Marcin Czapliński DK NOTUS
Temat: Zadania szkoły.
Joanna C.:
A ja patrząc na moją córkę i jej rówieśników, którzy w przyszłym roku szkolnym będą maturzystami, bardzo chętnie powróciłabym do starej matury. Taką jak zdawaliśmy kiedyś, bez tych wszystkich idiotycznych kluczy oceniania prawidłowości odpowiedzi, koszmarnych testów i innych tego typu przymiotów. Sprawa jest prosta: kiedyś mieliśmy lepiej wykształconą kadrę wyższą, bo nie było tylu studentów. Nie było ich tylu, ponieważ matura nie była taka znowu łatwa do osiągnięcia. Chętnie wróciłabym do systemu polski i matma pisemnie, polski i matka ustnie (chyba, że ktoś pisemny zaliczyłby na celujący), do tego dwa wybrane przedmioty ustnie i sprawa załatwiona. Na uczelnie konkurs świadectw + egzaminy + rozmowa uzasadniająca wybór kierunku studiów. I zrobiłoby się od razu przejrzyściej i czytelniej. Teraz mamy mnóstwo licencjatów (o rany, jak słyszę, że ktoś ma licencjat z marketingu i zarządzania, to otwiera mi się nóż w kieszeni!) urągających brakiem wiedzy i jakiegokolwiek społecznego obycia.
do niedawna miałem zbliżone zdanie, wszystko zmieniło się w ostatnim roku..zamieszkała ze mną kuzynka, która wybiera się na medycynę i jest już absolwentką elitarnego warszawskiego liceum
nigdy wcześniej nie widziałem aby ktoś się tyle uczył (nawet na studiach), nigdy wcześniej nie widziałem takiego stresu jaki dziewczyna przechodziła przez cały miesiąc, tak, maturę zdawała przez cały miesiąc -nie wiem ile tych egzaminów było ale łącznie może 8? dochodziły jeszcze przedmioty rozszerzone, które koniecznie musiała zdawać- biolgia i chemia..
dodam, że z moich obserwacji wynika, że ok 80% nauki poświęcała w ostatniej klasie LO na 2 przedmioty-biologię i chemię.
obecna matura jest kontrowersyjna, z pewnością jednak nie jest taka prosta, wystarczy spojrzeć przez pryzmat języka polskiego -kiedyś było wypracowanie na 5 godzin, z którym każdy nawet średnio rozgarnięty uczeń poradził sobie, lepiej gorzej ale poradził, dzisiaj mamy rozliczne analizy wiersza, analizy tekstów źródłowych, wypracowania itd.
z ciekawostek obecnych maturzystów należy zwrócić uwagę jak wyglądała studniówka -za moich czasów tylko kilka osób było bez tzw. osoby towarzyszącej, natomiast w klasie kuzynki, tylko kilka osób bawiło się z sympatią, sama studniówka też dość skromna, na sali gimnastycznej w szkole jak za dawnych czasówMarcin C. edytował(a) ten post dnia 04.06.10 o godzinie 08:48