konto usunięte

Temat: Zbrodnia i kara?

Nie rozumiem jak można znaleźć sens życia, gdy ci których kochamy umierają? Świadomość, że nigdy nie zobaczy się tych ludzi jest nie do zniesienia.
Oprócz ludzi z rodziny, znajomych, sąsiadów, mam także ludzi, których widziałam np raz w życiu - taki Rysiu Riedel. Nie wyobrażam sobie abym mogła go już nie spotkać. ON wciąż żyje, realnym życiem, tylko, że po drugiej stronie.


Obrazek

Temat: Zbrodnia i kara?

Agnes H.:
gdybym miała takie podejście to byłabym narkomanką, alkoholiczką i seksoholiczką, a na końcu samobójczynią.

I szkoda by było pięknej i oddanej jakiemuś celowi kobiety (piszę bez ironii i cynizmu, więc proszę się nie irytować) :)

Ale teraz wróćmy do spraw doczesnych - dlaczego tak wielu ludzi niewierzących - nie zostało narkomanami, alkoholikami? Czemu nie mamy masowych samobójstw? Dlaczego powstały liberalne loże masońskie? Dlaczego powstały laickie kluby charytatywne w rodzaju Lions czy Rotary Club?

Sens życia to kwestia bardzo indywidualna. Jak Pani widzi - wcale nie zamierzam sobie żył podcinać, mało tego, mam nawet teraz dobry humor :)

"Always look on the bright side of life" :)
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Zbrodnia i kara?

<ciach>

Robi się megaofftop, a ja do niego ręki nie chcę już przykładać :) Com miał rzec, rzekłem. Teraz idę cieszyć się zyciem.

A główny temat to: "Zbrodnia i kara".Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 15.11.09 o godzinie 21:21

konto usunięte

Temat: Zbrodnia i kara?

Adrian Olszewski:
Agnes H.:
Nie rozumiem jak można znaleźć sens życia, gdy ci których kochamy umierają? Świadomość, że nigdy nie zobaczy się tych ludzi jest nie do zniesienia.

Ale chyba nie zamierza Pani uogólniać swoich problemów z akceptacją tego świata na wszystkich?

My też nie jesteśmy ze skały i granitu, też nam brakuje zmarłych bliskich. Ale wierzymy też (jak i Pani wierzy), że nie będziemy całej wieczności skazani na rozpamiętywanie tego, że już ich nigdy nie zobaczymy.

Ale ja się cieszę.. z tego, że ich zobaczę! Nie muszę rozpamiętywać, że oni nie żyją.

Nasze życia też się skończą
niebawem, a wtedy będziemy się znajdować w takim stanie psychicznym, jak przed naszym urodzeniem.

Już wtedy żyliśmy w Bogu.

I dobrze znasz moją duszę,
nie tajna Ci moja istota,
kiedy w ukryciu powstawałem,
utkany w głębi ziemi.


Ze wszystkim się trzeba pogodzić, tak czy inaczej (nie ma innej rady). Jutro każdy z nas może stać się kaleką w wypadku samochodowym, pośliznąć w wannie i zostać warzywem, stracić najbliższych. W każdej jednej chwili może spotkać nas udar mózgu, nagła śmierć sercowa i inne przykre sprawy. Gdyby o tym rozpamiętywać w każdej minucie życia, to już faktycznie, tylko samobójstwo.


albo nierząd : )

Ale z drugiej strony - skoro coś jest
nieuniknione i nie mamy na to żadnego wpływu - dlaczego nie wykorzystać pozostałego czasu jakoś miło? Dlaczego ciągle mamy się zamartwiać? Doszukiwać sensu, bezsensu, cierpienia, ascezy? W imię czego?

NO właśnie dlatego warto pić, ćpać i seksić się, bo to jest najmilsze wykorzystanie czasu.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Zbrodnia i kara?

Naprawdę myśli Pani, że nie ma ciekawszych rzeczy w życiu do zrobienia? Jest masa nieprzeczytanych książek, nieodwiedzonych miejsc, ja mam góry, na które można wleźć, masa interesujących ludzi do poznania.. Po co od razu takie idiotyzmy?

NO właśnie dlatego warto pić, ćpać i seksić się, bo to jest najmilsze wykorzystanie czasu.

konto usunięte

Temat: Zbrodnia i kara?

Agnes H.:
Nie rozumiem jak można znaleźć sens życia, gdy ci których kochamy umierają?

