Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Małgorzata G.:
Bartłomiej W.:

Gdyby kościół ograniczał się do jedynie głoszenia 10 przykazań nie byłoby najmniejszego problemu. Nie bądźmy naiwni, kościół katolicki dawno przestał być jedynie duchową wspólnotą.

Przecież wszyscy to widzą.
Ale nadal trzeba umieć rozróżnić wiarę od ludzi!

Wiarę w boga? W Iluvatara? W krasnoludki?
Wiara katolicka jako idea jest piękna.

Socjalizm również.
Czy możesz coś zarzucić ludziom postępującym według zasad dekalogu? Pal licho jakie oni mają zdanie na temat powstania tych zasad. Nie Twoje zmartwienie.
Ważne że postępują w życiu według nich.

Ilu jest takich postępujących zgodnie z dekalogiem, bez najmniejszych odstępstw? Ilu kapłanów dotrzymuje ślubów ubóstwa, ilu dzieli się posiadanymi dobrami z potrzebującymi?
Czyż nie?
Gorzej z tymi którzy religię wykorzystują do swoich niecnych celów - ci powinni być piętnowani. I z tym się też wszyscy katolicy zgadzają.

Czyli którzy których? Którzy to są ci dobrzy, a którzy źli? Bo odnoszę wrażenie, że po obu stronach zdarzają się w równych proporcjach i święci i łajdacy...Bartłomiej W. edytował(a) ten post dnia 08.05.12 o godzinie 16:22
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Bartłomiej W.:
Włodzimierz Buliński:
Małgorzata G.:
Jeśli ateista głosi takie zasady - jest dobrze.
Jeśli wierzący - wszyscy dostają histerii. Dlaczego?

To mnie właśnie ciekawi.

Może autor tematu nam to wytłumaczy?
Dlaczego katolik, mówiący: nie zabijaj, jest chory a ateista, mówiący dokładnie to samo jest zdrowy?

Stalin chętnie sadzał dzieci na kolanach... Jan Paweł II również. Obaj byli dobrzy?


W ten sposób nigdzie nie dojdziemy. Przynajmniej nie w tej grupie, która jest wyraźnie uprzedzona (a przynajmniej większość wypowiadających się tu) w stosunku do katolicyzmu. Niektórzy mają już solidną fobię.

Ciekawe, bo buddyzmu ruszyć nie wolno :o)

Tak więc zaczekam, aż dyskutanci zdejmą klapki z oczu i zaczną świat widzieć w pełni a nie zero-jedynkowo.

Aż pojawi się tolerancja i wzajemny szacunek.
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Bartłomiej W.:
Ale nadal trzeba umieć rozróżnić wiarę od ludzi!

Wiarę w boga? W Iluvatara? W krasnoludki?


Hej, mówimy o katolicyźmie. Wrzuć w Wiki.

Wiara katolicka jako idea jest piękna.

Socjalizm również.


No i?


Ilu jest takich postępujących zgodnie z dekalogiem, bez najmniejszych odstępstw?


Nie masz w swoim otoczeniu katolików którzy nie mordują i nie kradną i nie zmieniają partnerów jak rękawiczki?
Ani jednego?

> Ilu kapłanów dotrzymuje ślubów
ubóstwa, ilu dzieli się posiadanymi dobrami z potrzebującymi?


No ilu? Bo ja nie wiem, nie prowadzę statystyk.

Którzy to są ci dobrzy, a którzy źli? Bo odnoszę wrażenie, że po obu stronach zdarzają się w równych proporcjach i święci i łajdacy...

Ależ oczywiście!
Dlatego właśnie jestem przeciwna generalizacjom typu że wszyscy katolicy są głupi, ciemni i chcą mordować homoseksualistów. Dotarło?
Hough.
:o)
Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Małgorzata G.:
Bartłomiej W.:
Włodzimierz Buliński:
Małgorzata G.:
Jeśli ateista głosi takie zasady - jest dobrze.
Jeśli wierzący - wszyscy dostają histerii. Dlaczego?

