Paweł Perkowski

Paweł Perkowski Walka z systemem
przy pomocy tanich
win

Temat: Wojna z katolikami.

Agnieszka S.:
Paweł Perkowski:

gej / pedał
prostytutka / dziwka
katol / brak
Poprzestawiaj sobie te zestawienia odpowienio, to może nie będziesz miał "braków"
gej - pedał
prostytutka - dziwka
katolik - katol
nie chce mi się po raz kolejny tłumaczyć że katolik to nie katol, ale kolega Adrian podsunął bardziej obraźliwy odpowiednik
katol / moher
choć nadal uważam że to zbyt młode zjawisko w polsce żeby miało zwulgaryzowaną odmianę

Temat: Wojna z katolikami.

Pawle, każdy z nas ma pewne własne interpretacje pewnych słów i inaczej je obiera. Dla jednego brzmią one tak, dla innego inaczej, dodatkowo każdy może sobie dorobić do tego pewną nadbudowę ideologiczną. Ale nie da się zniwelować tego, że te słowa "brzmią" obraźliwie, a ludzie nie będą się raczej zastanawiać nad tym, co Ty o tym myślałeś.

"Katol" nie brzmi miło. A tym mianem w Polsce nie określa się tylko "niektórych bywalców Frondy", tylko wszystkich, jak leci. To słowo już się spopularyzowało, nie dziwota więc, że katolicy, nawet ci zupełnie umiarkowani, reagują na nie alergicznie.

A z kolei - pedał / gej? Nie trzeba przecież mówić "co za pedał", wystarczy powiedzieć "co za pussy", "boże, co to za gej" i już wiadomo, że chodzi o "ciotę". I choćby miliard Pirogów protestowało, to określenie "cioty" na mężczyznę, który zachowuje się jak dziecko albo neurotyczna kobieta, a więc niestabilny emocjonalnie, śmieszny w swoich zachowaniu "wydelikaconej księżniczki", przesadnie zajmujący się upiększaniem swojego ciała przez kolczykowanie i makijaże jest zakorzenione od lat. Nawet w Auschwitz funkcjonowało określenie "obozowego pedała" i "cioty" i to nie tylko w określeniu na "pipli", ale nawet zwykłego nieudacznika życiowego. I teraz zobacz - nie usłyszałeś obraźliwego słowa "pedał", tylko "gej", a jednak ten ktoś chciał Ci solidnie przywalić. Widzisz, liczy się wydźwięk słowa ale i kontekst. Tłumaczenie potem w sądzie "ale ja powiedziałem do niego "ty geju"" nie ma znaczenia, bo kontekst był oczywisty. Skoro więc płaci się za kontekst, to o ile łatwiej zapłacić za negatywne brzmienie?

Co do Twojego pytania - a co ja mogę "chcieć albo nie chcieć"? No powiedz sam? Jeśli WIEM, że dane słowo ma obraźliwy ton, nawet jeśli JA je za takie NIE uważam, to muszę się przygotować, że będę pedałem, nazistą, lewakiem, "żydem" i tak dalej. I byłem określany nimi wszystkimi (i daleko gorszymi) na przestrzeni ostatnich 10 lat w czasie mojej dawnej działalności politycznej, społecznej i moderatorskiej na forach światopoglądowych i politycznych. I co miałem zrobić? Nic, kompletnie nic. Tłumaczenie, że "ja miałem na myśli" nie ma żadnego sensu, bo ktoś inny miał coś zupełnie innego na myśli.

Niestety, czyjaś obraza nie wynika z Twoich zamiarów, a jego interpretacji tego, co robisz. I to za czyjeś poczucie obrazy się płaci, a nie za swoje odczucia. Inaczej Nieznalska czy Darski nie mieliby problemów, bo oni "nie zamierzali nikogo urazić, tylko wykonać artystyczny performance". Jeśli więc nazwę kogoś katolem, a ktoś mnie pedałem, albo nazistą, albo zasugeruje mi że moje miejsce jest w dole z wapnem (sugerowano mi), to na moje własne życzenie.
Piotr L.

Piotr L. • Weź Mnie •

Temat: Wojna z katolikami.

