konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Nie wiem co z ludźmi wykształconymi, w sile wieku. Pytanie było o to czy mają płacić wyższe składki czy jak?

A podejście niehumanitarne, acz logiczne, państwo to nie instytucja charytatywna i nie tylko pieści obywateli i wspiera, ale też kalkuluje zyski i straty, jak wprowadzi coś, co się na dłuższą metę nie opłaca budżetowi, to będzie potem płacz i lament, że znowu debet.

Mówimy tu o tym, co się bardziej kalkuluje państwu, a nie o moich osobistych poglądach na temat emerytów.Anita L. edytował(a) ten post dnia 17.07.08 o godzinie 22:08

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Ciekawe rozumienie roli państwa. Powszechna edukacja państwu się opłaca? Istnienie bibliotek się opłaca? Pielęgnacja trawników się opłaca? Łapanie szczająców psów się opłaca?

PS. Jak Pani sądzi z czego pokrywany jest debet państwa? :-)))

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

A czemu teraz jest nawoływanie do prokreacji, bo społeczeństwo się starzeje i nie ma młodych, co by zarobili na jego emerytury [co myślę o systemie emerytalnym i o tym argumencie zachowam dla siebie]? Bo system sobie nie radzi z wydłużeniem przeciętnej długości życia człowieka. Już teraz sobie nie radzi, chociaż ludzie i tak jeszcze relatywnie krótko żyją.

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Długie życie nie oznacza wydłużenia okresu produkcyjnego a raczej poprodukcyjny ;-) Zabijanie ludzi w wieku poprodukcyjnym rozwiązałoby wiele problemów ;-))

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Jerzy B.:
Długie życie nie oznacza wydłużenia okresu produkcyjnego a raczej poprodukcyjny ;-)

No, więc właśnie. I sobie wyobraź system, gdzie 35 lat pracujesz a potem 35 lat pobierasz emeryturę..
Zabijanie ludzi w wieku poprodukcyjnym rozwiązałoby wiele
problemów ;-))

Nie ma potrzeby zabijać, przynajmniej w Polsce. Sami wymrą, z głodu :>

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Dobra, palacze sami się karają. A bierni palacze? ;-)

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Powszechnie obowiązujący zakaz palenia, jest jak najbardziej opłacalny z punktu widzenia finansów Państwa:
- Mniej palaczy - Mniej chorych na raka i choroby palaczy
- Mniej palaczy - Więcej zdrowych w podeszłym wieku, wciąż pracujących i przynoszących dochód Państwu

Czy powszechna edukacja, pielęgnowanie trawników i obowiązek zbierania psich kup się opłaca? Jak najbardziej!

Nie zawsze ocenia się dochód poprzez namacalne korzyści materialne, bardzo często jest to myślenie: Zadowolone społeczeństwo, to mniej problemów.

Swoją drtogą to myslenie jak najbardziej słuszne.

A odnośnie tematu wątku:

Jest oczywistym, że palenie jest szkodliwe, wszyscy się z tym mam nadzieję zgadzamy.

W związku z powyższym, osoby niepalące są statystycznie mniej narażone na choroby i obniżenie produkcyjności i w rezultacie obniżenie dochodu dla Państwa.

Powyższe implikują, iż z punktu widzenia ekonomii, jak najbardziej opłaca się zabronić palenia powszechnie. Co więcej, pewnie opłacało by się też obniżenie podatków dla niepalących... dlaczego bowiem mają oni płacić za choroby i opiekę zdrowotną palaczy?

Powyższe też implikuje, że osoby celowo podejmujące działania samobójcze, powinny stać niżej w hierarchii społecznej, niż jednoski dające radę sobie w życiu... palenie jest powolnym samobójstwem.

Osoby palące szkodzą innym, w związku z tym powinne mieć ograniczone prawa podejmowania takich czynów.

Podsumowując: Całym sercem jestem za powszechnym, pubicznym zakazem palenia.

