Temat: Zjawisko mobbingu (przemocy psychicznej) w szkole, w...
Piotr F.:
Sylwia J.:
Jak Nauczyciel może dobrze "wyuczyć przedmiotu" ucznia jeżeli upatruje w nim konkurencję
Dobrze widoczne w środowisku pracy, nie tylko w szkole. Podstawowy i powszechny błąd managerów liniowych: on ma cholerne predyspozycje, wygryzie mnie ze stanowiska, podkopie mój autorytet. Nie pomyślą o tym, że są te kilka lat (szczebli w karierze wyżej) kiedy taki pracownik dojdzie do ich stopnia oni będą już o stanowisko wyżej. Tak działają korporacje.
Tak działają korporacje do 40r.ż. pracownika. "Wyciskanie" nerwów na % i wykop. Zresztą dziadkowie z brzydkimi buziami nie przyciągają bogatych klientów....
Chyba, że mówimy o pracy informatyków-programistów ( :) ), tacy to i awansują bo kontakt z klientem mają ograniczony, zerowy.
Chyba, że o czymś nie wiem i KORPORACJE ZMIENIŁY POLITYKĘ (?). Na mniej "uciążliwą" ....
Zresztą prawdziwy facet to ma swoją firmę po 39 r.ż albo robi profesury albo pracuje w urzędzie i wspiera młodych obywateli....
Czym różni się trener od nauczyciela?? trener wspiera, nauczyciel bez powołania - NIE"odwala robotę" i ma gdzieś uczniów, w szczególności jak zatrudniony po znajomości wtedy to nie musi się "napracowywać" i tak ma już zaklepane.
A
jednak fajnie byłoby mieć zespół zbudowany z podwładnych o dużych kompetencjach, bo taka grupa to czysty zysk.
Jak ludzie nie upatrują w sobie konkurencji to wspierają się nawzajem i wtedy to i czysty zysk wychodzi. Nie zapominajmy także o wysokich "premiach" za wspieranie podwładnych. Taki PAN K. to może do śmierci zajmować kierownicze stanowisko, a ten podwładny to jeszcze będzie po nim płakał i pójdzie na pogrzeb. I grób nie zarośnie chwastami....
W ogóle badania na pedagogów powinny byc z psychiatrą robione. I to często, i zatrudniać takich z powołania to wtedy zupełnie inne efekty.... nie cierpią na nerwice po latach pracy w szkole.
Popieram i dodam, że nie tylko dla pedagogów. Myślę co prawda, że psychiatra to ostry kaliber, bo z definicji zajmuje się osobami z zaburzeniami,
Ha! a mało to osób cierpi na zaburzenia ("nauczycieli")? w szczególności jak pracuje z patologicznym środowiskiem....
Dlatego preferuje klasy mieszane.
ale badania psychologiczne jak
najbardziej dla osób, które mają pracować z ludźmi. Szczególnie dziećmi czy młodzieżą. I to można zrobić we własnym zakresie zanim właduję się w 5-letnie studia i pracę do emerytury, która nie pasuje do mnie i będzie mnie wyniszczać.
Znam psychologów z wybitnych uczelni i kierunków obecnych na tym forum, co wtrącają się nie w swoje sprawy i bardziej szkodzą niż pomagają. Są zazwyczaj zbyt bogaci i samolubni i brzydcy.
Inna sprawa to działanie państwa, w szkolnictwie wyższym, jeśli ktoś studiuje powiedzmy geografię nauczycielską powinien mieć więcej praktycznych zajęć interpersonalnych niż obecnie mamy.
Zgadza się, warto wychodzić ponad program.
A dla grona pedagogicznego też przydałoby się jakieś
wsparcie psychologiczne.
PSYCHOLOG = TRENER
Myślę, że praca w dzisiejszej szkole
jest bardzo obciążająca i to rodzi warunki do pojawiania się różnych "krzywych" zachowań, takich jak mobbing chociażby.
Tzn., że trzeba przeprowadzić jakaś reforma. I to niech każdy Dyrektor ze szkoły sam zadba o swój "prestiż".
Gorzej jak Dyrektor ma powiązania z polityką wtedy to liczą się zyski - np dla prywatnych szkół dla bananowych dzieci.
Ja preferuje jedynie publiczne uczelnie. NIE MAJĄCYCH BLISKICH POWIĄZAŃ Z POLITYKAMI.
Trochę z innej beczki: nie wywoziłbym od razu na taczce z gnojem osób, które przejawiają zachowania podchodzące pod mobbing. Jasne, to jest niedopuszczalne i zasługuje na natychmiastową reakcję. Pamiętajmy jednak, że każdy z nas ulega przeróżnym wpływom społecznym.
PSZE Pana gdyby mój kierownik powiedział - weź ją zgnębij "tak aby była o krok od samobójstwa" to ja BYM ZAWIADOMIŁA POLICJĘ I MIAŁA WYWALONE NA TAKIEGO ŚMIECIA.
Ostatnio się dowiedziałam, że mój daleki krewny powiesił się(student politechniki) widocznie nie miał wsparcia albo w rodzinie albo w szkole.
Zresztą mam dużo zdolnego kuzynostwa ze wsi, które wiele wycierpiało przez "chlejących" rolników ojców.
Komornicy odbierają majątki "duże połacie ziemi" i dają potem grosze dla tych dzieci i mało tego jeszcze dla takich meneli jakiekolwiek pieniądze się daje zamiast to do więzienia wsadzić i do roboty zagonić!
To, że w klasie jest otyła osoba i
znajdzie się "wisienka", która zacznie przeciwko tej przypadłości krucjatę, a dzieciaki się dołączają nie oznacza to, że każdy z nich powinien trafić do poprawczaka.
Powinni dostać "pouczenie"od autorytetu.
Choć w chodząc w sytuację w momencie, gdy otyły uczeń jest wyśmiewany odnosi się wrażenie, że cała klasa to zgromadzenie psychopatów. Z dorosłymi jest podobnie.
Taki uczeń to niech schudnie.
Aczkolwiek trochę tłuszczyku 3eba mieć, słyszał Pan o symptomie wędrującej nerki?
Poza ekstremalnymi przypadkami tak działamy: gdzie znajdzie się ofiara pojawia się kat. Kultury, a tym bardziej natury nie zmienimy w sekund pięć, ale można rozwijać w ludziach takie postawy, by nie w chodzili w rolę młota, ani kowadła. A kiedy jednak obserwujemy mobbing reagujmy od razu. Czy jesteśmy celem, czy obserwatorem. Wiele przykrych sytuacji można zablokować na początku ich rozwoju, zanim staną się poważnym problemem.
Dokładnie. Lubię odważnych znanych ludzi stających w obronie słabszych.