konto usunięte

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

Trzy lata więzienia grożą licealiście z Torunia, który znieważył nauczyciela. Prokuratura uznała, że 17-latek dopuścił się znieważenia funkcjonariusza publicznego.
(...)
Zgodnie z przyjętą w 2007r. przez Sejm nowelizacją ustawy o systemie oświaty i Karty Nauczyciela nauczyciele otrzymali bowiem specjalną ochronę prawną - są chronieni jak funkcjonariusze publiczni. Nowelizację tę wprowadzono m.in. po wydarzeniach sprzed kilku lat w innej toruńskiej szkole, gdzie uczniowie terroryzowali podczas lekcji nauczyciela, a nawet założyli mu na głowę kosz na śmieci. Pochwalili się tym zamieszczając film z zajścia w internecie.

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/torun/torun-wyzwa...Daniel D. edytował(a) ten post dnia 05.11.10 o godzinie 13:34

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

Zgodnie z przyjętą w 2007r. przez Sejm nowelizacją ustawy o systemie oświaty i Karty Nauczyciela nauczyciele otrzymali bowiem specjalną ochronę prawną - są chronieni jak funkcjonariusze publiczni.


Obrazek


Zapraszam do rozmowy chociażby z moją mamą, wieloletnim nauczycielem w LO oraz w gimnazjum. "Spierdalaj" było na porządku dziennym, ale sprawę "ignorowano".

konto usunięte

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

Takich spraw nie należy ignorować, ale 3 lata w pace za bluzga to jakiś absurd...
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

ja jestem ciekaw czy jak nauczyciel zniewazy ucznia to rowniez grozi mu podobna kara(w zasadzie powinna grozic wieksza w koncu to uprzywilejowany funkcjonariusz publiczny wiec i kara powinna byc surowsza)

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

No i właśnie o to chodzi. Jak na co dzień - na ucznia na wolno krzywo spojrzeć, bo może się zestresować. Mama wiele opowiadała, czego nie wolno, a nie wolno było nawet przynieść herbaty, by "zapach nie rozpraszał uczniów". Ja, który kończyłem szkołę nie tak dawno, nie mogłem uwierzyć, że tak jest.

Jak potem mu odbije i zwyzywa nauczyciela, to prawie kara śmierci. Pisałem o tym przy okazji tematu dotyczącego klapsów. Klaps = katowanie dziecka piłą mechaniczną. Jak potem policjant z prewencji pałą odbije nery i każe "na kolana przed panami policjantami gnoju", to "dobra, skuteczna walka z patologią"...

konto usunięte

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

Moi rodzice oboje są emerytowanymi nauczycielami. Ich opinie nie pokrywają się z opinią Twojej Mamy, Adrianie. Pytałam o to zwłaszcza mojej Mamy, która całe życie przepracowała jako nauczycielka w szkole. Ojciec mój jest mniej "miarodajny" ponieważ był nauczycielem akademickim, a to już zmienia postać rzeczy. Jednak chodzi o to, że w czasie kariery pedagogicznej moja Mama ani razu nie miała żadnego przypadku, aby uczeń w jakikolwiek sposób ją obraził. Ani jednego przypadku! Można by zatem wnioskować, że uczyła w innej galaktyce. Jednak nie. Była to szkoła podstawowa i liceum w dużym mieście wojewódzkim. Zaręczam Ci, że na katedrze nauczycielskiej zawsze stała herbata, choćby dlatego, że ciągle mówiąc trzeba co jakiś czas zwilżyć gardło. Pamiętam to również ze swojej szkolnej kariery. Prawie każdy nauczyciel pił herbatę w czasie lekcji. I nikt się jakoś specjalnie rozproszony nie czuł... :)
Ale pewnie młodzież od moich czasów się zmieniła. To naturalne prawo rzeczy. Jednak problem leży w tym, że nauczyciele też, niestety, nie są kryształami. Także słusznym wydaje mi się powiedzenie: jaki pan, taki kram. Niektórych nauczycieli się szanuje i odwiedza jeszcze długo po opuszczeniu szkolnych murów,m a niektórych, no cóż, lży bezwstydnie., co nie znaczy, że należy usprawiedliwiać ten czyn... Chciałabym jednak aby z nauczycieli przestać robić jakieś święte krowy. Myślę, że stać ich na to by sami sobie jednostkowo wypracowali szacunek ucznia, co jewst trudne, ale nie niemożliwe.

