Grzegorz Halkiew
Grzegorz Halkiew
Grzegorz Halkiew
Grzegorz Halkiew
Katarzyna
Z.
....a wariatka
jeszcze tańczy ....
Temat: List otwarty naukowców w obronie rozumu
Grzegorz Halkiew:
Katharina Z.:
Grzegorz Halkiew:
Katharina Z.:
Grzegorz Halkiew:
Mowa jest o witaminach jako skrócie pojęciowym, a nie o owocach. Mam nadzieję, że owoce będzie można nadal kupować- tylko czy te genetycznie modyfikowane w ogóle będą miały witaminy.
Gdyby nie "genetyczne" modyfikacje nadal jedlibyśmy np. jabłka wielkości czereśni.
Ciekawy pogląd, ale odbiegający od prawdy- genetyka jest nową nauką.
Grzegorz (mam nadzieję, że moge się do Ciebie tak zwracać) proszę nie wystawiaj na pośmiewisko swojej wiedzy i inteligencji.
Prof. Pieniążek w "swoim" Instytucie Sadownictwa nie zajmowała się niczym innym, jak właśnie zmianami gentycznymi jabłek.
Ludzie już od pradziejów stoswali metody zmian genetycznych w roślinach i zwierzętach.
Chodowla i uprawa "selektywna" w celu poprawy plonów lub uzyskania lepszych "osobników" opiera się właśnie na genetyce. Przecież nasz poczciwy pies to też wynik "naszych" (ludzkich) doświadczeń genetycznych na przestrzeni wieków.
Genetyka jako nauka też nie jest taka bardzo nowa, jej naukowe (świadome, powtarzalne doświadczenia) "korzenie" sięgają końca XVIII, początków XIX wieku. Oczywiście, możesz powiedzieć, że w porównaniu z dziejami ludzkość jest to "pryszcz". Nie zmiania to jednak faktu, że genetyka (również jako dziedzina nauki) nie jest "wymysłem" ostatnich kilku- kilkunastu lat.
Na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku Stanley Cohen i Herbert Boyer po raz pierwszy przenieśli ludzki gen do bakterii, pokazując, że podstawowa instrukcja życia zapisana jest we wszystkich organizmach w tym samym języku, ale w praktyce inżynieria genetyczna stosowana została znacznie później. Od kiedy w 1997 roku brytyjscy naukowcy dokonali udanego sklonowania owcy imieniem Dolly, temat inżynierii genetycznej stał się ważnym zagadnieniem dysputy publicznej.
Język polski jest jęzkiem stosunkowo precyzjnym i dlatego należy się nim precyzyjnie posługiwać. Inżynieria genetyczna, genetyka molekularna są tylko działami (prawda, że stosunkowo nowymi) genetyki. Ale to samo możemy powiedzieć o fizyce molekularnej.
Prawdopodobnie nie dowiemy się, jaki dokładnie będzie wpływ GMO na naszą przyszłość na ziemi, ale jednego możemy być pewni: genetycznie modyfikowane organizmy zmienią nasz świat i jeżeli nie podoba nam się to, jak go zmieniają - wkrótce może być za późno, żeby ten proces powstrzymać.
Każda nowe odkrycie, wynalazek ma wpływ, nie zawsze pozytywny, na naszą przyszłość. Nobel wynalazł dynamit, aby pomóć (ułatwić) w pracy górników.Ale dynamit jest stosowany również do innych, mniej "chlubnych" celów.
Grzegorz Halkiew
Małgorzata
G.
Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)
Temat: List otwarty naukowców w obronie rozumu
Grzegorz Halkiew:
Masz rację - są tacy bioenergoterapeuci, którzy stawiają się w roli lekarza i chcą "leczyć" zamiast lekarza. Uważam że jest to karygodne.
Gosiu, ja nie znam takich przypadków, aby bioenergoterapeuta ingerował w leczenie lekarskie.
Ja niestety słyszałam z opowiadań ludzi którzy byli u takich terapeutów - są tacy terapeuci. Oni mówią choremu aby przestał brać lekarstwa czy chemię i zaczął pić zioła. Na pewnym etapie choroby jest to bardzo niebezpieczne i niestety nie ma już odwrotu od silnych leków toksycznych ale jednak ratujących życie.