To mnie właśnie ciekawi.

Może autor tematu nam to wytłumaczy?
Dlaczego katolik, mówiący: nie zabijaj, jest chory a ateista, mówiący dokładnie to samo jest zdrowy?

Stalin chętnie sadzał dzieci na kolanach... Jan Paweł II również. Obaj byli dobrzy?


W ten sposób nigdzie nie dojdziemy. Przynajmniej nie w tej grupie, która jest wyraźnie uprzedzona (a przynajmniej większość wypowiadających się tu) w stosunku do katolicyzmu. Niektórzy mają już solidną fobię.

I słusznie, bo katolicki fundamentalizm w naszym kraju staje się gorszy niż to przerażające homoseksualne lobby...
Ciekawe, bo buddyzmu ruszyć nie wolno :o)

Wolno, ale mówimy tu o katolicyzmie. Wrzuć w Wiki. :)
Tak więc zaczekam, aż dyskutanci zdejmą klapki z oczu i zaczną świat widzieć w pełni a nie zero-jedynkowo.

Aż pojawi się tolerancja i wzajemny szacunek.

To własnie polecam katolickim fundamentalistom i pazernym kapłanom.
Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Małgorzata G.:
Bartłomiej W.:
Ale nadal trzeba umieć rozróżnić wiarę od ludzi!

Wiarę w boga? W Iluvatara? W krasnoludki?


Hej, mówimy o katolicyźmie. Wrzuć w Wiki.

Wiara katolicka jako idea jest piękna.

Socjalizm również.


No i?


Ilu jest takich postępujących zgodnie z dekalogiem, bez najmniejszych odstępstw?


Nie masz w swoim otoczeniu katolików którzy nie mordują i nie kradną i nie zmieniają partnerów jak rękawiczki?
Ani jednego?

> Ilu kapłanów dotrzymuje ślubów
ubóstwa, ilu dzieli się posiadanymi dobrami z potrzebującymi?


No ilu? Bo ja nie wiem, nie prowadzę statystyk.

Którzy to są ci dobrzy, a którzy źli? Bo odnoszę wrażenie, że po obu stronach zdarzają się w równych proporcjach i święci i łajdacy...

Ależ oczywiście!
Dlatego właśnie jestem przeciwna generalizacjom typu że wszyscy katolicy są głupi, ciemni i chcą mordować homoseksualistów. Dotarło?
Hough.
:o)

I słusznie. Problem w ekspansji KK. Kościół zaczyna domagać się prawa do decydowania o coraz większej sferze życia obywateli. Kiedy słyszę argumenty o katolicyzmie narodu z ust polityków prawicy i księży jako argumenty w walce politycznej szlag mnie trafia.

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Bartłomiej W.:
Małgorzata G.:
Bartłomiej W.:

Gdyby kościół ograniczał się do jedynie głoszenia 10 przykazań nie byłoby najmniejszego problemu. Nie bądźmy naiwni, kościół katolicki dawno przestał być jedynie duchową wspólnotą.
KK to biznes i narzędzie kontroli. Jak zresztą każda zinstytucjonalizowana religia.
Ilu jest takich postępujących zgodnie z dekalogiem, bez najmniejszych odstępstw? Ilu kapłanów dotrzymuje ślubów ubóstwa, ilu dzieli się posiadanymi dobrami z potrzebującymi?
Nie trzeba pisać jak Norwid, by dostrzec kunsztowność poezji.
Nie trzeba wirtuozerii Goulda, aby zachwycać się geniuszem Bacha :)

Religia proponuje człowiekowi ideę; cel, do którego ma dążyć, a którego nie zdoła osiągnąć (na tym świecie), tj. zbawienie.
Bo wiara to nie stan, lecz proces. A procesualność implikuje zawirowania, aberracje i zwroty.
Chrześcijańska koncepcja Boga na takiej procesualności bazuje, ponieważ nawet zatwardziałym grzesznikom daje szansę zbawienia, jeśli w chwili śmierci uwierzą i okażą skruchę.
Bez względu na moment nawrócenia, szanse zbawienia są constans. Dla wszystkich.

