J S. ...................
Temat: Wojna z katolikami.
Maciek G.:
Justyna S.:Pani też miesza odrobinę porządki rzeczy. Nie wiem, jak w psychologii, ale w naukach przyrodniczych nie udowadnia się nie istnienia/braku związku ;-)
Nier ma dowodów materialnych na istnienie Boga ani na nieistnienie Boga.
Zakładamy nieistnienie/brak związku a'priori, a następnie konfrontujemy z takim założeniem zebrane dane.
po pierwsze psychologia to nauka empiryczna - metodologia badań medycznych i społecznych zapożyczona jest właśnie od psychologii. Tak więc nie ma co deprecjonować psychologii jako nauki wkładając ją w wór który kiedyś Pan określił humanistycznym posługując sie tym porównaniem nieco jak pejoratywnym epitetem.
Po drugie psychologia nic nie mówi o Bogu.
Po trzecie to rozliczni tu obecni "empiryści - ateiści" uparcie stosują w dowodzeniu istnienia lub nie Boga naukowe metody co jest błędem.
Po czwarte o Bogu mówi ontologia która zajmuje sie bytami/metafizyka etc. - i na gruncie ontologii właśnie tak sie prowadzi wywód.
Przydałoby sie aby ludzie przestali mylić "aparaty poznawcze" i poczytali np Prawdę i metode Gadamera. Poza tym widziałam tu na forum tez kwintesencje głupoty kiedy jakiś że niby buddysta w kopaniu katolików nagle wyciaga argumenty Dawkinsa. Którego teza z grubsza jest taka jak Marksa religia to opium dla ludu... Jak takie przekonanie ten kjtoś godzi z byciem buddystą pozostaje tajemnicą jego zwojów mózgowych....
I żeby było smieszniej byli tez tacy którzy pogardliwie tu pisali o filozofach a potem nawiazywali do Dawkinsa ..... który jest filozofem także....oprócz tego zoologiem publicysta etc. A swoje wywody o Bogu czyni nie jako zoolog bo zoologia nic nie mówi o Bogu.
Wiara to nie wiedza. Jak uparcie sie tu lansuje taki pogląd.Justyna S. edytował(a) ten post dnia 19.10.12 o godzinie 15:31