Ordynarnie mówiać: Jeżeli chcecie się babrać we własnym g*****, to nie mieszajcie mnie do tego, nie macie żadnego prawa.

Pozdrowienia dla wszystkich walczących ze szkodliwym nałogiem!

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Marcin Zawadzki:
- Mniej palaczy - Więcej zdrowych w podeszłym wieku, wciąż pracujących i przynoszących dochód Państwu

Woooow. A gdzie się może np zatrudnić zdrowy pięćdziesięcioośmiolatek, który padł ofiarą redukcji zatrudnienia? Chętnie się dowiem, gdzie ludzie w pewnym wieku mogą wygenerować trochę dochodu państwu.

I serio, właśnie w interesie państwa by było, żeby ludzie marli dzień po przejściu na emeryturę, brutalne ale prawdziwe.
dlaczego bowiem mają oni płacić za choroby i opiekę zdrowotną
palaczy?

A dlaczego ja mam płacić za nauczanie religii w szkole, chociaż jestem ateistką i nie mam dzieci?Anita L. edytował(a) ten post dnia 17.07.08 o godzinie 22:47
Joanna W.

Joanna W. Znajdziesz mnie na
fb

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Marcin Zawadzki:

Ordynarnie mówiać: Jeżeli chcecie się babrać we własnym g*****, to nie mieszajcie mnie do tego, nie macie żadnego prawa.

i ja coś wspominałam, że wystarczy chęć do porozumienia nałogowców i niepalących? Klęska.

Czy kolega równie kolokwialnie komentuje serki danio czy zupy w proszku? Bo przecież to też sama chemia, jeszcze bardziej szkodliwa niż taki palacz kopcący na świeżym powietrzu. Ileż to syfu fruwa w powietrzu, który wdychamy nie zdając sobie sprawy, jak oddziałuje negatywnie na nasz organizm, a tu takie mocne słowa? ;/

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Jerzy B.:
A bierni palacze? ;-)

Ja palę w miejscach ustronnych i nikomu nie chucham. A jak się idzie do pubu, to wiadomo po co się idzie, wiadomo, że jest to miejsce, gdzie jest alkohol, gdzie się pali i gdzie jest głośna muzyka, jak się komuś nie podoba to może iść gdzie indziej. Czy ja idę do filharmonii spodziewając się występu w klimacie techno?Anita L. edytował(a) ten post dnia 17.07.08 o godzinie 22:55

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Joanna W.:
Czy kolega równie kolokwialnie komentuje serki danio czy zupy w proszku? Bo przecież to też sama chemia, jeszcze bardziej szkodliwa niż taki palacz kopcący na świeżym powietrzu.

Oczywiście nie komentuję w ten sposób serków Danio i zupek w proszku, ponieważ osoby je spożywające, nie naruszają w żaden sposób mojego zdrowia.

Jeżeli ktoś obok mnie je zupkę, serek Danio, lub podcina sobie żyły, to jego sprawa, nie narusza tym mojego zdrowia.

Jeżeli ktoś pali obok mnie, grozi mi strzykawką z niewiadomo czym, to narusza moje zdrowie i zdecydowanie jestem temu przeciwny.

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Marcin Zawadzki:

Ordynarnie mówiać: Jeżeli chcecie się babrać we własnym g*****, to nie mieszajcie mnie do tego, nie macie żadnego prawa.

To się odsuń i nie pchaj tam, gdzie palą - od razu się zdrowszy poczujesz, zobaczysz.

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Ok, to może ja uproszczę temat:

Drogie Koleżanki i Koledzy Palacze!

Nie muszę rozumieć pobudek, dla których palicie, jednocześnie też szanuję Wasze prawo do palenia.

Czy możemy się wobec tego umówić, że w miejscach publicznych palacze stają po stronie zawietrznej, a niepalący po nawietrznej, i wszsyscy w odpowiedniej odległości od siebie? Czy takie podejście jest sprawiedliwe?

To by mnie satysfakcjonowało, myślę, że palaczy także, ponieważ nie byłoby już wojen tego typu, prawda?