I ten egalitaryzm mocno się nie podoba bigotom :) Bo niby dlaczego ten pijak i złodziej Nowak, co nigdy nie bywa w kościele, ma takie same szanse na niebo, jak drepczący na mszę, porządny Kowalski?

Albowiem Królestwo Niebios podobne jest do pewnego gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem najmować robotników do swej winnicy. 2.Ugodziwszy się z robotnikami na jednego denara dziennie, wysłał ich do swojej winnicy. 3. I wyszedłszy około godziny trzeciej ujrzał innych, stojących na rynku bezczynnie, 4. Więc rzekł do nich: Idźcie i wy do winnicy, a ja, co się należy, wam zapłacę, 5. I oni poszli. Znowu o szóstej i o dziewiątej godzinie wyszedł i uczynił tak samo. 6. A wyszedłszy około jedenastej znalazł jeszcze innych stojących i mówił do nich: Dlaczego tutaj bezczynnie przez cały dzień stoicie? 7. Oni na to: Nikt nas nie najął. Mówi do nich: Idźcie i wy do winnicy.
8. A gdy nastał wieczór, mówi pan winnicy do rządcy swego: Zwołaj robotników i daj im zapłatę, a zacznij od ostatnich aż do pierwszych. 9. Podeszli tedy najęci o godzinie jedenastej i otrzymali po denarze. 10. A gdy podeszli pierwsi, sądzili, że wezmą więcej. Lecz i oni otrzymali po denarze. 11. Wziąwszy tyle szemrali przeciwko gospodarzowi, 12. Mówiąc: Ci ostatni jedną tylko godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, cośmy znosili ciężar dnia i upał. 13. A on odrzekł jednemu z nich: Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy. Czy nie ugodziłeś się ze mną na denara?
14. Bierz, co twoje, i idź! Chcę bowiem temu ostatniemu dać, jak i tobie. 15. Czy nie wolno mi czynić z tym, co moje, jak chcę? Albo czy oko twoje jest zawistne dlatego, iż ja jestem dobry? 16. Tak będą ostatni pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.

Ewangelia św. Mateusza 20,1-16 1


Jak widać, sprawiedliwość Boska jest inna, niż sprawiedliwość ludzka. Stąd odwieczne niesnaski, zawiść i frustracja wierzących. Stąd ich bigoteria, obłuda i agresja w stosunku do bliźnich.
Bo problemem wielu wierzących jest to, że Bóg jest dobry. Jednakowo dobry dla wszystkich.
A według nich nie powinien, skoro ludzie dzielą się na tych lepszych i gorszych ;)))

Podsumowując - człowiek nie jest w stanie mierzyć swych bliźnich Boską miarą. Co więcej, często też nie jest w stanie Boskiej sprawiedliwości zrozumieć.
Dlatego nie deprecjonujmy religii z powodu ludzkiej ułomności wyznawców.
I nie gloryfikujmy wyznawców z powodu szlachetności samej religii.

Czyli którzy których? Którzy to są ci dobrzy, a którzy źli? Bo odnoszę wrażenie, że po obu stronach zdarzają się w równych proporcjach i święci i łajdacy...
Irek L.

