Temat: Podsłuch na "tak" czy na "nie"?
Marcin Południkiewicz:
Robert Suski:
Jestem przeciw. Uważam, że podsłuchy powinny być ograniczone do minimum a i to nie wiem czy jest potrzebne
Swoją drogą poprzez to, ze sąsiedzi zwykle się nie wtrącają przemoc w rodzinie ma się dobrze.
Wg mnie nieuzasadnione jest podsłuchiwanie wszystkich "profilaktycznie" z uwagi na to, że każdy może popełnić przestępstwo.
Przestępstwa rzeczywiście popełniane są przez znacznie mniejszą ilość ludzi niż sądzimy - media wykrzywiają ten obraz sugerując, że przestępcy są wokół Nas wszędzie.
Taka dyskusja toczyła się w USA po zamach, ile ludzie są wstanie oddać swojej wolności za to złudne poczucie bezpieczeństwa i na jakie środki są wstanie się zgodzić, aby mieć owo złudne poczucie.
Może gdyby wszyscy byli podsłuchiwani, monitorowani, śledzeni, mieli kontrolowaną korespondencje, że byłoby bezpieczniej (co też jest wątpliwe), ale czy chcielibyśmy żyć w takim świecie?
Takie metody/środki znane są z poprzedniego systemu i nie bez powodu poziom nieufności Polaków do dziś jest wysoki. I wielu do dziś uważa Państwo za wroga, z którym trzeba walczyć, więc każde jego oszukanie (np. na podatkach) jest wręcz moralnie uzasadniane ("że tak trzeba").