Natomiast znam lekarzy, którzy swoich chorych oprócz leczenia farmakologicznego wysyłają na różne masaże ReiKi, shiatsu, refleksologie czy akupunkturę. Onkolodzy prywatnie zalecają nawet picie soku noni podczas chemioterapii, bo ułatwia przetrwanie tej trudnej fazy leczenia (mdłości i inne dolegliwości).
Tak samo bioenergoterapeuci nie chcą, aby lekarze ingerowali w ich pracę. Obie metody bazują na odmiennych paradygmatach.
Są bioenergoterapeuci współpracujący z lekarzami, nawet przeprowadzają zabiegi za zgodą lekarzy. Chorzy szybciej zdrowieją.
Ustawa o zawodzie lekarskim dokładnie określa kompetencje komu i co wolno robić.
Dlatego niektórzy uważają że spojrzenie holistyczne na chorego wykracza poza kompetencje lekarza. Tymczasem większość chorób ma swój początek w umyśle chorego, w jego diecie i stylu życia. Jeśli chory nie zmieni czegoś w swoim życiu - samo leczenie objawów choroby może nie przynieść wyzdrowienia.
Na szczęście są lekarze dla których dobro chorego jest ponad wszystkim i zrobią oni wszystko aby pomóc, sięgając często poza klasyczną medycynę.
Katarzyna
Z.
....a wariatka
jeszcze tańczy ....
Temat: List otwarty naukowców w obronie rozumu
Krótkie, konkretne pytanie: co jest potrzebne (dokładnie, łacznie z czasem nauki) w Polsce, aby móc wykonywać zawód bioenergoterapeuty?Dla prównania, w Niemczech aby móc wykonywać ten zawód potrzebne jest 2000 godz (między innymi: anatomia, anatomia patologiczna, psychologia, patopsychologia, garnice i niebezpieczeństwa medycyny alternatywnej, ogólna nauka o chorobach i i ich diagnostyce itp.), nauki i zdanie egzaminówKatharina Z. edytował(a) ten post dnia 04.09.10 o godzinie 14:17
Małgorzata
G.
Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)
Temat: List otwarty naukowców w obronie rozumu
Katharina Z.:>
Prof. Pieniążek w "swoim" Instytucie Sadownictwa nie zajmowała się niczym innym, jak właśnie zmianami gentycznymi jabłek.
Prof. Pieniążek był facetem. I nie wprowadzał on ludzkiego genu do jabłek tylko mieszał poszczególne odmiany owoców. Takie rzeczy natura sama też robi - wśród zwierzą na przykład psy same się doskonale mieszają tworząc nowe rasy. Gdy zabrał się za to człowiek - mamy rasy obarczone ciężkimi chorobami - pekińczyk z chorobami mózgu czy jamnik inwalida z dyskopatią.
Przecież nasz poczciwy pies to też wynik "naszych" (ludzkich) doświadczeń genetycznych na przestrzeni wieków.
Dlaczego się mówi że mieszańce i kundle są zdrowsze?
A propos upraw GMO:
"Inne owady, i to te nam najbliższe i dla nas najbardziej pożyteczne, czyli pszczoły, giną w kontakcie z gmo. Pojawia się u nich upośledzenie odporności, porównywalne z AIDS u ludzi"
to fragment ze strony:
http://www.halat.pl/gmopl.html
Nie wszystko co wymyśla człowiek (naukowiec) - jest dobre.
Katarzyna
Z.
....a wariatka
jeszcze tańczy ....
Temat: List otwarty naukowców w obronie rozumu
Małgorzata G.:
Katharina Z.:>Prof. Pieniążek w "swoim" Instytucie Sadownictwa nie zajmowała się niczym innym, jak właśnie zmianami gentycznymi jabłek.
Prof. Pieniążek był facetem. I nie wprowadzał on ludzkiego genu do jabłek tylko mieszał poszczególne odmiany owoców.
