J S.

J S. ...................

Temat: Wojna z katolikami.

Maciej Filipiak:
Justyna S.:
Dużo bardziej trafiają do mnie prostsze poniekąd modele matematyczne, znane ze statystyki. One tłumaczą cierpienie, a więc coś, czego nie tłumaczy żadna wiara w sposób przekonywujący. Statystyka tłumaczy to bardzo prosto - można znaleźć się w pechowym przedziale krzywej Gaussa, gdy zapadamy na jakąś ciężką chorobę itp."
Ojej, a skąd to Pani wymyśliła...????? Ktoś tak twierdzi...

tak twierdzi Pan Adam Michalski w swoim poscie w watku o katechezie w szkole bodajze... a klika Pan Maciej Filipiak uwazając ze to wartosciowa wypowiedż :)))

Bo jest to wartościowa wypowiedź.

Teza zgodna z rzeczywistością, weryfikowalna w przeciwieństwie do wiary, która nigdy nie tłumaczy niczego.


Błahahahah! no nie. to juz ponad moje umiejetności dydaktyczne. prosże poprosic Pana Golana zeby to Panu wytłumaczył - co jest bzdura w tym poscie.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Wojna z katolikami.

Justyna S.:
Błahahahah! no nie. to juz ponad moje umiejetności dydaktyczne. prosże poprosic Pana Golana zeby to Panu wytłumaczył - co jest bzdura w tym poscie.

Przepraszam, ale ja już nie uczę. Nigdy więcej. Statystyka nie tłumaczy cierpienia, Macieju i Pani Justyno. Statystyka co najwyżej opisuje prawdopodobieństwo, z jakim możesz dostać raka, albo może na Ciebie spaść kółko z przelatującego samolotu...
Zachorowanie na coś ciężkiego, nieuleczalnego etc... co najwyżej daje się wytłumaczyć na gruncie anatomii, fizjologii, genetyki etc...
J S.

J S. ...................

Temat: Wojna z katolikami.

Maciek G.:
Justyna S.:
Błahahahah! no nie. to juz ponad moje umiejetności dydaktyczne. prosże poprosic Pana Golana zeby to Panu wytłumaczył - co jest bzdura w tym poscie.

Przepraszam, ale ja już nie uczę. Nigdy więcej. Statystyka nie tłumaczy cierpienia, Macieju i Pani Justyno. Statystyka co najwyżej opisuje prawdopodobieństwo, z jakim możesz dostać raka, albo może na Ciebie spaść kółko z przelatującego samolotu...
Zachorowanie na coś ciężkiego, nieuleczalnego etc... co najwyżej daje się wytłumaczyć na gruncie anatomii, fizjologii, genetyki etc...

Panie Golan. Niech Pan wejdzie do wątku o katechezie w przedszkolu i przeczyta moja odpowiedź na tego posta nim Pan zacznie do mnie kierowac twierdzenie ze to nie tłumaczy cierpienia.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Wojna z katolikami.

Justyna S.:
>
Panie Golan. Niech Pan wejdzie do wątku o katechezie w przedszkolu i przeczyta moja odpowiedź na tego posta nim Pan zacznie do mnie kierowac twierdzenie ze to nie tłumaczy cierpienia.

Poprosiła Pani o wytłumaczenie tego komuś tam, to skierowałem wypowiedź zarówno do Pani, jak i do osoby, o wytłumaczenie której prosiła Pani w swojej wypowiedzi... Zwykła forma grzecznościowa. Ciężko to pojąć?

konto usunięte

Temat: Wojna z katolikami.

Justyna S.:
Panie Golan. Niech Pan wejdzie do wątku o katechezie w przedszkolu i przeczyta moja odpowiedź na tego posta nim Pan zacznie do mnie kierowac twierdzenie ze to nie tłumaczy cierpienia.