Irek L. Jeszcze mam ochotę
"by kopać się z
koniem"

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Poczytałem i jestem lekko przerażony - niby są dwie strony sporu a myślą tak samo:
1. Wiara nie doprowadzi do zbawienia wszystkich, każdy ma swoją drogę i sam decyduje jak chce żyć, i którą drogą podąża.
2. Bóg daje człowiekowi wybór - człowiek ani Bogu ani człowiekowi nie pozostawia wyboru (katolicy narzucają swoje kanony innym, ateiści robią to samo)
3. Główną cechą Boga jest miłość i miłosierdzie - człowiek musi dojrzeć do tych uczuć. Cechą wiodącą człowieka jest nienawiść do wszystkiego co jest inne i nieznane.
4. To nie Bóg odpowiada za czyny ludzi a ludzie ponoszą odpowiedzialność za swoje czyny PRZED LUDŹMI a kiedyś po śmierci przed Bogiem.
5. To nie Bóg mordował ludzi - a ludzie mordowali innych ludzi w imię Boga.
6. Prawo naturalne nie jest potrzebne Bogu a ludziom żyjącym na ziemi, bo życie uporządkowane wg jasnych zasad jest jedną z podstawowych cech człowieczeństwa.
7. Jakikolwiek zamach na człowieka jest czynem innych ludzi, którzy dla uzasadnienia swojego braku tolerancji dorabiają ideologię, która usprawiedliwi ich okrucieństwo i bezkompromisowość.
8. Nigdy Bóg nie utożsamiał się z człowiekiem - człowiek od zarania marzy by stać się Bogiem.
9. Wiara nie jest chorobą a wyborem, którego można dokonać w każdym momencie życia. Wyborem nie nakazem. Jedna i druga strona walczy o brak wyboru.
10. Wierzę w Boga a nie w instytucje kościoła.
11. Dogmaty są domeną ludzi - są słabi i sama wiara w Boga im nie wystarczyła by zdominować ludzi i nimi rządzić.
12. Wszelkie dylematy czy wątpliwości dotyczą ludzi a nie Boga. Niezależnie od wiary czy ją ma czy jej nie ma człowiek skazany jest na życie zakończone śmiercią.
Niezależnie od poglądów i spojrzenia na świat to ludzie rozmawiają z ludźmi i oni są odpowiedzialni za swoje czyny. Przyjmując prawdy wynikające z nauki, oraz jej twierdzenia i dowody nie znam takiej dziedziny nauki, która w 100% wykluczyłaby istnienie Boga. Podobnie z wiarą - nikt nie ma 100% dowodów na istnienie Boga.
ZATEM POZOSTAJE NAM DOKONAĆ WYBORU: WIERZYĆ LUB NIE - SAMI ODPOWIADAMY ZA TEN WYBÓR I JEGO KONSEKWENCJE - I MUSZĘ WAS ZMARTWIĆ W OBU PRZYPADKACH ZARÓWNO GDY BÓG JEST JAK I WTEDY GDY BOGA NIE MA NASZ WYBÓR NIE MA ZNACZENIA DLA NIKOGO PRÓCZ OSOBY DOKONUJĄCEJ TAKIEGO WYBORU.

Pozdrawiam
Bartłomiej W.

Bartłomiej W. Operator DTP,
Freelancer, Tatuś,
Basissta Amator.

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

A zatem katolicyzm jest chorobą.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Jacek Kotowski:
No tak... człowiek jest ... trybikiem. Może się kręcić lepiej lub gorzej jednak wyjęty z zegarka staje się szybko... czymś innym. Ma mniej indywidualności niż sądzi. Bzdurną hipotezę wysunął Wells w Niewidzialnym Człowieku i Józef Konrad Korzeniowski w Jądrze Ciemności. Wyjąć człowieka spod społecznej kontroli i szybko zostaje z niego rozregulowany potworek.
Zapominasz o jednym, Jacek. Powieści, nawet te najlepsze, nie są 100% odwzorowaniem ludzkiego życia. Nie są też odwzorowaniem idealnym. Każdy pisarz do opisywanych wydarzeń przykłada własną miarkę, filtruje to, co widział przez własne poglądy. I własne uprzedzenia. I z tego wszystkiego tworzy fabułę. Chcesz konkretnego przykładu. Opis obalenia Szacha w Iranie. Dwóch różnych autorów - jeden to Kapuściński, drugi - jeden z zakładników z ambasady USA w Teheranie. Literaturze daleko do obiektywności. Daleko jej zatem również do wyznaczania jakichkolwiek standardów w postępowaniu człowieka...
Bardzo się cieszę, że Brewik będzie płonął w piekle razem z Eichmannem.
A ja nie. Breivik powinien mieć zafundowane piekło za życia.

