Mariusz
Czerwiński
Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...
Temat: Święto Niepodległości? Tak, ale bez faszyzmu!
MaCiek G.:No właśnie dlaczego. Jeśli założymy wariant, że rządzącym zależało na zdyskredytowaniu uczestników Marszu Niepodległości i samej niepodległości, motywy "nieudolności" są oczywiste.
Mariusz Czerwiński:To jest teoria. I tylko tyle. Armatki wodne mieli w Warszawie. I nie działało. Konni?? Oj nie wiem. Nasi są kiepsko szkoleni.
10 konnych policjantów jest w stanie zapanować nad grupą 200 chuliganów, 50 konnych zapanuje nad grupą zirka about 1000, do tego 200 pieszych drugiego rzutu w ciągu kilku minut poukłada na trawnikach i asfaltach w ciągu kilku minut kilkuset najbardziej agresywnych. Jeśli do tego dodać trzy armatki wodne, to zanim któraś płyta chodnikowa trafi jakiegokolwiek policjanta pozostali agresorzy wyruszą wpław na Pragę.Takie proste. I dlaczego nikt na to nie wpadł?
100 m przy dobrym dowodzeniu to wystarczająca odległość.
Akcje policji, a wcześniej milicji i ZOMO obserwuję od dawien dawna i twierdzę, że są bardzo nieudolne.
Powiada Pan, że 100 m to mało.
Są barierki ustawione zgodnie z wytycznymi dowództwa policji, jest 100 m między jedną manifestacja, a drugą. Pośrodku podziały policji ze sprzętem. Przez megafon idzie ostrzeżenie, że wyjście poza barierkę w kierunku kontrmanifestacji, lub przewracanie barierek będzie traktowane jako agresja wobec policji.
Dwie armatki wycelowane w każdą manifestację. Jeśli barierki się łamią, a płyty chodnikowe zaczynają być tłuczone na mniejsze kawałki, to armatki przewracają agresorów, następuje szarża konnych, za którymi ruszają pałkarze z tarczami w swoich ubiorach batmanów, jeśli wyraźna agresja nie ustępuje, jedna dwie "małgośki" po grzbiecie i do przodu. Za bejsbolistami policyjnymi "obrączkarze", którzy chuligankę wiążą w snopki i układają na asfalcie.
Bejsboliści nie są do tego, by aresztować, bo do tego trzeba schować "małgośkę" odłożyć tarczę, a to strata czasu i osłabienie formacji.
Aresztowanie, autora hasła „Donald matole twój rząd obalą kibole” Piotr Staruchowicza to zemsta Tuska.Politycy Prawa i Sprawiedliwości naprawdę przejęli się losem kibiców. Jak ustalili reporterzy RMF FM i "Super Expressu", parlamentarzyści tej partii odwiedzali w areszcie... lidera warszawskich kiboli Piotra S. ps. Staruch, któremu prokuratura zarzuca udział w rozboju.Tylko jej koledzy, a których ma Pan na myślę.Nie bronię Hanny. Mam ją w nosie. Ale zarządzanie miastem nie jest jednoosobową decyzją. Można nie lubić PO i Hanny, ale nie róbmy z tego jednoosobowej odpowiedzialności.A kto k***a pozwala, żeby ta sama chuliganka co tydzień bezkarnie urządzała sobie demolki i bijatyki. Nie rządzący?Tak, ona sama! Jedna! Nie idioci, którzy przyjechali tylko i wyłącznie demolować ;-)
HG-W ponosi za te wydarzenia odpowiedzialność i powinna się podać do dymisji, ale nie sądzę, by miała odrobinę honoru, by to zrobić.
Bezkarność zachęca do demolki i wszczynania burd.
Poza tym, o ile pamiętam, to nie Hanna gloryfikowała kiboli i odwiedzała jednego z nich ;-)
http://gwizdek24.se.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/polityc...
hehehehe
Tych ;-)
Doszło do jakiejś bójki między kibicami, prokuratorzy póki co nie są niezależni od rządu - dziwnym jest, że na podstawie zeznań jednego świadka zamiast udziału w bójce prokurator postawił zarzut kradzieży.
Prokuratorzy w Polsce wcale nierzadko wymuszają na świadkach składanie fałszywych zeznań. Wobec faktu, że Staruch jest autorem hasła, a sam zarzut napaści został postawiony po tym, jak cała Polska poznała hasło i przy uwikłaniu politycznym prokuratury, prokurator jest niewiarygodny.