Ależ to banalne. Urodziłaś się, więc umrzesz - to absolutnie nieuniknione. Jedyną przyczyną Twojej śmierci są Twoje narodziny. W tej chwili właśnie umierasz - zostałaś trafiona i z każdą sekundą masz o jedną sekundę mniej życia.

Czy świadomość przemijalności może sprawić, że moje życie straci sens? Na pewno nie :))

Świadomość, że nigdy nie zobaczy się tych
ludzi jest nie do zniesienia.

Zatem to jedynie kwestia świadomości i niczego więcej.
Oprócz ludzi z rodziny, znajomych, sąsiadów, mam także ludzi, których widziałam np raz w życiu - taki Rysiu Riedel. Nie wyobrażam sobie abym mogła go już nie spotkać. ON wciąż żyje, realnym życiem, tylko, że po drugiej stronie.
Hmmm...spotkasz go tylko dlatego, że nie potrafisz sobie wyobrazić, że nie możesz go nie spotkać? Dość oryginalne podejście... No ale jest Twoje, więc masz do niego pełne prawo.

Ludzie przychodzą i odchodzą - Rysia Riedla pewnie chciałabyś spotkać, Adolfa Hitlera pewnie niekoniecznie. Może spotkasz ich obu, a może nie spotkasz żadnego? Jedno jest pewne - jak umrzesz (a umrzesz na pewno), to z całą pewnością będziesz wiedziała jak jest na prawdę ;)

A póki co życzę dużo uśmiechu :)Jarosław Markieta edytował(a) ten post dnia 15.11.09 o godzinie 21:31

konto usunięte

Temat: Zbrodnia i kara?

Maciej G.:
Naprawdę myśli Pani, że nie ma ciekawszych rzeczy w życiu do zrobienia? Jest masa nieprzeczytanych książek, nieodwiedzonych miejsc, ja mam góry, na które można wleźć, masa interesujących ludzi do poznania.. Po co od razu takie idiotyzmy?

NO właśnie dlatego warto pić, ćpać i seksić się, bo to jest najmilsze wykorzystanie czasu.

a dlaczego to idiotyzmy? Można to połączyć nawet z górami i z książkami. Bo i tak nie ma to sensu.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Zbrodnia i kara?

Wszystko z głową:-)
a dlaczego to idiotyzmy? Można to połączyć nawet z górami i z książkami. Bo i tak nie ma to sensu.

konto usunięte

Temat: Zbrodnia i kara?

Jarosław Markieta:
Agnes H.:
Nie rozumiem jak można znaleźć sens życia, gdy ci których kochamy umierają?

Ależ to banalne. Urodziłaś się, więc umrzesz - to absolutnie nieuniknione. Jedyną przyczyną Twojej śmierci są Twoje narodziny. W tej chwili właśnie umierasz - zostałaś trafiona i z każdą sekundą masz o jedną sekundę mniej życia.

Czy świadomość przemijalności może sprawić, że moje życie straci sens? Na pewno nie :))

Świadomość, że nigdy nie zobaczy się tych
ludzi jest nie do zniesienia.

Zatem to jedynie kwestia świadomości i niczego więcej.
Oprócz ludzi z rodziny, znajomych, sąsiadów, mam także ludzi, których widziałam np raz w życiu - taki Rysiu Riedel. Nie wyobrażam sobie abym mogła go już nie spotkać. ON wciąż żyje, realnym życiem, tylko, że po drugiej stronie.
Hmmm...spotkasz go tylko dlatego, że nie potrafisz sobie wyobrazić, że nie możesz go nie spotkać? Dość oryginalne podejście... No ale jest Twoje, więc masz do niego pełne prawo.

Ludzie przychodzą i odchodzą - Rysia Riedla pewnie chciałabyś spotkać, Adolfa Hitlera pewnie niekoniecznie. Może spotkasz ich obu, a może nie spotkasz żadnego? Jedno jest pewne - jak umrzesz (a umrzesz na pewno), to z całą pewnością będziesz wiedziała jak jest na prawdę ;)

A na póki co życzę dużo uśmiechu :)

Ależ mnie nie trzeba życzyć uśmiechu, ja jestem szczęśliwą osobą. Żyję i nie ma strachu przed śmiercią bo wiem, że ona niczego nie kończy. Nie mam depresyjnych myśli, nie ciągnie mnie do samobójstwa ani narkomaństwa. Nie jestem rozwiązła ani nie piję dużo. Jestem zadowolona z tego, że żyję, bo moje życie ma sens. I wiem, że moja osoba ma sens.



Wyślij zaproszenie do