konto usunięte

Temat: Multiskiler - Księgowi na życzenie szefa ważą ryby, etyka...

http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8330175,Nowy_zawod...


Przytoczę kilka fragmentów z dyskusji cytuję za autorami

"Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan.
Jego zdaniem jeśli księgowej praca się nie podoba i uważa, że od pracy za kasą cierpi jego godność -
powinna się zwolnić i zatrudnić w firmie, która zajmuje się tylko księgowością."

Oburzające. A gdzie etyka w biznesie, gdzie elementarna przyzwoitość? Szkoda, że o tym p.
Mordasiewicz zapomniał, bo w innych sytuacjach nie raz o tym wspominał. Nie ma co, gratulacje dla
p. Mordasiewicza za zaprezentowanie podejścia pod tytułem "mam prawo Cię poniżać za pieniądze,
a jak Ci się nie podoba to sp...j". Oczekiwałbym po niezależnym ekspercie obiektywnego podejścia,
popatrzenia na problem z obu stron. Bo być może pracodawcy zmuszający pracowników pod groźbą
wyrzucenia z pracy do podpisywania spisu obowiązków służbowych, które tych pracowników
poniżają (być może ktoś przeżucający w sklepie palety po 7 klasach podstawówki się obruszy, z góry
przepraszam, ale jak dla mnie wysyłanie do takiej pracy człowieka po studiach i owszem, jest
poniżające), powinni być upominani, a nawet przykładnie karani? Ale nie, co tam, najłatwiej uznać,
że skoro pan Korpo płaci, to ma prawo do wszystkiego.

Pracuję w dużej sieci sklepów jako informatyk. Jakby mi pracodawca kazał siąść na kasie to następnego dnia dostałby moją rezygnację z umowy na piśmie.

To jest właśnie najdziwniejsze, "upodlaniem człowieka" jest tymczasowe zlecanie
mu prac, które zresztą ma zapisane w umowie (!) i które są normalnie wykonywane
przez innych pracowników w pełnym wymiarze... Czyli te wszystkie kasjerki nie są
upodlane bo one i tak nie są ludźmi tak? Klasyczne podejście zakompleksionego
pracownika umysłowego, któremu się wydaje, że jest Ubermensch, z racji tego, że
pracuje głową (BTW praca księgowej, to doprawdy arcy intelektualna uczta).

Ja uważam, że to właśnie fajny pomysł, że krawaciarze z biura pomagają w
obsłudze klienta. Gdyby w wielu innych firmach były takie praktyki, było by
mniej pogardy dla pracowników fizycznych, jaką reprezentuje między innymi ten
artykuł.

Temat bardzo ciekawy
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: Multiskiler - Księgowi na życzenie szefa ważą ryby, etyka...

Ciekawy temat, też o nim ostatnio czytałem.

Zastanawiam się nad źródłem takiego stanu rzeczy. Czy było to wykorzystywanie pracowników z powodu wolnych etatów? Chyba nie, bo przecież księgowa zarabia kilka razy więcej od sprzedawcy (tak mi się wydaje...) i to jest po prostu nieekonomiczne. bardziej opłacało by się firmie zatrudnić księgową na 1/2 etatu i przyjąć kasjerkę na 1/2 etatu
Jeśli zawód "multikasjera" powstał na skutek chwilowej potrzeby... to świadczy to tylko o braku organizacji, bałaganie, złym zarządzaniu itp

Czy może jest to z góry zaplanowana polityka firmy? Taki przypadek byłby o wiele bardziej ciekawszy

Dziś pracuję na "wyższym" stanowisku w hierarchii organizacyjnej, ale sporo lat pracowałem fizycznie. I uważam że dzięki temu lepiej znam specyfikę produkcji niż moi koledzy którzy prosto po studiach dostali się na "wyższe" stanowiska. Znam lepiej układy, mechanizmy rządzące na dole, wiem jakimi kategoriami myślą ludzie, co ich motywuje. Łatwiej nawiązuje z nimi kontakt.
Wielu osobom pracującym na "wyższych" stanowiskach przydała by się praktyka na samym dole. Nawet tylko po to by szanować pracę wykonywaną przez pracowników fizycznych

Rozmawiałem kiedyś z ludźmi pracującymi w angielskich zakładach Hondy. I tam wprowadzona była "rotacja" stanowisk. Każdy pracownik przez jeden miesiąc w roku pracował na stawisku stopień wyższym i jeden miesiąc na stanowisku stopień niższym. Nie wiem jak to wygląda teraz (czy nadal jest to praktykowane), ale ludzie z którymi rozmawiałem byli bardzo zadowoleniu z takiego układu pracy.

