Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Marcin Orliński:

Powinności ustala się drogą namysłu nad rzeczywistością i wartościami, którymi człowiek kieruje się w życiu. Na tym polega etyka. Trzeba więc dyskutować i argumentować. Autorytety natomiast niestety nie są wykładnią czegokolwiek poza faktem, że z jakichś względów cieszą się uznaniem społecznym.
Ponoć dużą wartością jest zdrowie.
A jak napisała Joanna czasami dla zdorwia włąsnie powinno się jesć mięso.
Watością jest też życie.
Każde życie jest coś warte, no ale dresiarza nie przekonam by mnie zostawił w spokoju takim argumentem.
Jak szanujesz każde życie to stań nago przed tygrysem.
On też powinien szanowac twoje.
Mam taką prostą zasadę..szanuję tego kto mnie szanuje.
Na dodatek każdy może mieć inne wartości, inny kręgosłup moralny a wg niektórych nawet go nie mieć.

A że rzeczywistość jest inna... to oczywiste. Etyka ma za zadanie właśnie wyprzedzać rzeczywistość. Podawać w wątpliwość dotychczasowe standardy. (Np. gdyby nie namysł etyczny i konkretne działania określonych grup społecznych kilkadziesiąt lat temu, kobiety w wielu państwach europejskich wciąż nie miałyby prawa głosu.)

W niektórych domach niestety nadal nie mają.
Nie wszystko co podważa twoja etyka jest złe.
Na tej samej podstawie można zabraniać in vitro.
Moim zdaniem aby się całkowicie uwolnić od złej natury i realiów powinniśmy..właśnie przestać być ludźmi.
Jemy bo nam smakuje. Bo czasami bywa niezbędne.
Robimy wiele niemoralnych i nieetycznych rzeczy bo nadal tkwi w nas ta natura.
Nasz gatunek nawet nie potrafi wzajemnie się przestać zabijać a co dopiero mówić o innych zwierzętach czy roślinach(a one to niby prawa do życia nie mają? Mało to drzew w lesie jest wycinanych? Dzięki nim oddychamy i mamy dość dużo tlenu a nie sam dwutlenek węgla. Są bardziej pożyteczne dla przyrody, dla planety niż jakieś świnie, bez których można się obejść. Rosną 5 razy szybciej niż człowiek, drzewo rośnie bardzo wolno..Na jedną samicę przypada z 5 prosiąt.).
Sprzeciwiam się natomiast braku warunków by zwierzę nie cierpiało umierając.
Swoją drogą wiecie, że ryby mają znacznie wyższy próg bólu?
Jak ludzie nie będą sie zabijać, ranić, jak nie będą wycinać drzew można powrócić do dyskusji o innych zwierzętach.
Jak na razie białko zwierzęce bywa niezastąpione jak to Joanna napisała.
Jak będzie taka możliwość to ok.
Uprawiając warzywa karczuje się lasy a tam żyją zwierzęta.
Bez domu też cierpią. Nie mając się gdzie podziać idą do ludzkich siedlisk a tam autostrady, ulice(mogą zotać przejechane).
A czasami kombajn podczas żniw zabije królika.
Czy zatem wegetarianie na pewno nie mają krwi na rękach?

ps.

"W lutowym numerze "Circulation", pisma American Heart Association, ukazała się publikacja autorstwa dr Meir Stampfer i współpracowników, przedstawiająca wyniki analizy danych zgromadzonych w Nurses' Health Study, dotyczących zdrowia 85 000 kobiet.
Wynika z niej, że kobiety z nadciśnieniem tętniczym, unikające w swojej diecie tłuszczów i białka zwierzęcego mają wyraźnie zwiększone ryzyko udarów krwotocznych mózgu. U kobiet spożywających więcej tłuszczów zwierzęcych udar krwotoczny mózgu występuje 3,7 razy rzadziej."

http://www.zdrowy-styl-zycia.pl/archiwalne-artykuly/di...Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 10.12.10 o godzinie 12:31
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Robert Suski:
Czy jedzenie zamordowanych zwierząt jest etyczne?

Zamordowanych czy zabijanych?
Nawet w grece jest to rozróżniane :)
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Pierwsze diety nie tylko przez pryzmat historii, religii, wskazują na dietę owocową, warzywną, a raczej roślinną :)
Mięso było także. Jednak nie da się porównać ówczesnego instynktownego polowania do "dzisiejszego przemysłu spożywczo-rzeźniczego"!!!
Poza tym upolowane zwierzęta w historii to cała gospodarka wykorzystująca zwierza nie tylko do spożycia, ale ochrony, ubrania, broń.

