Michał K.

Michał K. Specjalista Oracle
PL/SQL.

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Marcin Rakowski:
Magdalena Z.:
dla Eucharystii
ponieważ nie zawsze potrafimy wyciszyć się na tyle,żeby zdobyć się na modlitwie
żeby tą modlitwę odmawiać razem
żeby znaleźć odpowiedź na pytanie na które nie znajdujemy odpwiedzi na "zewnątrz" Kościoła
żeby poczuć Wspólnotę
....
jest dużo powodów dla których chodzę do kościoła :)

chodzic do zlodzieja, po porady moralne?
uczyc sie odwagi cywilnej od czlowieka ktory slubuje celibat a ma dzieci...
To sa ekstremizmy, jesli zestawimy ksieży z ogółem społeczeństwa sie okaże że naprawde jest to społecznośc wyższej niż przecietna etyce i moralnosci.
Zwykły zadanie myslowe, ile znasz (słyszałes) ksiezy morderców? A w gazetacjh jakies bulwersujace morderstwo widzi sie prawie codziennie.

potrzebujesz chodzic do budynku poswieconego przez ludzi mu podobnych i wierzysz w to ze "dobry bog" przebywa w takim towarzystwie?
to juz sprawa kazdego kto tam chce chodzic i nikomu innemu nic do tego

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Zgoda, tylko z jedną uwagą.

Środowisko, które ma "w ręce rząd dusz", tzn. które jest autorytetem moralnym w kręgach ludzi, których niemały procent traktuje ich słowo jak wyrocznię, jest szczególnie podatne na wykorzystywanie tego stanu rzeczy i żerowanie na ludzkiej ufności i naiwności. I tylko najsilniejsze moralnie jednostki się temu oprą. A wiadomo, że nie wszyscy ludzie są doskonali, także w tym środowisku - bo to nadal, jak mawiał agent Smith, "only human".
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Adrian Olszewski:
Zgoda, tylko z jedną uwagą.

Środowisko, które ma "w ręce rząd dusz", tzn. które jest autorytetem moralnym w kręgach ludzi, których niemały procent traktuje ich słowo jak wyrocznię, jest szczególnie podatne na wykorzystywanie tego stanu rzeczy i żerowanie na ludzkiej ufności i naiwności. I tylko najsilniejsze moralnie jednostki się temu oprą. A wiadomo, że nie wszyscy ludzie są doskonali, także w tym środowisku - bo to nadal, jak mawiał agent Smith, "only human".

Co takiego złego ta wyrocznia głosi?
:o)

Że organizuje zbiórkę na swoje cele i wyciąga pieniądze od babć? Akwizytorzy ubezpieczeń robią to lepiej i skuteczniej.

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Chodziło mi o to, że niemały odsetek ludzi traktuje ich słowa jak słowa wyroczni, a to oznacza, że ciąży na nich wielka odpowiedzialność za słowa, bo bardzo łatwo w tej sytuacji ulec i wykorzystać tych ludzi do własnych interesów. Wykorzystać ich ufność i wiarę w to, że słuchają "głosu Boga z ust księży".

I to zarówno na poziomie "przedsiębiorczego proboszcza", jak również upolitycznionych biskupów.

Co do wyciągania grosza od babć... z jednej strony: grosz babć - interes babć. Jeśli chcą tak a nie inaczej, to ich sprawa. Chcącemu nie dzieje się krzywda.

Z drugiej strony istnieje w KK zapis dotyczący "doprowadzenia innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem". Skoro ktoś wprowadził do KK taki, wydawałoby się mało przydatny, bo przecież każdy ma swój rozum, przepis, to znaczy, że jest to rzecz naganna. Zbyt wiele osób nie ma dostatecznej czujności, intuicji i sił, by się bronić przed takimi ludźmi. Zatem jeśli ktoś wykorzystując swą pozycję czy to władzy fizycznej czy prawnej, czy bazując na czyimś strachu, wierze, zaufaniu, doprowadza go do go niekorzystnego rozporządzenia mieniem (w przypadku tych osób często naprawdę skromnym), to postępuje niemoralnie, bo czyni świadomie i na cudzej naiwności świadomie żeruje. Jeśli natomiast datki idą na słuszne cele, np. rzeczywiście na renowację kościoła, by parafianom nie lało się na głowę, na cele charytatywne, na jakąś wycieczkę czy tam pielgrzymkę parafian, to nie ma problemu.

