konto usunięte

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

No przecież w obozie komunistycznym zabawnie było tylko w Polsce... tam szybko wprowadzono radziecką moralność! :-)

konto usunięte

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Michał K.:
Agnieszka Maria Ryczko:
Dlatego, pozwól, że będziemy się traktować z szacunkiem:)

Właśnie dlatego pozwól sobie powiedzieć, że średnim przyczynkiem do takiej atmosfery jest Twoja litania wezwań do skruchy, bezwyjątkowe sądy o zasadności zachowań, osobach, połączone z przyszłości widzeniem.

A teraz od nowa :-)

EDIT: A jak piszesz o swoich wnioskach, z własnego doświadczenia, to warto to zawrzeć w treści, a nie pozostawiać domysłom. Twój pierwszy post w wątku nie dawał żadnego pola do dyskusji, bo był oskarżeniem i wyrokiem.Michał K. edytował(a) ten post dnia 17.07.08 o godzinie 21:51

Przykro mi bardzo, że mój PIERWSZY POST W TYM WĄTKU Ciebie uraził. Nie miałam takiego zamiaru. Tak na przyszłość. Jestem dorosłym człowiekiem i jeśli czymś poczułeś się dotknięty z powodu MOJEGO POSTU, to myślę, że lepszym rozwiązaniem byłaby korespondencja bezpośrednio do mnie. W końcu mówimy tutaj o "klapsie jako metodzie wychowaczej".

konto usunięte

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Agnieszka Maria Ryczko:
Ciebie uraził. Nie miałam takiego zamiaru.

Nic mnie nie uraziło. Po prostu wskazuję co mi nie pasuje i staram się pokrótce uzasadnić dlaczego. Zresztą więcej w tym temacie, zgodnie z Twoim życzeniem na priva.
myślę, że lepszym rozwiązaniem byłaby korespondencja bezpośrednio do mnie.

Ależ to to Ty wybrałaś pole, więc ... ;-)

Tak czy owak, koniec offtopu.

konto usunięte

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Ten link dowodzi, że w Szwecji mają alergię.

Sądziłem, że nigdy nie uderzę dziecka do czasu, gdy pojawiły się i zaczęły wchodzić w świat dzieci własne. Kocham je. i oczywiście, że w sumie klaps wynika z bezradności: to "ostateczny argument". Nie rozgrzeszam się, ale uważam, że rodzic nie batman - też ma prawo być od czasu do czasu bezradny. Mądre panie, które twierdzą, że każde dziecko każdy rodzic może wychować bez klapsa, powinny zejść z nieba na ziemię.Łukasz B. edytował(a) ten post dnia 21.07.08 o godzinie 15:19

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

A ten link dowodzi że my to sobie gadu-gadu a życie robi tak :(
http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=519999
Aleksandra C.

Aleksandra C. serce w ciele jak
król na wojnie

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

a ja dostałam raz w tyłek i do dzis pamiętam, jak się wtedy bałam.
ale klaps, a bicie to różnica. pomysł legislacyjny idiotyczny, faktycznie policja będzie musiała latać za mamusiami po sklepach, którym zdarzy sie trzepnąć dzieciaka ostrzegawczo w pupe pokrytą pieluchą, a patologia tłucze dzieci w zaciszu 4. ścian, a nie scenie...
Jerzy Śliwa

Jerzy Śliwa zawodowy mediator,
trener, współpraca z
EMNI Bruksela, pr...

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Aleksandra C.:
a ja dostałam raz w tyłek i do dzis pamiętam, jak się wtedy bałam.
ale klaps, a bicie to różnica. pomysł legislacyjny idiotyczny, faktycznie policja będzie musiała latać za mamusiami po sklepach, którym zdarzy sie trzepnąć dzieciaka ostrzegawczo w pupe pokrytą pieluchą, a patologia tłucze dzieci w zaciszu 4. ścian, a nie scenie...

