Temat: Małżeństwo - czym jest i co z tego wynika?
Adam Michalski:
Magdalena T.:
Czyli kumpel zaliczył kilkanaście kobiet w przeciągu 3 lat i z żadną mu nie wyszło?
Słowo "zaliczył" wybitnie sugeruje podtekst seksualny. To fajny i inteligentny facet, szanuje się i nie idzie do łóżka na pierwszej randce, nawet jak dziewczyna jest chętna (a wygląda tak, że miał wiele takich sytuacji). On kogoś szuka na poważnie. Ma już swoje lata w końcu, trójka na początku w metryczce jest nieubłagana ;)
Chłop ewidentnie ma pecha do rozkapryszonych niewiast.
A bo to on tylko? Ja też takie poznawałem. Nie łapię czegoś, zawsze mówiłem że jak ktoś ma zły humor z jakiegoś powodu, powinien zamknąć się w pokoju, ochłonąć i wrócić, a nie wyżywać się na bliskiej (?) osobie tylko dlatego, że jest najbliżej w otoczeniu...
Albo... awersję do kompromisów ;)
Tu trochę tak, ma swój ustalony plan dnia, 3x w tygodniu siłownia, basen itp., w pracy go nie oszczędzają (ciągłe wyjazdy służbowe i właściwie permanentne nadgodziny)... to jest osobny temat. No ale kobieta by chciała, żeby facet zarabiał fajne pieniądze, żeby było nas stać na wyjazdy, dostatnie życie itp., ale już ze zrozumieniem tego, że facet musi zostać po godzinach, żeby te pieniądze zarobić, bywają problemy. Ja jak pracowałem w korporacji i spotykałem się z pewną dziewczyną miałem to samo. Ona nie była w stanie pojąć, że czasem wracam o 22, chwilę odpocznę i chce mi się spać. Była zła i robiła mi "focha", że zasypiam.
Czytając Twój wywód, mam troszeczkę wrażenie że Twój kumpel kieruje się w życiu zasadą "neeext". Tej zasadzie hołduje obecnie wielu młodych ludzi. Zarówno kobiet jak i mężczyzn. Zasada ta to nic innego jak "zaruchać, zapomnieć i minimalnie z siebie co kolwiek dać".
Po co się przemęczać, skoro na miejsce delikwenta/tki znajdzie się tuzin innych pionków?
Swoja drogą, kilkadziesiąt partnerek w przeciągu 3 lat? nie tracił chłopak czasu..Katarzyna J. edytował(a) ten post dnia 15.06.12 o godzinie 17:31