Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Likwidacja cmentarzy innych religii i niechęć do innych...

Zatem po dość ciekawym artykule naszła mnie myśl czy to etyczne.
Moim zdaniem nie.

Tym bardziej niedopuszczalne było, aby na cmentarzu grzebano zmarłych innej konfesji27, gdyż oznaczałoby to pogodzenie się z istnieniem heretyków lub pogan.

Poważne starcia na tym tle nastąpiły w XVI w., kiedy nastąpił największy od czasów schizmy wschodniej (1054 r.) rozłam w chrześcijaństwie zachodnim. Wszytkie konfesje zaciekle broniły się przed przyjmowaniem "obcych" zmarłych, ważąc sobie lekce międzynarodowe postanowienia (np. pokój westfalski 1648 r.)28. Co więcej, jeśli jakieś wyznanie miało w okolicy pozycję dominującą, często prowadziło agresywną politykę zmierzającą do likwidacji cmentarzy innych religii. Czy to poprzez naciski na władze świeckie, czy za sprawą "złotoustych" kaznodziejów, doprowadzano do pogromów oraz dewastacji cmentarzy nie tylko żydowskich, ale także innych wyznań chrześcijańskich.

http://www.cmentarium.sowa.website.pl/Cmentarze/Cmenta...

I gdzie ta miłość?


W starożytnym Rzymie teren cmentarza składał się właściwie z pojedynczych placów grzebalnych, należących do poszczególnych rodzin lub stowarzyszeń. Grobowce traktowano jako własność prywatną, stąd ich właściciel mógł sobie pochować w takim mauzoleum, kogo chciał, bez względu na jego wyznanie. Władcy Imperium Romanum nie przywiązywali zbytniej wagi do wyznaniowego charakteru nekropolii, czego ciekawym przykładem jest tzw. grobowiec egipski na wzgórzu watykańskim. Wystawiony dla wyznawców Horusa, stał się miejscem wiecznego odpoczynku także dla chrześcijanina i kilku czcicieli Dionizosa 26. Doprawdy, wesoła gromadka ;)

Są rzeczy, które bym pokochał w Starożytnym Rzymie..
:D

Właściwie większość państw europejskich dążyła do nadania cmentarnictwu bardziej "ekumenicznego" charakteru. Nie zawsze jednak kierowano się przy tym tylko oświeceniowym ideami tolerancji. Troska o higienę nakazywała, aby zwłoki jak najszybciej znalazły się w ziemi, a jak mogło się to dokonać, jeśli Żyd zmarły w Radomiu, musiał jechać aż na kirkut w Przytyku? Te szlachetne intencje władzy bywały jednak interpretowane całkiem "niesprawiedliwie", co przewija się przez cytowaną wyżej wypowiedź ks. Niemyskiego. W Polsce obowiązek przyjęcia pochówków prawosławnych na cmentarzu katolickim był traktowany jako przejaw polityki rusyfikacyjnej, stąd wokół miast częściej powstawał wianuszek różnych cmentarzy wyznaniowych niż jeden wspólny. Cóż, co kraj, to obyczaj...

No i znów wiara dzieli ludzi..

ps. źródło to samo, więc nie widziałem powodu dublowania..

ps. 2
jeśli temat wzburzy moderatora niech usuwa..
<chyba nie jest to zbyt częste zadanie/częsta czynność>

konto usunięte

Temat: Likwidacja cmentarzy innych religii i niechęć do innych...

Czemu mialby wzburzyc moderatora? Temat dobry jak kazdy inny o etyce :) Ja tam w dwoch slowach tylko powiem-brak swiadomosci- i tym optymistycznym akcentem zycze wszystkim milego dnia :))))

p.s. Marcin, sorry-Ty spac nie mozesz???? Ze tez o tej godzinie grzebac w interncie Ci sie chce ... :PPP
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Likwidacja cmentarzy innych religii i niechęć do innych...

Przede wszystkim ateiści nie mogliby leżeć na cmentarzu katolickim ponieważ razi ich i przeszkadza im widok krzyża :o)
W każdym mieście jest chyba (a przynajmniej powinien być) cmentarz komunalny gdzie chowają wszystkich bez względu na wiarę czy niewiarę. I to jest rozwiązanie dla tych którzy nie mogą czy nie chcą być pochowani na katolickim :o)

Ludzie jak zwykle tworzą problemy z niczego. Dlaczego innowiercy i ateiści koniecznie chcą leżeć z katolikami? :o))))
Mają do dyspozycji komunalny i kwita. Niech wykupią sobie kwaterę gdzie nie ma krzyży w pobliżu :o) Albo niech obudują murkiem i krzyży nie będzie widać.