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

Mówimy o różnych czasach. W momencie, gdy ja kończyłem szkołę, było tak, jak piszesz. Moja mama przepracowała końcówkę okresu Gierka, wojnę "polsko-Jaruzelską", lata 90, skończyła pracę dopiero w 2007. Jak pamiętam, niektórzy uczniowie pyskowali, ale to było pyskowanie na zasadzie "o cholera, żeby tylko się nie wkurzył", zwłaszcza, że było kilku nauczycieli, który umieli trzymać krótko. 3-4 lata potem (2004-2007) w tej szkole wszystko się zmieniło za sprawą działań pani dyrektor, gdzie zaczęły się liczyć statystyki, a nie uczeń i weszły tzw. "prawa ucznia" oraz "eksperymenty wychowawcze", które skończyły się kompletną porażką (dodam, że pani dyrektor została nawet ostatnio odznaczona za wkład w rozwój tej szkoły. Ja bym nazwał to raczej końcem jednego z najlepszych liceów w Sosnowcu). A o tym, że mama mówi prawdę wiem dobrze, bo skończyłem tę szkołę i mam do dziś kontakt z innymi nauczycielami, a i sam byłem świadkiem takich zachowań (w tym czasie bywałem gościem w szkole z racji tego, że funkcjonowało tam "koło oświęcimskie"). Nawet teraz mam kontakt z niektórymi z nauczycieli i stąd wiem, co tam się dzieje. Policja, narkotyki, pobicia, kradzieże i wysoki stopień agresji uczniów wobec nauczycieli. Stało się to w momencie utworzenia zespołu liceum-gimnazjum.

Zero tolerancji dla bydła (czyli "wybitnie trudnych dzieci", głównie w gimnazjach), zero tolerancji dla pseudopsychologów, którzy eksperymentują, zero tolerancji dla tych, który na to przyzwalają, by zbierać z tego tytułu jakiekolwiek profity.Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 06.11.10 o godzinie 18:36

konto usunięte

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

Karierę pedagogiczną Twojej Mamy i mojej Mamy dzieli mniej więcej dekada. To rzeczywiście jest spory okres czasu, jednak uważam, że pewne wartości są PONADCZASOWE. Dlatego uparcie bronic będę swojego zdania, że nauczyciele z powołania (wcale nie jest ich tak dużo!) są w stanie utrzymać szacunek nawet najbardziej krnąbrnego ucznia, a inni swoją daleką od ideału postawą potrafią wzmóc agresję w swoich wychowankach do tego stopnia, że nie są odosobnione takie przypadki jak cytowany przez założyciela tego wątku.
Chciałam podkreślić z całą stanowczością, że nie chciałabym aby ktokolwiek uznał, że pochwalam tego typu wyczyny, jednak uważam stawianie nauczyciela na piedestale a ucznia w pozycji podwładnego też nie zawsze zdaje egzamin. A raczej nigdy go nie zdaje. Pisze te słowa na podstawie obserwacji życia szkolnego mojej córki, która w tym roku ukończy (mam wielka nadzieję!) tę syzyfową pracę zwaną nauczaniem stopnia średniego w liceum ogólnokształcącym.
PS. Prawa ucznia były w użyciu i zastosowaniu od zamierzchłych czasów czyli tych, które ja ze swojego życia szkolnego pamiętam.
PS>II Zgadzam się z Twoim twierdzeniem, że najgłupszym posunięciem oświatowym w historii nauczania było stworzenie gimnazjum. Z całą pewnością bardziej to utrudnia niż ułatwia proces nauczania i stwarza kolosalne problemy wychowawcze, a nauczyciele nie byli i nie są przygotowani aby sobie z nimi radzić w zadowaląjący sposób.Joanna C. edytował(a) ten post dnia 06.11.10 o godzinie 18:57
Artur Królica

Artur Królica "Droga przesady
wiedzie do pałacu
mądrości (William
Blake)

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

Daniel D.:
[i]Trzy lata więzienia grożą licealiście z Torunia, który znieważył nauczyciela. Prokuratura uznała, że 17-latek dopuścił się znieważenia funkcjonariusza publicznego.
Skoro nauczycielowi nie wolno za bluzgi pod swoim adresem spuścić szczylowi wpierdol na zapleczu, to jest to chyba jedyne rozwiązanie.
Dobrze, że jest przynajmniej takie.
Wolałbym jednak, żeby nauczyciel mógł porządnie sprać mojego syna, zamiast robić z niego kryminalistę.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

a ja bym wolała, żeby rodzice sami zajmowali się wychowaniem swoich dzieci a nie zwalali to na szkołę

nie wiem czy masz dzieci, ale to co piszesz kojarzy mi się z historiami paru narkomanów

tak właśnie wyglądało ich życie szkolne, że nauczyciel miał przykazane lać coby ojciec sobie rąk nie brudził

nigdy w życiu nie pozwoliłabym na to, żeby ktokolwiek bezkarnie uderzył moje dziecko
Artur Królica

