Temat: Potrzebne czy nie? A może jakaś nowa próba kontroli?
Małgorzata G.:
Janusz Sztyber:
Małgorzata G.:
Janusz Sztyber:
Dowód osobisty jest DOWODEM ZNIEWOLENIA. Jako wolny człowiek nie chcę być oznaczany i stemplowany. Nie jestem bydłem hodowlanym.
Na Facebooku zakładam stronę protestu przeciwko zniewoleniu zwanym dodowem osobistym i meldunkiem.
Precz z meldunkiem?
Do czasu aż kilku gości wprowadzi Ci się do mieszkania a rano wystawią Twoje rzeczy na korytarz :o)
I nie będziesz mógł nic zrobić bo jak udowodnisz że Ty tam mieszkasz?
Bzdurzysz.
W USA nie ma meldunków i nikt mi się nigdy do mojego mieszkania nie wprowadził.
A moją legalną obecność w mieszkaniu tak udowodnię, że tam mieszkam, iż pokażę moją umowę o najem albo moje prawo własności do mieszkania. Wystarczy.
No dobra, a te prawa własności sa w jakiejś centralnej bazie? Jeśli na przykład kogoś chcą znaleźć? Jak to robią?
Być może akt własności spełnia taką rolę jak nasz meldunek?
I tu jest cały szkopuł i błąd w rozumowaniu.
NO BO DLACZEGO MAJĄ KOGOŚ SZUKAĆ?
W jakiej "bazie danych" ma być fakt, że w Warszawie wynajmuję mieszkanie i mam na to dowód w postaci kontraktu?
Ta informacja jest dla mnie i dla właściciela mieszkania, od którego wynajmuję lokal.
W USA NIE MA MELDUNKÓW, a Twoim dowodem osobistym jest najczęściej prawo jazdy.
Jeśli jednak chcesz posiadać dowód identyfikacji, to idziesz i sobie robisz takie w oddziale stanowym w ciągu 5 minut i dostajesz je do ręki za opłatą 15 dolarów. Twoim dowodem zamieszkania może być w USA np. rachunek za telefon albo za światło. To wystarczy.
W cywilizowanych krajach ludziom nawet nie przechodzi przez głowę, to co napisałaś.
Polska to jednak dziki kraj i mieszkają w nim dzicy ludzie.
Eee tam, przesadzasz.
Nie. Nie przesadzam. Straszna dzicz, a o niej świadczy fakt, że w Polsce to obywatel jest dla urzędnika, a nie urzędnik dla obywatela. I obywatel się z tym godzi.
Prawo jest tworzone aby represjonować, a nie po to aby chronić i pomagać.
Dowodem na to są wszelkiego rodzaju przepisy o "obrazie majestatu" urzędniczego.
A instytucja komornika jest najbardziej dziką z dzikich instytucji.
Ponieważ w Polsce zaczynam stawać się anarchistą z powodu braku demokratycznej konstytucji, braku niezawisłego wymiaru sprawiedliwości, braku cywilizowanej myśli politycznej i polityków będących na poziomie rynsztoka, będę oprotestowywał każde prawo działające przeciwko obywatelowi, a stworzone jedynie dla kontroli i zastraszenia populacji.
Rewolucje nie zdarzają się z dnia na dzień, ale mam nadzieję, że jeszcze za mego życia dojdzie do tego, iż Polacy zdadzą sobie sprawę w jakim gównie siedzą i zmiotą z powierzchni Polski, to łajno, które teraz rządzi tym dzikim krajem.
Ja wciąż jestem w głębokim szoku. Kiedy przyjadę do Polski, to jestem przerażony tym co widzę, co słyszę. Przerażony sposobem myślenia Polaków. Bo faktycznie Polacy myślą dzisiaj dokładnie jak przytłaczająca większość murzynów amerykańskich, którzy uważają, że ponieważ państwo poddało ich w przeszłości tak wielkim represjom, że teraz im się wszystko od państwa należy.
Polacy są więc murzynami Unii Europejskiej. Mają po prostu czarne mózgi. Z tym, że murzyni amerykańscy biją Polaków na głowę w pojęciu i wyczuciu wolności.
Polakom do tego bardzo daleko.