Skąd takie nagłe zainteresowanie zwyczajami cmentarnymi sprzed wieków? Bo artykuł głównie mówi o starych historiach i starych nieporozumieniach :o)
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Likwidacja cmentarzy innych religii i niechęć do innych...

Choćby dlatego, że ich rodzice byli katolikami?
Przecież to dość prozaiczne.
I nie prawda, ponieważ na Cmentarzu Bródnowskim jest wydzielona część dla ateistów.
Na dodatek ateistom z tego co czytałem krzyże nie przeszkadzają, nawet na własnym grobie - bo przecież ktoś kto znał człowieka wie, że był ateistą i byle krzyż nie zmieni jego życia czy też podejścia a zmarłemu tym bardziej wszystko jedno.
Pewnie i stare, lecz nie jestem pewien czy kiedyś nie wrócą.
Zwłaszcza jak ludzie będą się wypisywać z kościoła.
Po prostu na Facebook-u był poruszony temat Apostazji i zastanowiłem się nad konsekwencjami.
Gdyby tak nagle wypisało się np. z 2 mln ateistów a nie mogliby być położeni na cmentarzu wyznaniowym(pewnie odległość leżenia od rodziców też trupa nie będzie interesować) a co za tym idzie potrzebne byłoby dodatkowe miejsce.
Zatem kolejny wydatek zapewne z kasy podatnika itp., itd..
Teraz na jednym cmentarzu mam dziadka od strony ojca i od strony mamy.
Leżą dość daleko od siebie, lecz będąc na nim mogę odwiedzić każdego z nich.
W tym wypadku musiałbym jeździć z cmentarza na cmentarz i tracić na dojazd dość dużo czasu.
A z tego co wiem to nawet nie zawsze chce ludziom się iść do drugiego nagrobku, który jest po drugiej stronie tego samego cmentarza.
Innymi słowy jeśli zabraknie krewnych to prawdopodobnie nikt nie będzie odwiedzał grobu.
Umrzykowi to obojętne, lecz z drugiej strony nieco smutne, czyż nie?
Zawsze zostaje kremacja i urna.
Obawiam się tylko, że urna jak i prochy mogą gdzieś się zapodziać - w sensie gdyby człowiek chciał "porozmawiać".
Istnieje jeszcze rozrzucenie prochów.
Gdyby spojrzeć z jeszcze innej strony.
Kremacja raczej niszczy wszelkie wartości biologiczne/mineralne.
Proch zatem niewiele będzie uczestniczył w obiegu materii.
Czyli materii jakby ubywało.
Czyli z powodu własnego ego natura nie skorzysta, tak jak w przypadku trupa.
Grób zapewnia, że przynajmniej kości jako tako będą się trzymały.
Co z kolei ważne jest dla archeologów, którzy będą mogli na tej podstawie wybadać jak wyglądało życie tego człowieka oraz jak on wyglądał etc. itp..
Zatem kremacja to oszczędność miejsca a zarazem zero pożytku dla przyrody i mniej informacji dla archeologów.
Np. po zbadaniu szczątków udowodniono, że Kopernik miał niebieskie oczy.
Na podstawie badań DNA, których na prochach chyba nie da się specjalnie zrobić?
Natomiast mi chodzi też o etyczny wymiar.
Oddzielny cmentarz, oddzielne miejsce - wszystko by ludzi podzielić.
W tym starożytnym grobie jakoś religia nie dzieliła ludzi na "lepszych"(godnych zbawienia?) i "gorszych"(niegodnych?).
Po prostu nieco irytuje mnie fakt, że religia dzieli ludzi i to nawet tych najbliższych.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Likwidacja cmentarzy innych religii i niechęć do innych...

Marcin Południkiewicz:

No i znów wiara dzieli ludzi..

Nie wiara tylko polityka, no jeśli już to może zinstytucjonizowana religia.
Ale wiara? Nie mylmy pojęć.

