Temat: "Prawdopodobnie Boga nie ma, więc przestań się martwić"
Jak pisze Maciek. Empatia i prosta kalkulacja, która miała miejsce na tysiące lat zanim wymyślono "bóstwa-na-obraz-i-podobieństwo-człowieka".
Dzieciaki w piaskownicy poznają proste zasady akcja=reakcja.
1. Zabrałeś silniejszemu zabawkę - masz wpiernicz. Boli? To na przyszłość nie "fikaj" do silniejszych. Nawet, jak cię nikt nie widział i chwilowo "stoi na twoim", to potem, jak się wyda, wpiernicz będzie jeszcze gorszy.
2. Zabrałeś słabszemu - nie masz wpiernicz (o ile poszkodowany nie wezwie starszego brata), ale za chwilę to tobie coś zabierze silniejszy i będziesz płakał. Boli? Aha, czyli jednak nie jest fajnie, jak silniejszy zabiera słabszemu? Empatia na przyszłość.
3. Słabszemu ktoś inny zabrał zabawkę i słabszy płacze. Masz to w d...? To kiedyś sam poczujesz, jak to jest, kiedy nikt się za tobą nie ujmie i nie pomoże. Bolesna nauka.
4. Pomogłeś słabszemu i on się cieszy i jest ci wdzięczny? To fajne uczucie, a może on się kiedyś zrewanżuje tobie. Zwykłe "dzięki stary" to bardzo miłe słowa. Fajnie widzieć, jak się inni cieszą i mieć przyjaciół.
Jak ktoś się w ten sposób "dotrze" do otoczenia i zauważy pewne proste jak drut reguły, to będzie postępował rozsądnie i nie będzie potrzebował mistycznych "regulatorów".
A jak ktoś się nie "dotrze", tylko wycwani i słabszym zabierze, a przed mocniejszym na kolana padnie, to będzie zwykłym ciulem i żadna religia go nie naprawi.
Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 01.02.12 o godzinie 14:13