J S.

J S. ...................

Temat: WikiLeaks

Co sądzicie o działalnosci w kategoriach etyki?

Temat: WikiLeaks

Może wyrządzić dużo dobra (dotarcie do prawdy) lub zła (dotarcie do prawdy). Czasem konsekwencje mogą być zbyt dużą ceną za prawdę.

Może też stanowić źródło dezinformacji, jeśli zostanie zinfiltrowane przez służby specjalne, które dodatkowo odstawią koło tego jakąś uwiaryganiającą szopkę w postaci "tropienia wycieku".
J S.

J S. ...................

Temat: WikiLeaks

Dlaczego Pan uważa ze prawda moze wyrzadzic duzo zla?

Temat: WikiLeaks

Bo zetknąłem się z tym wielokrotnie - wyjściem na jaw pewnych informacji, które doprowadziło w efekcie do daleko idących konsekwencji. Pociągnęło za sobą wiele wątków, ujawniło nazwiska, które chciały pozostać w cieniu, bo były jedynie związane jakoś ze sprawą, ale nie były niczemu winne, a poniosły konsekwencje.

Czasem zła rzecz nie jest warta tego, by dochodzić sprawiedliwości, ponieważ mogło to obrzucić błotem zbyt wielu ludzi, wzniecić negatywne nastroje i doprowadzić, paradoksalnie, do dalszego zła. Ponieważ ludzie zazwyczaj nie wgłębiają się, lecz działąją instynktownie, ferują natychmiastowe wyrok i działąją emocjonalnie. "Cygan zawinił, kowala powiesili".

Podam taki przykład. W przypadku spraw karnych dotyczących np. morderstwa, gwałtu, szczegóły raczej nie są podawane ogółowi społeczeństwa. Prowadzone jest dochodzenie, oskarżony, jeśli zostanie uznany winnym, ponosi karę (pomijam czy sprawiedliwą). Dzięki temu rodzina sprawcy może próbować żyć względnie spokojnie, bez obawy odwetu za niepopełnione winy. Przynajmniej w teorii, bo lokalnie informacje się jakoś tam rozchodzą. WikiLeaks dotyczy większych, rzecz jasna, spraw. Powiązanych jest więcej osób, te osoby znają kolejne. Sprawy mogą zazębiać sie o siebie i kiedy już pęknie bańka szoku wiodącej sprawy, zaczyna się tropienie, węszenie.

Społeczeństwo ma to do siebie, że działa binarnie. Nienawidzi, gdy mu wskażą ofiarę. I kocha, gdy mu wskażą świętego. Doświadczyłem tego nie raz.

Przykład z innej beczki - kiedyś mój starszy ode mnie znajomy dowiedział się od "życzliwego", że zdradziła go raz żona. Żona ta nie żyje od ok. 1.5 roku, zmarła młodo na nowotwór. Zdradziła go 3 lata temu, za dużo wypiła na wyjeździe służbowym. Poza tym incydentem uchodzili za dobraną parę, ona o nim zawsze dobrze się wypowiadała i dbała, on - za nią w ogień. Jej śmierć dużo zmieniła w jego życiu. Facet ma 52 lata, ale wygląda jak swój dziadek. Bardzo za nią tęskni nadal. Po tym, gdy dowiedział się, co się stało, dobił się jeszcze bardziej, bo to wstrząsneło jego emocjami, a nie może już nic wyjaśnić, porozmawiać z nią. Ta kobieta już nie żyje, póki żyła - oboje dawali sobie dużo radości. Zamiast zapamiętać ją dobrze i próbować tymi wspomnieniami ratować siebie, ma teraz po prostu "kota". Wpadł w depresję, stracił chęć do życia, chociaż ona przed śmiercią prosiła go, żeby żył dalej i przyjmował to życie za ich dwoje. Co mu teraz przyjdzie z tej wiedzy poza zgryzotą? "Życzliwy", który mu powiedział, dostał w zęby za swoje "słowo prawdy". Jego żona, która też wiedziała o sprawie, ale milczała, została w odwecie przez tego mojego się znajomego "obsobaczona" (nagadał na jej temat bzdur w odwecie) tak, że jej mąż (ten "życzliwy) się z nią omal nie rozszedł (może chodziło o to, by sam poczuł jak to jest, tego już nie wiem). Moment tej kłótni trafił na okres "buntu" ich dzieci (oni mają ok. 50tki, dzieciaki kończą LO) i opuściły w nauce, w domu atmosfera gęsta że można kroić. Pochamrali się też ze znajomymi, którzy uznali gościa za "gnojka".

