konto usunięte

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Paweł P.:
A poszanowanie godności małego człowieka?

A poszanowanie godności dużego człowieka przez małego?
Jeśli dajemy defaultowo równe prawa, to z jakiej paki nie mamy równych wymagań?
Czy gdyby mąż/żoną dał/a żonie/mężowi karcącego klapsa za przypalenie zupy to byłoby zachowanie naganne czy wręcz przeciwnie?

Nie wiem, ja tam lubię klapsy od męża... Acz zup nie przypalam, więc nie wiem... ;)

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Anita L.:
Przepraszam że się powtarzam, ale nadal nie uzyskałam odpowiedzi na pytanie - w podanych przeze mnie sytuacjach - co proponujecie zamiast klapsa?

ale daj najpierw przykład przewinienia. Chętnie podyskutuję o możliwych rozwiązaniach.
Marcin Orliński

Marcin Orliński Wicenaczelny,
„Przekrój”

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Anita L.:
Marcin Orliński:
I jeśli niezależne badania pokazują, że niektóre zachowania wobec dzieci mogą być szkodliwe dla ich psychiki, to drogą do obalenia tych argumentów niestety nie może być ani intuicja rodzica, ani przekonanie "bo tak", ale solidny argument świadczący o tym, że choć klaps jest skuteczny w praktyce wychowawczej, to na pewno nie wyrządza dziecku szkody i nie ujawni się w przyszłości w postaci jakiegoś patologicznego mechanizmu.

Parę niezależnych badań pokazuje też, że szczepionki mogą bardziej poszkodzić niż pomóc. Ale raczej szczepimy dzieci a nie czekamy aż przywloką z podwórka jakiś tężec?

No w tym wypadku to już inna sprawa - tutaj po prostu ważymy skutki podania szczepionki i nie podania. Podajemy, bo zaszczepienie dziecka wydaje się nieść mniej zła niż nie zaszczepienie go.

Podobnie antybiotyk - kiedy jestem chory, decyduję się go wziąć, choć wiem, że jego branie ma wiele skutków ubocznych.

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Ewka Kira C.:
Paweł P.:
A poszanowanie godności małego człowieka?

A poszanowanie godności dużego człowieka przez małego?
Jeśli dajemy defaultowo równe prawa, to z jakiej paki nie mamy równych wymagań?

w jakim sensie równych wymagań?
Joanna W.

Joanna W. Znajdziesz mnie na
fb

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Marcin Orliński:

Ani ślepa wiara w naukę, ani ślepe zaufanie rodzicielskiej intuicji, która również bardzo często błądzi.
to zrozumiałe, że poleganie wyłącznie na intuicji niekoniecznie jest właściwe. W każdej dziedzinie życia, nie tylko gdy mowa o wychowaniu dzieci.

Nie ufam nauce bezgranicznie, ale przecież w tym przypadku nie rozmawiamy o suchej teorii, a o DANYCH.
jaaaasne, niezależne dane parę lat temu pokazywały także różne ciekawe rzeczy, a czas zweryfikował to na niekorzyść owych słupków. Tak dość często jest, gdy ktoś na siłę chce przekonać jakąś większą grupę ludzi do swojej racji, że jest jedyna i słuszna.
I jeśli niezależne badania pokazują, że niektóre zachowania wobec dzieci mogą być szkodliwe dla ich psychiki, to drogą do obalenia tych argumentów niestety nie może być ani intuicja rodzica, ani przekonanie "bo tak", ale solidny argument świadczący o tym, że choć klaps jest skuteczny w praktyce wychowawczej, to na pewno nie wyrządza dziecku szkody i nie ujawni się w przyszłości w postaci jakiegoś patologicznego mechanizmu.

a nawet jak się ujawni to przecież nauka ewoluuje i będa jeszcze mądrzejsi psychologowie, psychiatrzy, którzy pomogą, doradzą :)

konto usunięte

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Paweł P.:

ale daj najpierw przykład przewinienia. Chętnie podyskutuję o możliwych rozwiązaniach.

3-letni dzieciak po raz 20 wyszarpuje Ci się przy ruchliwej ulicy i próbuje z uporem maniaka wleźć pod samochód.
Jakieś pomysły?