To nie wojna z katolikami tylko z przesadnym skrzywieniem na punkcie wiary - podobnie do islamskiego odpowiednika :)
Konkretniej tam gdzie nie da się czegoś sensownie wytlumaczyć idealnie pasuje poparcie wiary, jeśli ktoś się sprzeciwia takim "prawdom" staje się automatycznie przeciwnikiem wiary...
Wszystkie religie sa tolerancyjne do momentu gdy dochodzi do konfrontacji poglądów wyznawców z poglądami nieco odmiennymi, nie ma tu znaczenia czy są to katolicy, buddyści, islamiści czy wyznawcy garbatych aniołków i św. Mikołaja.

W Polsce mówi się coraz częściej o wojnie z katolikami nie dlatego, że takowa jest czy sięszykuje. Kolejny sztucznie nakręcany podział społeczeństwa. Kościół traci swoja uprzywilejowaną pozycję, młodzi (i nie tylko) ludzie wypinają się na niego za postawę i jawnie o tym mówią mając w nosie biadolenie kleru. Odpowiedzią kościoła jest jak zawsze 9x% wyznawców w kraju, ale wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że ten procent jest duuuużo niższy :)
Przy takiej taktyce niedługo będziemy mieli konserwatywnych katolików, katolików i ateistów (pomijam inne wyznania) - winny będzie temu sam kościół i nikt więcej.
Paweł Perkowski

Paweł Perkowski Walka z systemem
przy pomocy tanich
win

Temat: Wojna z katolikami.

Kazimierz Stepczicz:
już się tak nie tłumacz
jako aktywny mozna by powiedzieć członek , grupy ,,chamy i buraki" czy jakoś tak i tak jesteś oceniany w sposób odpowiedni do wypowiedzi i ich jakosci
wiec zadne tłumaczenia sie nie mają wiekszego sensu
nikomu z grupy "chamy i prostaki" poziomem intelektualnym nie dorastasz do pięt, jeśli w ogóle można w Twoim przypadku mówić o jakimkolwiek poziomie

i już pisałem żebyś się odstosunkował ode mnie, ile byś profilów tutaj nie założył to i tak ten podryw jest skazany na porażkę

nie masz nawet odrobiny odwagi żeby podpisać się własnym imieniem i nazwiskiem
Piotr L.

Piotr L. • Weź Mnie •

Temat: Wojna z katolikami.

Paweł Perkowski:
katol / moher

katol - przedstawiciel katolickiej bojówki, odpowiednik kibola (z resztą stąd określenie). Dym za krzyż zawsze wskazany, wszyscy o innych poglądach są potencjalnym wrogiem. Wykazuje się zbędną agresją. Rozstrzał wiekowy od najmłodszych (wychowanie) po najstarszych (spranie mózgu).

moher - durne określenie wymyślone do celów politycznych. Głównie wykorzystywane jako pogardliwe i prześmiewcze określanie starszych ludzi związanych bliżej z kościołem, jednoznacznie kojarzone z PiSem.Piotr L. edytował(a) ten post dnia 10.03.12 o godzinie 17:37

Temat: Wojna z katolikami.

No i gitara, ja się zgadzam z takim rozgraniczeniem. Sam zresztą miałem z nimi "bliskie spotkania" parę ładnych lat temu ;)

Ale wolę tego słowa nie używać właśnie z tej samej przyczyny, co "pedał". Zbyt się spopularyzowało. Na forach gówniarzeria używa tego do określenia po prostu katolika, podobnie, jak "pedał" mówią na każdego, kto "nie pasuje do wizerunku macho". I dlatego obie grupy reagują na to alergicznie. Najmniej zaś wrażenie robi to na tych, którzy pod te określenia podpadają, niezależnie od tego, czy "aspirują" do miana "agresywnego katola", czy pozywającego wszystkich wokoło do sądu i straszącego dziesiątkami tys. zł. grzywn i mordeczą pracą oraz celowo prowokującego innych "pedała" (nie mylić z gejem). Ich to wręcz "nobilituje", jak zauważyłem...Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 10.03.12 o godzinie 17:40
Paweł Perkowski

Paweł Perkowski Walka z systemem
przy pomocy tanich
win

Temat: Wojna z katolikami.