A wszystko przez jednego "życzliwego". Co mu do głowy strzeliło - nie wie nikt ze znajomych. Powiedział prawdę, ale narobił nią wiele zła. Sobie też.Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 20.10.12 o godzinie 01:47

konto usunięte

Temat: WikiLeaks

Adrian Olszewski:
A wszystko przez jednego "życzliwego". Co mu do głowy strzeliło - nie wie nikt ze znajomych. Powiedział prawdę, ale narobił nią wiele zła. Sobie też.

To taka bardzo niefajna cecha wtrącania się komuś w życie prywatne. Pod płaszczykiem niby-uczciwości "obiektywnej". Mam wrażenie, że mamy tu do czynienia z nasza największą wadą narodową - Polak nie jest szczęśliwy, kiedy sam ma dobrze, tylko wtedy, kiedy sąsiad ma gorzej.

Ale przykład, który podałeś dotyczy życia prywatnego "szarego obywatela". Natomiast to, co jest publikowane na WikiLeaks dotyczy jednak czegoś innego - interesu całych państw. Moim zdaniem to broń obosieczna.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: WikiLeaks

Tak długo, jak opublikowane przez nich dokumenty nie uderzają w indywidualne osoby, tak długo popieram. Czasem byłoby dobrze, żeby rządący wiedzieli, że nie mogą robić, co chcą i całkiem bezkarnie.

Temat: WikiLeaks

Adam Michalski:
Ale przykład, który podałeś dotyczy życia prywatnego "szarego obywatela".

Jasne. Odpowiedziałem tylko na pytanie, "dlaczego uważam, że".
J S.

J S. ...................

Temat: WikiLeaks

Maciek G.:
Tak długo, jak opublikowane przez nich dokumenty nie uderzają w indywidualne osoby, tak długo popieram. Czasem byłoby dobrze, żeby rządący wiedzieli, że nie mogą robić, co chcą i całkiem bezkarnie.

A jesli dzieki temu wychodzi że rzadzący (jakiegokolwiek karju) dopuscili się ogromnych krzywdzących innych nadużyc to co wtedy? I jesli dzieki tym informacjom wiemy kto konkretnie z rzadzących zawinił? I to udzerza w nich - w te konkretne indywidualne osoby to co?
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: WikiLeaks

Maciek G.:
Tak długo, jak opublikowane przez nich dokumenty nie uderzają w indywidualne osoby, tak długo popieram. Czasem byłoby dobrze, żeby rządący wiedzieli, że nie mogą robić, co chcą i całkiem bezkarnie.

Każdy dokument urzędowy siłą rzeczy związany jest z indywidualną osobą, która ma w jakiś sposób powiązania z tym dokumentem. Rzecz w tym, by nie wiązało się to ze sferą prywatną tej osoby czy osób, o ile ta prywatność nie ma związku ze sferą publiczną. Na przykład nepotyzm w służbie publicznej jest informacją o cechch publicznych i prywatnych jednocześnie.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: WikiLeaks

Nie mówię o takich sprawach. Jeśli przy okazji publikacji dokumentu ujawnią dane personalne, tak zwane "dane wrażliwe" - na przykład taki, a taki członek rządu bawi się z żoną przy użyciu kajdanek, albo lubią imprezy swingersów, to wtedy uderzają w prywatne strefy życia owej żony, bez wyraźnego powodu. Jeśli ujawnią dane o stanie zdrowia, to też jest coś nie tak. Jeśli ujawnią podobne dane, to wtedy przekraczają granice swojej "misji"...
EDIT: Dosadny przykład: Wałęsa, potem paru innych, sugerował, że J. Kaczyńskiemu założyli teczkę w latach 70/80 w ramach akcji "Hiacynt". Załóżmy, że Wikileaks ujawnia rzeczoną. OK - wykazują, że Jarosław kłamał, mówiąc, że są to oszczerstwa. Ujawniają przy okazji dane osób, które miałyby z nim pozostawać w relacjach intymnych. I dokumentnie rujnują im życie, z okazji tego, choćby poprzez setki dziennikarskich hien, które nie dadzą im spokoju do końca ich dni.
Nie, nie sugeruję, że to prawda. Nie obchodzi mnie to. Stosunki intymne Jarosława, to jego sprawa. Maciek G. edytował(a) ten post dnia 21.10.12 o godzinie 13:53
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: WikiLeaks

