Temat: Katolicyzm - normalność czy choroba?
Maciej Filipiak:
Stan umysłu uniemożliwiający racjonalne postrzeganie rzeczywistości.
Nie leczony prowadzi do ksenofobii, homofobii, megalomanii, hipokryzji, otępienia, dewiacji moralnych.
W skrajnych przypadkach do fanatyzmu, obłąkania, nienawiści, agresji, patologii w rodzinie.
Wiesz co... spróbuję z Tobą podyskutować. Twoją własną bronią. Bronią ateistów i wyznawców postępu.
Wyjdę od Feuerbacha. Nie będę cytować dokładnie źródeł tylko to co pamiętam z antykatolickich zajęć komuszych z religioznawstwa.
Otóż, wicie rozumicie, Bóg (bogowie) to takie wyalienowane społeczne ja. Jest taki jakiego patrona chce mieć dana kultura i ma cechy takie, które odzwierciedlają to co w danej kulturze wartościowe...
Wyjdę również od antropologii kulturowej. Ten sam caveat/zastrzeżenie, to co pamiętam jak nas do religii "naukowo" zniechęcano. Otóż wierzenia, np. dotyczące życia pozagrobowego dziwnie wiążą się z klimatem i tym, co się dzieje z ciałami po śmierci. U takich Sumerów czy Greków, ciała rozkładały się nieładnie, więc wierzyli oni w mroczny hades... u Egipcjan na ten przykład (wicie rozumicie) ciała się zasuszały, czyli życie pozagrobowe było cudowne, wesołe itp. itd.
Nie zaprzeczamy przy tym, że religie były człowiekowi do czegoś potrzebne, bo wszędzie mu towarzyszyły, były mu "opium ludu" w każdej kulturze.
Czyli kogo krytykujesz... siebie krytykujesz. Krytykujesz kościół (zgodnie z def. katechizmu) "klechów", "kler", "obrzędy"... cóż. krytykujesz jedynie swoją, kształtowaną przez wieki kulturę, swoje społeczeństwo, i w sposób nieuświadomiony... siebie.
Religia jest odbiciem kultury, w której żyjesz. Jest wytworem zbiorowości, której jesteś częścią.
Możesz ją zastąpić... postmodernistycznym niczym... zniszczyć swoją kulturę i tradycję, a Twoje dzieci coś sobie zaimportują, zastąpią pustkę (potrzebując spojrzenia w siebie, dobowego i rocznego rytmu, jasnych zasad życiowych, zastąpią np. Islamem.
Nie wiele trzeba. Jedno tylko wyznanie...
Katolicyzm niechybnie zniknie. Znęcasz się być może nad czymś co i tak
skazane jest na obumarcie i zagładę. Na Zachodzie kościoły zamieniły się w muzea... ale powstaje coraz więcej meczetów. Demografia jest nieubłagana. Niewypełniona jest też duchowa pustka, spustoszenie
po "postmoderniźmie, wierze w postęp".
Za może 50 lat na GoldenLine polscy muzułmańscy sufiści, pokolenie Malcolm X 2.0, będą naśmiewać się z dzisiejszych wyznawców progresywizmu i relatiwizmu moralnego: szowninistów, rasistów, eugeników, totalitarystów, socjalistów, marksistów, libertynów, których postęp wiązał się z największą w historii rzezią, stosami zamordowanych, spalonych, zagłodzonych i zamarzniętych. Będą się śmiać z tych którzy dziś nawet takiego Breivika nie potrafią osądzić. Bo jaką miarą. Bo przecież nie ma zasad. 10 przykazań to zabobon. Jacek Kotowski edytował(a) ten post dnia 08.05.12 o godzinie 13:01