Adrian Olszewski:
"Katol" nie brzmi miło. A tym mianem w Polsce nie określa się tylko "niektórych bywalców Frondy", tylko wszystkich, jak leci. To słowo już się spopularyzowało, nie dziwota więc, że katolicy, nawet ci zupełnie umiarkowani, reagują na nie alergicznie.
i właśnie to mi przyświeca, żeby katol nie był obraźliwym synonimem katolika, wielu ateistów do złudzenia to powtarza, że ilekrość dyskredytują instytucje, idee to nie dyskredytują samych ludzi doń należących i wyznających

precyzowanie takich pojęć jest bardzo istotne właśnie dlatego żeby ograniczyć możliwość nadinterpretacji i wykorzystania, ja bym się zgodził z powyższą definicją Piotra

za "ty geju" nic w sądzie nie wygrasz, zły przykład, chyba że w takim przypadku jak ten "geniusz" o wielu nazwiskach tutaj, sugerując że jestem homoseksualistą, to już zakrawa o pomówienie

natomiast w wykładni przestępstw przeciwko czci i godności jest owszem podstawą fakt poczucia pokrzywdzonego że jego dobre imię zostało naruszone, ale musi to być UZASADNIONE POCZUCIE, na co też składa się intencja mówiącego i ogólnie przyjęte znaczenie użytych zwrotów
w przeciwnym razie dochodziłoby do absurdów
Co do Twojego pytania - a co ja mogę "chcieć albo nie chcieć"? No powiedz sam? Jeśli WIEM, że dane słowo ma obraźliwy ton, nawet jeśli JA je za takie NIE uważam, to muszę się przygotować, że będę pedałem, nazistą, lewakiem, "żydem" i tak dalej.
z góry zakładam że rozmawiam z dojrzałymi ludźmi na poziomie, czasem mylnie jak widać na poprzedniej stronie, ale czasem takie podejście powoduje że konserwatywni krzykacze spuszczają z tonu i zaczynają merytoryczną dyskusję, zamiast wyzwisk

Niestety, czyjaś obraza nie wynika z Twoich zamiarów, a jego interpretacji tego, co robisz. I to za czyjeś poczucie obrazy się płaci, a nie za swoje odczucia. Inaczej Nieznalska czy Darski nie mieliby problemów, bo oni "nie zamierzali nikogo urazić, tylko wykonać artystyczny performance". Jeśli więc nazwę kogoś katolem, a ktoś mnie pedałem, albo nazistą, albo zasugeruje mi że moje miejsce jest w dole z wapnem (sugerowano mi), to na moje własne życzenie.
trochę fatalistyczne podejści
przykład Darskiego właśnie pokazuje dobitnie, że to nie odczucie odbiorcy jest decydujące w przypadku obrazy
Dawid W.

Dawid W. Fight Club

Temat: Wojna z katolikami.

Tak, czy siak, dochodzimy do paranoi, gdzie gruby się obrazi za grubego, żyd za żyda, łysy za łysego... trzeba zorganizować trochę określeń zastępczych... np pedał może być waginosceptykiem ;)

Temat: Wojna z katolikami.

Darskiego nie skazano, OK, ale zobacz, ile miał problemów. To nie było do końca pewne, czy wygra. Nie wiem, jakie było uzasadnienie wyroku, ale coś mi mówi, że stąpał po kruchym lodzie. (pomijam zupełnie fakt, że było to zamkniętym koncercie, gdzie nikt nikogo nie zmuszał do patrzenia na coś, na co nie chce). A Rabczewska? Tę równo "przeciorali" za jej opinię n/t Biblii (zupełnie, jak by mieli dowody, że jej autorzy nie nadużywali wina w godzinach urzędowych).

I jeszcze jedno, co mi się nasunęło. Piszę "nieofensywnie", więc nie odbierz mnie źle. Ciebie też ktoś mógłby właśnie "zahaczyć" za pewną rzecz. Piszesz, że sugestia, iż jesteś homo zakrawa na pomówienie. Niech teraz jakiś "wojujący" to przeczyta, to się doczepi, że "pomówienie kogoś o homoseksualizm to nie jest nic złego, a jeśli ktoś się przed tym wzbrania, tzn. że jest homofobem". Bardzo łatwo będzie zrobić z Ciebie homofoba, chociaż możesz stać po ich stronie. Ba, nie miałeś na myśli niczego złego pod adresem homo, tylko po prostu nie chciałbyś stać się celem homofobów. I napisałeś to. Ale niechbyś opuścił to zdanie, to wydźwięk jest zupełnie inny. To również pokazuje, jak ważne są nie tylko intencje autora wypowiedzi.