Oczywiście, każdą taką zmianę trzeba umiejętnie ludziom wytłumaczyć. Ludzie delegowani na niższe stanowiska nie mogą odbierać tego jako kary, lub działania przypadkowego. Z tego po prostu należy czerpać doświadczenie.
I nie może to być niespodzianką, takie zasady są ustalane sporo wcześniej i odpowiednio wdrażane.
O podstawowych zasadach BHP nie będę wspominał. Należy zagwarantować odpowiednie szkolenia, ubrania robocze itp. To powinna być norma dla wszystkich.

.....................................................................

Ostatnia refleksja :-)

Pracowałem kiedyś w japońskim koncernie motoryzacyjnym (pierwsza japońska inwestycja w Polsce)
Polskie kierownictwo wzorem zakładów japońskich postanowiło wprowadzić ubrania robocze dla wszystkich pracowników (nikt z centrali japońskiej do tego nie zmuszał, to była własna inicjatywa)
W japońskich fabrykach wszyscy pracownicy, od operatora maszyny poprzez pracowników biurowych, do samego prezesa noszą ubrania robocze. To ma aspekt BHP (na teren produkcji tylko w ubraniu roboczym) i aspekt "etyczny" - wszyscy pracownicy są równi i obowiązują ich jednakowe zasady

Mi się ten pomysł podobał. Ogólnie zaakceptowała go cała męska część załogi do najwyższych stanowisk łącznie. Trudniej było paniom pracującym w biurach. Wiadomo, każda chce wyglądać niepowtarzalnie :-) Ale, zmiany były wprowadzane "miękko" więc nikt nie zmuszał do noszenia uniformów

W dniu oficjalnego otwarcia fabryki zorganizowana była wielka feta. Pierwsza japońska inwestycja, stronie japońskiej i polskiej bardzo zależało na rozgłosie i dobrej opinii. Głównym gościem był Lech Wałęsa (wtedy już ex prezydent)
Przy wejściu stał komitet powitalny wszystkich ważnych bossów fabryki (w firmowych uniformach). Za nimi rząd sekretarek w pięknych prywatnych kostiumach
Nasz Lechu, znawca kultury japońskiej, razem z swoją świtą, bez mrugnięcia okiem ominął komitet powitalny (dyrekcję) sądząc że to zwykli pracownicy i poszedł przywitać się prosto z sekretarkami sądząc iż należą do dyrekcji :-)

Nie wszystkie wzorce da się tak łatwo wdrożyć :-)Bruno R. edytował(a) ten post dnia 04.09.10 o godzinie 17:53

Temat: Multiskiler - Księgowi na życzenie szefa ważą ryby, etyka...

Łukasz Kuriata:
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8330175,Nowy_zawod...

Należy zadać następujące pytania:

1. czy wykonujący pracę kasjera księgowi otrzymują takie samo wynagrodzenie, jak za prace księgowego? Jeśli nie, to jest dla nich kara finansowa. Zatrudniono ich na stanowisku z określoną kwotą wynagrodzenia. Jeśli karze się ich finansowo (poprzez doraźną zmianę stanowiska na niżej uposażone) w sytuacji, gdy nie dopuścili się przewinienia, działa się na ich szkodę. Umowa musi ściśle regulować, czy taki pracownik może mieć sporadycznie podzlecane także zadania spoza swojego pionu i ile będzie wtedy zarabiał.

2. ale jednocześnie, jeśli inni kasjerzy widzą, że księgowy wykonuje ich pracę i otrzymuje za to wyższe (jego) wynagrodzenie, to mają prawo podejrzewać, że naruszono kodeks pracy, który jasno się wypowiada na temat wysokości wynagrodzenia za wykonywanie takiej samej pracy.

3. jeśli praca pracownika wykwalifikowanego na stanowisku pracownika niewykwalifikowanego w podobnym stopniu stanowi częsty element życia zawodowego w danej firmie, to jest to uniemożliwienie pracownikowi rozwoju, a nawet degradacja kwalifikacji pracownika, ponieważ jego wiedza zwyczajnie umyka.

Ja sam wykonywałem nie jeden raz obowiązki daleko poniżej moich kwalifikacji i nie czułem się z tego powodu upokorzony. Była to miła odskocznia od nudnej pracy koncepcyjnej. Z drugiej jednak strony nie po to podnoszę kwalifikacje, by pracować stale poniżej nich.

Co zaś do tego, by osoby z wyższego szczebla pracowały na niższych stanowiskach, ponieważ wyrobi w to w nich szacunek i zrozumienie dla tej pracy - zgadzam się, pod warunkiem, że ma to miejsce także w drugą stronę. Niejednokrotnie spotykam się z pogardliwym określeniem przez pracowników niższego szczebla i fizycznych wobec pracownika umysłowego - "Ot, brylok za biurkiem, co to kawkę pije i pociska jakieś pierdoły, a w dodatku jeszcze ma "nielimitowany czas pracy", bo to praca "koncepcyjna" i on "nie ma weny twórczej". Ja to muszę zapier* w magazynie 8 godzin z paroma krótkimi przerwami, a ten sobie na obiadki wychodzi, na spacerki i jeszcze przy muzyce się giba, pracę do domu zabiera, czasem cały dzień chodzi w kółko po pokoju i nic nie robi, a zarabia 5 razy tyle, co ja".

