Temat: Posłanka Pawłowicz za naprotechnologią.
Marceli M.:
Terapia nie została zaakceptowana przez lekarzy właśnie z powodu braku dowodów na skuteczność.
no ciekawe bo właśnie jakoś te dowody sa w róznych opracowaniach ale skutecznie uprawiasz technikę wypierania tego -
To nie ja odrzuciłem te dowody tylko świat lekarzy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Naprotechnologia#Literatu...
"Polskie Towarzystwo Ginekologiczne[12] stwierdziły, iż nie mogą jej rekomendować z powodu braku dowodów na jej skuteczność."
Poza tym jest to metoda wymyślona i promowana przez Kościół Katolicki, a nie lekarzy.
Podobnie jak kliniki leczenia z homoseksualizmu.
Tu też są tysiące spreparowanych dowodów, badań i prac "naukowych". A w rezultacie kliniki leczące homoseksualizm wycofują się ze swojej działalności i przepraszają byłych pacjentów za wyrządzone krzywdy.
Tak to zawsze było z katolicką wersją medycyny.
I tutaj mamy to samo - naciąganie pseudo-nauki do ideologii.
Skoro istnieją ośrodki stosujące naprotechnologie
skoro istnieją ośrodki leczące z homoseksualizmu ...
skoro istnieją ośrodki bioenergoterapeutów ...
skoro istnieją instytuty badające UFO ...
i rodza sie po takiej terapii dzieci, to jednak jest skuteczna.
Dzieci nie rodzą się dzięki tej terapii. Po prostu się rodzą - bez tej terapii też by się urodziły.
Nie zawsze bachor wychodzi od pierwszego strzału.
(i prosze mi nie zasuwac ze dyplom g znaczy bo mówimy o powaznych ośrodkach)
Nie, nie mówimy o poważnych tylko o katolickich ośrodkach.
W takim razie leczy się stres. Proste.
i o tym mowa w naprotechnologii - a ja bym powiedzial ze nawet
Skoro tak - to rząd wspiera leczenia psychiatryczne. Po co tworzyć nową nazwę ? tylko po to, żeby dostać fundusze ?
beda jak nie będą mogły donosic ciązy lub w nia zajsc to się zrobi "in vitro" - niezły biznes
wolna wola każdego
Po co zmieniać tryb życia, skoro można iść w in vitro ? Tak samo zasadne pytanie.
w tym wlasnie problem, ze wielu ludzi tak to widzi - in vitro jako szybkie rozwiazanie problemu z bezdzietnością, moze nie same pary, które przechodzą przez to, ale tak taki przekaz płynie do opinii ze strony rządu
Ja się Ciebie pytałem, w czym gorsze szybkie rozwiązanie od nie szybkiego ?
Naprotechnologia nie da dzieci osobom, które są bezpłodne. Ty podajesz przykłady jedynie osób, które mają trudności z zapłodnieniem - a nie bezpłodnych.
Trudności się pokonuje zwyczajnie stosując się do zaleceń lekarzy - nie potrzebna żadna znachorska technologia.
Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych."
No i ? Z czego wnosisz, że in vitro tą godność narusza ?
Dlaczego in vitro narusza a naprocoś tam nie ?
po co od razu mieszac w to koscioly, cżłowieku masz jakis problem z KK ale bez przesady, islam jest gorszy i obysmy tego nie musieli doswiadczac
Mówimy o narpotechnologii - to jest kościelna metoda a nie medyczna.
Tak jak pisałem - nie ma na to dowodów.
znowu wyparcie, podaj dowody na swoją tezę :-)
Podałem opinię, którą ująłem w linku wyżej - na niej bazuję. Gdyby PTG wyraziło inną opinię, nie było by tej rozmowy.
Przyczyn bezpłodności jest więcej niż tylko stres.
dokladnie, jeszcze raz wskazuję na srodki hormonalne/pigułki antykoncepcyjne
Są jeszcze wady genetyczne, fizjologiczne np. niedrożność jajowodów, brak owulacji, złe położenie błony śluzowej macicy, niewłaściwa równowaga hormonalna etc.. etc..
To już tylko propagandowy bełkot.
a skad wiesz jak sie czuje facet w takiej sytuacji? bo chyba niezbyt komfortowo
Bądźmy szczerzy, decyzje o dziecku to w ogromnej większości decyzja kobiety, faceci udają, że też chcą dziecka :)
Różnie mogą się czuć, jedni wpadną w depresje inni się ucieszą.
Gender uczy ludzi rzeczywistości, sięga tam, gdzie rzeczywistość została przysłonięta workiem stereotypów, zacofania i chrześcijańskiej ideologii.
to jest dopiero PROPAGANDOWY BEŁKOT i ty w to wierzysz? nie załamuj mnie człowieku
Nie, nie wierzę - ja wiem o czym mowa i wiem jak bardzo stanowisko nauki odbiega od nauki kościelnej - tu jest sprzeczność.
Płeć nie jest tylko i wyłącznie tym co chcieli by księża.
Pojęcie płci jest bardziej złożone i nie zawsze (a raczej nigdy) nie jest jednoznaczne.
Nikt nie jest wo 100% mężczyzną anie w 100% kobietą.
To nie jest kwestia "wiary" - tylko wiedzy biologicznej.
To się gryzie z mitem o stworzeniu przez boga kobiety i mężczyzny - dlatego kościół nie odpuści, podobnie jak przy Ewolucji czy Teorii Geocentrycznej.
polecam ciekawa polemikę
Gender jak marksizm
wybacz, straciłem już trochę czasu na słuchanie bełkotu jednego klechy - żałosne to było poza tym w większości kłamliwym przeinaczeniem. Podobnie jak w tym artykule, który podałeś.
Typowa propaganda konserwatystów - przerobić idee, żeby nie miała sensu - a potem ją wyśmiać.
Tylko, że to wasza przeróbka, a nie nauki.
no tu sie nie zgodzę, in vitro podlega nie kryteriom koscielnym ale generalnie etyce a ta juz ma dłuzszą historię niż chrzescijaństwo
Nie etyce tylko katolickiej etyce - nie ma uniwersalnej etyki. Etyka jest determinowana kulturowo - zawsze.
Hedonizm zawsze był w sprzeczności z wieloma innymi modelami/stylami życia/bycia (stoicyzm, utylitaryzm, intelektualizm, idealizm, itd.)
No i ? Ważne, żeby była wolność wyboru. Hedonizm nikogo nie krzywdzi. Nie jest nieetyczny.
bezsens, wstydzisz sie za swoich rodziców, wspolpracowników, kolegów z partii i dlatego wypisujesz sie z rodziny, zmieniasz miejsce pracy itd? - nie sądzę
Ma sens. Wielu ludzi wierzy ale nie przyznaje się do instytucji jaką jest kościół katolicki.
To jest przejaw myślenia - mały krok ku całkowitemu odrzuceniu wiary.
odpowiadasz zawsze za siebie i powinieneś wstydzic się za siebie - jedna z naturalnych zasad
Należąc do wspólnoty bierzesz jej poczynania za swoje.