A Wikileaks ujawnił coś takiego? Ujawnił też inne tego typu rzeczy? O ile mi wiadomo skupia się na ujawnianiu nieprawidłowości czy wrecz łajdactwach rządów, a nie na publikowaniu plotek rozsiewanych przez frustratów różnego autoramentu.
Od stawiania stosów i nawoływania do krucjat na tle kołtuństwa mamy miliony specjalistów. Nie brakuje tego badziewia i na naszym gruncie.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: WikiLeaks

Witold F.:
A Wikileaks ujawnił coś takiego? Ujawnił też inne tego typu rzeczy? O ile mi wiadomo skupia się na ujawnianiu nieprawidłowości czy wrecz łajdactwach rządów, a nie na publikowaniu plotek rozsiewanych przez frustratów różnego autoramentu.
Od stawiania stosów i nawoływania do krucjat na tle kołtuństwa mamy miliony specjalistów. Nie brakuje tego badziewia i na naszym gruncie.

Nie wiem, czy ujawnił. Mówię tylko, że jak długo nie wchodzą w ujawnianie "przy okazji" danych wrażliwych, to ich popieram. Nie zaglądałem nigdy na wikileaks. Nie wiem,jak bardzo filtrują dane, zanim je ujawnią. Mam nadzieję, że pilnują, żeby rykoszetem nie oberwał nikt niewinny.
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: WikiLeaks

Nie ma ludzi niewinnych, sa tylko źle przesłuchiwani:P
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: WikiLeaks

To Dierżyński, czy któryś inny ???? ;-)
J S.

J S. ...................

Temat: WikiLeaks

Witold F.:
A Wikileaks ujawnił coś takiego? Ujawnił też inne tego typu rzeczy? O ile mi wiadomo skupia się na ujawnianiu nieprawidłowości czy wrecz łajdactwach rządów, a nie na publikowaniu plotek rozsiewanych przez frustratów różnego autoramentu.
Od stawiania stosów i nawoływania do krucjat na tle kołtuństwa mamy miliony specjalistów. Nie brakuje tego badziewia i na naszym gruncie.

"Ściganie Juliana Assange'a, twórcy demaskatorskiego portalu internetowego WikiLeaks przez szwedzką policję w sprawie o gwałt "wydaje się" być spowodowane "motywami politycznymi" - uważa jeden z adwokatów Assange, Mark Stephens. Stephens stwierdził, że "jest zaniepokojony motywami politycznymi, które prawdopodobnie stoją za tą sprawą"."
żródło:
http://www.wprost.pl/ar/221168/Assange-oskarzony-o-gwa...
J S.

J S. ...................

Temat: WikiLeaks

Maciek G.:
To Dierżyński, czy któryś inny ???? ;-)

Bingo! kanapkę ze śledziami wygrywa Pan Golan.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: WikiLeaks

Justyna S.:
Bingo! kanapkę ze śledziami wygrywa Pan Golan.

Bueee, angielskie "fish & chips", a jeszcze lepiej kanapka cheddarem... Jak mamy trzymać się kraju pochodzenia autora tego konceptu.
J S.

J S. ...................

Temat: WikiLeaks

Maciek G.:
Justyna S.:
Bingo! kanapkę ze śledziami wygrywa Pan Golan.

Bueee, angielskie "fish & chips", a jeszcze lepiej kanapka cheddarem... Jak mamy trzymać się kraju pochodzenia autora tego konceptu.

Obydwie wersje sa świńskie. Osobiście wolę łososia.
Włodzimierz Buliński

Włodzimierz Buliński Konsultant Feng Shui
- Senior
Practitioner FSRC
Canada

Temat: WikiLeaks

Adrian Olszewski:
Przykład z innej beczki - kiedyś mój starszy ode mnie znajomy dowiedział się od "życzliwego", że zdradziła go raz żona. Żona ta nie żyje od ok. 1.5 roku, zmarła młodo na nowotwór.

To specyficzna sprawa ale załóżmy, że Twoja Cię zdradza na lewo i prawo. Wszyscy wiedza oprócz ciebie. Chciałbyś aby jakiś życzliwy kumpel Cie uświadomił ?
J S.

J S. ...................

Temat: WikiLeaks

Adrian Olszewski:

Społeczeństwo ma to do siebie, że działa binarnie. Nienawidzi, gdy mu wskażą ofiarę. I kocha, gdy mu wskażą świętego. Doświadczyłem tego nie raz.


A dlaczego? i kogo słucha jako wskazujacego?

Następna dyskusja:

WikiLeaks - wolna informacj...




Wyślij zaproszenie do