Artur Królica "Droga przesady
wiedzie do pałacu
mądrości (William
Blake)

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

Agnieszka S.:
a ja bym wolała, żeby rodzice sami zajmowali się wychowaniem swoich dzieci a nie zwalali to na szkołę
A ja bym wolał, żeby w pedagogice mniej było naiwnego idealizmu i myślenia życzeniowego. Zawsze przy okazji takich dyskusji słyszę, jacy powinni być nauczyciele - osobowość, empatia, autorytet, nerwy ze stali i to wystarczy, żeby z nastoletniego blokersa zrobić wzorowego ucznia z radością zrywającego się co rano do szkoły.
Gdyby szukać narzędzi pozwalających wcielić w życie to założenie, to przychodzi mi do głowy klonowanie. Janusz Korczak w dwustu tysiącach egzemplarzy.
Oczywiście, Twoja uwaga dotyczyła rodziców, więc trzeba poszukać jakiś rodzicielskich wzorców do powielenia.
Dopóki jednak technika klonowania nie wyszła poza fazę eksperymentów, owocem myślenia życzeniowego w pedagogice będzie degrengolada.
nie wiem czy masz dzieci, ale to co piszesz kojarzy mi się z historiami paru narkomanów

tak właśnie wyglądało ich życie szkolne, że nauczyciel miał przykazane lać coby ojciec sobie rąk nie brudził
Ależ ja się zgadzam, że nie należy bić dzieci. Uważam tylko, że w pewnych sytuacjach można dopuścić wyjątki od tej zasady i tutaj mamy właśnie z taką sytuacją do czynienia.

nigdy w życiu nie pozwoliłabym na to, żeby ktokolwiek bezkarnie uderzył moje dziecko
Nigdy w życiu? Absolutnie żadnych wyjątków?
Zakładam, że jesteś świetnym pedagogiem i Twoje dziecko nigdy nie pozwoli sobie na wulgarny atak na nauczyciela. Czy uważasz jednak, że każdy rodzic ma prawo przyjąć tak pryncypialną zasadę?
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

w badaniach Czaplińskiego w ramach programu Szkoła bez przemocy okazało się, iż liczba przypadków przemocy psychicznej nauczycieli względem uczniów po nadaniu im statusu funkcjonariusza publicznego wzrosła w sposób istotny statystycznie, a więc można powiedzieć, iż udowodoniono związek między wzrostem zachowań nauczycieli polegających na przemocy a ich statusem jako funkcjonariuszy publicznych.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

skoro 3 lata za bluzga to 10 do 30 lat za pobicie i dożywocie za zabicie

konto usunięte

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

Tak jest Marcinie, ta nieadekwatność kary w stosunku do przewinienia silnie rzuca się w oczy!

Zgadzam się również z Adamem, że danie komuś do ręki bata zachęca do bicia.

I jeszcze pozwolę sobie ustosunkować się do wypowiedzi Artura: sedno sprawy leży chyba gdzie indziej. Nie jest kluczowym problemem JAK REAGOWAĆ ma nauczyciel na takie postawy, choć to też ważne. Jednak ktoś wcześniej musiał popełnić jakieś błędy wychowawcze (być może właśnie była nim przemoc w rodzinie), które spowodowały takie naganne zachowanie. Zatem zachowanie ucznia nie było przyczyną, ale skutkiem czyiś wcześniejszych zaniedbań. Zmierzam do tego, że gdyby "sprawca" wychowywał się w ciepłym, kochającym domu, a pieczę nad jego rozwojem osobistym i szkolnym sprawowali opiekunowie i nauczyciele z tzw. powołania, to myślę, że z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, iż przedstawiony problem by nie zaistniał.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

Artur Królica:
tak, pracuję w gimnazjum więc można powiedzieć, że jestem pedagogiem

żaden uczeń nie zachował się wobec mnie w obraźliwy sposób i raczej się nie zachowa

może to z powodu tego "naiwnego idealizmu"?
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

Ale w tym konkretnym przypadku nie chodzi tylko o znieważenie nauczyciela przez ucznia... przeczytajcie tekst

Pijani nastolatkowie, na wagarach, wchodzą na boisko innej szkoły. Nie reagują na prośby o opuszczenie boiska, do tego "znieważają" słownie interweniujących nauczycieli. Dzielnicowy który w tym czasie był w szkole również został "znieważony"
Kto by chciał by jego dziecko (czasem już 6-7 letnie) chodziło na zajęcia wychowania fizycznego, na boisko na którym siedzą pijani nastolatkowie? I do szkoły która nie potrafi tych nastolatków z boiska usunąć?

