Acg N. .
Temat: Policja coraz bardziej arogancka
Z jednej strony rozumiem, że są nabuzowani adrenaliną. Mają wejść do mieszkania, gdzie jest uzbrojony koleś i mogą zginąć, więc po wejściu "upust emocji" jest ogromny.Z drugiej... jak już rzucili parę na podłogę, skuli, wydarli się na nich (efekt psychologiczny), mieli ich na muszkach snajperzy, to po co jeszcze było sprawdzać sprężystość ich twarzy w zderzeniu z podłogą i testować obuwie na ich brzuchach i to wielokrotnie? Oni nie są od wymierzania kary, zakładając, że w naszym kodeksie w ogóle istniałaby kara ciężkiego pobicia.
Z tej historii wniosek, że oni tak robią "normalnie", a tym razem po prostu się wydało.
Ja nie bronię bandziorów, zwłaszcza uzbrojonych. Jak stawiają opór, trzeba użyć przymusu, pały, gazu, tasera, a nie głaskać po główkach. Ale potem się wyżywać na nich?
Chociaż - nie jestem AT, nie wiem, jakie to emocje. Może po prostu tak człowiek reaguje na skrajny stres.
Trudno mi ocenić, choć oczywiście nigdy nie chciałbym być ofiarą takiej pomyłki.