Poza tym, tym co odeszli to już obojętne, no i spuścizna Rzymu. Nie trudno dostrzec iż w V w. kiedy Rzym upadał, wiele spraw min nauki, pisma, administracji, przeszło na biskupów i niektórych duchownych. Bynajmniej w sensie Cesarstwa Zachodniego. To był płynny proces. Można rzec iż w pewnym sensie administracyjnie Rzym przetrwał za sprawą rodzącego się administracyjnie kościoła. No i wielu hierarchów przyjęło pewne "postrzymskie" przyzwyczajenia.

Dziś jest XXI wiek, choć nie wszędzie :) Przeniesienie np z cmentarza na inny cmentarz poza kwestiami administracyjnymi, podobnie jak sam pochówek wg taryfikatora "co łaska".

To nie jest ocena, jedynie kilka spostrzeżeń, żeby było jasne.

W USA jest wiele osób pochowanych np. na posesjach, gdzieś na farmie praprzodek obok praprzodka. Takie świętych obcowanie i sąsiedzi nie gderają czy komuś aby nie za taki nagrobek kupili.
Boże o czym my rozmawiamy :)

Pozdrawiam, wiosennie i pogodnie :)
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Likwidacja cmentarzy innych religii i niechęć do innych...

Wiara, polityka..
Wierzyć w Boga czy puste obietnice - dla mnie jeden wuj po ciotkę jechał.
:D
Instytucja poza tym nie miałaby nic do powiedzenia, gdyby nie właśnie wierzący.
:)
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Likwidacja cmentarzy innych religii i niechęć do innych...

Małgorzata G.:

..... . Dlaczego innowiercy i ateiści koniecznie chcą leżeć z katolikami? :o))))

Z moich obserwacji wynika, że to raczej katolicy "zajmują/przywłaszczają sobie" miejsca na cmentarzach innych wyznań. Przykładem może być Stary Cmentarz (jego część ewangielicka i prawosławna) w Łodzi. Dodatkowo przy "chowaniu" katolików często dochodzi do dewastacji sąsiednich grobów np. ewangielickich.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Likwidacja cmentarzy innych religii i niechęć do innych...

Marcin Południkiewicz:
Wiara, polityka..

Religia polityka :)
Wierzyć w Boga czy puste obietnice - dla mnie jeden wuj po ciotkę jechał.

No i tu tkwi problem w rozumieniu, wiara jest uniwersalna, a na instytucje religijne wpływa wiele przeinaczeń.
:D
Instytucja poza tym nie miałaby nic do powiedzenia, gdyby nie właśnie wierzący.
Polityka także gdyby nie wyborcy. np, ci najbardziej biadolą co nie chodzą na wybory :)
:)
Ad religii i wiary. Polska ongiś była jednym z najbardziej tolerancyjnych krajów, czego pozazdrościła nam Europa!
Poza tym w okresie międzywojennym Polska była krajem wielonarodowym, wielokulturowym, wielowyznaniowym. Potem ludzi poprzewożono, wysiedlono tak aby uczynić monolit jednonarodowy.

Rozmawiałem kiedyś w Bieszczadach ze starszyzną, niektórzy pamiętali jak rodziło się dziecko w katolickiej wsi zasypanej śniegiem przychodził pop i chrzcił, no i vice versa. Tak tak, jeszcze w Polsce powojennej.
Czasem podobnie było z pogrzebami.
W wielu krajach europejskich bruk wykładano nagrobkami z cmentarzy innych wyznań.

Nie twierdzę że jest super, bezproblemowo. Ale większość takich tematów to tematy sensacyjne, zastępcze. Takie medialne pomyje. Dlaczego?
Po prostu są bardzo jednostronne.
Dla mnie sensacyjne jest to, iz do dziś nie wiadomo gdzie pochowano wielu zamęczonych, pomordowanych przez UB.
Wychowałem się na wielokulturowym Śląsku w Rybniku, rodzinę mam rozsianą. Są cmentarze i różne wyznania, czasem uprzątane groby których już nikt nie odwiedza. Nikt nie pyta o narodowość czy wyznanie, sprząta stawia czasem kwiaty, świece.

W Poznaniu jest masę grobów na Cytadeli są Polacy, Rosjanie, Nowozelandczycy, Amerykanie, Australijczycy. Są także i Niemcy.
1 listopada nie brakuje świec na nieznanych grobach, zapewne i czasem na grobach byłych okupantów.
Ot historia, kolorowa, może szara, ale na pewno nie czarno-biała.
Historia pogranicza i tyle.

pozdrawiam Piotr
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Likwidacja cmentarzy innych religii i niechęć do innych...