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Ewka Kira C.:
Paweł P.:

ale daj najpierw przykład przewinienia. Chętnie podyskutuję o możliwych rozwiązaniach.

3-letni dzieciak po raz 20 wyszarpuje Ci się przy ruchliwej ulicy i próbuje z uporem maniaka wleźć pod samochód.
Jakieś pomysły?

A jak myślisz, dlaczego się wyszarpuje?

konto usunięte

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Paweł P.:

w jakim sensie równych wymagań?

Ano na przykład dotyczących zachowania. Jak dorosły zacznie odstawiać w markecie histerię i niszczyć towar, to nikt się ciupciać z nim nie będzie tylko wezwie Policję i każe zapłacić za szkody. Prawda?

W takim razie dlaczego w stosunku do dziecka nie można mieć takiego samego wymagania dotyczącego zachowania w markecie - mimo, że prawa dajemy mu równe?

konto usunięte

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Paweł P.:
ale daj najpierw przykład przewinienia. Chętnie podyskutuję o możliwych rozwiązaniach.

A przeczytał Pan od początku? Nie mowa o klapsie jako karze za przewinienie, jest mowa o spontanicznym klapsie ostrzegawczym. Ot np kiedy dwulatek dłubie w kontakcie albo sześciolatek zaczyna siać destrukcję w markecie.

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Ewka Kira C.:
Paweł P.:

w jakim sensie równych wymagań?

Ano na przykład dotyczących zachowania. Jak dorosły zacznie odstawiać w markecie histerię i niszczyć towar, to nikt się ciupciać z nim nie będzie tylko wezwie Policję i każe zapłacić za szkody. Prawda?

W takim razie dlaczego w stosunku do dziecka nie można mieć takiego samego wymagania dotyczącego zachowania w markecie - mimo, że prawa dajemy mu równe?

Hmm... no cóż, za szkody wyrządzone przez dzieci odpowiadają rodzice i dziecko musi ponieść konsekwencje, ale to nadal nie znaczy, że to musi być klaps.

konto usunięte

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Paweł P.:
3-letni dzieciak po raz 20 wyszarpuje Ci się przy ruchliwej ulicy i próbuje z uporem maniaka wleźć pod samochód.
Jakieś pomysły?

A jak myślisz, dlaczego się wyszarpuje?

A uczyli Cię że nie odpowiada się pytaniem na pytanie?
Chciałeś przykład zachowania, w przypadku którego uważam klapsa za słuszne wyjście. Powiedziałeś, że chętnie zaproponujesz inne rozwiązanie. Czekam więc na tą propozycję.
Możesz w niej opisać dlaczego Twoim zdaniem się wyszarpuje, nie ma sprawy.
Pozwolisz jednak, że ja najpierw klepnę w tyłek likwidując w ten sposób zagrożenie dla jego życia, a potem dopiero zacznę się bawić w domorosłego psychologa - ok?

konto usunięte

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Paweł P.:

Hmm... no cóż, za szkody wyrządzone przez dzieci odpowiadają rodzice

No toż się właśnie pytam dlaczego rodzice a nie dziecko.
Prawa ma równe - ale obowiązków żadnych?

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Anita L.:
Paweł P.:
ale daj najpierw przykład przewinienia. Chętnie podyskutuję o możliwych rozwiązaniach.

A przeczytał Pan od początku? Nie mowa o klapsie jako karze za przewinienie, jest mowa o spontanicznym klapsie ostrzegawczym. Ot np kiedy dwulatek dłubie w kontakcie albo sześciolatek zaczyna siać destrukcję w markecie.

Ależ czy Wy nie rozumiecie, że to nie głupota, tylko ciekawość pcha dzieci do kontaktów, gorących garnków itd.
jeżeli chodzi o szaleństwa w hipermarkecie... dziecko się nudzi (nie potrafi zrozumieć sensu długich zakupów) i należy znaleźć mu odpowiednie zajęcie (kolorową książkę, jakąś mini-grę itp. Przede wszystkim jednak przed wyjściem na zakupy proponuję dosyć długą zabawę, podczas której dziecko wyżyje się fizycznie.