Jest nowy Rzecznik Praw Dziecka. O ile go znam, to zachowa zdrowy rozsądek.
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Ciekawy artykuł opisujący doświadczenia Szwedów z ustawą zabraniającą karcenia dzieci. Oni już doszli do absurdu, że nie wolno dziecku zwrócić uwagi ani odesłać do pokoju...Za to dziecko może bezkarnie opluć czy potrącić, uderzyć dorosłą osobę. W tramwajach dzieci siedzą a starsi stoją. Rodzinom zabiera się dzieci bez rozprawy sądowej i umieszcza w rodzinach zastępczych.
Czy i my podążymy tym śladem?
http://eioba.pl/a127096/napluc_ci_w_gebe_tatusiu

Co myślicie o tym?
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Małgorzata G.:

Ciekawy artykuł opisujący doświadczenia Szwedów z ustawą zabraniającą karcenia dzieci. Oni już doszli do absurdu, że nie wolno dziecku zwrócić uwagi ani odesłać do pokoju...Za to dziecko może bezkarnie opluć czy potrącić, uderzyć dorosłą osobę. W tramwajach dzieci siedzą a starsi stoją. Rodzinom zabiera się dzieci bez rozprawy sądowej i umieszcza w rodzinach zastępczych.
Czy i my podążymy tym śladem?
http://eioba.pl/a127096/napluc_ci_w_gebe_tatusiu

Co myślicie o tym?

Malgosiu, media jak zawsze wyciagaja rzadkie skrajnosci w praktyce danego panstwa i staraja sie przedstawic to jako regule.

odpowiadajac zas na Twoje pytanie. dziecku mozna zwrocic uwage i odeslac je do pokoju, pod warunkiem ze zrobi sie to poprzez nieagresywny komunikat i bez ponizania, zastrzaszania, krzyczenia czy przemocy.

Współczesna pedagogika wychowania odrzuca karanie, szczególnie zaś fizyczne jako skuteczną metodę wychowawczą. Nie może ona kształtować osobowości dziecka w sposób prawidłowy, ale nawet pedagodzy i psycholodzy, którzy dopuszczają stosowanie kary wskazują, iż może ona spełnić swe zadanie jedynie w określonych warunkach.
S. Mika podkreśla, że dziecko musi znać obowiązujące normy postępowania i mieć świadomość ich przekroczenia, gdyż inaczej nie zaakceptuje ani nałożonej na siebie kary, ani nie będzie respektować autorytetu karzącego.

Przed wykonaniem kary rodzic powinien wysłuchać wyjaśnień dziecka i obiektywnie ocenić jego argumenty. Wreszcie karę należy wymierzyć bezzwłocznie, ale nie w gniewie czy zapalczywości. M. Heine dodaje, iż kara powinna unikać szkód w godności osobistej, opierać swą skuteczność na pozytywnej więzi łączącej ukaranego z karzącym, wspierać się na poczuciu winy oraz prowadzić do zrozumienia przez ukaranego przyczyn jej zastosowania, nie wzbudzać poczucia krzywdy i wrogości, a zamiast tego usuwać u ukaranego poczucie winy, mieć charakter awersyjny, ale przy zachowaniu odpowiedniego stopnia proporcjonalności.

dziecko nie powinno nikogo opluwac ani bic, jednakze jesli to robi to powinno wytlumaczyc dlaczego. rodzic nie powinien sie denerwowac, jako ze on jest dorosly i ma nieproporcjonalna przewage, ktorej nie powinien wykorzystywac. dziecko nie jest partnerem relacji lecz niedojrzalym podmiotem zabiegow wychowawczych, ktore sa obowiazkiem rodzica. To rodzic i tylko wylacznie on jest odpowiedzialny za to jak dziecko sie zachowuje. jesli zle to znaczy ze nie poswieca mu wystarczajaco duzo troski.