Natomiast świecki aparat, świeckie media mają z nim duży kłopot. Nie można go sądzić. Jakimi miarami, skoro ich nie ma.
Miara jest taka sama, niezależnie od poglądów religijnych. Odebrał życie wielu osobom, zrobił to w stanie poczytalności umysłowej. Powinien zgnić w pierdlu.
Nazizm to był wielki eksperyment, wprowadzenie w życie teorii m.in. eugeników amerykańskich. Proszę się zainteresować Ustawami Norymberskimi, ich genezą i mechanizmami. Nie wywodziły się z Niemiec. Wywodziły się z pewnego ośrodka w Stanach Zjednoczonych. Nauka. Postęp.
Eugenika miała tyle wspólnego z nauką, co materializm dialektyczny z materiałoznawstwem.
Ale poczytuję sobie za sukces fakt, że poznałeś prawdziwą genezę eugeniki. Swego czasu oburzyłeś się na sugestię, że eugenika nie była pomysłem Hitlera i Stalina...

Podobnie z wiarą w naukę komunistów. Tutaj nie biologia ale socjologia była królową nauk.
Nauk? Jakich nauk? Eugenika nie ma wiele wspólnego z biologią. To tylko społeczne, bądź rasowe uprzedzenia, ubrane w piórka ukradzionego aparatu pojęciowego. Tak, jak uwielbiany przez post - modernistów, "darwinizm społeczny"...

Co to jest pseudonauka. Czy badania prowadzone w Cold Spring Harbor nie były klasycznym Field Study, szukaniem korelacji między zmiennymi socjologicznymi?
Nie, nie były. "Metodologia badań społecznych", nie pamiętam autora.

Nauka. Nie pseudonauka. Jeżeli da się hodować zwierzęta, wzmacniać pewne cechy a inne likwidować, to co powstrzymuje człowieka (nie ma przecież religii, zabobonu) przed hodowaniem człowieka.
Nie potrzeba religii do tego, żeby wiedzieć, że hodowanie ludzi nie ma sensu....

To byli naukowcy, największe sławy. To była finansjera, duże pieniądze. To były elity. Przyznawały sobie stypendia, nagrody, organizowały międzynarodowe spotkania etc...Dziś nazywa się to pseudonauką a szyld eugenika zamieniono na genetyka...
Dokładnie. To byli bogacze, którzy przyznawali pieniądze komuś, kto ich uprzedzenia i urojenia nazwał "nauką"...
Nie do końca wiem, jakie widzisz związki pomiędzy współczesną genetyką, a działalnością ERO... Chętnie się pośmieję, czytając to...
Jest nauka nauka... metoda naukowa. I ciągłe pytania i ciągły sceptycyzm.

