Temat: Twoja droga do WOLNOŚCI?

Od jakiegoś czasu zadaję pytanie sobie i innym czym jest wolność? Nie mam na myśli wolności fizycznej bo zacz jest to rzecz względna. Czasem wydaje Ci się, że nie będąc w miejscu odosobnienia jesteś zupełnie wolny fizycznie. Ciekawe jak można nazwać taką wolność, praca-dom-praca-dom w między czasie przerwa na zaping (siedzisz przy telewizorze i pstrykasz pilotem zmieniając kanały co chwila) i w pewnym momencie pełen odlot - tzn. nagle zasypiasz w pozycji różnej, czasem nawet zdarzy się w Twym łóżku. Nie wiesz nawet czasem jak wygląda rodzina, dzieci czasem wołają wujku/ciociu i żona myśli, że jesteś u kochanki, kochanka, że u żony a Ty sobie cichutko myk, myk do pracy. I to często nazywasz wolnością.

Ale nie o takiej wolności chciałbym porozmawiać.

Czym jest wolność, ta prawdziwa, może i fizyczna, lecz bardziej wolność umysłu. Czy Ty czujesz się zupełnie wolny, czy możesz w dowolnym momencie swobodnie myśleć o tym o czym chcesz. Jak odważnie wyznaczasz sobie cele, które chcesz osiągnąć? A może już w ogóle tego nie robisz bo uważasz, że to nie dla Ciebie. Ciekawe czy znasz takie stare przysłowie Chińskie: Jeżeli nie masz celu, nie wiesz dokąd zmierzasz. Jeżeli nie wiesz dokąd zmierzasz, na pewno tam nie dojdziesz.

Kiedy ostatnio planowałeś sobie co możesz chcieć, osiągnąć. Kim możesz zostać? A jak myślisz o pieniądzach, które zarabiasz, to jakie są to kwoty, 2 razy więcej, 5 razy więcej a może 10 razy więcej niż obecnie masz. A jak bardzo możesz swoje oczekiwania jeszcze zwiększyć.

A może wolność to pełna swoboda w podjęciu decyzji, jakiejkolwiek. Czy umiesz śmiało i otwarcie powiedzieć co chcesz? Ile razy pozwalasz sobie na pomyłki, jak często podejmujesz śmiałe decyzje. Jak bardzo szukasz wymówek aby czegoś nie zrobić.

Według mnie wolność to pełna swoboda we wszystkim. Wyznaczone cele, decyzje, to co robię, którą drogą idę do celu, to co osiągam, lęki, obawy, ograniczenia, gotowość na pomyłki, osiąganie wyznaczonych celów, szczerość, przyjemność, którą doznaje, radość, szybkość decyzji, kroczenie przed siebie, patrzenie w przyszłość i wiele, wiele innych. Zależy tylko ode mnie, od mojej wyobraźni, lub jej braku. Jeżeli ktoś powiedział „sky is limit” twierdzę, że „sky is no limit” . Jeżeli w jakimś momencie świadomie lub nie ograniczam sobie pewne rzeczy nie jestem jeszcze wolny. Tak, ja wciąż szukam wolności Wiem, że jest ona we mnie, gdzieś wokół mnie, wystarczy po nią sięgnąć. Jednak, droga ku niej nie jest prosta. Może właśnie to jest to moim ostatnim ograniczeniem przed wolnością.

A może nadaję znaczenie, zupełnie niepotrzebnie, znaczenie każdemu doświadczeniu. Bo wiesz, że doświadczenie nie ma znaczenia. To znaczenie Ty nadajesz. Może w tym ukryta jest wolność. W zrozumieniu tego.

Temat: Twoja droga do WOLNOŚCI?

dotknąłeś Piotrze jednej z moich najważniejszych od zawsze wartości, od dzieciństwa
myślę, może to moja halucynacja, że dla tych, którzy jak Ty pamiętają lata komunizmu, brzmi inaczej niż dla "małolatów"
wolność odczuwa się wręcz fizycznie- tak jak pałę milicjanta na grzbiecie
miałem dziesięć czy jedenaście lat, i nikt wtedy nie myślał, że tamten system niedługo rozpadnie się jak domek z kart. Pochorowałem się i kilka tygodni leżałem w łóżku, pamiętam szafę z książkami, która miałem koło łóżka i kiedy skończyły się moje lektury sięgnąłem po książkę, która dlaczegoś od dawna mnie fascynowała- czarna okładka z cytatem z Dafoe
"DŻUMA"
czy darzyło Ci się kiedyś, ze jakaś lektura albo film albo czyjeś słowa weszły tak głęboko i tak mocno wryły Ci w głowę obrazy i zdecydowały, określiły Twoje myślenie
doktor Rieux na długie lata stał się moim wzorem i wtedy właśnie zrozumiałem, ze w każdej chwili "dżuma może się obudzić i posłać swoje szczury by umierały dla niej" i tak jak największy z bohaterów mojego dzieciństwa zrozumiałem, ze moja misja jest być po stronie człowieka przeciwko zarazie i ze tym co mnie do tego popycha i motywuje jest wolność
kilka lat później "Człowiek Zbuntowany" dopełnił mojego samookreślenia, mojej tożsamości- egzystencjalizm.
Egzystencjalizm będący wolnością, jaką masz zawsze i wszędzie, która odróżnia, kreuje Twoje człowieczeństwo- tym jesteś człowiekiem im jesteś wolny. Wenątrzsterowny.
I ta wolność, to człowieczeństwo to nie jest coś co zostaje Ci dane, to coś to kształtujesz każdego dnia, każdym swoim wyborem. To tez całkowita odpowiedzialność za samego siebie.
I myślę, ze cały czas jest to dla mnie tak samo ważne i tak samo decyduje o moich wyborach, jedynie "bunt się ustatecznił".
Ci którzy mnie znają, wiedzą ze skończyłem ostatnio 40 lat. To mocny moment i taka data sprzyja przemyśleniom i podsumowaniom.
I kiedy patrzę do tyłu to myślę, ze to co się stało tego dnia, gdy leżałem na łóżku z książką w czarnej okładce w rękach, prowadziło mnie przez moje życiowe wybory- czy to młodzieńczy bunt w glanach i skórzanej kurtce, czy ryzykowanie w ruchu anarchistycznym i pacyfistycznym czy zajęcie się medytacja i tradycjami magicznymi czy w tym co dzisiaj robię.

