Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Jacek Kotowski:
Stereotyp. A po drugie na pewno nie będzie uprawiał nowego człowieka przez selekcję negatywną i proszę głodnymi kawałkami nie atakować rozmówców

Sprecyzuj "uprawiał nowego człowieka przez selekcję negatywną". Bo brzmi to, jak jakiś bełkot.

Podziwiam, że masz w ogóle czelność pisać cokolwiek o "głodnych kawałkach". Człowiek, który napisał tyle ideologicznych kawałków, bez żadnego oparcia w rzeczywistości. Za to z oparciem w Twoich własnych uprzedzeniach.
Czemu spytałem? Z Twoich maili przebija to, że każdego biologa/genetyka/naukowca uważasz za pogrobowca wszystkich złych i, niemalże, masowego mordercę.
A jak do tej pory nie zauważyłem, żebyś pokusił się o wykazanie związków Mein Kampf z dowolną książką Darwina. Nie chcę już, żebyś się zajmował wykazaniem takich związków dla prac Mengele. Bo do nich możesz nie dotrzeć...
Zaskocz mnie. Udowodnij, że wiesz, o czym piszesz...Maciek G. edytował(a) ten post dnia 15.05.12 o godzinie 14:54
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Jakieś światełko w tunelu:
Jednak farmaceuci nie mogą sobie robić, co chcą. Inna sprawa - ta Pani aptekarka złamała przepisy dotyczące ochrony informacji zdrowotnej pacjenta. Tadam!

Piotr Chudy, dyrektor regionalny Euro-Apteki, powiedział, że farmaceuci zatrudnieni w tych aptekach nie mogą odmówić sprzedaży leku przepisanego na receptę. Zapewnił, że sprawa zostanie zbadana i wobec pracownika zostaną wyciągnięte konsekwencje, jeśli informacje się potwierdzą.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,117240...
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Adrian Olszewski:
Fronda (z dziś):
Żalek: Takich sytuacji, jak w Świdnicy może być więcej
Jacek Żalek nie do końca mówi prawdę:
"Mamy doczynienia z ustawą prawo farmaceutyczne, wprowadząjącą przymus sprzedaży środków, które nie są lekami. Zastosowanie przymusu w przypadku produktów, które godzą w zdrowie i życie jest niezgodne z zasadami etyki zawodowej oraz podstawowymi zapisami konstytucji"
Nie wiemy, nie wie tego aptekarz, czy ta recepta jest wypisana w celu zapobiegania ciąży, czy może jest wypisana, ponieważ pacjentka cierpi na schorzenia hormonalne, które w ten sposób można "podleczyć" - doprowadzić do unormowania poziomu hormonów, albo pobudzić "leniwe" jajniki do normalnej pracy.
EDIT: Ale już niejednokrotnie przekonaliśmy się, że najwięcej do powiedzenia o medycynie mają prawnicy, angliści, księża. I najczęściej bardzo autorytarnie i niby - uczenie...
Inna sprawa - taka Pani/taki Pan nie wie również, czy pacjentka nie jest w trakcie innej terapii, w której jest absolutnie niewskazane zajście w ciążę - przyjmowanie antydepresantów, chemioterapia...
Kolejna sprawa - swoim zachowaniem Pani aptekarka jednoznacznie zdradziła treść recepty, całej kolejce. Do czego NIE MA PRAWA.
I to by było na tyle.Maciek G. edytował(a) ten post dnia 15.05.12 o godzinie 16:27
Mαrek S.

