Temat: Katecheza w przedszkolu?
Adam Michalski:
To czy człowiek jest wierzący, czy chodzi do kościoła, czy też jednocześnie na religię to trochę inne kwestie. Nie twórzmy stereotypów:) Poznałem osoby które chodziły na religię na prawdę z zainteresowaniem, pomimo że nie były wierzące. Znam też wierzących, którzy z różnych powodów na religię nie chodzą. Kwestia rozróżnienia duchowości od pojęcia danej religii.
Żeby było ciekawiej, wśród moich znajomych lata temu, byli duchowni którzy pokazywali nam także ździebko kontrowersyjne cytaty i zachęcali do myślenia:). Tam jest też napisane: "kto ma uszy niech słucha"! Nie wspomnę o rozmowach o innych wyznaniach. Andrzejki, sylwki itd. nie były też organizowane jedynie dla osób wierzących, tylko na zasadzie niech się dzieci (a potem młodzież) integruje. No taki inny obraz, co?
Jeśli ktoś był na placówce w innych krajach (np. "misyjnej") nie tylko jako duchownym, ale pracował w szpitalu, uczył języka, był budowlańcem, trudno aby tego rodzaju temat się nie pojawiły w rozmowach.
Ale to już zależy od danej społeczności i dojrzałości rozmówców. Miałem tą przyjemność, taki sobie kościół apostolski który pełnił także wiele funkcji społecznych, ale to było w XX w:)
Przepraszam, trochę odszedłem od głównego tematu. Wielu ludzi po prostu boi się rozmawiać na te tematy z dziećmi, nie widzi natomiast problemu jak dzieciak wali kilka godzin na play station itd!
Potem np. kupują mu biblię i dajmy na to dzieciak pyta o to i owo i zaczyna się robić ciekawie:)