Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.
Temat: jedzenie mięsa - legalne, ale czy moralne?
Marcin Orliński:Ponoć dużą wartością jest zdrowie.
Powinności ustala się drogą namysłu nad rzeczywistością i wartościami, którymi człowiek kieruje się w życiu. Na tym polega etyka. Trzeba więc dyskutować i argumentować. Autorytety natomiast niestety nie są wykładnią czegokolwiek poza faktem, że z jakichś względów cieszą się uznaniem społecznym.
A jak napisała Joanna czasami dla zdorwia włąsnie powinno się jesć mięso.
Watością jest też życie.
Każde życie jest coś warte, no ale dresiarza nie przekonam by mnie zostawił w spokoju takim argumentem.
Jak szanujesz każde życie to stań nago przed tygrysem.
On też powinien szanowac twoje.
Mam taką prostą zasadę..szanuję tego kto mnie szanuje.
Na dodatek każdy może mieć inne wartości, inny kręgosłup moralny a wg niektórych nawet go nie mieć.
A że rzeczywistość jest inna... to oczywiste. Etyka ma za zadanie właśnie wyprzedzać rzeczywistość. Podawać w wątpliwość dotychczasowe standardy. (Np. gdyby nie namysł etyczny i konkretne działania określonych grup społecznych kilkadziesiąt lat temu, kobiety w wielu państwach europejskich wciąż nie miałyby prawa głosu.)
W niektórych domach niestety nadal nie mają.
Nie wszystko co podważa twoja etyka jest złe.
Na tej samej podstawie można zabraniać in vitro.
Moim zdaniem aby się całkowicie uwolnić od złej natury i realiów powinniśmy..właśnie przestać być ludźmi.
Jemy bo nam smakuje. Bo czasami bywa niezbędne.
Robimy wiele niemoralnych i nieetycznych rzeczy bo nadal tkwi w nas ta natura.
Nasz gatunek nawet nie potrafi wzajemnie się przestać zabijać a co dopiero mówić o innych zwierzętach czy roślinach(a one to niby prawa do życia nie mają? Mało to drzew w lesie jest wycinanych? Dzięki nim oddychamy i mamy dość dużo tlenu a nie sam dwutlenek węgla. Są bardziej pożyteczne dla przyrody, dla planety niż jakieś świnie, bez których można się obejść. Rosną 5 razy szybciej niż człowiek, drzewo rośnie bardzo wolno..Na jedną samicę przypada z 5 prosiąt.).
Sprzeciwiam się natomiast braku warunków by zwierzę nie cierpiało umierając.
Swoją drogą wiecie, że ryby mają znacznie wyższy próg bólu?
Jak ludzie nie będą sie zabijać, ranić, jak nie będą wycinać drzew można powrócić do dyskusji o innych zwierzętach.
Jak na razie białko zwierzęce bywa niezastąpione jak to Joanna napisała.
Jak będzie taka możliwość to ok.
Uprawiając warzywa karczuje się lasy a tam żyją zwierzęta.
Bez domu też cierpią. Nie mając się gdzie podziać idą do ludzkich siedlisk a tam autostrady, ulice(mogą zotać przejechane).
A czasami kombajn podczas żniw zabije królika.
Czy zatem wegetarianie na pewno nie mają krwi na rękach?
ps.
"W lutowym numerze "Circulation", pisma American Heart Association, ukazała się publikacja autorstwa dr Meir Stampfer i współpracowników, przedstawiająca wyniki analizy danych zgromadzonych w Nurses' Health Study, dotyczących zdrowia 85 000 kobiet.
Wynika z niej, że kobiety z nadciśnieniem tętniczym, unikające w swojej diecie tłuszczów i białka zwierzęcego mają wyraźnie zwiększone ryzyko udarów krwotocznych mózgu. U kobiet spożywających więcej tłuszczów zwierzęcych udar krwotoczny mózgu występuje 3,7 razy rzadziej."
http://www.zdrowy-styl-zycia.pl/archiwalne-artykuly/di...Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 10.12.10 o godzinie 12:31