało istotne.
Ja nie mówię że nie :) kwestia jest tego,że na bazie (przynajmniej dla mnie) niedokładnych danych mówicie bardzo mocne rzeczy. Kiedyś miałem okazję robić kilka rzeczy z usability i rekrutacja badanych zawsze odzwierciedlała profil demograficzny użytkowników (jeżeli badano serwis dla kobiet w średnim wieku to one przeważały wśród badanych nawet jak w grupie było 8 os).

Tylko, że to nie było badanie usability, w którym ważna jest m.in. motywacja respondentów.
Jeżeli chodzi o badania eyetracingowe Facebooka to oczywiście już było kilka, nie wierzę, że ich nie znacie...

http://mulley.ie/facebook/
http://www.oneupweb.com/press-releases/social-media-ey...
http://eyetrackingupdate.com/2010/02/19/eye-tracking-f...

Tylko zobacz jak mało informacji oni podają i jak fragmentaryczne są te badania.
Ja to doskonale rozumiem, chciałbym tylko przeczytać raport w którym kawa na ławę mówicie co wyszło, jakie są potencjalne błędy oraz jak je w związku z tym prawidłowo interpretować. W raporcie natomiast dowiaduję się m.in. że wyniki badania eyetrackerem sugerują by nie kupować fanów fanpage'a (przykazanie 9) albo, że warto mieć długofalową strategię rozwoju fanpage'a (przykazanie 2)...

Być może wykonaliśmy za duży skok myślowy dla niektórych :)

Nie kupuj fanów -> bo ludzie poświęcają uwagę na sprawdzanie kto jest fanem danego fanpage, czy są wśród nich ich znajomi, ilu ich jest. Fanpage, który ma fanów o podejrzanej wiarygodności np. bez awatarów może być negatywnie odbierany.

Długofalowa strategia -> bo angażuje dobry content, zdjęcia, wideo, a to wymaga przygotowania, czasu i pieniędzy.

O tym, że należy zachować właściwy dystans do wyników mówiłem w press realise dla tego badania.

Sorry za trochę złośliwy ton odpowiedzi, ale wkurza mnie to zawsze w polskim internecie, że większość dyskutantów skupia się na krytykanctwie i stara się udowodnić jak to oni znają się lepiej zamiast zastanowić się jaką wiedzę można wynieść z nawet niedoskonałego badania, jak to interpretować, co to może znaczyć w praktyce, co warto by było pogłębić. To jest jakościowe badanie eksploracyjne na 30 osobach - tylko tyle i aż tyle.Maciek Lipiec edytował(a) ten post dnia 13.03.11 o godzinie 16:30

konto usunięte

Temat: Eye tracking Facebooka

Tak jak pisałem nie znam się na tego rodzaju badaniach, nie mam interesu w tym by udowadniać swoją kompetencję. Jeżeli odbierasz moje wątpliwości jako krytykanctwo to nie było to moim celem, wybacz. Idealnie byłoby gdyby raport zamykał usta takim jak ja:)

Tak na swoją obronę:

- przykładowe badanie eyetrackingowe różnic między płciami (oczywiście nie bezpośrednio odnoszących się do Facebooka - takich nie znam, ale pokazujace, że różnice między płciami mogą mieć znaczenie) http://laura.granka.com/publications/granka_MSthesis04...

- co do heavy userów to jako ciekawostkę mogę Ci powiedzieć, że zazwyczaj najaktywniejsi fani na wielu fanpage'ach mają mało znajomych - nawet jedynie po kilkudziesięciu. O ile nie są to profile fake'i to znaczy że pełnią oni zupełnie inną rolę w "życiu fanpage'a" niż potencjalni trendsetterzy czy inni abasadorzy. Dlatego uważam że warto ich brać też pod uwagę.
Inna sprawa jest też taka że heavy user jest fanem np 50 fanpage'ów i nie byłby w stanie czytać wszystkich informacji (stąd też filtry na tablicach).