Tłumaczy prawdopodobieństwo jego wystąpienia. A czy to rozkład normalny, z jakimi parametrami, czy też rozkład Poissona, czy jakikolwiek inny - to już kwestia głębszych badań. Takie badania się robi, a wyniki publikuje, część nawet można znaleźć w internecie. I to wystarczy. Mnie przynajmniej. Dlaczego zaś występuje cierpienie? Tego nikt nie wie. Wiara też tego w żaden sensowny sposób nie tłumaczy. Ale naiwni uwierzą w to, co przedstawiciel handlowy w czarnym ubraniu wygłasza co niedzielę na ambonie. Tyle.Adam Michalski edytował(a) ten post dnia 19.10.12 o godzinie 13:44
J S.

J S. ...................

Temat: Wojna z katolikami.

Maciek G.:
Justyna S.:
>
Panie Golan. Niech Pan wejdzie do wątku o katechezie w przedszkolu i przeczyta moja odpowiedź na tego posta nim Pan zacznie do mnie kierowac twierdzenie ze to nie tłumaczy cierpienia.

Poprosiła Pani o wytłumaczenie tego komuś tam, to skierowałem wypowiedź zarówno do Pani, jak i do osoby, o wytłumaczenie której prosiła Pani w swojej wypowiedzi... Zwykła forma grzecznościowa. Ciężko to pojąć?

ok. nie wynika to z rozbioru tego zdania - ale w takim razie rozumiem Pana intencje.
J S.

J S. ...................

Temat: Wojna z katolikami.

Adam Michalski:
Justyna S.:
Panie Golan. Niech Pan wejdzie do wątku o katechezie w przedszkolu i przeczyta moja odpowiedź na tego posta nim Pan zacznie do mnie kierowac twierdzenie ze to nie tłumaczy cierpienia.

Tłumaczy prawdopodobieństwo jego wystąpienia.

Pan teraz przeinacza sens z poprzedniego swojego postu.

A czy to rozkład
normalny, z jakimi parametrami, czy też rozkład Poissona, czy jakikolwiek inny - to już kwestia głębszych badań.

Owszem i wg nich to nie jest rozkład normalny jak Pan twierdził.

Takie
badania się robi, a wyniki publikuje, część nawet można znaleźć w internecie. I to wystarczy. Mnie przynajmniej. Dlaczego zaś występuje cierpienie? Tego nikt nie wie.

To Pan wołami napisał że statystyka tłumaczy cierpienie.

Wiara też
tego w żaden sensowny sposób nie tłumaczy. Ale naiwni uwierzą w to, co przedstawiciel handlowy w czarnym ubraniu wygłasza co niedzielę na ambonie. Tyle.

;) zatem tradycyjnie wróciło do kleru....
J S.

J S. ...................

Temat: Wojna z katolikami.

Justyna S.:
Adam Michalski:
Justyna S.:
Panie Golan. Niech Pan wejdzie do wątku o katechezie w przedszkolu i przeczyta moja odpowiedź na tego posta nim Pan zacznie do mnie kierowac twierdzenie ze to nie tłumaczy cierpienia.

Tłumaczy prawdopodobieństwo jego wystąpienia.

Pan teraz przeinacza sens z poprzedniego swojego postu.

A czy to rozkład
normalny, z jakimi parametrami, czy też rozkład Poissona, czy jakikolwiek inny - to już kwestia głębszych badań.

Owszem i wg nich to nie jest rozkład normalny jak Pan twierdził.

Takie
badania się robi, a wyniki publikuje, część nawet można znaleźć w internecie. I to wystarczy. Mnie przynajmniej. Dlaczego zaś występuje cierpienie? Tego nikt nie wie.

To Pan wołami napisał że statystyka tłumaczy cierpienie.

Wiara też
tego w żaden sensowny sposób nie tłumaczy. Ale naiwni uwierzą w to, co przedstawiciel handlowy w czarnym ubraniu wygłasza co niedzielę na ambonie. Tyle.

