Temat: Prawdziwe źródło wszelkiej etyki-czy jest nim "Bóg"?
osoby ządające dowodu na istnienie Boga ....... nie chą uznać DOWODU NA TO ZE POLEMIZJĄ ale nie czytaja tego do czego się odnoszą ???????
UDOWODNIŁEM ze nie pisałem o GL i co ?
uznano to za bez sensu ?
to co by było gdyby ktos im przedstawił dowód na istnienie tego Boga ?
załoze się ze tez by uznały to za nieistotne
powtórzę : ani nie twierdzę ze Bóg jest ani nie twierdzę z go nie ma
twierdzę ze za kilka lat KAZDY bedzie miał okazje sam sie przekonac
i teraz : PRZEKONYWANIE MNIE ZE NIE MAM RACJI BO nikt sie o tym sam nie przekona ,jest irracjonalne
wkładanie w Moje usta tresci których nie wypowiedziałem ( i dałem na to DOWÓD - LINK ) MA SENS ale jedynie dla tych którzy nie mają innych argumentów
ja ni epodzielam takich poglądów ze odmawia się komus posiadania własnych ( poglądów )
jesli Kowalski wierzy w Jahwe - to jego sprawa , po co go przekonywac ze nie maracji i Jahwe jest wynikiem jego chorej wyobrazni ?
jesli malinowski wierzy w Boga ( czy to katolickiego czy prawosławnego )
to jaki sens go przekonywac ze wierzy w coś czego nie ma ?
NIE STARAM SIĘ NAMÓWIC NIKOGO DO WARY W NIC
ale i nie przekonuję zeby nie wierzyli
tak jak ni eprzekonuję nikogo do potrzeby poznania tajników tabliczki mnozenia
jesli ktoś nie ma takiej potrzeby to jego sprawa
ALE STRESUJE MNIE JAK MOJE SŁOWA KTOŚ PRZEINACZA I NA TEJ PODSTAWIE ODMAIWA MI PRAWA POSIADANIA RACJI
a do tego argumentuje to wolnoscią słowa
wolonosc słowa to nie wolnosc pisania bzdur
a jak pokazuje praktyka nie kazdy na te wolnosc zasłuzył