I jest nauka wiara-w-postęp. A że dziś nie nazywa się to komunizm, nie nazywa się to eugenika tylko jakoś inaczej? Cóż, przestępcy zmieniają nazwiska, fałszują dokumenty tożsamości.
Jacku, postęp jest całym motorem cywilizacji. Inaczej nie siedziałbyś i nie mógł swoich uprzedzeń przekazywać całemu światu, za pośrednictwem GL-u. Trzeba tylko wiedzieć, co z aktualnych odkryć naukowych jest Ci do życia potrzebne. I być właśnie ciągle sceptycznym, wobec zarówno "tradycjonalistów", jak i "postępowców"...
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Jacek Kotowski:
Ależ poparte. Na groszku sprawdzone. Potem na zwierzętach. Na człowieku nie pozwolili liberalni i religijni... ale zawsze można jeszcze raz spróbować, gdy liberalnych się zmiękczy a religijni wyginą.
Może jeszcze kiedyś Cię genetyki nauczę. Ale nie wiem, czy mam siłę.
Tak, Jacusiu, tak. Ty i mój kot, jak zostaniecie ojcami, to w tym samym mechanizmie przekażecie swojemu potomstwu po połowie (losowo rozdzielonych) swoich genów. Tak samo u Ciebie i u Kota (jestem leniem, więc kot ma na imię Kot) są cechy dominujące, recesywne i cechy kodominujące. Tak to już "wymyśliła" ewolucja, czy też Bóg, jak wolą niektórzy. Obaj jesteście ssakami. Oprócz postawy (dwunożna versus czworonożna), okresów płodnych u potencjalnych partnerek seksualnych, braku, lub obecności kości w penisie, różni Was jeszcze rozmiar mózgu. I jego potencjał...
Nie ma sensu obrażać się na naturę, czy też Boga, że jesteś aż tak podobny do innych ssaków. A to, jak tę wiedzę wykorzystasz, tu już odrębna bajka


Socjologia pozwoliła utrzymać reżim. Nie miał on jednak żadnych naukowych podstaw.

Bo tak mówisz?
Tak na przykład twierdził Bauman. Jestem w stanie uwierzyć, w to co mówi...

Badania dr. Mengele najwyraźniej również można uznać za naukę? Czy to jednak tylko chęć przeprowadzenia zabawnych testów, bo akurat ma się taką możliwość?

Dr Mengele miał nad sobą pewnego doktora i miał pewne finansowanie i miał sprawdzić konkretną rzecz. Badał bliźniaki, badał m.in. dziedziczenie pożądanych cech, zakres dziedziczenia, między jednojajowymi bliźniakami różnice badał... Jego zbrodnicze badania, poza tym, że były zbrodnicze, były naukowe, i niezmiernie cenne. Wpisywały ssię w narrację pewnych badań zapoczątkowanych w Stanach Zjednoczonych, począwszy od Pana prof. Davenporta.

Ktoś kto bada zbrodnie Mengele powinien zainteresować się tym nazwiskiem, Davenport, laboratorium Cold Springs Valley, m.in. Panią Sanger (tą od planowania rodziny), m.in. Fundacją Rockefellera.
Teorie spiskowe? Oj tam oj tam. Proszę zbadać samemu.
No, czegoś już się nauczyłeś...
Badania Mengele nie wniosły NIC do rozwoju nauki. A to dlatego, że ich założenia były od początku wyrwane granatem z kupy szmelcu. Badania były tylko cenne dla badającego i jego mocodawców.
Co do Cold Spring Harbor - taka tam popierdółka. Z genetyki tych czasów przetrwały raczej inne, bardzo fundamentalne prace. Ale nic z działalności ERO. Nie licząc milionowych odszkodowań...

No cóż. "Próbowaliśmy(cie)". Jedynie strach przed BOMBĄ powstrzymał nas(was) od założenia na Ziemi wielkiego postępowego obozu koncentracyjnego.
Strach przed bombą to występował po obu stronach. Nie chcę już przypominać, kto bomby użył...
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Małgorzata G.:
Więcej niż Stalin i Hitler, tudzież Czerwoni Khmerowie i reżimy komunistyczne?

Z tego nam może zaraz wyjść, ze to brak i zwalczanie religii jest chorobą :o)
Najwięcej ofiar śmiertelnych to mają na koncie ospa i malaria.
Całkiem sporo - więcej niż Stalin, czy Hitler, "nawracający" Amerykę Południową.
Małgorzata G.

Małgorzata G. Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Maciek G.:
Małgorzata G.:
Więcej niż Stalin i Hitler, tudzież Czerwoni Khmerowie i reżimy komunistyczne?