Temat: Twoja droga do WOLNOŚCI?

z pewną taką nieśmiałością, ale postanowiłam się odezwać.
czy to wybór wolności, czy bardzo świadome podjęcie tematu, to pewnie mniej ważne.
Ważne, że chcę pozbyć się ograniczeń, które wolność zabierają.
Wiem, że mogę latać, ale żeby to uczynić pewnie najpierw zerwę wszelkie kajdany. Węzły, które trzymają mnie blisko ziemi. A są nimi - opinie innych na mój temat, moje poczucie bycia nie dość dobrą...

Wolność i odpowiedzialność za siebie to dla mnie prawie tożsame pojęcia.
Wolności potrzeba dialogu z samym sobą.
Potrzebuję dobrze siebie znać, mieć poczucie własnej wartości, doceniać i dostrzegać piękno w ludziach i przedmiotach, radować się tym, co w okół, a kiedy to osiągam- rzeczywiście czuję się wolna.
Więcej wolności pojawia się kiedy myślę z troską o innych, a nie koncentruję na sobie - zaprzeczenie egocentryzmowi.
Wolność w reszcie osiągam w trakcie tworzenia.
Może to być obraz, tekst, wypowiedź lub tylko atmosfera.
Tworzę swój świat i swoją wolność.
A zewnętrzne czynniki?
Jak one ograniczają lub pomagają czuć stan wolności?
Czy to wszystko to tylko lustrzane moje odbicie?
Zdarza mi się zauważać jak mój nastrój maluje świat w okół.

Temat: Twoja droga do WOLNOŚCI?

Dominika Daszewska:
z pewną taką nieśmiałością, ale postanowiłam się odezwać.
czy to wybór wolności, czy bardzo świadome podjęcie tematu, to pewnie mniej ważne.
Ważne, że chcę pozbyć się ograniczeń, które wolność zabierają.
Wiem, że mogę latać, ale żeby to uczynić pewnie najpierw zerwę wszelkie kajdany. Węzły, które trzymają mnie blisko ziemi. A są nimi - opinie innych na mój temat, moje poczucie bycia nie dość dobrą...

Wolność i odpowiedzialność za siebie to dla mnie prawie tożsame pojęcia.
Wolności potrzeba dialogu z samym sobą.
Potrzebuję dobrze siebie znać, mieć poczucie własnej wartości, doceniać i dostrzegać piękno w ludziach i przedmiotach, radować się tym, co w okół, a kiedy to osiągam- rzeczywiście czuję się wolna.
Więcej wolności pojawia się kiedy myślę z troską o innych, a nie koncentruję na sobie - zaprzeczenie egocentryzmowi.
Wolność w reszcie osiągam w trakcie tworzenia.
Może to być obraz, tekst, wypowiedź lub tylko atmosfera.
Tworzę swój świat i swoją wolność.
A zewnętrzne czynniki?
Jak one ograniczają lub pomagają czuć stan wolności?
Czy to wszystko to tylko lustrzane moje odbicie?
Zdarza mi się zauważać jak mój nastrój maluje świat w okół.

Ech, Dominko "mam tak samo jak Ty..."...zajrzałam tu po bardzo długim czasie i znalazłam ukojenie i moje zagubione myśli, nieuporządkowane przypomniały o sobie...uważam, że drogę do wolności powinno sie zacząć od głębokiego poznania siebie, potem zaczynają wyłaniać się inne drogi poznania w celu osiągniecia wolności, w moim mniemaniu pojętej jako jedność, harmonia duszy i ciała.
pozdrawiam :)
HK

Temat: Twoja droga do WOLNOŚCI?

Wolność to świadomość wyboru, czy idziemy pod prąd czy z prądem swojego życia, wg mnie... ;)

Temat: Twoja droga do WOLNOŚCI?

Zgadzam sie - wolnośc to wybór.