Masz rację, był mężczyzną (mój błąd wynikajacy z błędu przy pisaniu). Co nie zmienia faktu, że zajmował się gentyką.
Takie rzeczy natura sama też robi - wśród zwierzą na przykład psy same się doskonale mieszają tworząc nowe rasy. Gdy zabrał się za to człowiek - mamy rasy obarczone ciężkimi chorobami - pekińczyk z chorobami mózgu czy jamnik inwalida z dyskopatią.
Przecież nasz poczciwy pies to też wynik "naszych" (ludzkich) doświadczeń genetycznych na przestrzeni wieków.
Dlaczego się mówi że mieszańce i kundle są zdrowsze?
W przypadku ludzi podobno nie zawsze się to sprawdza :). Dochodzi jeszcze dodatkowo strach przed społeczeństwem ("mieszańcy" nie są zbytnio lubiani). Ale to już zupełnie inny temat.
Ale również nie wszystko jest złe :)Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 04.09.10 o godzinie 17:38
Nie wszystko co wymyśla człowiek (naukowiec) - jest dobre.
Grzegorz Halkiew
Grzegorz
K.
jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych
Temat: List otwarty naukowców w obronie rozumu
Grzegorz Halkiew:A tam zaraz karane ;-)
Hmm, mam odmienne zdanie, jeśli w ogóle można na tym forum o etyce w praktyce mieć takie odmienne zdanie- bo jak do tej pory karane jest to obelgami ad personam.
Zdarzyło mi się tu parę razy że ktoś wyskoczył do mnie z jakimiś kąśliwymi, lub chamskimi odzywkami.
Takie sytuacje albo ignoruję (nie mam misji nauczania kogoś zasad kultury...) albo przyjmuje z właściwą dozą humoru (bo śmiech zawsze rozładowuje sytuację)
Mamy wystarczająco dużo ciężkich sytuacji w życiu codziennym, nie musimy ich szukać dodatkowo na forum towarzyskim.
Nie ma się czym przejmować :-)
Psychomanipulacja zawsze była mocną stroną faszyzmu (no bo jak ktoś o zdrowych zmysłach mógłby być faszystą?!)
Widzisz, zmieniłeś kontekst mojej wypowiedzi- ja pisałem o dyktaturze, a Ty jesteś łaskawy zamienić i utożsamić to z przepisami prawa drogowego.
Ja odniosłem się do Twojego stwierdzenia: "Taka polityka nakazowa dzieląca ludzi w zależności od stanowiska społecznego na tych, co powinni podejmować decyzje i na tych, co mają wykonywać wszystko z nakazu nazywa się dyktaturą faszystowską."
Polityka nakazowa rozumiana w ten sposób w moim odczuciu nie jest faszyzmem, czy tez dyktaturą - jeżeli spełnione są dwa warunki o których pisałem
Czyli sami wybieramy osoby które podejmują decyzję, oraz osoby podejmujące decyzję same się do nich muszą stosować (równie prawo dla wszystkich)
Jeśli źle zrozumiałem kontekst wypowiedzi - to oczywiście przepraszam :-)Bruno R. edytował(a) ten post dnia 04.09.10 o godzinie 16:20
Maciej Filipiak właściciel, VizMedia
Temat: List otwarty naukowców w obronie rozumu
Małgorzata G.:
Takie jest OFICJALNE na dziś stanowisko naukowców.
Jesteś pewien?
Tak, jestem pewien.
Eksperci PAN wskazują na realne zagrożenie bioróżnorodności Polski ze strony wprowadzanych do środowiska organizmów modyfikowanych genetycznie (GMO).
Bioróżnorodność w efekcie GMO jest faktem.
Tylko, że nigdzie nie wykazano jej SZKODLIWOŚCI.
Słowo "zagrożenie" jest mylące.
ostateczne rozmiary mogą okazać się daleko bardziej groźne niż dające się obecnie przewidzieć - czytamy w apelu wystosowanym przez najlepszych polskich specjalistów ochrony środowiska.
"Mogą" - bo istnieje taka możliwość, ale jakoś nie wywołały.
