Temat: Papież się ugiął
Małgorzata G.:
To by wykluczało samodzielne myślenie i potrzebę posiadania sumienia.
Niestety tak postępuje kościół - narzuca z góry bezwzględnie co jest grzechem a co nie i wygląda na to, jakby mu nie zależało na tym by ludzie samodzielnie myśleli i rozważali cokolwiek w swoim sumieniu.
Wszystko podlega interpretacji - inaczej się traktuje zabicie kogoś dla pieniędzy a inaczej w samoobronie, inaczej aborcję jako antykoncepcję a inaczej aborcję dla ratowania życia matki.
No właśnie nie. Np. w kk jest tak, że aborcja jest zła, bez względu na wszystko. I potem rzuca się ekskomunikę na lekarza, który usunął ciążę u zgwałconej 11 latki. Dla kościoła nie ma tutaj odstępstw, i nieważne czy dziecko, czy zagrożenie życia, czy gwałt - nie można usunąć i koniec kropka. I to jest absurdalne, wymyślenie jakiś sztywnych zasad (de facto mało uzasadnionych) i bezwzględne wymaganie ich przestrzegania, jakby się nie widziało, że życie bywa bardzo różnorodne i sytuacje ludzi także.
Już pomijam, że oczywiście niektórym księżom, którym zdarza się zapładniać kobiety nic nie przeszkadza namawiać je i płacić im (zapewne pieniędzmi uzbieranymi z tacy) za zabieg usunięcia ciąży.
Podobnie z antykoncepcją, która wg mnie nie jest zła, ale dla kościoła z definicja zła jest, bo wyklucza możliwość poczęcia, co ma być najważniejszym zadaniem małżeństwa. I dla kościoła to nie ma różnicy, czy to jest nastolatek skaczący z kwiatka na kwiatek, czy dojrzałe małżeństwo z trójką dzieci - wg kościoła postępują tak samo źle i popełniają ten sam grzech...
Sam Jezus również postępował wbrew prawom i nakazom religii w tamtych czasach, czym wzbudzał zgorszenie betonowych faryzeuszy.
Niestety zdecydowana większość księży w Polsce przypomina chyba bardziej faryzeuszy niż Jezusa (w postawie, podejściu do człowieka).
Nawet poszczególni księża w różny sposób interpretują przykazania.
Ci mądrzejsi nie trzymają się sztywno nauczania i pochylają się nad człowiekiem, ale wg nauk kościoła łamią tym zasady i Watykan takich księży by wykluczył, gdyby tylko wiedział którzy to.
Coś raz jest grzechem a potem nie jest i odwrotnie.
Dlatego najbezpieczniej jest polegać na swoim sumieniu.
Myślę podobnie, ale właśnie kk tak nie głosi. Bo przecież w swoim sumieniu na pewno byśmy sobie za dużo wybaczali i odpuszczali, zatem kościół, żeby Nam "pomoc" daje Nam gotową listę grzechów ze szczegółowym wykazem w załączniku, gdzie mamy czarno na białym co jest grzechem a co nie. Co byśmy za dużo nie myśleli i nie musieli się zastanawiać...
Daniel D. edytował(a) ten post dnia 24.11.10 o godzinie 18:18