Pod względem tolerancji tęsknię do czasów, których nie znam czyli międzywojennych.

Co do wyborów przypomniałem sobie o..

Obrazek

"XXI wiek - Polska 2010"

Powódź w Polsce - brak amfibii, łodzi, sprzętu, ludzi do ratowania, brak organizacji, brak wszystkiego, a nawet brak-braka.

Poparcie dla rządu: ok. 45-50%.

Oto Polacy.


Ogólnie zaciekawił mnie ten blog:
http://www.angelus-silesius.pl/podusmowanie_dekady_200...
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Likwidacja cmentarzy innych religii i niechęć do innych...

Marcin Południkiewicz:
Pod względem tolerancji tęsknię do czasów, których nie znam czyli międzywojennych.

Tak okres międzywojenny to ciekawe czasy, niesamowitego wzrostu. Oczywiście że nie znam osobiście, ale było mi dane wielokrotnie rozmawiać z ludźmi w starszym wieku żyjącymi w tamtych czasach.
:) Ot moja była pacjentka o którą się jeszcze chłopaki przed wojna strzelali, dosłownie :)
Ojciec który jeszcze przez moment miał w szkole kolegę Żyda, który chodził z nim na religię, katolicką! No bo przecież nie chciał czekać podczas okienka w zajęciach.
Jeden z najbliższych przyjaciół ojca ewangelik, były kurier w czasach WW II.
Ciekawe życiorysy, ciekawe sąsiedzkie relacje.
Ot historia pogranicza raz jeszcze.
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Likwidacja cmentarzy innych religii i niechęć do innych...

Piotr Szczotka:
Marcin Południkiewicz:
Pod względem tolerancji tęsknię do czasów, których nie znam czyli międzywojennych.

Tak okres międzywojenny to ciekawe czasy, niesamowitego wzrostu. Oczywiście że nie znam osobiście, ale było mi dane wielokrotnie rozmawiać z ludźmi w starszym wieku żyjącymi w tamtych czasach.
:) Ot moja była pacjentka o którą się jeszcze chłopaki przed wojna strzelali, dosłownie :)
Ojciec który jeszcze przez moment miał w szkole kolegę Żyda, który chodził z nim na religię, katolicką! No bo przecież nie chciał czekać podczas okienka w zajęciach.
Jeden z najbliższych przyjaciół ojca ewangelik, były kurier w czasach WW II.
Ciekawe życiorysy, ciekawe sąsiedzkie relacje.
Ot historia pogranicza raz jeszcze.


Tak, ale niektórzy potrzebują wciąż jakiegoś wroga...byli Niemcy, potem Rosjanie a teraz są katolicy :o))))
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Likwidacja cmentarzy innych religii i niechęć do innych...

Katolicy nie są dla mnie wrogami, inaczej musiałaby należeć do nich choćby moja babcia.
Więc nonsens.
;)
Raczej jestem przeciwnikiem instytucjonalizacji, jakichś bzdurnych praw(wg Biblii nikogo nie można nazywać ojcem - mogę nawet podać konkretny wers) oraz nadmiernego budowania kościołów np. kosztem placu dla zabaw dla dzieci oraz zamieszania się KK do polityki i życia osobistego niekoniecznie swoich parafian czy wyznawców(antykoncepcja, aborcja, seks przedmałżeński czy dzieci nieślubne).
Jestem przeciwnikiem szerzenia nienawiści i nietolerancji z ambony czy nawet głupiego radia.
I skoro kraj jest świecki,i to niech w końcu opodatkują ten KK.
Z biednymi ludźmi jakoś nie mają problemu.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Likwidacja cmentarzy innych religii i niechęć do innych...

Małgorzata G.:

Tak, ale niektórzy potrzebują wciąż jakiegoś wroga...byli Niemcy, potem Rosjanie a teraz są katolicy :o))))

A teraz i dalsze, jutro, zależy tylko od nas samych. Nie poddawać się uogólnieniom, nastrojom, itd.
Ufam iż Ty podobnie jak ja, nie szukamy sobie wrogów, to co nam tam inni?
Wystarczy świat kształtować po swojemu, pozytywnie.

Pozdrawiam Piotr



Wyślij zaproszenie do