Generalnie z Facebookiem i percepcją jest chyba taki problem, że nie można zmieniać struktury strony wyświetlanej użytkownikowi. Tak więc i możliwości wizualne wśród prowadzących fanpage są bardzo ograniczone, bez względu na to czy wiedzą gdzie się patrzy użytkownik. W raporcie pada stwierdzenie, że użytkownicy nie ignorują wpisów z fanpage'ów - ze swojej strony mogę dodać, że mimo to, zazwyczaj na fanpage'ach aktywny jest jedynie nikły % wszystkich fanów. Treść więc być może dociera do usera ale bardzo rzadko jest przekazywana dalej.Marcin Nagraba edytował(a) ten post dnia 13.03.11 o godzinie 17:26
Arkadiusz K.

Arkadiusz K. "Do, or do not.
There is no 'try"

Temat: Eye tracking Facebooka

Marcin Nagraba:
Generalnie z Facebookiem i percepcją jest chyba taki problem, że nie można zmieniać struktury strony wyświetlanej użytkownikowi. Tak więc i możliwości wizualne wśród prowadzących fanpage są bardzo ograniczone, bez względu na to czy wiedzą gdzie się patrzy użytkownik. W raporcie pada stwierdzenie, że użytkownicy nie ignorują wpisów z fanpage'ów - ze swojej strony mogę dodać, że mimo to, zazwyczaj na fanpage'ach aktywny jest jedynie nikły % wszystkich fanów. Treść więc być może dociera do usera ale bardzo rzadko jest przekazywana dalej.

Tu nasuwają się właśnie wątpliwości... możliwości kształtowania wyglądu fanpage'ów są dość ograniczone, mimo istnienia FBML, iFrame czy wtyczek Javy. Szablon jest plus-minus niezmienny, a ingerować w niego można raczej tylko od strony u użytkownika, np. stosując wtyczki wyłączające pewne treści (np. reklamy).

Oczywiście - stosując powyższe, można stworzyć za pomocą np. FBML-a ciekawą zakładkę, i wykorzystać grę kolorów by odpowiednio nastawić odbiorcę. Ale nie będzie to już tzw. pierwsze wrażenie (wyjątkiem może jest odpowiednio przygotowana strona powitalna dla nowych fanów czy "lajkersów").

Ale tu właśnie otwiera się pole do popisu dla twórców fanpage'ów i całej rzeszy ludzi zatrudnionych w obszarze marketingu. Pomysł z avatarem, który przytoczył Maciek, jest właśnie takim tropem... :)

konto usunięte

Temat: Eye tracking Facebooka

Maciek Lipiec:
Sorry za trochę złośliwy ton odpowiedzi, ale wkurza mnie to zawsze w polskim internecie
A mnie wkurza, jak ktoś podaje się za profesjonalistę i nie potrafi zachować zimnego wizerunku, tylko się burzy personalnie. Odnieś się proszę merytorycznie do postawionych punktów, wszyscy na tym lepiej wyjdą. W przeciwieństwie do Marcina, mam wykształcenie z psychologii w kierunku UX i dla mnie ta analiza też jest wątpliwej jakości...

Btw cytat z mojego wykładowcy: "fajnie że masz eyetrackera, ale bez dobrej próbki i rzetelnej analizy to tylko droga kupa złomu" ;))
Jeżeli ktoś powtórzy ten eksperyment w doskonalszej formie będę pierwszym, który złoży gratulacje :)
Moje gratulacje, że Wam się chciało i że poświęciliście swój czas :)Kamil W. edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 00:32
Maciek Lipiec

Maciek Lipiec User Experience
Director, K2
Internet S.A.

Temat: Eye tracking Facebooka

Marcin Nagraba:
Tak jak pisałem nie znam się na tego rodzaju badaniach, nie mam interesu w tym by udowadniać swoją kompetencję. Jeżeli odbierasz moje wątpliwości jako krytykanctwo to nie było to moim celem, wybacz. Idealnie byłoby gdyby raport zamykał usta takim jak ja:)

Tak na swoją obronę:

- przykładowe badanie eyetrackingowe różnic między płciami (oczywiście nie bezpośrednio odnoszących się do Facebooka - takich nie znam, ale pokazujace, że różnice między płciami mogą mieć znaczenie) http://laura.granka.com/publications/granka_MSthesis04...