A to że chłopakom grożą cztery lata więzienia, nie oznacza że tyle dokładnie dostaną. Poczekajmy na decyzję sądu

konto usunięte

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

Bruno R.:
Ale w tym konkretnym przypadku nie chodzi tylko o znieważenie nauczyciela przez ucznia... przeczytajcie tekst

Pijani nastolatkowie, na wagarach, wchodzą na boisko innej szkoły. Nie reagują na prośby o opuszczenie boiska, do tego "znieważają" słownie interweniujących nauczycieli. Dzielnicowy który w tym czasie był w szkole również został "znieważony"
Kto by chciał by jego dziecko (czasem już 6-7 letnie) chodziło na zajęcia wychowania fizycznego, na boisko na którym siedzą pijani nastolatkowie? I do szkoły która nie potrafi tych nastolatków z boiska usunąć?

A to że chłopakom grożą cztery lata więzienia, nie oznacza że tyle dokładnie dostaną. Poczekajmy na decyzję sądu

Mam nadzieję, że nie dostaną w ogóle kary więzienia, bo to by ich niczego nie nauczyło. Względnie nauczyło, ale jeszcze gorszych niż znieważanie rzeczy. Po drugie w ogóle bym nie chciała, by moje dziecko chodziło po boisku szkolnym gdzie przebywaja JAKIEKOLWIEK osoby będące pod wpływem. Jednak mam nieodparte wrażenie, że sprawę mocno "rozdmuchano". Nagle na boisku szkolnym znalazł się dzielnicowy, w ogóle szkoda, że jeszcze duch święty wtedy na to boisko szkolne nie zstąpił. Mnie to mocno pachnie propagandą! :)
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

Bruno R.:
Ale w tym konkretnym przypadku nie chodzi tylko o znieważenie nauczyciela przez ucznia... przeczytajcie tekst

Pijani nastolatkowie, na wagarach, wchodzą na boisko innej szkoły. Nie reagują na prośby o opuszczenie boiska, do tego "znieważają" słownie interweniujących nauczycieli. Dzielnicowy który w tym czasie był w szkole również został "znieważony"
Kto by chciał by jego dziecko (czasem już 6-7 letnie) chodziło na zajęcia wychowania fizycznego, na boisko na którym siedzą pijani nastolatkowie? I do szkoły która nie potrafi tych nastolatków z boiska usunąć?

A to że chłopakom grożą cztery lata więzienia, nie oznacza że tyle dokładnie dostaną. Poczekajmy na decyzję sądu

nie sądzę, aby interwencja sądu była w ogóle w takim przypadku zasadna. Od tego są służby społeczne i wychowawcy. Albo sami rodzice. Jak dziecko otrzeźwieje to powinno przeprosić, przemyśleć i ewentualnie pozamiatać boisko z suchych liści albo umyć okna w szkole. To jest adekwatna reakcja do zdarzenia, a nie proces sądowyAdam Bulandra edytował(a) ten post dnia 08.11.10 o godzinie 17:01
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

Praca społęczna jak najbardziej.
Swoją drogą ciekawe kto sprzedawał/kupował im alkohol.
I czyżby do pilnowania terenu szkoły potrzebni byli ochroniarze jak w USA?

konto usunięte

Temat: Toruń: wyzwał nauczyciela, stanie przed sądem

Teraz już nie ma prac społecznych! :) Teraz to się to wolontariat nazywa :)
Ochroniarze w szkołach to bardzo dobry pomysł. Facet typu łysa głowa, metr pięćdziesiąt w barach, absolutny brak szyi i arbuzy pod pachami plus do tego lekko kołyszący krok i bezpieczeństwo murowane! Dawno się tak z własnych wizji nie uśmiałam! :)
Przecież nasze dzieci nieustannie są zmuszone do obcowania z różnego rodzaju mętami i menelami. Alkohol i wulgarna czy ordynarna agresja słowna (i nie tylko słowna) są wpisane w nasze życie czy chcemy tego czy nie. Problem nie niknie z chwilą zamknięcia bramy szkolnej. To samo dzieje się przecież na ulicach, przystankach czy sklepach, więc proponowałabym nie demonizować problemu.



Wyślij zaproszenie do