A swoją drogą widzę uzasadnienie dla takich praktyk jedynie na styku kierownik - pracownik podległy i gdy dana osoba z kadry kierowniczej nigdy nie miała okazji poznać świata, którym zarządza. Innymi słowy, by kierownik, dyrektor miał pojęcie, co się dzieje tam niżej. Dokładnie tak, jak opisuje Bruno.

Ale żeby księgowy zasuwał na kasę czy ryby ważył - uważam to osobiście za idiotyzm. Co to ma na celu? Pokazanie, że wszyscy są "równi"? Jako ludzie - owszem, tak i każdemu należą się jednakowo dobre warunki w pracy, aczkolwiek w zakresie potrzeb (gość od pracy koncepcyjnej nie musi siedzieć 8 godzin za biurkiem, może mieć prawo do opuszczania firmy. Gość na linii produkcyjnej musi, zgodnie ze zmianą). Ale jako pracownicy w zakresie różnych specjalizacji i poziomów (senior, junior) - absolutnie nie. Poza tym pracownik z kasy nie pójdzie budować koncepcji rozwoju firmy ani określać jej płynności finansowej.

A poza tym "multiskiller" to zanegowanie specjalisty. Chyba, że dotyczy to umiejętności w obrębie jednej dziedziny. A nie, że ktoś krawaty wiąże i usuwa ciąże...Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 04.09.10 o godzinie 18:29
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: Multiskiler - Księgowi na życzenie szefa ważą ryby, etyka...

Adrian Olszewski:
Łukasz Kuriata:
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8330175,Nowy_zawod...

Należy zadać następujące pytania:

1. czy wykonujący pracę kasjera księgowi otrzymują takie samo wynagrodzenie, jak za prace księgowego? Jeśli nie, to jest dla nich kara finansowa. Zatrudniono ich na stanowisku z określoną kwotą wynagrodzenia. Jeśli karze się ich finansowo (poprzez doraźną zmianę stanowiska na niżej uposażone) w sytuacji, gdy nie dopuścili się przewinienia, działa się na ich szkodę. Umowa musi ściśle regulować, czy taki pracownik może mieć sporadycznie podzlecane także zadania spoza swojego pionu i ile będzie wtedy zarabiał.

2. ale jednocześnie, jeśli inni kasjerzy widzą, że księgowy wykonuje ich pracę i otrzymuje za to wyższe (jego) wynagrodzenie, to mają prawo podejrzewać, że naruszono kodeks pracy, który jasno się wypowiada na temat wysokości wynagrodzenia za wykonywanie takiej samej pracy.

3. jeśli praca pracownika wykwalifikowanego na stanowisku pracownika niewykwalifikowanego w podobnym stopniu stanowi częsty element życia zawodowego w danej firmie, to jest to uniemożliwienie pracownikowi rozwoju, a nawet degradacja kwalifikacji pracownika, ponieważ jego wiedza zwyczajnie umyka.

Ja sam wykonywałem nie jeden raz obowiązki daleko poniżej moich kwalifikacji i nie czułem się z tego powodu upokorzony. Była to miła odskocznia od nudnej pracy koncepcyjnej. Z drugiej jednak strony nie po to podnoszę kwalifikacje, by pracować stale poniżej nich.

Co zaś do tego, by osoby z wyższego szczebla pracowały na niższych stanowiskach, ponieważ wyrobi w to w nich szacunek i zrozumienie dla tej pracy - zgadzam się, pod warunkiem, że ma to miejsce także w drugą stronę.
(...)

Ale żeby księgowy zasuwał na kasę czy ryby ważył - uważam to osobiście za idiotyzm.

Właśnie dla tego ciekawił mnie ten eksperyment z zakładami Hondy, gdzie pracownicy byli oddelegowywani na stanowiska stopień wyżej i stopień niżej (na miesiąc w roku)
Czyli, poznaje się specyfikę pracy podległych pracowników - ale bez przesady, nie chodzi o zatrudnianie głównego księgowego na stanowisku kasowym
Poznaje się też chleb powszedni z jakim zmaga się na co dzień przełożony.

To rozwiązanie ma oczywiście sto tysięcy minusów (bo które nie ma?). Stała rotacja stanowisk jest na pewno sporą przeszkodą.
Ale, założenia całkiem ciekawe

Temat: Multiskiler - Księgowi na życzenie szefa ważą ryby, etyka...

O ile księgowy jest przełożonym kasjera :)
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: Multiskiler - Księgowi na życzenie szefa ważą ryby, etyka...

Zawsze mogą na taki pomysł wpaść :-)))))

Następna dyskusja:

Etyka w biznesie




Wyślij zaproszenie do