No ale co z tego? Nie było naszym celem robienie porównań wewnątrzgrupowych. Gdybyśmy chcieli, to ilość respondentów mnożymy razy 2 conajmniej, co odpowiednio zwiększa koszt i czas trwania badania i analiz. Nie pytałem o to czy są obserwowalne różnice między kobietami i mężczyznami, ale czy sądzisz, że gdybyśmy mieli 15 kobiet i 15 mężczyzn w badaniu to wynik wyglądałyby diametrialnie inaczej? Czy jednak płeć jest czynnikiem możliwym do pominięcia?

Jedyny powód dla którego żałuję, że nie przebadaliśmy obu płci w takiej samej liczebności jest efekt pr-owy - bo niektórzy już się spocili z emocji, jak to K2 zrobiło badanie "bez dobrej próbki i analizy".
Maciek Lipiec

Maciek Lipiec User Experience
Director, K2
Internet S.A.

Temat: Eye tracking Facebooka

Kamil W.:
Maciek Lipiec:
Sorry za trochę złośliwy ton odpowiedzi, ale wkurza mnie to zawsze w polskim internecie
A mnie wkurza, jak ktoś podaje się za profesjonalistę i nie potrafi zachować zimnego wizerunku, tylko się burzy personalnie.
Odnieś się proszę merytorycznie do postawionych punktów,

Odnoszę się cały czas tylko nie pojąłeś.
wszyscy na tym lepiej wyjdą. W przeciwieństwie do Marcina, mam wykształcenie z psychologii w kierunku UX i dla mnie ta analiza też jest wątpliwej jakości...

To proszę podziel się tymi wątpliwościami zamiast bić pianę. Chętnie się czegoś od Ciebie nauczę, mistrzu.

Akurat od wszystkich specjalistów, których znam i szanuję zebraliśmy bardzo pozytywne głosy na temat tego badania. Maciek Lipiec edytował(a) ten post dnia 15.03.11 o godzinie 08:23

konto usunięte

Temat: Eye tracking Facebooka

a'propos badań eye tracking'owych to wczoraj w Galileo było fajne na temat postrzegania przez facetów kobiet o blond bądź ciemnych włosach. W pierwszych sekundach blondynki mają zdecydowanie większe "wzięcie" :-)

To tak na chwilowe rozładowanie atmosfery. Panowie, zaczynacie sobie jechać personalnie, a to dobrze tej dyskusji nie wróży, a szkoda.

konto usunięte

Temat: Eye tracking Facebooka

Maciek Lipiec:
Marcin.
Masz jakieś dane, co do tego, że może to być istotne, czy tak sobie tylko szukasz dziury w całym?
Bardzo miła wypowiedź.
Sorry za trochę złośliwy ton odpowiedzi, ale wkurza mnie to
Zamiast przepraszać wystarczyło trzymać język za zębami i odnieść się tylko do argumentów, nigdzie dalej.
[...] jak to oni znają się lepiej
Marcin pytał bo miał wątpliwości... nigdzie nie twierdził że zna się lepiej.
Maciek Lipiec:
A mnie wkurza, jak ktoś podaje się za profesjonalistę i nie potrafi zachować zimnego wizerunku, tylko się burzy personalnie.
Odnoszę się cały czas tylko nie pojąłeś.
Pojąłem, że obu nas obrażasz. Nie rozumiem tylko po co, skoro nikt Cię personalnie nie atakował.
Chętnie się czegoś od Ciebie nauczę, mistrzu.
Jak na obronie doktorskiej zapytasz broniącego się o jakość wniosków płynących z analiz a on Ci powie, że chyba nie pojąłeś bo tam był skrót myślowy, to cała sala przyszłego "doktora" wyśmieje za używanie argumentów ad personam. EOT.

Następna dyskusja:

European Founders inwestuje...




Wyślij zaproszenie do