Temat: Wojna z katolikami.

Dawid W.:
Tak, czy siak, dochodzimy do paranoi, gdzie gruby się obrazi za grubego, żyd za żyda, łysy za łysego... trzeba zorganizować trochę określeń zastępczych... np pedał może być waginosceptykiem ;)

---> Alternatywnie owłosiony, starszy w wierze waginosceptyk chudnie ostatnio ujemnie... :DAdrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 10.03.12 o godzinie 18:13
Paweł Perkowski

Paweł Perkowski Walka z systemem
przy pomocy tanich
win

Temat: Wojna z katolikami.

Adrian Olszewski:
Darskiego nie skazano, OK, ale zobacz, ile miał problemów. To nie było do końca pewne, czy wygra. Nie wiem, jakie było uzasadnienie wyroku, ale coś mi mówi, że stąpał po kruchym lodzie. (pomijam zupełnie fakt, że było to zamkniętym koncercie, gdzie nikt nikogo nie zmuszał do patrzenia na coś, na co nie chce).
że miał problemy to było do przewidzenia, ale właśnie kluczem było to że koncert był zmaknięty, w tego typu sprawach orzecznictwo oceniam pozytywnie w polsce
A Rabczewska? Tę równo "przeciorali" za jej opinię n/t Biblii (zupełnie, jak by mieli dowody, że jej autorzy nie nadużywali wina w godzinach urzędowych).
nie pamiętam jak się skończyło, winna?
tak zdecydowane opinie na temat kościoła i religii jeszcze długo będą miały finały sądowe, jak długo będzie w KK ten haniebny paragraf o obrazie uczuć religijnych
Ba, nie miałeś na myśli niczego złego pod adresem homo, tylko po prostu nie chciałbyś stać się celem homofobów. I napisałeś to. Ale niechbyś opuścił to zdanie, to wydźwięk jest zupełnie inny. To również pokazuje, jak ważne są nie tylko intencje autora wypowiedzi.
dodawanie tego, że takie pomówienie naraża mnie na ostracyzm homofobów jest jak najbardziej zamierzone, właśnie po to żeby nie zabrzmiało jak dyskredytacja homoseksualistów, wykształcenie mnie tak skrzywiło żeby na to zwracać uwagę, myślę że próba "zahaczenia" tego byłaby daremna

Temat: Wojna z katolikami.

Ano winna, AFAIR 5kpln kary. Chyba, że było jakieś odwołanie, nie śledziłem zbytnio tej sprawy.

Swoją drogą zastanawiam się, czy zapłaci za "napruci winem" czy za insynuację, iż "mogli spożywać napoje odurzające w trakcie formułowania treści pism".... Przecież do wuja wafla nie wiemy, czy mogli, czy nie. Biorąc pod uwagę, że wino wtedy było jak dzisiaj Cola, to raczej mogli...

PS: fakt, teraz rzuciłem okiem -> lawyer :)
Piotr L.

Piotr L. • Weź Mnie •

Temat: Wojna z katolikami.

Kazimierz Stepczicz:
czyli uprawiasz waść typowy internetowy trolling jako sposób na zabicie czasu? :P
Dawid W.

Dawid W. Fight Club

Temat: Wojna z katolikami.

Kazimierz Stepczicz:
Dawid W.:
Tak, czy siak, dochodzimy do paranoi, gdzie gruby się obrazi za grubego, żyd za żyda, łysy za łysego... trzeba zorganizować trochę określeń zastępczych... np pedał może być waginosceptykiem ;)


to juz wole ich okreslac mianem analomenmiłośnika
albo całuśnie jajecznego
fajnie... szkoda, że nikogo nie obchodzi, co wolisz...

Temat: Wojna z katolikami.