;) zatem tradycyjnie wróciło do kleru....

czy ateiści choruja na katofobię/katoagresje? i jaki to ma rozkład w tej populacji?

konto usunięte

Temat: Wojna z katolikami.

Justyna S.:
Adam Michalski:
Justyna S.:
Panie Golan. Niech Pan wejdzie do wątku o katechezie w przedszkolu i przeczyta moja odpowiedź na tego posta nim Pan zacznie do mnie kierowac twierdzenie ze to nie tłumaczy cierpienia.

Tłumaczy prawdopodobieństwo jego wystąpienia.

Pan teraz przeinacza sens z poprzedniego swojego postu.

Nie przeinaczam, tylko doprecyzowuję. Tłumaczy częstotliwość jego występowania. Nie tłumaczy dlaczego trafiło na tego, na kogo trafiło.

Cierpią i giną w wypadkach zarówno zagorzali ateiści, jak i ortodoksyjni katolicy oraz wyznawcy innych wiar. Wiara i etyczne postępowanie w żaden sposób nie chroni człowieka przed zachorowaniem, czy wypadkiem.
Nie trzeba być wyjątkowym bystrzakiem, żeby to zauważyć.

Po co więc wierzyć? Bo to otwiera drogę do życia wiecznego? Tylko nikt nie zweryfikował, że ono istnieje. A jeśli hipotetyczny Bóg nagrodzi tych, którzy nie wierzyli i da im życie wieczne, bo takie sobie wymyślił zasady tej "gry"? Ludziom się wydaje, że Bóg jest uosobieniem dobra. Ale nie ma na to żadnych dowodów... Ludzie chcieliby, żeby tak było. Chcą sprawiedliwości, której nie daje im życie na Ziemi. Adam Michalski edytował(a) ten post dnia 19.10.12 o godzinie 13:55
J S.

J S. ...................

Temat: Wojna z katolikami.

Adam Michalski:
Justyna S.:
Adam Michalski:
Justyna S.:
Panie Golan. Niech Pan wejdzie do wątku o katechezie w przedszkolu i przeczyta moja odpowiedź na tego posta nim Pan zacznie do mnie kierowac twierdzenie ze to nie tłumaczy cierpienia.

Tłumaczy prawdopodobieństwo jego wystąpienia.

Pan teraz przeinacza sens z poprzedniego swojego postu.

Nie przeinaczam, tylko doprecyzowuję.


Nie. Nawet Pan który klikną w wartościowośc Pana wypowiedzi w swoim dzisiejszym poscie potwierdza tresc jaka Pan zawarł w tym poscie.

Tłumaczy częstotliwość
jego występowania. Nie tłumaczy dlaczego trafiło na tego, na kogo trafiło.

Cierpią i giną w wypadkach zarówno zagorzali ateiści, jak i ortodoksyjni katolicy oraz wyznawcy innych wiar. Wiara i etyczne postępowanie w żaden sposób nie chroni człowieka przed zachorowaniem, czy wypadkiem. Nie trzeba być wyjątkowym bystrzakiem, żeby to zauważyć.


a to a propos czego?
taki Jamesowski strumień swiadomości czy co?

konto usunięte

Temat: Wojna z katolikami.

Justyna S.:
a to a propos czego?
taki Jamesowski strumień swiadomości czy co?

Zgodnie z tematem wątku: mam go przypomnieć? A na erystykę czasu nie mam. Widać masz nadmiar wolnego czasu, to możesz sobie pisać i czepiać się słówek. Ale jak mi wyjaśnisz, czy i w jaki sposób wiara tłumaczy cierpienie i jego sens, to dam Ci plusa ;)Adam Michalski edytował(a) ten post dnia 19.10.12 o godzinie 13:58
J S.

J S. ...................

Temat: Wojna z katolikami.