Podkreślić należy, że ta władza opiera się na silnym fundamencie, silniejszym nawet niż wojsko i kajdany - na strachu przed nieznanym, przed śmiercią, potępieniem i potrzebą akceptacji oraz wspólnoty.

Ktoś, kto dysponuje taką władzą, bierze na siebie wielką odpowiedzialność. W przypadku omawianej grupy społecznej - nie tylko przed sobą, ale i przed wyznawanym przez siebie Bogiem.

PS: akwizytorzy nie głoszą wszem i wobec, iż ich zawód i działalność przybliża do zbawienia, ani do słowa bożego ;)Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 02.01.12 o godzinie 17:53
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Adrian Olszewski:


Zgadzam się generalnie, choć z tą władzą nad tłumami to w przypadku naszego kraju aż tak nie jest. Minęły czasy gdy to co ksiądz powiedział było święte :o)


PS: akwizytorzy nie głoszą wszem i wobec, iż ich zawód i działalność przybliża do zbawienia, ani do słowa bożego ;)

Może nie przybliża do zbawienia, ale ci ludzie dysponują takimi technikami manipulacji na ludzkich emocjach, ze zazwyczaj udaje im się namówić większość osób do zakupu "najlepszych" (i oczywiście najdroższych) opcji.
Podobnie telefoniczny marketing. "Kazanie" księdza to pikuś przy tych manipulacjach :o)

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Władza nie musi być bezpośrednia. Na tym polega jej wielkość, iż nikt jej nie dostrzega bezpośrednio. To tak, jak w tej anegdocie, gdy kobieta kunsztownie wpływa na męża tak, by jego ego było pewne, iż to ono wymyśliło rozwiązanie i podjęło słuszną decyzję :)

"Ochrzczę dziecko, bo będą się z niego śmiać", "przyjmę księdza, bo sąsiedzi będą gadać", "zrobię ojcu katolicki pochówek, choć nigdy religijny nie był, bo a nuż...", "zerwę z tym chłopakiem, bo nie pasuje do katolickiej rodziny" i tak dalej. To wszystko bazuje na zaszczepionym strachu przed nieznanym, bądź przed ostracyzmem. Ostracyzm jest genialny w swej prostocie - zawsze można umyć ręce od niego, mówiąc iż "nie jest moją winą, że tak cię potraktowano, ale gdy wchodzisz między wrony musisz krakać jak i one", a jednocześnie pozwala utrzymywać grupę w ryzach, gdyż "dla świętego spokoju" wielu pójdzie z prądem.

Sytuacja jest tym gorsza, że "suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie". To sprawia, że szerokie masy są ślepe i głuche na to, co same głoszą, powtarzając jak mantrę to, co zasłyszały i postępując tak czy inaczej dlatego, że "tak wypada". Spotkałem się z tym setki razy i zawsze doprowadzało mnie to do pasji. Ale jednocześnie jest to bardzo podatny grunt dla wszelkiej manipulacji - i tutaj należy podkreślić, że nie tylko dla głosicieli różnych koncepcji "zbawienia duszy", ale także dla niezbyt nawet wyszukanej propagandy politycznej, czego świadkami jesteśmy każdego dnia.

Nie chciałem powiedzieć przez to, że hierarchia kościoła ma decydujący wpływ na wszystko, bo, jak zauważyłaś, nie te czasy, społeczeństwa się laicyzują. Jednak nie wszystkie jego struktury pokoleniowe jednorodnie szybko. Widać także pewne nowe zachowania: powoli nadchodzi moda na przyznawanie się do swojego wyznania, by dać odpór mainstreamowemu "ateizmowi na pokaz" (naturalny cykl: gdy dominuje A, modne staje się nieA i vice versa). Zauważ, że nawet w tym laicyzującym się świecie politycy doskonale wiedzą, jak grać na emocjach. Jednym z instrumentów jest właśnie religia. Wystarczy ją tylko dobrze wykorzystać.

Od polityków nie oczekuję uczciwości i jakiejkolwiek moralności. Od księży - tak.

Dlatego napisałem, że bez różnicy, czy któryś z nich wykorzystuje fakt, że mimo wszystko w sporej części społeczeństwa "ma mir", czy jest w ogóle tego świadom, czy też nie - ciąży na nim szczególna odpowiedzialność za słowa i czyny, bo to jego "mocodawcy" pretendują do bycia "sternikami arki".Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 02.01.12 o godzinie 18:38
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

A teraz pokpię z częstochowskich rymów i "chrześcijańskiego rocka"
http://www.youtube.com/watch?v=V4ALknf4EIU&feature=pla...
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

To nie jest chrześcijański rock. Dzieciaki sobie pograły na jakimś kółku oazowym. Z czego tu kpić.

