Małgorzata
G.
Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)
Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?
Mikołaj Gołembiowski:
Małgorzata G.:
a z kolei mnisi buddyjscy w Indiach świetnie się czują na diecie wegetariańskiej. To też sprawa klimatu.
Pani chyba żartuje... No ja rozumiem, że można mówić o wegetarianach dobrze się czujących. Ok. No ale nie przesadzajmy w demagogii.
Jaka demagogia? Mam wśród znajomych też wegetarian, którzy świetnie się czują, nie chorują, uprawiają hobbystycznie rózne sporty. Mieszkają w Polsce, prowadzą biznes. Tyle że ...nie jedzą mięsa.
Jaka jest średnia długość życia w Indiach? Może najpierw to policzymy, a potem będziemy wychwalać dobre samopoczucie tych ludzi?
Generalnie mi chodziło o ludzi którym dieta wegetariańska pasuje z własnego wyboru. Może mnisi nie wybierają sami takiej diety tylko jest to może wymóg związany z tradycją czy religią (nie wiem, jeśli ktoś zna lepiej temat to może mnie poprawi), ale ci których miałam okazję poznać, mają przeszło 80 lat, ćwiczą walki wschodu, są szczupli i naprawdę mają się świetnie. Co prawda "moi" mnisi nie byli z Indii, ale też z Azji.
>I proponuję ludzi wiodących spokojny,
monotonny żywot w klasztorach w ogóle nie brać pod uwagę, bo to trochę szczególna grupa. Rozważmy lepiej optymalną dietę dla robotnika budowlanego, biznesmena, nauczyciela w szkole, czy sprzedawcy w sklepie.
Dlaczego rozważać dietę dla całego środowiska zawodowego? Ja uważam, że każdy wybiera co mu pasuje. Znam też osobiscie ludzi, którym po przejściu na wegetarianizm zniknęły objawy chorób, z którymi medycyna nie bardzo sobie radziła.
Tak więc ludzie powinni wybierać sobie dietę. Nie każdemu służy każda dieta. Takie jest moje zdanie.