Nie interesuje mnie Pana swiatopogląd. Nie zamierzam Pana nawracać. Chće natomiast żeby ateiści będący wojujacymi często katofobami przestali ubliżać katolikom na tym forum to raz. A dwa przestali mieszać w swój światopogląd naukę - bo ona nie weryfikuje tego czy Bóg istnieje czy nie. Wam sie porządki mylą. Kiedyś ludzie nie wierzyli w witaminy, bakterie i wirusy. Nie było na to dowodów. Czy zatem należało stwierdzić że medycyna, biologia etc jest nic nie warta a witaminy, wirusy, bakterie nie istnieją?
Nier ma dowodów materialnych na istnienie Boga ani na nieistnienie Boga.Justyna S. edytował(a) ten post dnia 19.10.12 o godzinie 14:09
J S.

J S. ...................

Temat: Wojna z katolikami.

Adam Michalski:
Justyna S.:
a to a propos czego?
taki Jamesowski strumień swiadomości czy co?

Zgodnie z tematem wątku: mam go przypomnieć? A na erystykę czasu nie mam. Widać masz nadmiar wolnego czasu, to możesz sobie pisać i czepiać się słówek. Ale jak mi wyjaśnisz, czy i w jaki sposób wiara tłumaczy cierpienie i jego sens, to dam Ci plusa ;)


Prosze pana Pan nie wie chyba co to jest erystyka. Poza tyum nie jestem z panem na Ty.

konto usunięte

Temat: Wojna z katolikami.

Justyna S.:
Prosze pana Pan nie wie chyba co to jest erystyka. Poza tyum nie jestem z panem na Ty.

W internecie na forach dyskusyjnych każdy z każdym jest per Ty. Tak chcieli twórcy. To jest zapisane w netykiecie, czyli podstawowych zasadach funkcjonowania w sieci. Tak samo jak to, że w PL jeździ się po prawej stronie. Ale tłumaczyć nie zamierzam, odsyłam tylko do źródeł.Adam Michalski edytował(a) ten post dnia 19.10.12 o godzinie 14:12
J S.

J S. ...................

Temat: Wojna z katolikami.

Adam Michalski:
Justyna S.:
Prosze pana Pan nie wie chyba co to jest erystyka. Poza tyum nie jestem z panem na Ty.

W internecie na forach dyskusyjnych każdy z każdym jest per Ty. Tak chcieli twórcy. To jest zapisane w netykiecie, czyli podstawowych zasadach funkcjonowania w sieci. Tak samo jak to, że w PL jeździ się po prawej stronie. Ale tłumaczyć nie zamierzam, odsyłam tylko do źródeł.

Nie interesuje mnie netykieta lecz elementarna kultura osobista. Proszę do mnie nie zwracać sie per ty. Ja Pana odsyłam do savoir-vivre -u oraz kodeksu etyki tej grupy.Justyna S. edytował(a) ten post dnia 19.10.12 o godzinie 14:32

konto usunięte

Temat: Wojna z katolikami.

Justyna S.:
Nie interesuje mnie netykieta

A to niedobrze, uczestnicząc w dyskusjach internetowych należałoby się z tymi zasadami zapoznać, choćby tu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Netykieta

Wersji tych zasad jest trochę, podobnie jak istnieje kilka książek o SV, natomiast w każdej z nich będzie punkt podobny do tego:

"w dyskusjach, zwłaszcza w Usenecie i na forach internetowych zwracamy się po nicku lub imieniu jeśli rozmówca wyraża na to zgodę. Nigdy samym nazwiskiem. Nie należy się obrażać, jeśli ktoś zwraca się do nas "per ty", a nie w formie grzecznościowej, i nie należy się obawiać używania takiej bezpośredniej formy."
lecz elementarna kultura osobista.

To nie ma nic wspólnego z kulturą.
Proszę do mnie nie zwracać sie per ty. Ja Pana odsyłam do savoir-vivre -u

W takim razie dyskutować nie będziemy, gdyż nie mam w zwyczaju na forach dyskusyjnych używać form, jakie stosuje się w życiu codziennym w rozmowie face to face (które to formy wynikają z SV).Adam Michalski edytował(a) ten post dnia 19.10.12 o godzinie 14:20
J S.