Z tego nam może zaraz wyjść, ze to brak i zwalczanie religii jest chorobą :o)
Najwięcej ofiar śmiertelnych to mają na koncie ospa i malaria.
Całkiem sporo - więcej niż Stalin, czy Hitler, "nawracający" Amerykę Południową.


No widzisz, a ludziska zamiast pognać do laboratoriów i coś wynaleźć na malarię co przy okazji nie zabije wątroby - to zajmują się zwalczaniem katolicyzmu :o)

Takie marnotrawstwo umysłów....

ps.
Mówisz że ospa też? Zdążyła zanim ją szczepieniami ograniczyli? Więcej niż dżuma?
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Małgorzata G.:
Maciek G.:
Małgorzata G.:
Więcej niż Stalin i Hitler, tudzież Czerwoni Khmerowie i reżimy komunistyczne?

Z tego nam może zaraz wyjść, ze to brak i zwalczanie religii jest chorobą :o)
Najwięcej ofiar śmiertelnych to mają na koncie ospa i malaria.
Całkiem sporo - więcej niż Stalin, czy Hitler, "nawracający" Amerykę Południową.


No widzisz, a ludziska zamiast pognać do laboratoriów i coś wynaleźć na malarię co przy okazji nie zabije wątroby - to zajmują się zwalczaniem katolicyzmu :o)

Takie marnotrawstwo umysłów....

ps.
Mówisz że ospa też? Zdążyła zanim ją szczepieniami ograniczyli? Więcej niż dżuma?
Ospa z dżumą miały podobne wyniki. Musiałbym wyciągnąć notatki z epidemiologii. Bo to dość dawno było.
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Jacek Kotowski:

Tak samo jak mózg ludzki nie stał się nagle inny w ciągu 1000 lat.

U niektórych - mów za siebie.

Masz więcej komórek mózgowych niż człowiek sprzed 1000 lat? Inaczej reagujesz na bodźce? Inne sterują tobą hormony? Widzisz więcej kolorów niż trzy i ich mieszanki?
A może masz zmysł pozwalający na dekodowanie fal radiowych, którego nie mieli 1000 lat temu ludzie.

Czym się od nich różnisz?

Niczym.

Ty się nie różnisz niczym. Nawet poglądy masz średniowieczne.

Ewolucja to proces ciągły - nie zatrzymała się 1000 lat temu.

Natomiast twój przypadek mógł by faktycznie zadać kłam Teorii Ewolucji.

konto usunięte

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Maciej Filipiak:
Jacek Kotowski:

Mamy Cię. Bo w dobie wymierania na Zachodzie religii nie są dziś uniwersalne zasady.

Case Breivik... Czy można go osądzić?

przecież jest sądzony - jak zwykle pierdolisz głupoty.

Breivik osiągnął swój cel. Oglosił manifest. Stał się medialnym (anty)bohaterem. Tak wyglądał jego sąd. Stacje telewizyjne i portale zarabiają na nim. Może książkę napisze. Może sprzeda prawa do filmu... Osiągnął wielki marketingowy sukces.
Dzięki paru dzesiątkom zabitych niewinnych dzieciaków.

Został nagrodzony. Bohater popkultury. Nowy Che-guevara.

A do twojego tutaj "pierdolisz głupoty"
Żartujesz sobie z pogrzebu. Szydzisz z rzeczy poważnych. Prawda? Robisz to celowo? Nie dziwię się. Przecież nie ma zasad, prawda?
Boha niet, więc można wszystko. Jacek Kotowski edytował(a) ten post dnia 08.05.12 o godzinie 21:43
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Małgorzata G.:

Jest różnica między stwierdzeniem: "nie lubię katolików bo ich poglądy mi nie odpowiadają"
a "katolicy to ciemnota, choroba psychiczna, trzeba z tym walczyć

Ale ja lubię katolików - nawet Ciebie lubię :)
Mimo wszystko uważam, ze to choroba, urojenie - dysfunkcja umysłowa.