A po co chcesz im (tym metodom - u hetero są bardzo często praktykowane :]) się przeciwstawiać? To kwestia osobistego wyboru, co kto robi z drugą osobą. Chyba, że poczuwasz się do prowadzenia misji :)

Przeciwstawiać się należy agresywnej polityce pewnych ich "środowisk", która nie ma nic wspólnego z walką o jakieś równouprawnienie, bo odnosi skutek wręcz przeciwny, za to nakłada ograniczenia na wolność wypowiedzi, a niejednokrotnie niepotrzebnie prowokuje. Ale to dotyczy każdej agresywnej polityki, czy to geje, czy to wierzący, czy to ateiści, czy hodowcy ogórków szklarniowych długich. Innymi słowy tym, którzy Tobie chcą mówić, jak masz się zachować pod ich dyktando.Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 10.03.12 o godzinie 20:32
Paweł Perkowski

Paweł Perkowski Walka z systemem
przy pomocy tanich
win

Temat: Wojna z katolikami.

widzę że te arcydzieła merytoryczne Krzysia/Pawła/Stefana zostały usunięte, wielka szkoda, wnosiły powiew prymitywnych realiów między idee bardziej płodne i szczytne

niemniej każda z podobnych debat oscyluje wokól wolności jednostki i niechybnie sprowadza się do tego że "wolność jednego człowieka nie może ograniczać wolności innego"

myślę że w tej jednej frazie można znaleźć odpowiedź dlaczego postawa katola jest nieakceptowalna, nawet dla katolików oraz czemu pedał powinien skarżyć homofobów w sądzie

tak na marginesie to jest to dopiero przedsmak tego co czeka środowiska konserwatywne, jeszcze w ukryciu istnieje całe środowisko trans, swing, poliamorii i inne "sodomie", które mają wszelkie PRAWO być tym kim chcą bez obawy, że ktoś poczuje że są złe i nie zacznie rzucać wyzwiskami i kamieniami
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. Kancelaria prawna,
Fundacja

Temat: Wojna z katolikami.

http://www.innastrona.pl/magazyn/bequeer/geje-i-lesbij...

tutaj mamy znakomity przykład na to, jakich metod "dialogu" ekumenicznego imają się "dostojnicy" kościelni. Przedstawicielka społeczności queer niech się cieszy, że nikt nie miał pod ręką kamieni, bo niechybnie zostałaby ukamienowana.
Paweł Perkowski

Paweł Perkowski Walka z systemem
przy pomocy tanich
win

Temat: Wojna z katolikami.

Paweł Stepczicz:
bardzo ciekawa teza
szczególnie w przypadku kiedy srodowiska nazwijmy je okołopedalskie starają się ograniczyć wolność tych co z taką nazwijmy ją OBSCENICZNĄ TECHNIKĄ nie chcą miec nic wspolnego
to jeszcze napisz w jaki sposób ta wolność jest ograniczana, ktoś Ci zabrania związków heteroseksualnych? ktoś Ci każe raz w roku dać d... facetowi? wyjaśnij proszę bo przy wielu okazjach słyszę że mówienie, pokazywanie pewnych postaw ogranicza wolność wzburzonych moralnie, wychodzi że ja też ograniczam Twoją wolność do niemienia nic wspólnego z tematem homoseksualizmu

to nie ma nic wspólnego z pojęciem wolności jednostki

a słowa którego szukałeś to środowiska LGBT


czy dziwi cię ze usunieto wypowiedzi skoro załozycielem grupy jest .... nazwijmy to ....
albo nie , bez słow wulgarnych powszechnie uznanych za obrazliwe
usunięto też moje wypowiedzi, które mijały się z merytoryczną dyskusją, i słusznie


bo ,,wolność " mój mały ,,przyjacielu " nie polega na tym zeby facet zerznął innego faceta
taka czynnośc z wolnonścią nie ma nic wspolbnego
-:)
no widzisz mój wielki anonimie, właśnie ma, wolność jednostki oznacza też, że ludzie mogą się rżnąć z kim chcą, z wyjątkiem przepisów KK, to jest wolność każdego człowieka do kochania tego kogo chce i nikt tego zabronić nie może
Dawid W.

Dawid W. Fight Club

Temat: Wojna z katolikami.

edit - ktoś już zrobił, co trzeba
edit 2 - proszę moderatora o skasowanie mojego wpisuDawid W. edytował(a) ten post dnia 11.03.12 o godzinie 19:40
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Wojna z katolikami.


Obrazek

Następna dyskusja:

"Wojna o księdza Bonieckiego"




Wyślij zaproszenie do