dziecko nigdy nie moze zostac uderzone. to jest poza dyskusja

konto usunięte

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

zgadzam się z moim przedmówcą i podpisuję się pod tym co napisał obiema rękami. Mam córkę i NIGDY jej nie uderzyłam. Możecie mi wierzyć albo nie. Zawsze udawało mi się znaleźć inne metody wychowawcze. Dlatego wiem, że to możliwe i że się da, co nie znaczy, że jest to łatwe. Generalnie jednak uważam, że rodzice biją dzieci nie ze względów wychowawczych tylko po to aby rozładować szybko własną złość i frustrację.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

to znalazlem na bash.org:

<MaLiK>Byłem kiedyś świadkiem pouczającego zdarzenia.
<MaLiK>Jechałem MPKiem. Ludzi dużo, wszystkie miejsca zajęte.
<MaLiK>Na jednym siedzeniu obok siebie, siedzi starsza kobieta
<MaLiK>i młodzian uczesany na "irokeza" w kurtce ze skaju,
<MaLiK>na plecach której, pędzlem i biała farbą wymalowany,
<MaLiK>widniał napis: "Pocałujcie mnie w dupę".
<MaLiK>Młodzieniec nonszalancko mamlał gumę. Ludzie niechętnie spoglądali
<MaLiK>na "wojownika". Na jednym z przystanków do autobusu
<MaLiK>wsiadła paniusia z rozwydrzonym kilkuletnim bachorem i
<MaLiK>siatkami wyładowanymi zakupami w rękach.
<MaLiK>"Indianin" popatrzał na paniusię, wstał i grzecznie poprosił
<MaLiK>o zajęcie miejsca. Jak było do przewidzenia paniusia nie siadła,
<MaLiK>tylko posadziła obok starszej pani, swą rozpuszczoną latorośl.
<MaLiK>Brzdąc zaczął wiercić się, machać nogami i kopać starszą panią po nogach.
<MaLiK>Kobieta odsuwała się, ale to nic nie pomagało,
<MaLiK>bo gówniarzowi kopanie bardzo się spodobało. Nikt nie reagował.
<MaLiK>Paniusia na zwróconą uwagę odpowiedziała, że ona wychowuje swoje dziecko bezstresowo i nie będzie mu zwracać uwagi.
<MaLiK>Przeżuwający gumę młodzian z zainteresowaniem oglądał zajście i na odpowiedź paniusi,
<MaLiK>wyjął gumę z ust i z głośnym klaśnięciem przykleił paniusi do czoła.
<MaLiK>W autobusie nastąpiła konsternacja, po czym rozległ się gromki śmiech. Oburzona paniusia zapytała:
<MaLiK>- Co pan sobie wyobraża?! Jak pana matka wychowała?!
<MaLiK>Na postawione pytanie, młodzian ze stoickim spokojem odpowiedział:
<MaLiK>- Bezstresowo

Joanna C.:
zgadzam się z moim przedmówcą i podpisuję się pod tym co napisał obiema rękami. Mam córkę i NIGDY jej nie uderzyłam. Możecie mi wierzyć albo nie. Zawsze udawało mi się znaleźć inne metody wychowawcze. Dlatego wiem, że to możliwe i że się da, co nie znaczy, że jest to łatwe. Generalnie jednak uważam, że rodzice biją dzieci nie ze względów wychowawczych tylko po to aby rozładować szybko własną złość i frustrację.

Jasne, że są inne metody.
Niemniej jakaś kara powinna być za złe sprawowanie inaczej może stać się to co w powyższej opowieści.
Jednak też sądzę, że są lepsze metody niż klaps.Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 24.05.10 o godzinie 18:34

konto usunięte

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Bardzo mnie ubawiła ta historyjka. Obśmiałam się jak norka. Naprawdę! Fajna! :)

Co do klapsów, to uważam je również za nadużycie! W ogóle jestem przeciwna karom wszelakim ponieważ zauważyłam, że dużo lepiej działa nagradzanie, a nie karanie. Tzn. w przypadku mojego dziecka się to fantastycznie sprawdziło. Ilekroć była jakaś choćby słaba przyczyna aby pochwalić, nagrodzić itp., czyniłam to, jednocześnie mówiąc jak byłoby niefajnie gdyby zachowywała się nieodpowiednio. Także wszelkim nadużyciom cielesnym, klapsom,oberwanym policzkom,, laniu i innym środkom wychowawczej przemocy mówię stanowcze NIE!

konto usunięte

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Łukasz B.:
Ten link dowodzi, że w Szwecji mają alergię.