Droga Ewko Kiro... ja nie mam zapędów samobójczych, jeżeli palisz, to zdecydowanie masz. W związku z tym tez stoisz w łańcuchu ekonomicznym poniżej, ponieważ statystycznie Twoje palenie wygeneruje szereg chorób z czasem, za które Ty, ale też i ja, który nie pali, będę musiał płacić.

Z tego powodu też, to Ty powinnaś mieć obowiązek uzunięcia się z drogi osoby niepalącej, co mam nadzieję, prawo wkrótce usankcjonuje.

Brutalnie, ale szczerze.

Wciąż z sympatią i poszanowaniem wyboru każdego człowieka pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Marcin Zawadzki:
Droga Ewko Kiro... ja nie mam zapędów samobójczych, jeżeli palisz, to zdecydowanie masz. W związku z tym tez stoisz w łańcuchu ekonomicznym poniżej, ponieważ statystycznie Twoje palenie wygeneruje szereg chorób z czasem, za które Ty, ale też i ja, który nie pali, będę musiał płacić.

A czy Ty się aby na pewno zdrowo odżywiasz i uprawiasz sporty? Bo mnie się za Twój cholesterol albo zawał z przepracowania też bulić nie za bardzo chce..

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Anita L.:
Marcin Zawadzki:
Droga Ewko Kiro... ja nie mam zapędów samobójczych, jeżeli palisz, to zdecydowanie masz. W związku z tym tez stoisz w łańcuchu ekonomicznym poniżej, ponieważ statystycznie Twoje palenie wygeneruje szereg chorób z czasem, za które Ty, ale też i ja, który nie pali, będę musiał płacić.

A czy Ty się aby na pewno zdrowo odżywiasz i uprawiasz sporty? Bo mnie się za Twój cholesterol albo zawał z przepracowania też bulić nie za bardzo chce..


Nie wchodźmy na tematy "ad persona".
Jeżeli nawet niezdrowo się odżywiam i nie uprawiam sportów, to nie szkodzę Ci tym w żaden sposób, w sensie zdrowia, Twojego poczucia komfortu etc.

Jeżeli Ty palisz obok mnie, to szkodzisz mi.

Dlaczego mam tolerować i nie reagować, kiedy mi szkodzisz?
Wtedy po pysku się daje, a nie wykazuje tolerancją :)

Proszę... odrobinę zrozumienia!
Jasne, że Wy palący chcecie mieć do tego prawo, popieram.
Ale nie moim kosztem.

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Anita L.:
Jerzy B.:
A bierni palacze? ;-)

Ja palę w miejscach ustronnych i nikomu nie chucham. A jak się idzie do pubu, to wiadomo po co się idzie, wiadomo, że jest to miejsce, gdzie jest alkohol, gdzie się pali i gdzie jest głośna muzyka, jak się komuś nie podoba to może iść gdzie indziej. Czy ja idę do filharmonii spodziewając się występu w klimacie techno?Anita L. edytował(a) ten post dnia 17.07.08 o godzinie 22:55

Pitu, pitu... jak wszyscy palacze.

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Marcin Zawadzki:
Nie wchodźmy na tematy "ad persona".

Ty wszedłeś, udowadniając Kirze jej niższość.
Jeżeli nawet niezdrowo się odżywiam i nie uprawiam sportów, to nie szkodzę Ci tym w żaden sposób, w sensie zdrowia, Twojego poczucia komfortu etc.

A jak ktoś nie pali koło Ciebie, to nadal mu będziesz wypominał, że z Twoich świętych podatków idzie kasa na jego leczenie?
Dlaczego mam tolerować i nie reagować, kiedy mi szkodzisz?
Wtedy po pysku się daje, a nie wykazuje tolerancją :)

Toteż jak mówiłam, nie palę przy niepalących, we własnym domu też nie palę, na zewnątrz wychodzę nawet jak mróz. Natomiast miło by było, żebym nie musiała z fajką udawać się na drugi, niezamieszkany koniec miasta, a do tego ta ustawa zmierzałaby, że prawie nigdzie palić nie wolno. A ja bym niespecjalnie chciała żeby mnie obsługiwała urzędniczka czy ktokolwiek inny w stanie maksymalnego wkurzenia i rozkojarzenia fizjologicznego z powodu nagłego i przymusowego odstawienia papierosa.