Dla mnie bolesne jest jedynie to, że mamy taką smętną, cierpiętniczą wizję śpiewania piosenek związanych z chrześcijaństwem - my jako polskie, prawda, katolickie, prawda, społeczeństwo. Nasiąkają tym oazowym graniem dzieciaki za młodu i wyrasta z tego elektorat disco polo. Zazdroszczę Amerykanom, którzy mają gospel. Jeśli w Krakowie zdarza się jakaś msza z udziałem chóry gospel, to biegnę nie bacząc na okoliczności :).

Ja jak byłem mały, to się otarłem o chrześcijańskie granie. Poznałem kapitalnego księdza, Witka Wolnego, który zrobił taki śpiewnik i cykl imprez "Fantastyczne Śpiewanie". Fajne to było. Część tekstów i melodii dość naiwna, ale prosta, a nie prostacka,

Na jutupie znalazłem tytułowy numer z tego śpiewnika, w takim se wykonaniu, troszkę za bardzo oazowym, ale i tak nie zabijają urody tej piosenki

http://www.youtube.com/watch?v=5-6-f4iQDBA

Na początku lat 90 byłem z gitarką na paru imprezach, gdzie przyjeżdżali artyści z Piwnicy Pod Baranami, paru innych środowisk muzycznych z Krakowa i Śląska, perkusista Janek Budziaszek ze Skaldów, Stefan Błaszczyński - flecista znany z Brathanków, i zdarzały się przepiękne wykonania piosenek księdza Witka. Swoją drogą bardzo porządny i mądry chłop. Na te imprezy przyjeżdżał grać basista ówcześnie związany z mało chrześcijańską grupą Kat, i nikomu to nie przeszkadzało. No ale to były stare czasy i nie było jeszcze Nergala.
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Sobiesław P.:
Jeśli w Krakowie zdarza się jakaś msza z udziałem chóry gospel, to biegnę nie bacząc na okoliczności :).

Gospel nie, ale u Dominikanów możesz usłyszeć msze rockowe, gościła tam też muzyka punck. Dominikanie zasłynęli pierwszymi mszami bigbitowymi.
Gdybym kiedyś składał wniosek o delegalizację kościoła katolickiego - to Dominikanów bym oszczędził :)

Poza tym wyjątkiem - nie można powiedzieć, że księża znają się na muzyce.
Romuald K.

Romuald K. szef, K-mex

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Sobiesław P.:
To nie jest chrześcijański rock. Dzieciaki sobie pograły na jakimś kółku oazowym. Z czego tu kpić.
dzieciaki? Z tego co widze to sa ludzie po 20-stce.
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Sobiesław P.:

Dla mnie bolesne jest jedynie to, że mamy taką smętną, cierpiętniczą wizję śpiewania piosenek związanych z chrześcijaństwem - my jako polskie, prawda, katolickie, prawda, społeczeństwo. Nasiąkają tym oazowym graniem dzieciaki za młodu i wyrasta z tego elektorat disco polo. Zazdroszczę Amerykanom, którzy mają gospel. Jeśli w Krakowie zdarza się jakaś msza z udziałem chóry gospel, to biegnę nie bacząc na okoliczności :).

To prawda. Gdziekolwiek jestem "na wyjeździe" - zawsze staram się uczestniczyć tam w mszy i poobserwować lokalne zwyczaje. Im dalej od Polski tym weselej :o)
Najbardziej podobała mi się msza na Zielonym Przylądku, gdzie grał lokalny zespół na bębnach, gitarach i innych oryginalnych instrumentach lokalnych. Wszyscy podrygiwali w takt, klaskali, radośnie śpiewali. A msze sprawowała .....kobieta :o)
W Hong Kongu z kolei na początku mszy ksiądz opowiadał dowcipy i wszystkich tak rozbawił, że do końca wszyscy mieli uśmiechy na twarzach :o)

W Polsce nie pamiętam sytuacji aby wierni wybuchnęli gromkim śmiechem kiedykolwiek :o)

Myślę że kraje w których katolicyzm jest już bardzo dawno - skostniały i "zestarzały się" w swojej powadze. Kościoły "nowe" - w Afryce czy w Chinach - wciąż cieszą się tą pierwotną radością pierwszych chrześcijan :o)

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Już widzę reakcje na coś takiego na Frondzie :)Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 03.01.12 o godzinie 12:21
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Romuald K.:
Sobiesław P.:
To nie jest chrześcijański rock. Dzieciaki sobie pograły na jakimś kółku oazowym. Z czego tu kpić.
dzieciaki? Z tego co widze to sa ludzie po 20-stce.