Sądziłem, że nigdy nie uderzę dziecka do czasu, gdy pojawiły się i zaczęły wchodzić w świat dzieci własne. Kocham je. i oczywiście, że w sumie klaps wynika z bezradności: to "ostateczny argument". Nie rozgrzeszam się, ale uważam, że rodzic nie batman - też ma prawo być od czasu do czasu bezradny. Mądre panie, które twierdzą, że każde dziecko każdy rodzic może wychować bez klapsa, powinny zejść z nieba na ziemię.Łukasz B. edytował(a) ten post dnia 21.07.08 o godzinie 15:19
Tego właśnie nie wiem czy każde dziecko można wychować na fajnego człowieka bez klapsa. Jednak uważam, że klaps nie jest żadnym rozwiązaniem w stosunku do rozmowy i objaśnienia co jest złe i dlaczego. W każdym razie próbowac trzeba do skutku i na tym polega wychowanie.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Ostatnio spotkałem parę dzieciaków rozpieszczonych właśnie.
Zerwali bez dla mamy.
Bez, który cieszył codziennie oczy ludzi.
Zwróciliśmy z mamą im uwagę.
Tylko się głupkowato śmiali i nie reagowali.
Nijak argumentami nie można było do nich przemówić.
Nawet sami stwierdzili, ze są głupi.
Ale nadal nic nie dotarło.
Ojczym pewnie by im zrobił łomot.
Tylko obawiam się, że chyba już za późno.
Skoro mając te naście lat nic do nich nie dociera i są tak wychowywane "bezstresowo"?
Co do bicia przypomniało mi się coś jeszcze.
W pewnym miejscu ciągle gromadzili się "dresiarze" i żule.
Byli bardzo niekulturalni i gotowi do bójek.
Zahaczali przechodniów.
Chłopak znajomej jak się wkurzył to sam w pojedynkę załatwił głównego bosa.
Wrzucił go do kanałku a potem na niego rower.
Po paru razach dokopywania któremuś z dresów przestali tam w ogóle przychodzić.
Mimo, że był sam wystraszyli się go, bo taki zadzior.
Teraz jest spokojna okolica.
Nie wiem czy się czegoś nauczyli.
Ale na pewno, że w tym miejscu nie wolno się tak zachowywać i nie są mile widziani.
Teraz można spokojnie chodzić.
Wniosek?
Brak autorytetów i/lub niewłaściwe wychowanie i potem rosną tacy, których tylko siłą i przemoc potrafi czegoś nauczyć lub chociaż do czegoś przekonać.
Niestety.
Romuald K.

Romuald K. szef, K-mex

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Marcin Południkiewicz:
Ostatnio spotkałem parę dzieciaków rozpieszczonych właśnie.
Zerwali bez dla mamy.
Bez, który cieszył codziennie oczy ludzi.
No tak. Bez codziennie cieszył oczy. Ciekawe jak długo jeszcze by pocieszył gdyby nie Ci okrutnicy? Ktoś kto zrywał bez dla mamy nigdy nie wyrośnie już na porzadnego człowieka, to pewne. Na to już za poźno.. Najpierw bez, potem przerzuci sie taki na samochody i porwania dla okupu.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 25.05.10 o godzinie 02:50
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Jak nie myśli o innych to nie wyrośnie.
A inne mamy to co?
Mają oglądać gałęzie?
A bez szybciej uschnie w wazonie niż w naturze.
Jak nic do niego nie dociera tym bardziej może wyrosnąć.
Skoro nikogo nie słucha.Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 25.05.10 o godzinie 03:30
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Adam Bulandra:

dziecko nigdy nie moze zostac uderzone. to jest poza dyskusja

tak moze powiedziec tylko ktos kto nie ma wlasnych dzieci, nie wie jak sa rozne i nie wie do czego dzieci sa zdolne.
Moja kochana coreczka, moje oczko w glowie odziedziczylo po rodzicach upor ktory sie w niej skumulowal w dwojnasob. Pare dni temu bylem zmuszony dac jej wlasnie klapsa za jej upor ktorym ewidentnie sie ze mna "silowala". Klapsa dalem z wielkim zalem nie mniej jednak mialem swiadomosc ze jakbym nie dal to moglo by to negatywnie zaprocentowac w przyszlosci. Zreszat chwile po tym fakcie wzialem core na rozmowe i wszystko bylo ok-widac bylo ze cora sie z tym pogodzila, przeprosila i obiecala ze juz nie bedzie.
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

piotr K.:
Adam Bulandra:

dziecko nigdy nie moze zostac uderzone. to jest poza dyskusja

tak moze powiedziec tylko ktos kto nie ma wlasnych dzieci, nie wie jak sa rozne i nie wie do czego dzieci sa zdolne.
Moja kochana coreczka, moje oczko w glowie odziedziczylo po rodzicach upor ktory sie w niej skumulowal w dwojnasob. Pare dni temu bylem zmuszony dac jej wlasnie klapsa za jej upor ktorym ewidentnie sie ze mna "silowala". Klapsa dalem z wielkim zalem nie mniej jednak mialem swiadomosc ze jakbym nie dal to moglo by to negatywnie zaprocentowac w przyszlosci. Zreszat chwile po tym fakcie wzialem core na rozmowe i wszystko bylo ok-widac bylo ze cora sie z tym pogodzila, przeprosila i obiecala ze juz nie bedzie.

zle zrobiles. przemoc to przemoc. co prawda kochajaca postawa redukuje deficyt zwiazany z przemoca, ale czy naprawde nie ma innej formy perswazji? chwilowe odizolowanie do czasu przemyslenia przez dziecko sprawy np.?
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Adam Bulandra:
piotr K.:
Adam Bulandra:

dziecko nigdy nie moze zostac uderzone. to jest poza dyskusja

tak moze powiedziec tylko ktos kto nie ma wlasnych dzieci, nie wie jak sa rozne i nie wie do czego dzieci sa zdolne.
Moja kochana coreczka, moje oczko w glowie odziedziczylo po rodzicach upor ktory sie w niej skumulowal w dwojnasob. Pare dni temu bylem zmuszony dac jej wlasnie klapsa za jej upor ktorym ewidentnie sie ze mna "silowala". Klapsa dalem z wielkim zalem nie mniej jednak mialem swiadomosc ze jakbym nie dal to moglo by to negatywnie zaprocentowac w przyszlosci. Zreszat chwile po tym fakcie wzialem core na rozmowe i wszystko bylo ok-widac bylo ze cora sie z tym pogodzila, przeprosila i obiecala ze juz nie bedzie.

zle zrobiles.


tego nie wiesz. ja sadze ze dobrze.

przemoc to przemoc.

zgadza sie i w zyciu jej nie unikniesz.

co prawda kochajaca postawa redukuje deficyt zwiazany z przemoca, ale czy naprawde nie ma innej formy perswazji? chwilowe odizolowanie do czasu przemyslenia przez dziecko sprawy np.?

nie wchodzac w szczegoly; akurat w tym mnomencie byl to adekwatny sposob reakcji rodzica(IMO). Odizolowanie na krotki czas stosowalismy od malego i dalej stosujemy jak jest taka ppotrzeba.



Wyślij zaproszenie do