Mαrek S. lektor-dyrektor ;)

Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Adrian Olszewski:
Terlikowski:
Brońmy prawa do wolności sumienia

Ładny komentarz widziałem:

Ale co będzie, gdy pan Terlikowski pójdzie do sklepu po parówki, a sprzedawczyni powie, że parówki wprawdzie są, ale ona ich nie sprzeda, bo jest buddystką-weganką i nie chce uczestniczyć w procederze handlu mięsem? Może się również zdarzyć tak, że prawcownik księgarni odmówi panu Terlikowskiemu sprzedaży pewnej katolickiej książki, tłumacząc, że jest muzułmaninem i nie chce uczestniczyć w rozpowszechnianiu treści niezgodnych ze swą wiarą (dodatkowo może on poinformować pana Terlikowskiego o eschatologicznych zagrożeniach związanych z katolicyzmem i ekskluzywnych walorach islamu). Ufamy, że pan Terlikowski ze zrozumieniem odniesie się do owych manifestacji "wolności sumienia".
Nie wiem czyj, ale całkiem trafiony...
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Jacek Kotowski:

Krwawy reżim Batisty mniej zaszkodził Kubie niż ludzie pokroju Che.


dobre :) naprawdę ..

a tak z ciekawości jeszcze zapytam, bo mi się pewna analogia nasunęła..

Krwawy reżim Caratu był gorszy od Lenina, który wyzwolił os niego swój kraj ?
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Maciej Filipiak:
dobre :) naprawdę ..

a tak z ciekawości jeszcze zapytam, bo mi się pewna analogia nasunęła..

Krwawy reżim Caratu był gorszy od Lenina, który wyzwolił os niego swój kraj ?
Aleś Ty głupi! Każde dziecko wie, że tak. Cara ludzie kochali, a Lenin ich oszukał, wykorzystał i porzucił. I cerkwie pozamykał. I Żydów do władzy dopuścił. I tak naprawdę to car sam abdykował, a Lenin zafałszował historię. Ufff... Ale się upisałem.

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Mαrek S.:

Fronda?

Zawsze warto znać stanowisko drugiej strony - to podstawa obiektywizmu :)

Poza tym mają łebskiego gościa, któremu nie sposób odmówić naukowego spojrzenia na sprawy (bez odwoływania się do bóstw) i którego lubię czytać od czasu do czasu.

konto usunięte

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Adrian Olszewski:
Poza tym mają łebskiego gościa, któremu nie sposób odmówić naukowego spojrzenia na sprawy (bez odwoływania się do bóstw) i którego lubię czytać od czasu do czasu.

Niech zgadnę: Marcin... czy Ptasior? :)

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Haha, Marcin....06 :)

konto usunięte

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Adrian Olszewski:
Haha, Marcin....06 :)

No :) Trochę ich tam jest, ale są sprytnie porozstawiani i nie wychylają sie z rozsądnymi poglądami za często (z przyczyn oczywistych). No niestety więcej jest hardkorów-zaprzańców, np. przed wielkim rozłamem mieli też niejakiego Losa, co to się wszędzie chwalił drhabem z probabilistyki, któren to w ramach obalania TE rozważał ... Boeinga ze złomowiska.

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Double facepalm... :]

Chwalenie się drhabem z jakiegokolwiek aparatu matematycznego (bo tymże jest probabilistyka, podobnie jak analiza, jak algebra, jak topologia) w kontekście posiadania wiedzy objawionej o istocie wszechrzeczy wzbudza we mnie -nie wiem co większe- litość czy przerażenie... Zamiana "złożonego zjawiska przemiany gruzu w Boeinga" na "absolutnie złożone zjawisko boskości" w kontekście prawdopodobieństw jest faktycznie godne nagrody. Jobla. Nawet pierwsze zagadnienie jest składową tylu czynników, że można sobie z tego dowolnie dobrać pasujący do teorii zbiór i onanizować się tym intelektualnie aż do radosnego wytrysku konkluzji, który wsiąknie w zasłonę milczenia "spuszczoną" na to wszystko...Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 16.05.12 o godzinie 17:11

konto usunięte

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Maciej Filipiak:
Jacek Kotowski:

Krwawy reżim Batisty mniej zaszkodził Kubie niż ludzie pokroju Che.


dobre :) naprawdę ..

a tak z ciekawości jeszcze zapytam, bo mi się pewna analogia nasunęła..

Krwawy reżim Caratu był gorszy od Lenina, który wyzwolił os niego swój kraj ?


