Krzysztof
Kroczyński
prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska
Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?
Agnieszka Maria Ryczko:
Anita L.:
Agnieszka Maria Ryczko:
Z moich zwykłych obserwacji wynika, że większość,ok. 9/10 bitych w > dzieciństwie ma większe problemy później w szerokopojętym życiu.
Bitych, czy klapsanych? Czy bez różnicy?
Ogólnie, nawet te, które były tylko brane w ramiona i szarpane.
Ankieta, czemu nie, Benito. Choć są różne środowiska, a znów powtarzam, że były to tylko moje obserwacje.
Proszę wybaczyć, zupełnie wyjątkowo Pani odpowiadam i już się odczepiam:
Pisze Pani rzeczy nie wytrzymujące elementarnej krytyki, zmyśla Pani dane, a na dodatek jeszcze w te zmyślone dane Pani wierzy.
I to jest groźne.
Otóz był taki guru psychologii wychowania - dr Spock (nie ten ze Star Trecka, tylko realnie istniejący uczony). I ten guru wyjaśnił rodzicom, że nie wolno dzieci karać, ani zmuszać do czegokolwiek. A już klaps - nigdy i w żadnym wypadku. A ponieważ dzieci pokolenia Spocka dorosły (rodzice korzystający z poradni dra Spocka byli rejestrowani, więc dzieci wychowywane według jego reguł - łatwe do zidentyfikowania) - mozna było z łatwością prześledzić jak rozwinęły sie ich osobowości. I to własnie te niekarane (a juz klapsem w życiu) dzieci przejawiały cechy socjopatyczne i miały trudności w życiu. Trudności te polegały nie tylko na niemożności dostosowania się do dyscypliny np. w szkole, ale także na niemoznosci ułożenia sobie realacji z rówieśnikami. Skutkiem był znacznie wyższy niz przeciętny odsetek narkomanów i samobójców.
A teraz może Pani nadal wierzyc w swoje teorie, nie będe Pani przeszkadzał.Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 17.07.08 o godzinie 12:08