Nikt tu nie pisze że ateiści to półgłówki których trzeba leczyć. A Ty takich argumentów w stosunku do katolików używasz co chwilę.

Kurcze, no taki mam pogląd, co mam zrobić ?
Wiara to ludzie. Twierdzisz że współcześni Polacy zachowują się tak samo jak 5 wieków temu? Gdzie Ty żyjesz i skąd czerpiesz wiedzę??? Idź na ulicę, spotkaj się z ludźmi, rozejrzyj się. Świat realny nie gryzie.

Świat się rozwija ale nie dzięki wierze. Wiara jest czynnikiem hamującym rozwój.

Księża używają internetu, telewizji - ale kiedy powstała telewizja to kościół uznał ją za dzieło szatana.
Tragiczna w skutkach wiara w zasady moralne? "Nie zabijaj", "Nie kradnij" - co masz przeciwko tym zasadom?

A czy na tych się kończą wasze zasady ?

Te akurat są w porządku, potrzebne są katolikom do powoływania się na nie gdy tylko atakowany jest kościół.

- pogadamy o innych ?

Eutanazja, aborcja, in vitro, seks przedmałżeński, homofobia, hipokryzja, antykoncepcja, komórki marcierzyste ...

Pogadamy o zasadach dotyczących tych tematów ? też uważasz, że są "moralne" ?

konto usunięte

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Maciej Filipiak:

Ty się nie różnisz niczym. Nawet poglądy masz średniowieczne.

Czy nie bardziej cywilizowana była Europa AD 1000 od, powiedzmy AD1944?

Ewolucja to proces ciągły - nie zatrzymała się 1000 lat temu.
Natomiast twój przypadek mógł by faktycznie zadać kłam Teorii Ewolucji.

Moderator śpi więc powiem tylko, mały jesteś człowieczek.
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Jacek Kotowski:

A do twojego tutaj "pierdolisz głupoty"
Żartujesz sobie z pogrzebu. Szydzisz z rzeczy poważnych. Prawda? Robisz to celowo? Nie dziwię się. Przecież nie ma zasad, prawda?
Boha niet, więc można wszystko.

Szydzę z ciebie - nie dajesz szans na poważne traktowanie.

Jak mam to inaczej nazwać - wszyscy wiedzą, ze jest sądzony, a ty powtarzasz, ze nie - przecież inaczej tego nazwać się nie da jak pierdolenie głupot.

Jeszcze obwiniasz za to postępowe myślenie - masz jakieś urojenia człowieku.

Za to muszę przyznać używasz języka filozoficznego, który jest mądro-brzmiący - zupełnie jak bym czytał jednego z twoich idoli

konto usunięte

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Maciej Filipiak:
A czy na tych się kończą wasze zasady ?

Te akurat są w porządku, potrzebne są katolikom do powoływania się na nie gdy tylko atakowany jest kościół.

Jak tu z tobą dyskutować. Jak dyskutować z drugą tutaj Panią. Gdy pojawiają się argumenty, wy odpowiadacie jedynie krzykiem, erystykami i bełkotem.

Tak... pozostało Ci jak mówisz, szydzenie z innych, zwyczajne trollowanie, nic Wam nie pozostało.

Coś jest be bo jest be... bo co... bo teraz w modzie jest żeby było be... bo jest postęp... postęp jest...

Zero argumentu. Marsz postępu ku przepaści.Jacek Kotowski edytował(a) ten post dnia 08.05.12 o godzinie 21:52
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?

Jacek Kotowski:

Moderator śpi więc powiem tylko, mały jesteś człowieczek.

od faszyzującego człowieczka to może być tylko komplement

Następna dyskusja:

Kazirodztwo i pedofilia - n...




Wyślij zaproszenie do