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Lepszy byłby dla Ciebie urzędnik w upojeniu alkoholowym czy urzędnik z delirką po odstawieniu? :-))))

Wiesz. Palących, którzy faktycznie szanują osoby niepalące jest dokładnie tylu, ilu jest niesfrustrowanych niemożnością zapalenia palaczy :-))

Tak jakoś sama sobie udowodniłaś, nawet jeśli faktycznie jesteś wyjątkiem od reguły.

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Anita L.:
Marcin Zawadzki:
Nie wchodźmy na tematy "ad persona".

Ty wszedłeś, udowadniając Kirze jej niższość.

Ależ nie Kirze, tylko ogółowi palaczy.

Jeżeli nawet niezdrowo się odżywiam i nie uprawiam sportów, to nie szkodzę Ci tym w żaden sposób, w sensie zdrowia, Twojego poczucia komfortu etc.

A jak ktoś nie pali koło Ciebie, to nadal mu będziesz wypominał, że z Twoich świętych podatków idzie kasa na jego leczenie?

Mówimy o palaczach, a nie o nie-palaczach, prosiłbym Cię, abyś nie zmieniała kontekstu wypowiedzi.

Dlaczego mam tolerować i nie reagować, kiedy mi szkodzisz?
Wtedy po pysku się daje, a nie wykazuje tolerancją :)

Toteż jak mówiłam, nie palę przy niepalących, we własnym domu też nie palę, na zewnątrz wychodzę nawet jak mróz.

Brawo! Jeżeli szanujesz prawa innych, to wyrazy szacunku.
Natomiast miło by było, żebym nie musiała z fajką udawać się na drugi, niezamieszkany koniec miasta, a do tego ta ustawa zmierzałaby, że prawie nigdzie palić nie wolno. A ja bym niespecjalnie chciała żeby mnie obsługiwała urzędniczka czy ktokolwiek inny w stanie maksymalnego wkurzenia i rozkojarzenia fizjologicznego z powodu nagłego i przymusowego odstawienia papierosa.


To akurat mam gdzieś... jeżeli ktoś ma problem ze swoim nałogiem, to jego problem i wcale nie musi przekładać się na moje życie i osobiście do tego nie dopuszczam.

Zgadzam się w jednym, miejsca dla palaczy powinne istnieć, ale na nie tak jak aktualnie... lokale z pozornym podziałem na sale dla palących i niepalących... etc.

Nadal uważam, że niepalacze mają pewnego rodzaju pierszeństwo.

konto usunięte

Temat: Zakaz palenia w miejscach publicznych?

Marcin Zawadzki:
Mówimy o palaczach, a nie o nie-palaczach, prosiłbym Cię, abyś nie zmieniała kontekstu wypowiedzi.

"Nie pali" nie oznaczało "nie pali w ogóle" tylko "nie pali w Twojej obecności".
Zgadzam się w jednym, miejsca dla palaczy powinne istnieć, ale na nie tak jak aktualnie... lokale z pozornym podziałem na sale dla palących i niepalących... etc.

To też mnie wpienia, szczerze mówiąc to nawet dla mnie w niektórych pubach jest za dużo dymu i nie jest to miłe, a "kącik pomieszczenia wyznaczony dla niepalących" to śmiech na sali. Natomiast mam wrażenie, że skończy się na tym, że wiele pubów nie wyznaczy rzeczywiście odizolowanego miejsca dla palących zwyczajnie z braku możliwości lokalowych i będzie zonk.

Następna dyskusja:

zakaz palenia, za czy przeciw?




Wyślij zaproszenie do