Analogia Ci się nasunęła? Znałeś kogoś, kto żył za Lenina?
"Zabić stu kułaków, powiesić zakładników i zrobić to tak, by
w promieniu 100km wszyscy o tym mówili. Lenin"

Wiesz co to jest Голодомор? Zabito za niego więcej niż za Holocaustu czy mniej?

Ja z dwojga złego wybieram cara.Jacek Kotowski edytował(a) ten post dnia 16.05.12 o godzinie 18:59

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Niestety, fakty są takie, że katolicy - w kontekście pozostałych wyznań - są najmniej agresywni, rasistowscy i pragmatyczni.
Katolik jest niczym owca między wilkiem i kobrą.

Prawosławie dopuszcza modlitwę w celu sprowadzenia nieszczęścia. Idea jihad jest fundamentem islamu. Ponadto muzułmanin ma obowiązek celowego wprowadzania nie-muzułmanina w błąd, jeśli jego kłamstwo przynosi korzyść jemu i jego religii (ketman, takija). Tym samym kłamstwo - u chrześcijan postrzegane jako grzech - jest aprobowane, sankcjonowane i stosowane powszechnie, bez konsekwencji natury etycznej.

W judaizmie jest analogicznie. Co więcej, judaizm stawia wyraźną różnicę między żydem, który jest zdefiniowany jako "człowiek" oraz nie-żydem.
W Torah i Halacha jakiekolwiek pojęcie równości pomiędzy istotami ludzkimi jest nieistotne.

Zainteresowanych odsyłam do pracy R' Bar-Chaim(a). Obala on stanowiska tych rabinów, którzy wyrażają swoje "pobożne życzenia" i pod wpływem opinii nowoczesnego społeczeństwa twierdzą, że judaizm nie dyskryminuje innych na bazie religii.
Tematy, omawiane w artykule R' Bar-Chayim(a), to m.in.:

1. Prawo w relacji do morderstwa, które wyraźnie określa, że istnieje Halachiczna różnica pomiędzy zamordowaniem Żyda a nie-żyda, (zmordowanie nie-żyda uważane jest za znacznie mniejsze przestępstwo niż zamordowanie Żyda.)

2. Zakaz profanowania Sabbath w celu ratowania życia nie-żyda

3. Wyłączenie z odpowiedzialności Żyda jeśli jego własność spowoduje szkodę na własności nie-żyda. Lecz jeśli własność nie-żyda spowoduje szkodę na własności Żyda, nie-żyd jest odpowiedzialny.

4. Żyd który zada ból lub zrani nie-żyda nie jest zobowiązany do kompensacji za szkody, lecz nie-żyd, który sprawi ból Żydowi winien jest śmierci (interesujące w kontekście aktualnych konfliktów zbrojnych na Bliskim Wschodzie)

5. Zabronienie nienawiści odnosi się wyłącznie do Żydów - można nienawidzieć nie-żydow.

R' Bar-Chayim w "Zakończeniu" swego artykułu stwierdza: Jest zupełnie jasnym dla każdego Żyda który akceptuje Torah jako Słowo Boże z Góry Synaj jako obowiązujące i ważne na wszystkie generacje, że jest niemożliwym wprowadzenie do niego "kompromisów" lub "unowocześnień".

Przykład R'Bar-Chaim(a) dowodzi, że wyznawcy judaizmu, oficjalnie głoszący brak dyskryminacji i równość, bazują nie na Torah, lecz wyłącznie na tendencji płynącej z podstaw zwykłej przyzwoitości.
Pokazuje także, że rabini, którzy intencjonalnie zniekształcają Halachiczne traktowanie nie-żydów, wprowadzają w błąd zarówno siebie jak i społeczeństwo w ogóle.

więcej: http://homepage.interaccess.com/~netpol/POLISH/public/...

W świetle tych faktów katolicyzm ze swym "nadstawianiem policzka" faktycznie nie wygląda zbyt zdrowo - kłócąc się z instynktem przetrwania.
Bo chrześcijanin sam się prosi o nokaut. I gdzie tu ochrona życia? ;)))

konto usunięte

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Maciek G.:
Sprecyzuj "uprawiał nowego człowieka przez selekcję negatywną". Bo brzmi to, jak jakiś bełkot.