To co ludzie jedzą obecnie niewiele ma wspólnego ze zdrowym mięsem. Jak w haśle "parówka - szczyt spożywczego recyklingu".
Poza tym wystarczy przejść wokół sklepu i mieso z daleka po prostu śmierdzi!
Trzeba mieć chyba nieźle zatkany nos lub być głodnym aby tego nie wyczuć, nie wspominając juz o wieprzowinie.

Dla mnie mięso jest ostatecznością, bardzo rzadko, czasem dziczyzna.
To jest raczej kwestia świadomości niż etyki.
W obszarach trzeciego świata spożywa się co tylko można, czasem co popadnie. Dlatego o etyce można mówić w wymiarze świadomości.

Poza tym pozostają strefy, północ: Eskimosi, Lapland, płn. Rosja na warzywach? Jakich? To także kwestia stref klimatycznych.

W USA poznałem kiedyś ludzi, których jeszcze ojcowie dziękowali zwierzęciu upolowanemu! Nie tylko rdzenna ludność jak Indianie Amerykańscy!

Znam wiele osób które po programach z cyklu z wizytą w rzeźni lub zakładach wędliniarskich, spożywczych, nigdy więcej nie tknęły mięsa.

Dotarcie bezpośrednio do zdrowego mięsa jest coraz trudniejsze. To juz coraz mniej hodowle, ale produkcja spożywcza.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Marcin Orliński:
Joanna C.:

ale na Boga, nie mów mi, że moralnym jest niejedzenie mięsa tylko dlatego, że chcemy chronić życie krowy lub wieprza, kaczki czy kury.

Tak, właśnie to twierdzę. Według mnie, życie zwierzęcia ma wartość, a niedostrzeganie tego nazywane jest przez Singera "szowinizmem gatunkowym".
Być może jestem gruboskórna i mało wrażliwa, ale naprawdę gówno mnie obchodzi ile będzie żył komar do momentu, kiedy nie usiądzie na mnie i nie zacznie mnie gryźć!

Życie komara również mnie gówno obchodzi, ponieważ komar nie ma świadomości i rozwiniętego układu nerwowego. Co innego krowa. Czy słyszałaś kiedyś jęk zarzynanej krowy?

Ja jestem miastowa dziewucha, więc nie miałam gdzie słyszeć. Nie jestem wcale za tym aby krowy w jakiś strasznych męczarniach konały dokonując żywota co napisałam we wcześniejszym poście tymi słowami: "Zaś aby mięso zjeść, należy najpierw zwierzę pozbawić życia (chyba nie ma innej drogi!). Problem jedynie w tym aby odbywało się to w humanitarnych warunkach".
Idąc Twoim tokiem rozumowania, nie jesz wołowiny, bo krowa ma mózg wyżej rozwinięty. A kaczka też ma? Ile może mieć zwojów mózgowych albo kura lub ryba?

PS. Czy chcemy tego czy nie i my i zwierzęta stanowimy ogniwo łańcucha pokarmowego przyrody. :)Joanna C. edytował(a) ten post dnia 10.12.10 o godzinie 14:37
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Piotr Szczotka:
Pierwsze diety nie tylko przez pryzmat historii, religii, wskazują na dietę owocową, warzywną, a raczej roślinną :)
Mięso było także. Jednak nie da się porównać ówczesnego instynktownego polowania do "dzisiejszego przemysłu spożywczo-rzeźniczego"!!!
Poza tym upolowane zwierzęta w historii to cała gospodarka wykorzystująca zwierza nie tylko do spożycia, ale ochrony, ubrania, broń.

Kiedyś było znacznie mniej ludzi też.

To co ludzie jedzą obecnie niewiele ma wspólnego ze zdrowym mięsem. Jak w haśle "parówka - szczyt spożywczego recyklingu".
Niemniej jakoś pzechodzę badania wszelkie pomyślnie, cukier w normie, choresterol w normie i nawet nawóz mam w normie bez żadnych pałeczek.

Poza tym wystarczy przejść wokół sklepu i mieso z daleka po prostu śmierdzi!
Każde?
Trzeba mieć chyba nieźle zatkany nos lub być głodnym aby tego nie wyczuć, nie wspominając juz o wieprzowinie.
Chyba przesadzasz.

Dla mnie mięso jest ostatecznością, bardzo rzadko, czasem dziczyzna.
Ciekawe ile kiełbasa myśliwska ma wspólnego z upolowaną zwierzyną..
A dla mnie to ostatnio podstawa w sumie a zdrowy nadal jestem.
To jest raczej kwestia świadomości niż etyki.
W obszarach trzeciego świata spożywa się co tylko można, czasem co popadnie. Dlatego o etyce można mówić w wymiarze świadomości.

Poza tym pozostają strefy, północ: Eskimosi, Lapland, płn. Rosja na warzywach? Jakich? To także kwestia stref klimatycznych.
Otóż to.


W USA poznałem kiedyś ludzi, których jeszcze ojcowie dziękowali zwierzęciu upolowanemu! Nie tylko rdzenna ludność jak Indianie Amerykańscy!

