Andrzej
Góralczyk
Poprawiam
przedsiębiorstwa.
Właściciel portalu
Dyrekcja.pl
Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?
Marcin Orliński:
Argumentacja psychiatry, z którą został przeprowadzony wywiad, nie sprowadzała się do stwierdzenia, że bicie dzieci jest złe tylko dlatego, że wynika z bezradności rodzica.
W cytowanych fragmentach przedstawiłem przykładowe argumenty, dlaczego, wg niej, dzieci nie powinno się bić, a mianowicie:
No i właśnie tutaj są pomieszane różne rzeczy
- bite dziecko "może wyrosnąć na kogoś, kto będzie bił słabszych, prowokował konflikty z rówieśnikami, bo ta złość będzie potrzebowała ujścia",
Skąd takie przypuszczenie? Nie bite dzieci także mogą wyrosnąć na zwyrodnialców. Nie spotkałem danych, które świadczyłyby o wpływie klapsów na tendencję do bicia słabszych.
- "dziecko traci poczucie bezpieczeństwa, jeżeli żyje wśród dorosłych, którzy są bezradni", co może mieć wpływ na jego psychikę, a w szczególności poczucie pewności siebie w przyszłości,
Ależ nie traci poczucia bezpieczeństwa!
To nasza imaginacja podpowiada czasem taką ewentualność, gdy źle się czujemy z własną bezsilnością. Ale to nasz problem, nie dziecka.
- dziecko może mieć w przyszłości "poczucie małej wartości, z którego potem trzeba się leczyć latami".
Zgoda - ale nie na skutek bicia, lecz na skutek poniżania.
[edit] I to jest bardzo często stosowana "metoda wychowawcza", nader szkodliwa, o której w ogóle się nie mówi. Może dlatego, że nie hałaśliwa (nie słychać klapsów i krzyków bitego dziecka).
Nauka, w tym przypadku psychiatria, nie wyciąga ogólnych wniosków z incydentalnych sytuacji, a z serii podobnych przypadków.Andrzej Góralczyk edytował(a) ten post dnia 16.07.08 o godzinie 13:39
Jeśli natomiast istnieją psychiatrzy lub pedagodzy, którzy, jak mówi Michał, nadużywają swojej wiedzy i manipulują faktami, wydaje się to jak najbardziej godne potępienia.