Och, wszystko Ci brzmi jak bełkot. No to powiem inaczej. Człowiek nic nie tworzy podczas, dajmy na to, in-vitro. Bierze szybciej ruszający się plemnik i dorodniejsze jajeczko. Mrozi a w najgorszym wypadku wyrzuca zaś te, które wydają mu się gorsze. Ot, selekcja negatywna. Do tego jeszcze dodajmy przepisy, które kwalifikują rodziców do in-vitro (kandydat Komorowski podczas prawyborów prezydenckich to postulował, Sikorski zaś natychmiast zareagował prawidłowo, że nie jest zwolennikiem eugeniki).
Czemu spytałem? Z Twoich maili przebija to, że każdego biologa/genetyka/naukowca uważasz za pogrobowca wszystkich złych i, niemalże, masowego mordercę.

Nadinterpretacja rzeczywiście jest Twoją ulubioną techniką prowadzenia sporu.
A jak do tej pory nie zauważyłem, żebyś pokusił się o wykazanie związków Mein Kampf z dowolną książką Darwina.

Nie muszę udowadniać czegoś co jest udowodnione. Nie Mein Kampf z dowolną książką Darwina tylko np. naukowych teorii eugenicznych z ustawami norymberskimi. Badań Mengele z badaniami Davenporta. Relacja jest i nie trzeba jej udowadniać.
Nie chcę już, żebyś się zajmował wykazaniem takich związków dla prac Mengele. Bo do nich możesz nie dotrzeć...
Zaskocz mnie. Udowodnij, że wiesz, o czym piszesz...

Usiłujesz insynuować, że tematyka badań Mengele nie jest znana? Jest znana. Dotyczyła dziedziczności. Wiem o czym piszę...
Zamiast o Mengele należałoby tutaj raczej rozmawiać o jego szefie, naukowym kierowniku, wtedy wszystko się rozjaśni:

Otmar Freiherr von Verschuer. To ten szacowny pan, jeden z ojców niemieckiej genetyki,
jest linkiem, którego ode mnie oczekujesz. Zapraszam do uważnej lektury.

http://en.wikipedia.org/wiki/Otmar_Freiherr_von_Verschuer


Obrazek
Jacek Kotowski edytował(a) ten post dnia 16.05.12 o godzinie 19:06
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Jacek Kotowski:
Och, wszystko Ci brzmi jak bełkot. No to powiem inaczej. Człowiek nic nie tworzy podczas, dajmy na to, in-vitro. Bierze szybciej ruszający się plemnik i dorodniejsze jajeczko. Mrozi a w najgorszym wypadku wyrzuca zaś te, które wydają mu się gorsze. Ot, selekcja negatywna. Do tego jeszcze dodajmy przepisy, które kwalifikują rodziców do in-vitro (kandydat Komorowski podczas prawyborów prezydenckich to postulował, Sikorski zaś natychmiast zareagował prawidłowo, że nie jest zwolennikiem eugeniki).
1. In vitro w obecnym wydaniu nie ma wiele wspólnego z eugeniką. Wybiera się szybciej ruszający plemnik, bo on gwarantuje skuteczne zapłodnienie. A nie dlatego, że on spowoduje, że dziecko będzie piękniejsze. W naturze wolny/nie ruszający się plemnik nie miałby szans na zapłodnienie czegokolwiek. I to nie jest tak, że "komuś się wydaje". Za tym, Jacusiu, stoją długie lata badań. I wiele niepowodzeń. Są bardzo jasne wytyczne. W końcu w in vitro chodzi o to, żeby zaszło zapłodnienie.
2. In vitro nie jest metodą uzyskania potomstwa z pierwszego wyboru. Takie pary zazwyczaj mają za sobą lata niepowodzeń, terapii, terapii innej. Tego, co niektórzy nazywają "naprotechnologią". Dopiero decydują się na in vitro.
3. To, co klepnął ozorem ten głąb, to mało mnie obchodzi. Nie będzie finansowania in vitro z budżetu, więc niech się odpieprzy od rodzin, które nie mają innej szansy na dziecko
4. BTW: Sikorski był przeciwny dostępowi do in vitro dla wybranych, nie całej idei in vitro
5. Przy rosnącym odsetku kobiet, które mają problemy z zajściem w ciążę, to chyba będziemy skazani na in vitro. Zwłaszcza, że rośnie też odsetek mężczyzn, którzy nie są w stanie mieć dziecka "domowym sposobem"...