Od kilkudziesięciu lat stosowane są uprawy GMO w Kanadzie - i nic złego się nie stało.
Rośliny krzyżują się SAMOCZYNNIE w przyrodzie OD ZAWSZE.
Co niby mogło by być "zagrożeniem" ???
W skrajnym przypadku mogą to być trujące rośliny.
Ale trujące rośliny WYSTĘPUJĄ WSZĘDZIE - i tragedia z tego powodu się nie dzieje.
Zwierzęta po prostu ich nie jedzą.
genetycznie ziemniaki szkodziły nie tylko mszycom (do czego zostały zaprojektowane), ale także wielu innym organizmom[/b], w tym pożytecznym owadom, jak biedronka dwukropka, która w naturze kontroluje populacje mszyc.
Nie ma mszyc to i biedronka nie jest potrzebna :)
A PESTYCYDY NIE SZKODZĄ BIEDRONKOM ??????????????????
Apeluję o odrobinę MĄDROŚCI w przytaczaniu argumentów.
Wystarczy włączyć myślenie.
GMO zabija drobne organizmy - ale po to jest GMO, żeby nie trzeba było zabijać ich chemicznie.
Niestety musimy je zabijać - bo bez tego nie wyżywimy ludności.
Chleb musiał by kosztować 20 zł a nie 2 zł. I mieli byśmy chleb z chorego ziarna.
Błagam - myślcie !
PAN jak i wszystkie ośrodki zajmujące się GMO wskazują szkodliwe strony GMO.
Bo tego wymaga etyka naukowa - uczciwość i rzetelność.
Nie ma środków cudownych.
Ale żaden z ośrodków naukowych nie wskazuje na to, ze tradycyjne metody upraw masowych są lepsze od GMO !!!
Czy to tak trudno pojąć ?!
Żywność GMO jest ZDROWSZA, BEZPIECZNIEJSZA i SMACZNIEJSZA od chemicznych upraw.
Herbicydy same w sobie stanowią ogromne źródło chemicznych zanieczyszczeń środowiska - ich pozostałości spotykamy w żywności, glebie oraz wodzie. Środki te przyczyniły się do zmniejszenia różnorodności biologicznej.
Zmniejszenie szkodzi, zwiększenie szkodzi - zdecydujcie się !
Wysiew i sadzenie roślin modyfikowanych genetycznie - uodpornionych na herbicydy zwiększy ilości zużywanych środków chwastobójczych.
nonsens.
Eksperci Polskiej Akademii Nauk podkreślają też spowodowany szkodliwością GMO zdecydowany odwrót w ostatnim czasie od prób wprowadzenia GMO oraz zakaz uprawy roślin genetycznie modyfikowanych w najbardziej rozwiniętych krajach Europy (m. in. Niemcy, Francja, Austria czy Szwajcaria).
Nie ma zakazu, jest kontrola. Zakaz jest na SAMOWOLNE zabawy z GMO.
Kto te głupoty wypisuje ?
Apel PAN zbiega się w czasie z ogłoszeniem wyników badań naukowców francuskich pod kierownictwem prof. Gilles-Erica Seraliniego: nie ma już żadnych wątpliwości - GMO jest szkodliwe dla ludzi i zwierząt
Cytat pochodzi ze strony:
http://ekologia.re.pl/artykul/3789.html
KŁAMSTWO ! KŁAMSTWO ! KŁAMSTWO
Tu masz oficjalne stanowisko PAN w sprawie GMO[b/]
http://www.run.pan.pl/index.php?option=com_content&vie...
[b]
Genetycznie Zmodyfikowane Organizmy (GMO) i inżynieria genetyczna, będąca podstawą nowoczesnej biotechnologii mają zasadnicze znaczenie dla rozwoju biogospodarki. W zgodnej opinii ekspertów Komisji Europejskiej, OECD czy też ONZ - FAO nie ma możliwości rezygnacji z innowacyjnych technologii „bio”. Dynamiczny rozwój różnych obszarów biotechnologii (agrobiotechnologia, biotechnologia przemysłowa, biotechnologia medyczna) i powszechność stosowanych produktów inżynierii genetycznej potwierdzają te prognozy. Jak dotąd nie zaproponowano również rozwiązań alternatywnych. Jednocześnie nie zostały przedstawione żadne weryfikowalne dane naukowe wykazujące szkodliwość dla ludzi lub dla środowiska realizowanych programów gospodarczych związanych ze stosowaniem inżynierii genetycznej.