J S. ...................

Temat: Wojna z katolikami.

Adam Michalski:
Justyna S.:
Nie interesuje mnie netykieta

A to niedobrze, uczestnicząc w dyskusjach internetowych należałoby się z tymi zasadami zapoznać, choćby tu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Netykieta

Wersji tych zasad jest trochę, podobnie jak istnieje kilka książek o SV, natomiast w każdej z nich będzie punkt podobny do tego:

"w dyskusjach, zwłaszcza w Usenecie i na forach internetowych zwracamy się po nicku lub imieniu jeśli rozmówca wyraża na to zgodę. Nigdy samym nazwiskiem. Nie należy się obrażać, jeśli ktoś zwraca się do nas "per ty", a nie w formie grzecznościowej, i nie należy się obawiać używania takiej bezpośredniej formy."
lecz elementarna kultura osobista.

To nie ma nic wspólnego z kulturą.

I to smutne że Pan nie rozumie tego....
Proszę do mnie nie zwracać sie per ty. Ja Pana odsyłam do savoir-vivre -u

W takim razie dyskutować nie będziemy, gdyż nie mam w zwyczaju na forach dyskusyjnych używać form, jakie stosuje się w życiu codziennym w rozmowie face to face (które to formy wynikają z SV).

A ja z Panem nie dyskutuję ;) Pan zajmuje sie tylko zaprzeczaniem sensu swojego posta który dowodzi braku wiedzy w kilku dziedzinach.
Jeśli chodzi o przestrzeganie zasad - to odsyłam Pana do regulaminu tego forum gdzie jest wyraźnie napisane ze nie nalezy dyskryminowac etc. osób ze wzgledu na ich m.in. religię. Zatem wypraszam sobie obrażliwe komentarze katolików. Poza tym to nie jest forum o istnieniu Boga.

konto usunięte

Temat: Wojna z katolikami.

Justyna S.:
Jeśli chodzi o przestrzeganie zasad - to odsyłam Pana do regulaminu tego forum gdzie jest wyraźnie napisane ze nie nalezy dyskryminowac etc. osób ze wzgledu na ich m.in. religię.

Czy stwierdzenie, że religia nie tłumaczy cierpienia jest dyskryminacją? Ciekawe...
J S.

J S. ...................

Temat: Wojna z katolikami.

Adam Michalski:
Justyna S.:
Jeśli chodzi o przestrzeganie zasad - to odsyłam Pana do regulaminu tego forum gdzie jest wyraźnie napisane ze nie nalezy dyskryminowac etc. osób ze wzgledu na ich m.in. religię.

Czy stwierdzenie, że religia nie tłumaczy cierpienia jest dyskryminacją? Ciekawe...

Ja sie odnosze do rozlicznych równiez Pana wypowiedzi o katolikach na tym forum. Prosze sobie wejść w kodeks etyki tej grupy i poczytac.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Wojna z katolikami.

Justyna S.:
Nier ma dowodów materialnych na istnienie Boga ani na nieistnienie Boga.
Pani też miesza odrobinę porządki rzeczy. Nie wiem, jak w psychologii, ale w naukach przyrodniczych nie udowadnia się nie istnienia/braku związku ;-)
Zakładamy nieistnienie/brak związku a'priori, a następnie konfrontujemy z takim założeniem zebrane dane.
Ale ponieważ dane do dyskutowanego tutaj tematu nie są 'policzalne', ani w żaden sposób nie dają się przełożyć na jakikolwiek rozsądny model matematyczny, to taka dyskusja jest bezprzedmiotowa. Niemniej jednak dowód pozostaje po stronie tych, którzy zakładają wystąpienie jakiegoś zjawiska ;-)Maciek G. edytował(a) ten post dnia 19.10.12 o godzinie 14:42

Następna dyskusja:

"Wojna o księdza Bonieckiego"




Wyślij zaproszenie do