Znam wiele osób które po programach z cyklu z wizytą w rzeźni lub zakładach wędliniarskich, spożywczych, nigdy więcej nie tknęły mięsa.
Czyli jakby mieli nadciśnienie tętnicze to zgodziliby się na udar krowotoczny mózgu u siebie. Cóż za poświęcenie..
A widzieli ludzi z tym udarem i krwotokiem w mózgu?

Dotarcie bezpośrednio do zdrowego mięsa jest coraz trudniejsze. To juz coraz mniej hodowle, ale produkcja spożywcza.
Zawsze kupuję w tych samych miejsach a sklepy jak na razie nie zmieniaja dostawców, wiec wierzę skoro nadal jestem zdrowy, ze wszystko ok puki co.

Ps. a dostęp do zdrowych warzyw i owoców tez chyba nie zawsze taki super.
Np. moja mama skarży się na jabłka i pomidory.
Mówi, że kiedyś były smaczniejsze a teraz niemal bez smaku.
Pozdrawiam
PozdrawiamMarcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 10.12.10 o godzinie 14:43

konto usunięte

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Piotr Szczotka:
Zamordowanych czy zabijanych?
Nawet w grece jest to rozróżniane :)

Nadejdzie czas, kiedy ludzie, jak będę oglądać morderstwo zwierząt, to będą traktować je jak teraz zabójstwa ludzi (Leonardo da Vinci)

konto usunięte

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Joanna C.:
Zastanawiam się co etyka ma wspólnego ze (nie)spożywaniem mięsa. A już moralność w ogóle ma się do tego nijak.

Mniej więcej tyle co zabijanie

Jestem
wyznawcą teorii, że ludzie nie powinni odżywiać się samymi korzonkami.

Mogą.... nie jesteśmy drapieżnikami a wszystkożercami

Zaś aby mięso zjeść, należy najpierw zwierzę
pozbawić życia (chyba nie ma innej drogi!). Problem jedynie w tym aby odbywało się to w humanitarnych warunkach.

Nie. Problemem jest czy człowiek jako istota myśląca powinien zabijąc inne zwierzęta

Od samego
początku ludzkość pochłaniała mięso, nawet surowe, potem specjalnie preparowane, poddawane obróbce cieplnej, suszone i modyfikowane na wiele sposobów.

Ludzie przez wieli opychali się także ludziną. Idąc tym tokiem myślenia zalegalizujmy ubojnie dla ludzi....

Nie jestem specjalnym smakoszem mięsa i kiedyś jadło się go w moim domu bardzo mało. Teraz jednak, od kiedy moja córka para się sportem stało się to niezbędne. Dla zdrowia właśnie. A dbanie o zdrowie jest tu nadrzędne moralnie i etycznie.

O ile rzeczywiście jest niezbędne...

konto usunięte

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Wydaje mi się, że zupełnie inną sytuacją było, kiedy gospodarz miał krowy, świnie i kury przy domu i gdy przychodził czas, potrzeba zabił i zjadał z rodziną. A zupełnie czymś innym jest produkowanie, hodowanie mięsa, nawet trudno mówić tu o hodowli zwierząt biorąc pod uwagę co się z nimi wyprawia (np. kury od urodzenia w klatce, z poobcinanymi dziobami, karmione chemikaliami, by szybko rosły, zabijanie poprzez rażenie prądem itp.).

Dzisiejsze mięso mało przypomina mięso, które było kiedyś.
Z takich powodów wiele osób może od jedzenia mięsa odchodzić, w sprzeciwie wobec wielkich firm, które tak zwierzęta traktują oraz w obawie o swoje zdrowie z uwagi na fakt technologicznych obróbek mięsa.
Wiele badań wskazywało na związek spożywania czerwonego mięsa z zachorowaniem na nowotwór. Kolejne badania wykazały, że to nie tyle mięso jest złe, co konkretne substancje, którymi się szpikuje mięso - co grosza WHO, które może tylko zalecać nie ma wpływu na prawo w konkretnych krajach. Zatem pomimo tego, że WHO opierając się na badaniach wskazuje, by tej substancji nie dodawać, to w wielu krajach się to robi (jeśli danej substancji prawo nie zakazuje używać).

Przy okazji polecam artykuł "Bambus w szynce", o tym co się dzieje dziś z żywnością:
Pytam ekspedientkę w rybnym: skąd ta panga? Ona, że z Koszalina. - Jak to z Koszalina, jak w Koszalinie pangi nie żyją? - To z Bałtyku. Nie wie, że ta panga pochodzi z Wietnamu, z hodowli w delcie Mekongu. A delta Mekongu jest ściekiem. Rozmowa z Markiem Szczygielskim, kujawsko-pomorskim inspektorem jakości towarów rolno-spożywczych, który śledzi masło, chleb i chodzące mięso
http://wyborcza.pl/1,76842,6279638,Bambus_w_szynce.html

Z przyczyn zdrowotnych mięso powinniśmy jeść, ale na pewno nie powinniśmy go jeść tyle, ile aktualnie go spożywamy. Za to jemy zdecydowanie za mało ryb, w których kwas omega3 jest obecny i jego dobrym wpływie ciągle się pisze.

Poza tym to, co już było mówione - dieta zależy od wielu jeszcze innych czynników, np. klimatu i stylu życia, zapotrzebowania (np. praca umysłowa/fizyczna, uprawianie sportu).
Jeśli ktoś mieszka w Polsce i pracuje fizycznie niestety zieleniną się nie naje. Co nie zmienia faktu, że większość z Nas spożywa za mało warzyw i owoców.

Ja przez pewien czas nie jadłem mięsa, mieszkałem z wegetarianką i jedliśmy to samo. Mięso jadłem czasami, jak przyjeżdżałem do domu i czasem przywoziłem je. Ale było to tylko białe mięso, innego już nie jem. Nie odczułem jakieś specjalnej różnicy, być może dlatego, że mała ilość mięsa jest wskazana. Może gdybym przestał w ogóle jest mięso to bym jakąś różnice odczuł.

Swoją drogą wielu lekarzy bardzo sceptycznie patrzy na matki-wegetarianki i wręcz namawia, by w okresie ciąży jednak spożywały trochę mięsa z uwagi na rozwijające się dziecko. Podobno bywa tak, że po porodzie dzieci wegetarianek potrzebują jakiś dodatkowych oddziaływań.

Ja osobiście staram się ograniczać spożycie mięsa (białego, bo innego nie jem) z przyczyn zdrowotnych i by nie wspierać całego przemysłu, który w dużej mierze humanitarnego traktowania zwierząt nie przestrzega. Być może kiedyś przestanę jeść mięso w ogóle, choć nie wiem czy jest to najlepsze dla organizmu, dużo zależy kiedy i dla kogo i po co...

Czasem ewolucja robi swoje...
Przykład "Zniesmaczone pandy przeszły na wegetarianizm"
http://www.naukawpolsce.pap.pl/palio/html.run?_Instanc...

konto usunięte

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Biorąc pod uwagę powyższe bardzo Was proszę nie piszcie tych okropieństw. Ja bardzo lubię pangę! Dlatego wolę nie wiedzieć czy ona ze ścieku jest czy gdzieś spod Koszalina (sic! :)). Co do mięsa czerwonego to faktycznie był czas kiedy alarmowano w opracowaniach, że na skutek nadmiernego jego spożywania mnożą się komórki rakowe. Dotyczyło to w szczególności wieprzowiny. Wołowina zaś miała być bardzo zdrowa. Czytając tak Wasze wypowiedzi nie mogę się oprzeć wrażeniu, że w ogóle jedzenie jest niezdrowe! Tyle, że coś przecież jeść musimy. Ja mieszkam w dużym mieście, nie hoduje kur ani żadnych zwierząt, którym humanitarnie mogłabym dać w łeb i potem je skonsumować. Jestem zdana na to, co w sklepach. Wszystkim tym, którzy są na dietach bezmięsnych opierających się na warzywach oświadczam, ze też nie żyją zdrowo, bo np. pomidory są nasączane atramentem aby były bardziej czerwone, cytrusy są w ogóle niebezpieczne dla zdrowia, bo pryskane chuj (za przeproszeniem) wie czym, marchew czerwona od nawozów przestała być dobra na oczy, jak mawiały nasze babki, za to jest składnicą pestycydów, które raczej na zdrowie nam nie idą. Mogłabym tak jeszcze bardzo długo, ale zgłodniałam, więc pozwólcie, że pójdę skonsumować schabowego z ziemniaczkami i surówką całkowicie się z tego rozgrzeszając, bo przecież człowiek coś jednak jeść musi :)

konto usunięte

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Daniel D.:
Wydaje mi się, że zupełnie inną sytuacją było, kiedy gospodarz miał krowy, świnie i kury przy domu i gdy przychodził czas, potrzeba zabił i zjadał z rodziną. A zupełnie czymś innym jest produkowanie, hodowanie mięsa, nawet trudno mówić tu o hodowli zwierząt biorąc pod uwagę co się z nimi wyprawia (np. kury od urodzenia w klatce, z poobcinanymi dziobami, karmione chemikaliami, by szybko rosły, zabijanie poprzez rażenie prądem itp.).

Dzisiejsze mięso mało przypomina mięso, które było kiedyś.
Z takich powodów wiele osób może od jedzenia mięsa odchodzić, w sprzeciwie wobec wielkich firm, które tak zwierzęta traktują oraz w obawie o swoje zdrowie z uwagi na fakt technologicznych obróbek mięsa.
Wiele badań wskazywało na związek spożywania czerwonego mięsa z zachorowaniem na nowotwór. Kolejne badania wykazały, że to nie tyle mięso jest złe, co konkretne substancje, którymi się szpikuje mięso - co grosza WHO, które może tylko zalecać nie ma wpływu na prawo w konkretnych krajach. Zatem pomimo tego, że WHO opierając się na badaniach wskazuje, by tej substancji nie dodawać, to w wielu krajach się to robi (jeśli danej substancji prawo nie zakazuje używać).

Przy okazji polecam artykuł "Bambus w szynce", o tym co się dzieje dziś z żywnością:
Pytam ekspedientkę w rybnym: skąd ta panga? Ona, że z Koszalina. - Jak to z Koszalina, jak w Koszalinie pangi nie żyją? - To z Bałtyku. Nie wie, że ta panga pochodzi z Wietnamu, z hodowli w delcie Mekongu. A delta Mekongu jest ściekiem. Rozmowa z Markiem Szczygielskim, kujawsko-pomorskim inspektorem jakości towarów rolno-spożywczych, który śledzi masło, chleb i chodzące mięso
http://wyborcza.pl/1,76842,6279638,Bambus_w_szynce.html

Z przyczyn zdrowotnych mięso powinniśmy jeść, ale na pewno nie powinniśmy go jeść tyle, ile aktualnie go spożywamy. Za to jemy zdecydowanie za mało ryb, w których kwas omega3 jest obecny i jego dobrym wpływie ciągle się pisze.

Poza tym to, co już było mówione - dieta zależy od wielu jeszcze innych czynników, np. klimatu i stylu życia, zapotrzebowania (np. praca umysłowa/fizyczna, uprawianie sportu).
Jeśli ktoś mieszka w Polsce i pracuje fizycznie niestety zieleniną się nie naje. Co nie zmienia faktu, że większość z Nas spożywa za mało warzyw i owoców.

Ja przez pewien czas nie jadłem mięsa, mieszkałem z wegetarianką i jedliśmy to samo. Mięso jadłem czasami, jak przyjeżdżałem do domu i czasem przywoziłem je. Ale było to tylko białe mięso, innego już nie jem. Nie odczułem jakieś specjalnej różnicy, być może dlatego, że mała ilość mięsa jest wskazana. Może gdybym przestał w ogóle jest mięso to bym jakąś różnice odczuł.

Swoją drogą wielu lekarzy bardzo sceptycznie patrzy na matki-wegetarianki i wręcz namawia, by w okresie ciąży jednak spożywały trochę mięsa z uwagi na rozwijające się dziecko. Podobno bywa tak, że po porodzie dzieci wegetarianek potrzebują jakiś dodatkowych oddziaływań.

Ja osobiście staram się ograniczać spożycie mięsa (białego, bo innego nie jem) z przyczyn zdrowotnych i by nie wspierać całego przemysłu, który w dużej mierze humanitarnego traktowania zwierząt nie przestrzega. Być może kiedyś przestanę jeść mięso w ogóle, choć nie wiem czy jest to najlepsze dla organizmu, dużo zależy kiedy i dla kogo i po co...

Czasem ewolucja robi swoje...
Przykład "Zniesmaczone pandy przeszły na wegetarianizm"
http://www.naukawpolsce.pap.pl/palio/html.run?_Instanc...


Danielu, jesteś wielki! Bardzo to dobrze napisałeś w swoim komentarzu. Myślę sobie, że w ramach protestu przed tym co dzieje się w rzeźniach jestem w stanie odrzucić całkowicie mięso prócz drobiu i ryb. I zrobię to, pozynając od jutra.

konto usunięte

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Joanna C.:
Biorąc pod uwagę powyższe bardzo Was proszę nie piszcie tych okropieństw. Ja bardzo lubię pangę!


Człowiek powinien być świadomy jak wygląda proces powstawania rzeczy, które je:(
Dlatego wolę nie wiedzieć
Czytając tak Wasze
wypowiedzi nie mogę się oprzeć wrażeniu, że w ogóle jedzenie jest niezdrowe!

Oczywiście jeśli chodzi o żywność główną bolączką jest nadmiar i chemia, dzięki której jest taniej...

Tyle, że coś przecież jeść musimy. Ja
mieszkam w dużym mieście, nie hoduje kur ani żadnych zwierząt, którym humanitarnie mogłabym dać w łeb i potem je skonsumować.

Zabijanie nie jest humanitarne!!!!!!!

Jestem zdana na to, co w sklepach. Wszystkim tym,
którzy są na dietach bezmięsnych opierających się na warzywach oświadczam, ze też nie żyją zdrowo, bo np. pomidory są nasączane atramentem aby były bardziej czerwone, cytrusy są w ogóle niebezpieczne dla zdrowia, bo pryskane chuj (za przeproszeniem) wie czym, marchew czerwona od nawozów przestała być dobra na oczy, jak mawiały nasze babki, za to jest składnicą pestycydów, które raczej na zdrowie nam nie idą. Mogłabym tak jeszcze bardzo długo, ale zgłodniałam, więc pozwólcie, że pójdę skonsumować schabowego z ziemniaczkami i surówką całkowicie się z tego rozgrzeszając, bo przecież człowiek coś jednak jeść musi :)

Oczywiście człowiek coś jeść musi. Jednak dzieki swojej inteligencji może (choć nie musi) zrezygnować z tego co związane jest z mordami na innych zwierzętach:)

konto usunięte

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Daniel D.:
Poza tym to, co już było mówione - dieta zależy od wielu jeszcze innych czynników, np. klimatu i stylu życia, zapotrzebowania (np. praca umysłowa/fizyczna, uprawianie sportu).
Jeśli ktoś mieszka w Polsce i pracuje fizycznie niestety zieleniną się nie naje. Co nie zmienia faktu, że większość z Nas spożywa za mało warzyw i owoców.

Naje. Przesada.

Swoją drogą wielu lekarzy bardzo sceptycznie patrzy na matki-wegetarianki i wręcz namawia, by w okresie ciąży jednak spożywały trochę mięsa z uwagi na rozwijające się dziecko. Podobno bywa tak, że po porodzie dzieci wegetarianek potrzebują jakiś dodatkowych oddziaływań.

W Polsce wielu lekarzy nadal uważa, że antybiotyk jest dobry na wszystko na choroby wirusowe też. Niedouczenie polskich lekarzy nie mówiąc o dietetykach, którzy powtarzają komunały obowiązujące w nauce przed pół wieku jest częste. Jakoś w Indiach można było wychowywać dzieci na wegetariańskiej diecie
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Robert Suski:
Joanna C.:
Zastanawiam się co etyka ma wspólnego ze (nie)spożywaniem mięsa. A już moralność w ogóle ma się do tego nijak.

Mniej więcej tyle co zabijanie

Jestem
wyznawcą teorii, że ludzie nie powinni odżywiać się samymi korzonkami.

Mogą.... nie jesteśmy drapieżnikami a wszystkożercami
Hmmm, czy ja wiem.
Lew poluje i zabija, ale też zjada padlinę.
A krowie trafia się tez mięso zjeść.
Naturalnie pewnie nie, ale my się odcięliśmy od natury.

Zaś aby mięso zjeść, należy najpierw zwierzę
pozbawić życia (chyba nie ma innej drogi!). Problem jedynie w tym aby odbywało się to w humanitarnych warunkach.

Nie. Problemem jest czy człowiek jako istota myśląca powinien zabijąc inne zwierzęta
Jedno drugiego nie wyklucza jak widać od wieków.

Od samego
początku ludzkość pochłaniała mięso, nawet surowe, potem specjalnie preparowane, poddawane obróbce cieplnej, suszone i modyfikowane na wiele sposobów.

Ludzie przez wieli opychali się także ludziną. Idąc tym tokiem myślenia zalegalizujmy ubojnie dla ludzi....
Człowieka dla wielu trudniej zabić bo..jest człowiekiem czyli czymś bardziej rozumnym niż ryba.
Ale ludzie i tak się zabijają.
Ubojnie? Wystarczy zebrać szczątki z konfliktów militarnych - ubojnie są i to nawet legalnie. Tak jak samochody, którymi zabija się wielu ludzi co rok.
Nie jestem specjalnym smakoszem mięsa i kiedyś jadło się go w moim domu bardzo mało. Teraz jednak, od kiedy moja córka para się sportem stało się to niezbędne. Dla zdrowia właśnie. A dbanie o zdrowie jest tu nadrzędne moralnie i etycznie.

O ile rzeczywiście jest niezbędne...
Ludziom z potencjalnym nadciśnieniem tętniczym tak(a skąd wiesz czy nie będziesz go miał? Mięso pozwala uniknąć go).
Powracającym do zdrowia też(szybsze gojenie ran).
Jedzenie mięsa nie wzbudza agresji bo wegetarianie i też bywają agresywni.
Nie każdy organizm potrafi obyć się bez składników diety mięsnej zastąpionych elementami roślinnymi.

Artykuł na temat:
http://mamzdrowie.pl/jesc-mieso-czy-tez-nie/

Mięso dostarcza nam też składników mineralnych. Najważniejszym jest łatwo przyswajalne żelazo - poprawia ono kondycję fizyczną, wzmacnia odporność organizmu, zapobiega zmęczeniu i niedokrwistości.