Ogromne możliwości i nowe perspektywy, jakie są związane z wykorzystaniem biotechnologii legły u podstaw tworzonych przepisów i regulacji prawnych, których celem jest jak najbardziej efektywne gospodarcze wykorzystywanie GMO.
Wystarczy sprawdzić, po której stronie stoją naukowcy.
No właśnie, po której?
Jak widać - PO WŁAŚCIWEJ
macie Ty z Grzegorzem jakiś szczególny dar pokładania wiary w kłamliwe manipulacje.
Maciej Filipiak właściciel, VizMedia
Temat: List otwarty naukowców w obronie rozumu
Grzegorz Halkiew:
Koncern Monsanto przejął ponad pół setki firm nasienniczych i dyktuje dziś swe prawo w 46 krajach świata, kontrolując 90% rynku genetycznie zmodyfikowanych ziaren. Źródeł tej hegemonii szukać należy w zdumiewającej synergii między interesami firmy a polityką administracji USA.
W takim razie - wytłumacz mi
kto chce wprowadzić GMO w Europie ???
Całe to lobby o ktorym wspominacie w swoich teoriach spiskowych
działa w Kanadzie i USA oraz w Australii.
Czyżby koncerny zbożowe na innych kontynentach chciały eksportować ziarna przez ocean ????
Wystarczy myśleć,żeby nie dać się zbajerować.
Maciej Filipiak właściciel, VizMedia
Temat: List otwarty naukowców w obronie rozumu
Zawód bioenergoterapeuty ustanowiony jest prawnie.
wróżki też
Grzegorz Halkiew
Grzegorz Halkiew
Maciej Filipiak właściciel, VizMedia
Temat: List otwarty naukowców w obronie rozumu
Grzegorz Halkiew:
Jak widać - PO WŁAŚCIWEJ
macie Ty z Grzegorzem jakiś szczególny dar pokładania wiary w kłamliwe manipulacje.
1. W dniu 13 lutego 2007 r. został przyjęty przez Radę Ministrów projekt ustawy „Prawo o GMO”, zgodny z „Ramowym
Rada Ministrów to nie PAN
Przypomnę, że ci ludzie modlili się o deszcz i nie potrafią obejść się bez krzyża w miejscu pracy.
Maciej Filipiak właściciel, VizMedia
Temat: List otwarty naukowców w obronie rozumu
Grzegorz Halkiew:
OŚWIADCZENIE KOMITETU OCHRONY PRZYRODY PAN W SPRAWIE UWALNIANIA DO ŚRODOWISKA ORGANIZMÓW MODYFIKOWANYCH GENETYCZNIE (GMO) – "KONIECZNOŚCI MORATORIUM I WIELOSTRONNYCH BADAŃ"
(...)
Czy to ma być Twój głos w dyskusji ?
Konieczność badań jest oczywista i jak najbardziej wskazana.
Dzięki nim takim jakim jak Ty wytrąca się z ręki oręż kłamstw i pomówień.
Tym cytatem chciałeś na coś zwrócić uwagę ? bo nie skomentowałeś sensu ...
Grzegorz Halkiew
Podobne tematy
-
Etyka w praktyce » List otwarty z petycją aby zmienic Polskie Prawo -
-
Etyka w praktyce » Ekolodzy w obronie wielorybów -
-
Etyka w praktyce » Odpowiedzialność naukowców -
-
Etyka w praktyce » "Żart" w obronie polskiego konsumenta -
-
Etyka w praktyce » ETYKA NAUKOWCÓW W PRAKTYCE -
-
Etyka w praktyce » W Krakowie otwarta debata naukowców o uchodźcach i... -
Następna dyskusja: