Temat: "Prawdopodobnie Boga nie ma, więc przestań się martwić"
Mariusz G.:
Mariusz C.:
Teoria Darwina padła już dawno, już dawno powinna być wycofana z podręczników szkolnych. Zresztą, sam Darwin miał poważne wątpliwości co do jej słuszności.
Bo niby, jak jest? Boga nie ma? I pod wpływem jakiegoś wybuchu związki chemiczne przekształciły się w organizmy żywe?
Znalazłem na YT film wykluczający ewolucję.Trzy części, dr Jobe Martin przedstawia dowody, że Bóg musiał stworzyć, świat, z saletry nie powstanie organizm żywy.
Gdyby teoria Darwina była prawdą, to istniały by formy przejściowe. Archeolodzy takowych nie odnaleźli.
Jaki ssak, czy gad miałby się przystosować do życia w oceanie? Zdechłby, zanim by się przystosował. Płuca nie mogłyby się przystosować w ciągu paru minut, układ trawienny również.
A skąd się wziął Bóg? Milion domysłów, setki teorii i jedna wielka czarna dziura w głowie. Większość to tylko spekulacje i przypuszczenia. No i to, że czegoś nie wiemy, że nie znaleziono form pośrednich i że teorie Darwina mają dziury, też nie upoważnia nas, żeby Boga uważać za pewnik. Wciąż widzimy w nim pana z brodą, mędrca i jedynego sprawiedliwego. Tu wcale nie chodzi o ludzi, o nasze wierzenia, zwierzątka, kotki i pieski. Jesteśmy tu przy okazji, a całość jest częścią czegoś większego, czegoś czego prawdopodobnie nigdy nie pojmiemy. Miliardy galaktyk, gwiazd, niepojęte siły, bezkresny ocean przestrzeni. Zniknięcie Ziemi, byłoby niezauważalną zmianą. Bakteria pod czyimś paznokciem, nic więcej....
Widzisz (wciąż) Boga, jako "pana z brodą, mędrca, i jedynego sprawiedliwego". ...... A jednocześnie piszesz o ziemi, jako części wszechświata.- Otóż sama ziemia nie byłaby w stanie wytworzyć przyciągania ziemskiego. Spoko z półkuli północnej też byś spadł.
Im więcej wiem, tym bardziej zdaję sobie sprawę z tego, że niemożliwe jest, by bez udziału Boga powstałby wszechświat. Niewykluczone, że życie istnieje w innych galaktykach, ale wcale bym się nie zdziwił, gdyby okazało się, że życie istnieje tylko na Ziemi, a reszta to tylko dodatek, żebyś nie spadł z półkuli północnej.
Piszesz o milionach domysłów, że Bóg istnieje ....., tyle samo istnieje prób zdyskredytowania istnienia Boga.
Nie jestem teologiem, lecz masz dwa narzędzia: wiarę i umysł. Nie licz na to, że Bóg da ci część swojej wiedzy. umysłu i umiejętności. Ten mały kawałek rozumu (bez urazy), który masz musi ci wystarczyć, by odkryć Boga.
Z tego co napisałeś wynika, że wcale nie zaprzeczasz istnienia Boga.
Chciałbyś dowodów fizycznej i Boga? I czego jeszcze? Żeby dziwka wraz lajcikiem, została wybatożona przez aniołków? Żeby złodziejowi, który sięga po twój portfel odpadła ręka?
Sorry, nie da rady, Bóg nie tak funkcjonuje. Powiesz, że szkoda, bo wtedy byś uwierzył bez zastrzeżeń? Bóg daje każdemu człowiekowi wolna wolę. Ty wybierasz, czy wierzysz w Boga, czy nie.
oga?
Jasne, trudno jest uwierzyć w Boga. Bóg w swojej mądrości wykluczył pośrednie formy ewolucji, na pewno po to, żeby ci ułatwić uwierzenie w niego. Po co się więc napinasz tymi bzdurnymi teoriami, próbującymi zakwestionować istnienie Boga?
Mnie, akurat sama wiara by nie wystarczyła. Dlatego, zapoznając się z tymi wszystkimi wysoce nieudolnymi teoriami zaprzeczającymi istnieniu Boga można dojść do wniosku, że są tak niedorzeczne, że tylko ingerencją Boga można wytłumaczyć twoje, czy moje istnienie.
Możesz wybrać, albo Boga, albo ogoniastego. Odrzucając Boga wybierasz zawsze ogoniastego. to on podrzuca co niektórym te bzdurne teorie, które mają zakwestionować istnienie Boga.
Wielość form życia wyklucza przypadkowość. Wbrew Darwinowi, dana forma życia tylko w bardzo ograniczonym stopniu jest w stanie się przystosować do przeciwności. Z bakterii powstałeś,? Przestań. A z czego powstała ta bakteria?
Wielokrotnie zadawałem sobie takie pytania co do m.in. teorii Darwina, znajduję odpowiedź taką, że jakaś doskonała forma musiała tym pokierować. Tą doskonałą formą może być tylko Bóg., ale z kolei ogoniasty potrzebuje takich teorii, jak Darwina i wyznawców takich teorii. Niby proste, ale dla niektórych zbyt skomplikowane.