Dietetycy zapominają przy tym, że nie każdy ma taki sam organizm.
Np. mi nadwaga wcale nie grozi.
Zatem o serce mogę być spokojny.
Poza tym jem dużo ziemniaków, które są zdrowe na serce.
:)

Codziennie niemal mam jakiś duży wysiłek fizyczny.
A zimą odporność jest potrzebna każdemu jak mniemam.Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 11.12.10 o godzinie 18:10

konto usunięte

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Marcin Południkiewicz:

Lew poluje i zabija, ale też zjada padlinę.
A krowie trafia się tez mięso zjeść.
Naturalnie pewnie nie, ale my się odcięliśmy od natury.

Nasza kuchnia nie ma nic wspólnego z naturą... od neolitu, kiedy pojawiła się hodowla zwierząt, uprawa roli. A tak naprawdę to już w paleolicie przestała być naturalna kiedy ujarzmiliśmy ogień. Wszelkie dyskusje o naturalności kuchni są kompletnie pozbawione sensu
Człowieka dla wielu trudniej zabić bo..jest człowiekiem czyli czymś bardziej rozumnym niż ryba.

Patrząc na konflikty zbrojne to można w to powątpiewać. Dla człowieka zabijanie innych ludzi jest częścią naszej natury:) Wszelkie argumenty oparte na ludzkiej naturze są bez sensu - etyka praktycznie zawsze występuje przeciw części ludzkiej natury

konto usunięte

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Marcin Południkiewicz:
Mięso dostarcza nam też składników mineralnych. Najważniejszym jest łatwo przyswajalne żelazo - poprawia ono kondycję fizyczną, wzmacnia odporność organizmu, zapobiega zmęczeniu i niedokrwistości.
>
Z produktów roślinnych też mozna dostarczać sobie żelazo, choć oczywiście nie ejst to proces zbyt wydajny

konto usunięte

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Ha, ha, ha, ja się tak zastanawiam jak wyglądałby nasz świat, gdyby wszystkie zwierzęta oraz ludzie też umierali li i wyłącznie śmiercią naturalna spowodowaną starością bądź chorobami.

@ Robert

Nie zgadzam się, że zabijanie jest niehumanitarne. zależy w jaki sposób się to czyni. Ja np. musiałam zabić mojego najukochańszego 17-letniego psa i uważam, że działanie moje było ze wszech miar humanitarne. Więc istnieją wypadki, kiedy spowodowanie śmierci jest humanitarna opcją. Poza tym nie wiem na czym opierasz swój sąd, że da się zapewnić organizmowi wszystkie te składniki, które organizm przyswaja w diecie zróżnicowanej przy żywieniu bezmięsnym? Wybacz, ale to bzdura! Czy kiedykolwiek uprawiałeś wyczynowo jakakolwiek dyscyplinę sportu? Trenując intensywnie ok 4 godziny dziennie 5 dni w tygodniu organizm człowieka nie jest w stanie przyswoić sobie wszystkich potrzebnych składników i mikroelementów wyłącznie z pożywienia bezmięsnego, co potem przekłada się na wydolność organizmu, a co za tym idzie na zdrowie jednostki (wzrost kontuzyjności) Wszyscy, którzy kiedykolwiek parali się sportem doskonale wiedzą o czym mówię. Podejrzewam, że takie same przełożenie ma to na wykonywanie zawodów polegających na ciężkiej fizycznej pracy obarczonej dużym wysiłkiem fizycznym...
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Robert Suski:
Marcin Południkiewicz:
Mięso dostarcza nam też składników mineralnych. Najważniejszym jest łatwo przyswajalne żelazo - poprawia ono kondycję fizyczną, wzmacnia odporność organizmu, zapobiega zmęczeniu i niedokrwistości.
>
Z produktów roślinnych też mozna dostarczać sobie żelazo, choć oczywiście nie ejst to proces zbyt wydajny

Niezbyt wydajny i nic nie zastąpi białka mięsnego.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Robert Suski:
Marcin Południkiewicz:

Lew poluje i zabija, ale też zjada padlinę.
A krowie trafia się tez mięso zjeść.
Naturalnie pewnie nie, ale my się odcięliśmy od natury.

Nasza kuchnia nie ma nic wspólnego z naturą... od neolitu, kiedy pojawiła się hodowla zwierząt, uprawa roli. A tak naprawdę to już w paleolicie przestała być naturalna kiedy ujarzmiliśmy ogień. Wszelkie dyskusje o naturalności kuchni są kompletnie pozbawione sensu
Nigdzie nie psiałem tutaj, że coś ma.
Odcięcie od natury właśnie jest przyczyną naszej ewolucji i rozwoju umysłu.
Człowieka dla wielu trudniej zabić bo..jest człowiekiem czyli czymś bardziej rozumnym niż ryba.