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Ewka Kira C.:
Paweł P.:

Hmm... no cóż, za szkody wyrządzone przez dzieci odpowiadają rodzice

No toż się właśnie pytam dlaczego rodzice a nie dziecko.
Prawa ma równe - ale obowiązków żadnych?
Nie ma równych praw. Ja mówię o godności.

konto usunięte

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Paweł P.:
Ależ czy Wy nie rozumiecie, że to nie głupota, tylko ciekawość pcha dzieci do kontaktów, gorących garnków itd.

A co mnie obchodzi, co pcha, grunt, że nie chcę żeby się dziecko uszkodziło. To może mam poczekać aż się oparzy i zaspokoi ciekawość?Anita L. edytował(a) ten post dnia 17.07.08 o godzinie 00:17
Joanna W.

Joanna W. Znajdziesz mnie na
fb

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Ewka Kira C.:
Paweł P.:

Hmm... no cóż, za szkody wyrządzone przez dzieci odpowiadają rodzice

No toż się właśnie pytam dlaczego rodzice a nie dziecko.
Prawa ma równe - ale obowiązków żadnych?
do tego właśnie doszło, że dziecko jak ta święta krowa, ma same prawa, w domu, na ulicy, w szkole...i nic poza tym, bo naskoczą na Ciebie, że stresujesz czy tresujesz dziecię zamiast wychowywać. Pomyśleć, że chciałam mieć drugie dziecko ;D

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Ewka Kira C.:
Paweł P.:
3-letni dzieciak po raz 20 wyszarpuje Ci się przy ruchliwej ulicy i próbuje z uporem maniaka wleźć pod samochód.
Jakieś pomysły?

A jak myślisz, dlaczego się wyszarpuje?

A uczyli Cię że nie odpowiada się pytaniem na pytanie?
Chciałeś przykład zachowania, w przypadku którego uważam klapsa za słuszne wyjście. Powiedziałeś, że chętnie zaproponujesz inne rozwiązanie. Czekam więc na tą propozycję.
Możesz w niej opisać dlaczego Twoim zdaniem się wyszarpuje, nie ma sprawy.
Pozwolisz jednak, że ja najpierw klepnę w tyłek likwidując w ten sposób zagrożenie dla jego życia, a potem dopiero zacznę się bawić w domorosłego psychologa - ok?

Przeczytaj inną moją odpowiedź, tam mówię co zrobić.

konto usunięte

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Paweł P.:

Ależ czy Wy nie rozumiecie, że to nie głupota, tylko ciekawość pcha dzieci do kontaktów, gorących garnków itd.

Ależ rozumiemy! Tylko ten gorący garnek, kontakt czy rozpędzony samochód za cholerę nie chcą tego zrozumieć i potraktować dzieciaka ciekawskiego łagodniej, niż głupiego dorosłego. Dlatego za priorytet uważam jednak likwidację zagrożenia. Klaps w tyłek jest w wielu przypadkach metodą najszybszą i najskuteczniejszą.

konto usunięte

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Paweł P.:

Przeczytaj inną moją odpowiedź, tam mówię co zrobić.

Nie widzę Twojej wypowiedzi mówiącej o alternatywie w przypadku wyrywania się na ulicę. Mógłbyś zacytować?
Marcin Orliński

Marcin Orliński Wicenaczelny,
„Przekrój”

Temat: Klaps jako metoda wychowawcza?

Jeśli ktoś po prostu nie ufa nauce i jej osiągnięciom, to chyba go nie przekonam. Czy nie wystarcza argument, że NAUKA JEST SKUTECZNA?

Oczywiście nie w 100%, jak słusznie zauważyliście, ale działalność psychologów, pedagogów i psychiatrów pokazuje, że obecnie więcej robią dobrego niż złego, że potrafią rozwiązywać problemy psychiczne i pokazywać, jakie mechanizmy doprowadzają do rozmaitych patologii, np. depresji czy nerwic. Dawniej rzeczywiście bywało różnie, ale w dzisiejszych czasach istnieją naprawdę solidne metody w diagnostyce, profilaktyce i leczeniu, zarówno metody farmakologiczne, jak i pozafarmakologiczne.

Jeśli skuteczność teorii nie jest dobrym argumentem, to co ma być dobrym argumentem? A może argument w ogóle się nie liczy?



Wyślij zaproszenie do