Nadinterpretacja rzeczywiście jest Twoją ulubioną techniką prowadzenia sporu.
Przyganiał kocioł garnkowi...
Nie muszę udowadniać czegoś co jest udowodnione. Nie Mein Kampf z dowolną książką Darwina tylko np. naukowych teorii eugenicznych z ustawami norymberskimi. Badań Mengele z badaniami Davenporta. Relacja jest i nie trzeba jej udowadniać.
Eugeniczne nie oznacza naukowe. Teorie eugeników nie spełniały żadnych kryteriów metodologicznych. Jako pierwszy napisał o tym Thomas Hunt Morgan. Nawet Galton, jak zobaczył w jakim kierunku idzie jego koncepcja - z eugeniki pozytywnej zrobiono negatywną - szybko potępił pierwsze regulacje eugeniczne w USA.
Usiłujesz insynuować, że tematyka badań Mengele nie jest znana? Jest znana. Dotyczyła dziedziczności. Wiem o czym piszę...
Znana jest. A i owszem. Ale oryginały jego prac nie są zbyt dostępne. A jak byś miał do nich jakikolwiek dostęp i wiedzę z zakresu metodologii badań, to wiedziałbyś, że jego metodologia, wyniki, wnioski są... No generalnie urwane z księżyca...
Inna sprawa - Mengele przekroczył granice, do których mało kto jest w stanie się zbliżyć. Tylko po to, żeby ze swoich sadystycznych eksperymentów wyciągać kompletnie nieuprawnione wnioski.
Zamiast o Mengele należałoby tutaj raczej rozmawiać o jego szefie, naukowym kierowniku, wtedy wszystko się rozjaśni:

Otmar Freiherr von Verschuer. To ten szacowny pan, jeden z ojców niemieckiej genetyki,
jest linkiem, którego ode mnie oczekujesz. Zapraszam do uważnej lektury.
Bo ja go nie znam? Ale promotorem Mengele był chyba Ernst Rüdin?

EDIT: Jacku, nie wszystko brzmi, jak bełkot. Tylko część wypowiedzi. Może to skrzywienie, wynikające z pracy z dziwnymi ludźmi i wymóg precyzyjnego pisania ekspertyz, opisywania wyników. Nie wiem... Jak już mówisz o medycynie/biologii, to da się wszystko napisać jasno i klarownie.Maciek G. edytował(a) ten post dnia 16.05.12 o godzinie 22:57
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Jacek Kotowski:
Ja z dwojga złego wybieram cara.

A ja bym się zapytał Rosjan.
Bo jak pamiętam rozmowy z Hiszpanami, to zgodnie twierdzili, że Franco to była zaraza. Ale w trakcie wojny domowej obie strony były siebie warte. I wcale nie są przekonani, że przegrana Franco byłaby jakimś pozytywem. Mieli po prostu "wybór pomiędzy kiłą i syfilisem".
Pamiętaj, że jednak spora część Rosjan poparła obalenie cara. Z drugiej strony pewnie nie wiedzieli, kto przyjdzie zamiast :-(
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Jacek, dla Ciebie linki edukacyjne.
http://badanie-nasienia.pl/pl/dla-diagnostow/opracowan...

Poszukaj tu eugeniki ;-)

Następna dyskusja:

Kazirodztwo i pedofilia - n...




Wyślij zaproszenie do