Patrząc na konflikty zbrojne to można w to powątpiewać. Dla człowieka zabijanie innych ludzi jest częścią naszej natury:)
Raz się odwołujesz do natury a raz..
Wszelkie argumenty oparte na ludzkiej naturze są bez sensu - etyka praktycznie zawsze występuje przeciw części ludzkiej natury
A jednak uderzyłeś do ludzkiej natury.

Etyka (z greckiego éthikós – zwyczajny; éthos – obyczaj, zwyczaj),

1. zespół norm i ocen moralnych charakterystycznych dla danej zbiorowości społ. (np. grupy społecznej, klasy, warstwy, środowiska);

2. filozoficzna nauka o moralności, zajmująca się wyjaśnieniem i ustalaniem takich kategorii, jak dobro i zło, odpowiedzialność, sumienie, powinności oraz wytyczaniem zasad i norm moralnego postępowania. Dzieli się na aksjologię (teorię wartości) i deontologię (naukę o powinnościach). Obserwując rzeczywistość, można zauważyć, że istnieją ścisłe związki między moralnością ® polityką. Wyróżnić można cztery sposoby zachowania w zależności od przyjętych zasad:

a) nadrzędność norm moralnych nad politycznymi – zakłada, iż jednostka (polityk) powinna być wierna uznawanym zasadom moralnym;

b) nadrzędność polityki nad moralnością – oznacza, że interes polit. jest ważniejszy niż obowiązujące zasady moralne; makiawelizm;

c) polityka i moralność są niezależne (autonomiczne) – działanie polityczne tylko do pewnego stopnia poddane jest ocenie moralnej, a akceptowanie przez jednostkę autonomiczności polityki i moralności jest równoznaczne z jej odcinaniem się od spraw bieżącego życia społecznego i politycznego; klerkizm;

d) między celami polityki a zasadami moralnymi istnieje wzajemna więź – formy aktywności politycznej jednostki powinny być oceniane z punktu widzenia moralnego, ale zarazem normy moralne nie mogą hamować osiągnięcia celu politycznego.

Hasło opracowano na podstawie “Słownika Encyklopedycznego Edukacja Obywatelska” Wydawnictwa Europa. Autorzy: Roman Smolski, Marek Smolski, Elżbieta Helena Stadtmüller. ISBN 83-85336-31-1. Rok wydania 1999.

O jaką etykę chodzi?
Bez zła nie byłoby dobra, znaczy się - nie wiedzielibyśmy nawet co jest dobre a co złe.
Pewien seryjny morderca uważał, że zabijanie jest dobre.
A co mają zrobić w tym wypadku Eskimosi?
Hmm?

konto usunięte

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Robert Suski:

W Polsce wielu lekarzy nadal uważa, że antybiotyk jest dobry na wszystko na choroby wirusowe też. Niedouczenie polskich lekarzy nie mówiąc o dietetykach, którzy powtarzają komunały obowiązujące w nauce przed pół wieku jest częste. Jakoś w Indiach można było wychowywać dzieci na wegetariańskiej diecie

Ale tutaj jest Polska, a nie Indie. Będąc w Indiach można inaczej się odżywiać.

Współczesna dietetyka jasno określa, że nie ma jednej diety dobrej dla wszystkich, czyli też nie ma tak, że albo mięsna albo bezmięsna jest najlepsza.
Zależy od człowieka, jego specyfiki (np. problemy z trawieniem danych substancji), jego zapotrzebowania w zależności od podejmowanych aktywności, jak również klimatu.
Nie bez powodu w polskiej kuchni mamy dużo tłuszczu i potraw go zawierających, bo mamy taki a nie inny klimat i pewnych rzeczy potrzebujemy bardziej.

konto usunięte

Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?

Marcin Południkiewicz:
Artykuł na temat:
http://mamzdrowie.pl/jesc-mieso-czy-tez-nie/

Mięso dostarcza nam też składników mineralnych. Najważniejszym jest łatwo przyswajalne żelazo - poprawia ono kondycję fizyczną, wzmacnia odporność organizmu, zapobiega zmęczeniu i niedokrwistości.

Moja koleżanka, która była wegetarianką, właśnie miała problemy z niedoborem żelaza. Musiała go sztucznie uzupełniać. W efekcie wegetarianką przestała też być.
Wiele osób kompletnie nieświadomie i bez rozmysłu przechodzi na wegetarianizm na zasadzie mody. A wegetarianizm nie polega tylko na tym, że nie je się mięsa, trzeba zmienić wiele swoich nawyków żywieniowych, nauczyć się pozyskiwać z produktów roślinnych to, czego nie dostarcza się z mięsa. I potem tacy "modni wegetarianie" lodują z anemią u lekarza.
Wydaje mi się, że każda skrajność może być niebezpieczna...

Następna dyskusja:

dopalacze.com - legalne, al...




Wyślij zaproszenie do