Czyli dzieciaki. Jakbym był mniej uważny w liceum, to miałbym starsze potomstwo.Sobiesław P. edytował(a) ten post dnia 03.01.12 o godzinie 13:09
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Maciej Filipiak:
Sobiesław P.:
Jeśli w Krakowie zdarza się jakaś msza z udziałem chóry gospel, to biegnę nie bacząc na okoliczności :).

Gospel nie, ale u Dominikanów możesz usłyszeć msze rockowe, gościła tam też muzyka punck. Dominikanie zasłynęli pierwszymi mszami bigbitowymi.
Gdybym kiedyś składał wniosek o delegalizację kościoła katolickiego - to Dominikanów bym oszczędził :)

Poza tym wyjątkiem - nie można powiedzieć, że księża znają się na muzyce.

Gospel 3 x tak :). A jeszcze jak jest w składzie Ewa Uryga, a w zespole akompaniującym Darek Ziółek, to klękam przed sceną.

Mówiąc oczywiście o rodzimych wersjach takiego śpiewania, bo jak "prawdziwe Murzyny z Hameryki" przyjadą i dadzą czadu, to nie ma przebacz.

O muzyce punck do dziś nie słyszałem :). Ale czy z c, czy bez c nie jestem gorącym entuzjastą, choć mój obecny bas kupiłem od kolesia, który na nim naparzał z Siczką w KSU.

Generalnie mam taką naiwną, ale opartą na autopsji teorię, że zakonnicy to jest wyższa klasa duchowieństwa, której parafialni księża szeregowi na ogół nie dorównują. Ja bym osobiście jeszcze od delegalizacji na przykład uchronił Benedyktynów z Tyńca, z aktualnym opatem na czele. Bardzo otwarci i ciekawi faceci. Czy taki marianin Adam B.. Lubię i szanuję.Sobiesław P. edytował(a) ten post dnia 03.01.12 o godzinie 13:18
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Małgorzata G.:
To prawda. Gdziekolwiek jestem "na wyjeździe" - zawsze staram się uczestniczyć tam w mszy i poobserwować lokalne zwyczaje. Im dalej od Polski tym weselej :o)
Najbardziej podobała mi się msza na Zielonym Przylądku, gdzie grał lokalny zespół na bębnach, gitarach i innych oryginalnych instrumentach lokalnych. Wszyscy podrygiwali w takt, klaskali, radośnie śpiewali. A msze sprawowała .....kobieta :o)

Fajnie ludziska śpiewają w cerkwiach greckich w Beskidzie Niskim. W takiej Bielance na przykład, ale warunek, żeby stare babcie były. Jadą z koksem jak ponbócek przykazał, i to bez żadnych organów i organisty. Wiedzą co, wiedzą jak, a brzmią tak, że miewam ciary, jak tam bywam.
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Adrian Olszewski:
Już widzę reakcje na coś takiego na Frondzie :)

Od razu mam przed oczami twarz mojego ulubieńca TT :)
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Sobiesław P.:
Generalnie mam taką naiwną, ale opartą na autopsji teorię, że zakonnicy to jest wyższa klasa duchowieństwa

Ciekawe, że ten sam zakon był odpowiedzialny za hiszpańską inkwizycję
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Który ?

Po za tym o ile się nie mylę - a mogę, bo słabym z historii - inkwizycja miała miejsce parę lat temu, więc dzisiaj trochę inaczej to wszystko wygląda. Przynajmniej na szczęście czasami.
Michał K.

Michał K. Specjalista Oracle
PL/SQL.

Temat: przepraszam, ale jak tutaj nie kpić...

Maciej Filipiak:
Sobiesław P.:
Generalnie mam taką naiwną, ale opartą na autopsji teorię, że zakonnicy to jest wyższa klasa duchowieństwa

Ciekawe, że ten sam zakon był odpowiedzialny za hiszpańską inkwizycję
chyba jednak nie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Inkwizycja_hiszpa%C5%84ska

Następna dyskusja:

Nie wierzyłem w to ale jednak




Wyślij zaproszenie do